Tyśka) Posted April 12, 2020 Share Posted April 12, 2020 To już 3 lata? Niesamowite jak ten czas leci... a właśnie wczoraj wspominałam nasze dzikuski i tego Moriska, wówczas nieuchwytnego, nieucywilizowanego... Dziękuję Ci za niego BARDZO! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted April 12, 2020 Share Posted April 12, 2020 Wesołych Świąt Moriskowy domku I ja jestem pod wrażeniem, Morisek biega samopas :))))) Wiosenko szacun, to Twoja ciężka praca z nim, efekt najwspanialszy, miał Rudasek szczęście, że skradł Twoje serce. Mizianka dla ferajny:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted April 14, 2020 Share Posted April 14, 2020 Dnia 12.04.2020 o 20:30, WiosnaA napisał: Szczerze mówiąc ja też Tysiu,....ale odważyłam się po ponad 3 latach. W ubiegłym roku puszczałam go czasami z długą liną na krótko, a w tym roku zaryzykowałam tylko z krótką smyczką.Radość ogromna:) Okolice poznał dobrze i wiem,że wróci do domu. Czasami jest głuchy na przywołanie i tak latać pozwalam tylko czasami ,jak idziemy w te rejony ,gdzie jest duży teren otwartej przestrzeni.Nawet z dużej odległości chyba mnie obserwuje i wie,kiedy zawracam w przeciwną stronę (robię to celowo,jak nie posłucha),wtedy pędzi za mną.W lesie chodzimy tylko na linie. Dnia 12.04.2020 o 15:29, WiosnaA napisał: Dziękujemy Kochani za życzenia. Pozdrawiamy z Moriskiem Świątecznie i życzymy Wam dużo Zdrowia w tym trudnym czasie. My zaszyliśmy się na odludziu i kwarantanna nas nie obowiązuje :) Dzisiejsze szaleństwa:) Cudownym lapenkom i Cioci Najpiekniejszego Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
togaa Posted May 4, 2020 Share Posted May 4, 2020 Zatkało mnie jak zobaczyłam Moriska galopującego po tych polach...No niesamowite ! Wiosenko, zaklinaczko. Cudu dokonałaś. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted June 12, 2020 Share Posted June 12, 2020 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 22, 2020 Share Posted December 22, 2020 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted December 22, 2020 Share Posted December 22, 2020 Szczescia Spokoju Zdrowka Cudnosci Swiateczkowych Calej Rodzince Wiosenkowej Lapenkowej Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 31, 2020 Share Posted December 31, 2020 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted January 1, 2021 Share Posted January 1, 2021 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted February 4, 2021 Author Share Posted February 4, 2021 Dziękujemy za życzenia Kochani i Wam Wszystkim Wam życzymy przede wszystkim dużo zdrowia w Nowym Roku! Kilka podejść robiłam,ale wciąż ciężko żeby ten wpis na wątku Moriska zrobić,bo pogodzić nie mogę :) 12.XI.20 odszedł na zawsze mój ukochany Amiczek [*] :(:(:( Nagle,niespodziewanie,i co najgorsze nawet nie zdążyłam mu pomóc pojechać do weta za co ogromnie siebie winię:( Nie podejrzewałam , bo nie było wyraźnych oznak , że dzieje się jakaś tragedia :(:(.....po południu źle się poczuł , a o północy odszedł :(:(......straszny szok i rozpacz :(.....miał tylko 10 latek:( Wetka podejrzewa,że był ostry stan trzustki. :(:(:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted February 4, 2021 Author Share Posted February 4, 2021 Odejście Amiczka [*] bardzo odbiło się na zachowaniu Moriska :( Nawet nie zdawałam sobie do końca sprawy,że był mu aż takim wsparciem :( Nie kochali się,ale tolerowali,trochę przyjaźnili,wszędzie razem biegali,szczekali.Jak zabrakło Amiczka [*] zabrakło odwagi Moriskowi :( ,ciężki był jemu pierwszy miesiąc,a i teraz nie jest jak było... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted February 4, 2021 Share Posted February 4, 2021 Jakie straszne wieści :( Aż brakuje mi słów, aby napisać cokolwiek. Mocno Tobie współczuję :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted February 4, 2021 Share Posted February 4, 2021 Bardzo Ci współczuję. Moriska też szkoda. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 4, 2021 Share Posted February 4, 2021 Ojej,bardzo współczuję szczególnie , że nagle umarł co zawsze jest jeszcze trudniejsze do przeżycia. I Morisek cierpi, a nie można mu wytłumaczyć co się stało. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted February 4, 2021 Share Posted February 4, 2021 Aniu, bardzo, bardzo mi przykro z powodu Amiczka. Biedny Moris - stracił przyjaciela, choć może nie umiał Amiczkowi okazać, że jest dla Morisa taki ważny. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted February 4, 2021 Share Posted February 4, 2021 Aniu kochana wszystkim Wam bardzo współczuję :( Śmierć ukochanego psiaczka to straszne przeżycie, a my psiarze przeżywamy to podwójnie :( Nie usiłuję nawet Cię pocieszyć, bo to nie jest możliwe :( Przytulam tylko mocno i serdecznie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted February 4, 2021 Share Posted February 4, 2021 Wiosenko przytulam mocno Ciebie i Moriska..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nadziejka Posted February 4, 2021 Share Posted February 4, 2021 3 godziny temu, WiosnaA napisał: Odejście Amiczka [*] bardzo odbiło się na zachowaniu Moriska :( Nawet nie zdawałam sobie do końca sprawy,że był mu aż takim wsparciem :( Nie kochali się,ale tolerowali,trochę przyjaźnili,wszędzie razem biegali,szczekali.Jak zabrakło Amiczka [*] zabrakło odwagi Moriskowi :( ,ciężki był jemu pierwszy miesiąc,a i teraz nie jest jak było... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted February 4, 2021 Author Share Posted February 4, 2021 Dziękujemy Wam Kochani. Próbujemy odnaleźć się w nowej sytuacji,ale jest ciężko. Są niby w domu psy,ale jest przeraźliwa cisza :(, do której nie jestem przyzwyczajona:( Ogromnie brakuje żywiołowego ducha Amiczka:(:( Morisek w ogóle nie chciał wchodzić do domu,jak Amiczek odszedł, nawet na noc musiałam musiałam brać na smyczkę jak kiedyś :( , nie interesowało go co się dzieje za bramą,nie biegł szczekać jak kiedyś z Amiczkiem, a już jak brat,później sąsiad weszli do samego domu i Moris nawet się nie ruszył ,głosu nie dał,to już zaczęłam się martwić ,bo zawsze był mega czujny i na każdego kto tylko zbliżał się do furtki/wchodził ,musiał obszczekać na równi z Amiczkiem. Nie wiem,czy psy mogą przeżywać stratę pobratymca tak mocno,czy Moris bez Amiczka nagle poczuł się bardzo zagubiony,bo stracił szefa.Mamy jeszcze Maszę,ale ona wsparciem Moriskowi nie była do tej pory,bawi się z nią jedynie. Po powrocie w grudniu z działki,wydawało się przez chwilę,że Moris odzyskał energię i humor z wakacji,ale to było chwilowe:( Na spacerach wszystko jest dobrze,wesoły,a w domu najchętniej zaszyłby się na dole na swojej kanapie:( Koty usilnie próbują zakumplować się z Moriskiem,ale on niekoniecznie.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted February 4, 2021 Author Share Posted February 4, 2021 Nigdy nie spali wtuleni w siebie,ale w pobliżu ,dotykając lekko pupciami,coś jak tu..:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sowa Posted February 4, 2021 Share Posted February 4, 2021 To właśnie psia wierność. Moglibyśmy uczyć się uczuć od psów... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted February 4, 2021 Share Posted February 4, 2021 Szczególnie na kanapie widać po Morisku smutek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted February 4, 2021 Author Share Posted February 4, 2021 Jak się już ogarniemy na wsi z rozbudową domku,to wezmę Moriskowi do towarzystwa odważnego,wesołego pieska/sunię. Teraz przyjechała do nas sunia Bona z filmiku niżej. Rzadko bywam na fb,sporadycznie zajrzę w opis pieska,które tam są przedstawiane.Często "wpadałam" na pieski podobne do mojego Lakusia[*] ,(niektórzy może pamiętają jego historię z przed 10 lat),ale na zerknięciu się kończyło. Tu było inaczej...i wzięłam Bonę do siebie:( Nie wiem,czy dam radę coś zmienić w jej życiu...ale bardzo bym chciała choć odrobinę:( https://www.facebook.com/jednoserceniedarady/videos/1220130801490559/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted February 4, 2021 Author Share Posted February 4, 2021 21 minut temu, Sowa napisał: To właśnie psia wierność. Moglibyśmy uczyć się uczuć od psów... A jednak :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted February 4, 2021 Author Share Posted February 4, 2021 12 minut temu, Poker napisał: Szczególnie na kanapie widać po Morisku smutek. Tak Poker :( Czekamy jak na zbawienie końca zimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.