Jump to content
Dogomania

MORIS ma Dom..- jeden z trójki dzikich psów poznaje życie u boku człowieka.


WiosnaA

Recommended Posts

Wesołych  Świąt  Moriskowy  domku

 

I ja jestem pod wrażeniem, Morisek biega samopas :)))))

Wiosenko szacun, to Twoja ciężka praca z nim,  efekt najwspanialszy, miał Rudasek szczęście, że skradł Twoje serce.

Mizianka dla ferajny:)

 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 12.04.2020 o 20:30, WiosnaA napisał:

Szczerze mówiąc ja też Tysiu,....ale odważyłam się po ponad 3 latach.

W ubiegłym roku puszczałam go czasami z długą liną na krótko, a w tym roku zaryzykowałam tylko z krótką smyczką.Radość ogromna:)

Okolice poznał dobrze i wiem,że wróci do domu. Czasami jest głuchy na przywołanie i tak latać pozwalam tylko czasami ,jak idziemy w te rejony ,gdzie jest duży teren otwartej przestrzeni.Nawet z dużej odległości chyba mnie obserwuje i wie,kiedy zawracam w przeciwną stronę (robię to celowo,jak nie posłucha),wtedy pędzi za mną.W lesie chodzimy tylko na linie.

 

 

Dnia 12.04.2020 o 15:29, WiosnaA napisał:

Dziękujemy Kochani za życzenia.

Pozdrawiamy z Moriskiem  Świątecznie i życzymy Wam dużo Zdrowia w tym trudnym czasie.

My zaszyliśmy się na odludziu i kwarantanna nas nie obowiązuje :)

Dzisiejsze szaleństwa:)

IMG-7780.jpg

 

 

 

                           Healing Power of Meditation – Kadampa Meditation Centre Fraser Valley     

                             Cudownym lapenkom i Cioci 

                                                                                Najpiekniejszego

 

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...
  • 1 month later...
  • 6 months later...
  • 2 weeks later...
  • 1 month later...

Dziękujemy za życzenia Kochani i Wam
Wszystkim Wam życzymy przede wszystkim dużo zdrowia w Nowym Roku!

 

Kilka podejść robiłam,ale wciąż ciężko żeby ten wpis na wątku Moriska zrobić,bo pogodzić nie mogę :)
12.XI.20 odszedł na zawsze mój ukochany Amiczek [*]  :(:(:(
Nagle,niespodziewanie,i co najgorsze nawet nie zdążyłam mu pomóc pojechać do weta za co ogromnie siebie winię:(
Nie podejrzewałam , bo nie było wyraźnych oznak , że dzieje się jakaś tragedia :(:(.....po południu źle się poczuł , a o północy odszedł  :(:(......straszny szok i rozpacz :(.....miał tylko 10 latek:(
Wetka podejrzewa,że był ostry stan trzustki.

:(:(:(

aaaaaa.jpg

 

Link to comment
Share on other sites

Odejście Amiczka [*] bardzo odbiło się na zachowaniu Moriska :( Nawet nie zdawałam sobie do końca sprawy,że był mu aż takim wsparciem :(

Nie kochali się,ale tolerowali,trochę przyjaźnili,wszędzie razem biegali,szczekali.Jak zabrakło Amiczka [*] zabrakło odwagi  Moriskowi :( ,ciężki był jemu pierwszy miesiąc,a i teraz nie jest jak było...

Link to comment
Share on other sites

Aniu kochana wszystkim Wam bardzo współczuję :(   Śmierć ukochanego psiaczka to straszne przeżycie, a my psiarze przeżywamy to podwójnie  :(  Nie usiłuję nawet Cię pocieszyć, bo to nie jest możliwe  :(   Przytulam tylko mocno i serdecznie.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, WiosnaA napisał:

Odejście Amiczka [*] bardzo odbiło się na zachowaniu Moriska :( Nawet nie zdawałam sobie do końca sprawy,że był mu aż takim wsparciem :(

Nie kochali się,ale tolerowali,trochę przyjaźnili,wszędzie razem biegali,szczekali.Jak zabrakło Amiczka [*] zabrakło odwagi  Moriskowi :( ,ciężki był jemu pierwszy miesiąc,a i teraz nie jest jak było...

               764 Best Copic ciao images | Etykietki do prezentów świątecznych ...

Link to comment
Share on other sites

Dziękujemy Wam Kochani.

Próbujemy odnaleźć się w nowej sytuacji,ale jest ciężko.

Są niby w domu psy,ale jest przeraźliwa cisza :(, do której nie jestem przyzwyczajona:( Ogromnie brakuje żywiołowego ducha Amiczka:(:(

Morisek w ogóle nie chciał wchodzić do domu,jak Amiczek odszedł, nawet na noc musiałam musiałam brać na smyczkę jak kiedyś :( , nie interesowało go co się dzieje za bramą,nie biegł szczekać jak kiedyś z Amiczkiem, a już jak brat,później sąsiad weszli do samego domu i Moris nawet się nie ruszył ,głosu nie dał,to już zaczęłam się martwić ,bo zawsze był mega czujny i na każdego kto tylko zbliżał się do furtki/wchodził ,musiał obszczekać na równi z Amiczkiem.

Nie wiem,czy psy mogą przeżywać stratę pobratymca tak mocno,czy Moris bez Amiczka nagle poczuł się bardzo zagubiony,bo stracił szefa.Mamy jeszcze Maszę,ale ona wsparciem Moriskowi nie była do tej pory,bawi się z nią jedynie.

Po powrocie w grudniu z działki,wydawało się przez chwilę,że Moris odzyskał  energię i humor z wakacji,ale to było chwilowe:( Na spacerach wszystko jest dobrze,wesoły,a w domu najchętniej zaszyłby się na dole na swojej kanapie:(

Koty usilnie próbują zakumplować się z Moriskiem,ale on niekoniecznie..

IMG_2526.jpg

IMG_2536.jpg

IMG_2547.jpg

IMG_2585.jpg

Link to comment
Share on other sites

Jak się już ogarniemy na wsi z rozbudową domku,to wezmę Moriskowi do towarzystwa odważnego,wesołego pieska/sunię.

Teraz przyjechała do nas sunia Bona  z filmiku niżej.

Rzadko bywam na fb,sporadycznie zajrzę w opis pieska,które tam są przedstawiane.Często "wpadałam" na pieski podobne do mojego Lakusia[*] ,(niektórzy może pamiętają jego historię z przed 10 lat),ale na zerknięciu się kończyło.

Tu było inaczej...i wzięłam Bonę do siebie:(

Nie wiem,czy dam radę coś zmienić w jej życiu...ale bardzo bym chciała choć odrobinę:(

https://www.facebook.com/jednoserceniedarady/videos/1220130801490559/

 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...