Jump to content
Dogomania

Czy zdążę mieć jeszcze dom i kochającego człowieka? Ależ tak - moim domem już na zawsze jest dom malagos :):):)


Tola

Recommended Posts

6 godzin temu, irenas napisał:

Ale fajnie się suczki bawią! Uwielbiam patrzeć na zabawy psów. To lepsze niż telewizja. A jeszcze lepsze są zabawy psów i kotów. 

Rajka w ogóle na tych zdjęciach nie wygląda na starszą suczkę. Jednak co dwa psy to nie jeden, człowiek psu do zabawy nie starczy.

 

PS A wiecie, że Dolina Noteci sprzedaje (lub sprzedawała) swoje produkty w Biedronce? Małgosiu, jak będziesz tam następnym razem, to przyjrzyj się puszkom Active (czy jakoś tak). Te "noteciowe" mają inne nalepki i w "stopce" jest wyraźnie napisane, kto je wyprodukował. Są świetne, moje rozpuszczone jak dziadowskie bicze psiaki je uwielbiają, zapach i wygląd mają taki jak "prawdziwe" noteciowe, a ceny jednak biedronkowe. Ja, kiedy uda mi się na nie trafić, kupuję cały zapas, bo  czasem mi się nie chce gotować, to jest jak znalazł.

Noteciowe są (przynajmniej były, zawsze w marketach lepiej sprawdzać producenta) puszki Active Pet Plus, z przewagą koloru białego/srebrnego na etykiecie, o takie:

activ-pet-karma-400g_064a85d7f4631f86f52

 

A na tej stronie jest porównanie składu oryginalnej Noteci z biedronkową:

http://merlecollie.blogspot.com/2016/02/active-pet-z-doliny-noteci.html

Link to comment
Share on other sites

Sprawdałam Dolinę Noteci i jedno mi się nie podoba = bez względu na to jakie podobno są czyli kurczak, indyk i inne to wszystkie mają 36% wieprzowiny, która raczej nie jest dla psow wskazana. Wolę Animondę czy Rocco lub podobne bo tam nie ma wieprzowiny.

Link to comment
Share on other sites

Co to za mania z tą wieprzowiną? Przecież nikt tego nie je na wyłączność, tylko trochę od czasu do czasu. Z tego co ostatnio czytałam to i w wieprzowinie są substancje konieczne do życia dla człowieka. Nie dawajmy się tak wariować - ludzie od wieków w naszym klimacie jedli wieprzowinę i dobrze było. A to, że żyli krócej (koronny argument wszystkich ulegających modom żywieniowym) to wina bakterii, a nie wieprzowiny. O ile mi wiadomo otyłość olbrzymia, nadmiar cholesterolu, zapchane żyły itp. to choroby cywilizacji czasów współczesnych. Do tego niektóre wymyślone przez przemysł farmakologiczny. A psy przez lata koegzystencji z człowiekiem stały się praktycznie zwierzętami wszystkożernymi (najlepszym dowodem na to jest moja Juka - nie jada tylko pomarańczy!). Im też wieprzowina nie zaszkodzi. Nie zapominajmy, że część rewelacji podawanych przez kolorowe pisma oraz internet pochodzi z ...niczego, czyli z głowy je podających. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, irenas napisał:

Widziałam wczoraj Rajkę - to się nazywa spokojny, bezpieczny i zadowolony z życia pies! Malagosku, szkoda by mi było to burzyć!

Raja pięknie wkomponowała się w Rodzinę Małgosi, widać tak miało być ;)

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Tola napisał:

Raja pięknie wkomponowała się w Rodzinę Małgosi, widać tak miało być ;)

Tak, nawet kotecka zaczęła tolerować... Miałam dziś odpowiedź na ogłoszenie z gratki.pl.  Poprosiłam o bezpośredni kontakt telefoniczny z Małgosią. Ciekawe, czy pani zadzwoni?

Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.03.2017 o 16:06, dwbem napisał:

Sprawdałam Dolinę Noteci i jedno mi się nie podoba = bez względu na to jakie podobno są czyli kurczak, indyk i inne to wszystkie mają 36% wieprzowiny, która raczej nie jest dla psóow wskazana. Wolę Animondę czy Rocco lub podobne bo tam nie ma wieprzowiny.

Akurat w Zooplusie nie było doliny Noteci, zamówiłam animondę :)

Wczoraj był pierwszy telefon w sprawie Rajki.

 

Link to comment
Share on other sites

Na zebraniu TOZ jedna z młodych wolontariuszek zapytała, jak znajduję domy dla psów, czym się kieruję przy wyborze, czy robię ankiety itp.  Powiedziałam, ze przede wszystkim rozmowa, i to już pierwsza klasyfikacja. Jak ktoś zaczyna od "słucha pani..." to już ostrożnie podchodzę do rozmówcy. 15 min później wyszłyśmy z zebrania i zadzwonił telefon.

- Słucha pani, ja w sprawie tego owczarka. Aktualne?

- aktualne...

- to ile lat ma ta suka?

- W książeczce ma wpisane 9, ale wg lekarza weterynarii ma około 7

- ja rozumie, i bez weterynarza to wiem, he, he, od 20 lat siedzę w owczarkach. To jaka ona do dzieci? i czy może być na podwórku?

- nie, ona jest domowa

- ja rozumie, ale w dzień może być na podwórku, tak? Na noc ją wpuszczę do domu

- nie, ona musi być w domu

- ja rozumie, ale w dzień może być na dworzu, jest przecież ciepło. Bo ja mam podwórko i dużą klatkę. Słucha pani, to może być na podwórku

i tak w koło Macieju... Przerwałam tę rozmowę, bo nie takiego domu szukamy dla Dianki. Ale jak będzie niegrzeczna, to ja postraszę tym "słucha pani, ja rozumie"

 

-

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 10.03.2017 o 17:14, irenas napisał:

Co to za mania z tą wieprzowiną? Przecież nikt tego nie je na wyłączność, tylko trochę od czasu do czasu. Z tego co ostatnio czytałam to i w wieprzowinie są substancje konieczne do życia dla człowieka. Nie dawajmy się tak wariować - ludzie od wieków w naszym klimacie jedli wieprzowinę i dobrze było. A to, że żyli krócej (koronny argument wszystkich ulegających modom żywieniowym) to wina bakterii, a nie wieprzowiny. O ile mi wiadomo otyłość olbrzymia, nadmiar cholesterolu, zapchane żyły itp. to choroby cywilizacji czasów współczesnych. Do tego niektóre wymyślone przez przemysł farmakologiczny. A psy przez lata koegzystencji z człowiekiem stały się praktycznie zwierzętami wszystkożernymi (najlepszym dowodem na to jest moja Juka - nie jada tylko pomarańczy!). Im też wieprzowina nie zaszkodzi. Nie zapominajmy, że część rewelacji podawanych przez kolorowe pisma oraz internet pochodzi z ...niczego, czyli z głowy je podających. 

Irenko, masz wiele racji z wyjątkiem zdania, że nikt nie je tego na wyłączność i że ludzie od wieków w naszym klimacie jadali.. Niestety ilość dzisiaj spożywanej wieprzowiny jest katastroficzna (nasi pradziadowie przez całe swoje życie nie zjadali ilości pożeranych przez współczesnego Polaka przez rok - co za tym idzie ich psy tak samo), a o różnicach w jakości nie będę w ogóle pisać, bo nie widzę sensu pisania o oczywistych oczywistościach. Względy humanitarne też pominę. A o substancjach niezbędnych do życia człowieka znajdujących się w wieprzowinie też już nie wspomnę, bo te same substancje są pewnie w setkach innych produktów (inaczej pisałby za mnie co najwyżej mój trup), ale sprawdziłabym jaki producent żywności stał za napisaniem tego artykułu ;)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

20 minut temu, malagos napisał:

Na zebraniu TOZ jedna z młodych wolontariuszek zapytała, jak znajduję domy dla psów, czym się kieruję przy wyborze, czy robię ankiety itp.  Powiedziałam, ze przede wszystkim rozmowa, i to już pierwsza klasyfikacja. Jak ktoś zaczyna od "słucha pani..." to już ostrożnie podchodzę do rozmówcy. 15 min później wyszłyśmy z zebrania i zadzwonił telefon.

- Słucha pani, ja w sprawie tego owczarka. Aktualne?

- aktualne...

- to ile lat ma ta suka?

- W książeczce ma wpisane 9, ale wg lekarza weterynarii ma około 7

- ja rozumie, i bez weterynarza to wiem, he, he, od 20 lat siedzę w owczarkach. To jaka ona do dzieci? i czy może być na podwórku?

- nie, ona jest domowa

- ja rozumie, ale w dzień może być na podwórku, tak? Na noc ją wpuszczę do domu

- nie, ona musi być w domu

- ja rozumie, ale w dzień może być na dworzu, jest przecież ciepło. Bo ja mam podwórko i dużą klatkę. Słucha pani, to może być na podwórku

i tak w koło Macieju... Przerwałam tę rozmowę, bo nie takiego domu szukamy dla Dianki. Ale jak będzie niegrzeczna, to ja postraszę tym "słucha pani, ja rozumie"

 

-

 

O qurka, ja rozumie...

Link to comment
Share on other sites

Wyróżniłam ogłoszenie na Gumtree za 16,99 zł na miesiąc

Informacje o płatności:
Numer referencyjny: 104864916
Zamówienia dokonano: 13/03/2017
Metoda płatności: Electronic funds transfer
Kwota całkowita: 16,99 zł

Informacje o sprzedawcy:
Marktplaats B.V.
Wibautstraat 224
1097 DN Amsterdam
The Netherlands
Numer VAT: 803.603.307.B.01

Szczegóły zamówienia:

Wyróżnienie - 31 dni
#190375687 : Przepiękna suczka owczarek niemiecki, idealna, spokojna, mądra
16,99 zł
 

Łącznie (bez VAT): 13,81 zł
VAT: 3,18 zł
Łącznie (razem z VAT): 16,99 zł
Link to comment
Share on other sites

No

12 godzin temu, agat21 napisał:

Irenko, masz wiele racji z wyjątkiem zdania, że nikt nie je tego na wyłączność i że ludzie od wieków w naszym klimacie jadali.. Niestety ilość dzisiaj spożywanej wieprzowiny jest katastroficzna (nasi pradziadowie przez całe swoje życie nie zjadali ilości pożeranych przez współczesnego Polaka przez rok - co za tym idzie ich psy tak samo), a o różnicach w jakości nie będę w ogóle pisać, bo nie widzę sensu pisania o oczywistych oczywistościach. Względy humanitarne też pominę. A o substancjach niezbędnych do życia człowieka znajdujących się w wieprzowinie też już nie wspomnę, bo te same substancje są pewnie w setkach innych produktów (inaczej pisałby za mnie co najwyżej mój trup), ale sprawdziłabym jaki producent żywności stał za napisaniem tego artykułu ;)

No, ja przynajmniej nie znam nikogo, kto jada tylko wieprzowinę! W zasadzie zgadzam się z Twoimi tezami, tyle, że w dzisiejszych czasach NIC nie jest takie jak było. Pszenica modyfikowana, mięso (każde) napędzane antybiotykami, owoce smarowane po wierzchu jakimś paskudnym woskiem - gdyby człowiek chciał się odżywiać naprawdę zdrowo, albo powinien sam sobie produkować, jak drzewiej bywało, albo... umrzeć z głodu! Chodziło mi o mody żywieniowe, które co jakiś czas (a tak naprawdę to często) serwują nam przekaziory. Żeby się nie dać zwariować. Ja doszłam do ściany i postanowiłam jeść te rzeczy, które kiedyś się jadało typu masło (nie margarynę), smalec (bo ma najwyższą temperaturę "zapłonu"), sitek (chociaż cholera wie, czy on naprawdę taki sitkowy). Życie mnie nauczyło, że z reguły wszelkie diety kończą się całkowitym fiaskiem i odwrotnym rezultatem od zamierzonego. Najbardziej do mnie przemawia "umiar" jako zasada. Niczego totalnie nie odrzucam, ani niczego nie wynoszę na piedestał. Jakoś człowiek w tym zwariowanym świecie musi się poruszać.

 

A osobiście byłam świadkiem rozmowy Małgosi ze "słuchajpani" i podziwiam jej opanowanie. Ja bym po kilku słowach rzuciła słuchawką!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

 Irenko, Agat chyba ma na myśli to, że nasza współczesna dieta jak nigdy w przeszłości, w ogromnym stopniu oparta jest o produkty odzwierzęce - mięso, nabiał, co nie jest najlepsze ani z punktu widzenia etyki (coraz bardziej dla mnie ważne),  ani zdrowia.  Co do tego, czy dzisiaj żywność jest zdrowsza, czy kiedyś, to jest to dyskusja, czy bardziej szkodzi szeroko rozumiana chemia, czy również szeroko rozumiana - mikrobiologia. 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

w porze posniadaniowej dodam, ze kiedys ludzie byli tez bardzo zarobaczeni (jak dzis zaniedbane psy)

jedli zarobaczone mieso + zarobaczali sie poprzez generalny brak higieny - niektorzy twierdza, ze istniala symbioza pasozyt- czlowiek,

a czesc dziesiejszych alergii/chorob  powstala z wyeliminowania pasozytow (wewn).... :)

Link to comment
Share on other sites

W sparawach diety i zaleceń zgadzam się z Irenas - najlepszy we wszystkim jest umiar i nie dać się zwariować ;-)

 

A co do opanowania Malagoska w trakcie rozmowy ze "słucha pani" - podziwiam, bo w tym przypadku trudno byłoby mi zachować ww umiar!!!

Link to comment
Share on other sites

36 minut temu, Mattilu napisał:

W sparawach diety i zaleceń zgadzam się z Irenas - najlepszy we wszystkim jest umiar i nie dać się zwariować ;-)

 

A co do opanowania Malagoska w trakcie rozmowy ze "słucha pani" - podziwiam, bo w tym przypadku trudno byłoby mi zachować ww umiar!!!

Po przeczytaniu o "słuchajpani" i wytarciu monitora..., podpisuję się pod Matiilu, ot co! :)

Link to comment
Share on other sites

Ja nie mówiłam, że wieprzowina szkodzi ludziom tylko psom. I nie czerpię wiadomości z internetu tylko sama mam psy od 50 lat i weterynarza dobrego od 35 lat więc proszę mi nie mówić, że się nie znam. Oczywiście, że od czasu do czasu i psu wieprzowina nie zaszkodzi ale już podawanie Doliny Noteci codziennie może być problematyczne. Zooplus tego nie prowadzi, pewnie właśnie dlatego.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Havaniu, dziękuję! Jak trzeba coś zapłacić, to wołaj głośno, zaraz przeleję.

Efektem ogłaszania były wczoraj dwa telefony. Jeden od pana z Ząbek - domek z ogródkiem, raczej starsi ludzie, ale nie mogą przyjechać z powodu braku samochodu. I tu mam dylemat, czy czekamy dalej, czy poprosić kogoś o wizytę pa, tylko z Ząbek nie mamy nikogo, a z centrum pewnie nikt nie zechce pojechać...

I drugi telefon, energiczna młoda pani, z zapytaniem, jak pies reaguje na dzieci. Bo wzięła szczeniaka, to gryzł dzieci po nogach, i musiała go oddać. W tle rozmowy słychać dziecięce głosiki, jakiś ludzki drobiazg. To szczerze powiedziałam, że nie wiem jak pies reaguje na dzieci, bo nie mam na kim przetestować. No i tyle, pani poszuka innego.

To co o tych Ząbkach sadzicie?.........

A niuni kupiłam wczoraj zabawkę - serdelki, już wczoraj była noszona w ryjku i wymieniana na ryjek Pyzowy.

 

zabaw.jpg

Link to comment
Share on other sites

Ząbki, gdzie jest ta miejscowość? Może warto byłoby jednak, nawet za zwrotem kosztów dojazdu, kogoś poszukać do wizyty. Domek z ogródkiem nie zdarza sie codziennie. Pomoc w transporcie mozna byłoby zorganizować, gdyby domek okazał sie tym, jakiego szukamy.

Małgosiu, to odświeżenie jest jeszcze w ramach tych 12 zł, które otrzymałam od Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...