Jump to content
Dogomania

Czy zdążę mieć jeszcze dom i kochającego człowieka? Ależ tak - moim domem już na zawsze jest dom malagos :):):)


Tola

Recommended Posts

Bardzo współczuję... to straszny czas kiedy nie można już nic zrobić i powoli tracimy naszego przyjaciela, kiedy wciąż jest z nami ale coraz mniej obecny, coraz mniej świadomy, a człowiek jest taki bezsilny ...

Mocno ściskam i życzę, żeby Dianka miała jak najwięcej tych dobrych, świadomych chwil, żeby jak najdłużej czuła się tak, jak wtedy gdy była taka szczęśliwa ... 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 24.04.2022 o 08:46, malagos napisał:

Wczoraj nas nie było pół dnia - spotkanie rodzinne - radość Dianki z naszego powrotu tak ogromna, że pobiegła i innymi suczkami pokłócić się z Kamusią w kojcu 🙂 Oj, dawno nie widziane zachowanie 🙂

Ogrom radości dają nam te nasze zwierzaczki  🙂  Oby takich chwil dla Dianusi, dla Was było jak najwięcej i żeby trwały jak najdłużej.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.04.2022 o 19:38, Tola napisał:

I niech stan taki trwa jak najdłużej w szczęściu i w zdrowiu:)

No nie wiem, iel nam zostało czasu 😞 Na razie Diana ma apetyt, drepcze na spacer, ale bardzo schudła 😞 

Nie pozwolimy jej cierpieć...

Link to comment
Share on other sites

Dnia 25.04.2022 o 13:22, malagos napisał:

Taka nasza gromadka - skład idealny, zgodny, zaprzyjaźniony, nieszczekliwy 🙂

 

trojka psow 25.04.2022.jpg

i przesłodki ❤️ 

Dnia 25.04.2022 o 21:37, malagos napisał:

No nie wiem, iel nam zostało czasu 😞 Na razie Diana ma apetyt, drepcze na spacer, ale bardzo schudła 😞 

Nie pozwolimy jej cierpieć...

mam nadzieję, że przed Wami jeszcze dużo dobrych, wspólnych dni... 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 26.04.2022 o 16:29, mari23 napisał:

i przesłodki ❤️ 

mam nadzieję, że przed Wami jeszcze dużo dobrych, wspólnych dni... 

Ja też mam taką nadzieję. Cieszcie się sobą, aby tych wspólnych chwil bo jak najwięcej. 

 

  • Like 2
Link to comment
Share on other sites

Już po wszystkim...

Nie zjadła śniadania, nie powąchała obiadu, leżała w holu tak dziwnie skręcona. Próbowaliśmy z Tomkiem ją podnieść, bo się zrywała i nie mogła stanąć na tylne łapy - za pomocą ręcznika udało się zrobić kilka kroków, pokonać te 6 schodków do ogrodu. Nie dała rady dalej... Znieruchomienie, wygięta dziwnie, coraz słabszy oddech...

Już po wszystkim....

Taki pies już się nam nigdy nie trafi. Nigdy.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Bardzo współczuję, sama niedawno to przeszłam i wiem jak serce pęka. One zawsze żyją za krótko ale jedybna pociecha, że robimy wszystko, żeby miały dużo miłości i jak najlepsze życie i nie pozwałamy im cierpieć.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Ci współczuję.Tutaj chyba każdy zna ten ból. Dzisiaj mija dokładnie rok,jak odeszła nasza Tosieńka. Boli do dzisiaj jak cholera. Pamiętam dokładnie minuta po minucie ten straszny dzień,a minął już rok 😢

Link to comment
Share on other sites

Bardzo mi przykro, współczuję, nie sądziłam, że to będzie tak szybko😥Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy z Jarkiem o Diance, wspominaliśmy ten czas, kiedy miała jechać do Was Małgosiu, pokazywałam właśnie to zdjęcie ... Wiem jak ta strata  boli i że każdy czas jest za szybki na pożegnania😥Dianka pozostanie w Was na zawsze, dopóki pamięć trwa. Dziękuję za jej szczęśliwe życie. Trzymajcie się. 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...