Jump to content
Dogomania

01.04.2020 Korniczek umarł (*) KORNICZEK MA DOM :) Malutki Korniczek z Radys prosi o pomoc na nowej drodze życia


mdk8

Recommended Posts

Kornik dojechał wczoraj ok. 23.00. Dzielny mały, nawet nie zwymiotował, nie nasikał przez całą długą drogę. Jak go wyprowadziłam to od razu ochoczo chodził i wszystko podsiusiwał. Nie miał za bardzo ochoty iść do domu:) 

Bardzo pogryziony ten Korniczek, blizny na pysiu i przy oku:( Skóra i sierść kiepska. P.Irena (której bardzo dziękujemy za przetrzymanie psiaka i podwiezienie do miejsca, gdzie TZ zdawał przywiezione psiaki i zabierał Korniczka i jeszcze innego pieska) podała mu Advocate, bo miał pchełki. Jak się wchłonie to wykąpiemy malucha. 

Kaszel poobserwujemy, może to być też od robali. Podałam mu od razu odrobaczenie delux w iniekcji (wczoraj od weta wzięłam). Jak będzie dalej kaszlał to skonsultujemy się z wetem. Na razie tego kaszlu nie zaobserwowałam.

Maluch póki co jest w domu, grzeczny jest i na koty nie zwraca uwagi. Pocieszny z niego grubasek:)

Zaraz wrzucę parę fotek z dzisiaj:)

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Murka napisał:

Kornik dojechał wczoraj ok. 23.00. Dzielny mały, nawet nie zwymiotował, nie nasikał przez całą długą drogę. Jak go wyprowadziłam to od razu ochoczo chodził i wszystko podsiusiwał. Nie miał za bardzo ochoty iść do domu:) 

Bardzo pogryziony ten Korniczek, blizny na pysiu i przy oku:( Skóra i sierść kiepska. P.Irena (której bardzo dziękujemy za przetrzymanie psiaka i podwiezienie do miejsca, gdzie TZ zdawał przywiezione psiaki i zabierał Korniczka i jeszcze innego pieska) podała mu Advocate, bo miał pchełki. Jak się wchłonie to wykąpiemy malucha. 

Kaszel poobserwujemy, może to być też od robali. Podałam mu od razu odrobaczenie delux w iniekcji (wczoraj od weta wzięłam). Jak będzie dalej kaszlał to skonsultujemy się z wetem. Na razie tego kaszlu nie zaobserwowałam.

Maluch póki co jest w domu, grzeczny jest i na koty nie zwraca uwagi. Pocieszny z niego grubasek:)

Zaraz wrzucę parę fotek z dzisiaj:)

Biedulek, tyle się nasiedział w schronie bez spacerów, że i do domku nie chciał iść tylko sobie pobiegać i obwąchiwać.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, mdk8 napisał:

Dziękuję Murko za relację . Aż się popłakałam :( biedaczek ile on musiał przeżyć w schronie . Moje małe biedactwo .

Na prawym oczku to jakaś narośl czy tylko tak wyszło na zdjęciach ?

mi też łezki się zakręciły.....

na prawym oczku to chyba nie narośł....:( mi to wygląda na blizne po pogryzieniu:(

co on musiał przezyć- zaniedbany jest bardzo. Ale śliczny, cudny, PRZEkochany:)

Link to comment
Share on other sites

Przy oczku to blizna, oglądałam to dokładnie. Jest lekko zdeformowana dolna powieka. Dobrze, że oczko całe...

Psiak jest taki kochany, grzeczny, spokojny, cichutki... zaczyna cieszyć się do człowieka:) Będzie cudny po kąpieli.

Na razie chyba jeszcze nie wierzy, że jego los się odmienił. 

Póki co ma miejscówkę w łazience (niech się leki rozejdą i musimy go wykąpać), ma legowisko, ale nie zajrzał nawet do niego, woli leżeć na płytkach. Ma apetyt, zwłaszcza po spacerku lubi sprawdzić czy w misce nadal coś jest:)

 

Jeśli chodzi o koszt transportu z Katowic, to dla Kornika wyszło 60 zł. Całość trasy wyniosła 330 zł. Jechało w obie strony w sumie 6 psów, więc: 5 x 60 zł + 30 zł dla suni, która dosiadła się w połowie trasy = 330 zł.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...