elficzkowa Posted December 30, 2018 Share Posted December 30, 2018 Morisku-Rudy, wielu kolejnych wspaniałych rocznic ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted April 19, 2019 Share Posted April 19, 2019 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted June 24, 2019 Author Share Posted June 24, 2019 Muszę napisać na wątku Moriska,bo wątek Tinulka [*] jest chyba gdzieś w archiwach dogo i niewidoczny użytkownikom.Udało mi się co prawda dodać tam posty,ale są raczej w tym archiwum,a chciałabym aby Ciocie Tinulkowe, które tu zaglądają, wiedziały. Przekleję więc to, co tam napisałam. 11.06.2019 odszedł nasz Tinulek [*]. Nagle i niespodziewanie...wciąż ciężko jest się pogodzić. Był z nami blisko 6 lat. Dawno na wątku Tinulka nic nie pisałam,bo wiecznie czasu brakowało,ale niektórzy z Was zapewne widzieli jak pojawiał się na filmikach z Duszkiem czy Morisem na ich wątkach. Jak wiecie, Tinko ponad wszystko kochał swoją piłeczkę,uwielbiał galopować po polach i łąkach,nosić patyki.Ponad trzy lata temu zaczęło chorować serduszko,musiał stale brać leki,czuł się jednak b.dobrze, ale zakaz biegania i tylko wolne spacerki na krótkiej smyczy był Tinulkowi "wyrokiem", bo mimo swoich lat ,kondycję miał wciąż lepszą od Amika i Morisa razem wziętych, do ostatniego dnia... Ostatnie lata był też zupełnie głuchy. Serduszko nie było powodem śmierci Tinulka, choroba przyszła nagle, prawdopodobnie jakiś krwotok wewnętrzny. Po południu źle się poczuł i w piorunującym tempie wszystko się potoczyło...Lekarze nie zdołali pomóc. Brakuje mi Ciebie piłeczkowy Królu [*] ( pięknie nazwałaś MikAga )...śpij spokojnie Kochany Aniołku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted June 24, 2019 Author Share Posted June 24, 2019 Po diagnozie serduszka, piłeczką graliśmy krótko i b.delikatnie,spokojnie i bez wariacji do ostatniego dnia, tego nie mogłam zabronić Tinulkowi,bo kochał ją ponad wszystko na świecie. Szczerze Wam powiem,że rygorystycznie stosowałam się do zaleceń lekarza... do pewnego czasu. Widząc nieszczęśliwego Tinulka przy nodze, "złamałam się" i zaczęłam na otwartym terenie puszczać luzem na trochę.(W lesie z powodu najpierw częściowej głuchoty dawno nie był puszczany). Czekał na te chwile ,..jaki był wtedy szczęśliwy... widok jego radości jest nie do opisania. Byłam okropnie rozdarta,ale widząc ten błysk w oczach,kiedy choć trochę mógł śmigać ,jak siadał i prosił,"mówił jestem najgrzeczniejszy na świecie" (a był!), ulegałam. Bałam się,...bałam się jak diabli za każdym razem,że źle się to skończy i serduszko Tinka nie wytrzyma,ale widząc smutnego Tinulka,kiedy patrzył przygnębiony jak psy biegają, puszczałam na kilka minut.(W lesie z powodu najpierw częściowej głuchoty dawno nie był puszczany). Jaki on był wtedy szczęśliwy,czekał na te chwile i widok jego radości jest nie do opisania... Dziś nie żałuję swojej decyzji... Tinulkowi i Amiczkowi ostatnio praktycznie zdjęć nie robiłam,a z piłką zupełnie nic nie nagrałam,ponieważ w tej kwestii wokół dzikuska Morisa się skupiałam. Troszkę mam nagranego Tinka na spacerkach z tej wiosny,wszystkie nagrania są od marca do końca maja. Takim Cię będę pamiętać Tinulku [*] 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted June 24, 2019 Author Share Posted June 24, 2019 Morisek miewa się dobrze,wszystko w porządku u niego.Sporo tej wiosny podróżowałam i stąd moja cisza ,psiaki jednak miały opiekunów w domu ,spacerki, i tragedii z rozstaniem nie było. Teraz próbuję co nieco na działce zdziałać,niebawem wnusia na wakacje przyjeżdża,ale jak tylko wygospodaruję chwilkę,to napiszę i pokażę Moriska. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted June 24, 2019 Share Posted June 24, 2019 Widziałam przed chwilą na wątku Tinulka, bo wątek wyskoczył... I jakoś tak smutno mi się zrobiło, mimo że nie było dane mi poznać Tinulka... Moje wyrazy współczucia :( Nawet nie wyorbrażam sobie, co musicie czuć... :( Tinulku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted June 24, 2019 Share Posted June 24, 2019 Smutna wiadomość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elficzkowa Posted June 24, 2019 Share Posted June 24, 2019 Tinulku [*] Aniu, przytulam... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elik Posted June 24, 2019 Share Posted June 24, 2019 Aniu kochana przytulam. Kiedyś spotkamy wszystkie nasze zwierzaki, a na razie, do zobaczenia Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted June 24, 2019 Share Posted June 24, 2019 Bardzo smutna wiadomość. Współczuję. Tinulek może żył krócej ,ale za to szczęśliwiej. I tak nie umarł z powodu choroby serduszka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted June 24, 2019 Author Share Posted June 24, 2019 2 godziny temu, Tyś(ka) napisał: Widziałam przed chwilą na wątku Tinulka, bo wątek wyskoczył... I jakoś tak smutno mi się zrobiło, mimo że nie było dane mi poznać Tinulka... Moje wyrazy współczucia :( Nawet nie wyorbrażam sobie, co musicie czuć... :( Tinulku... No zobacz..,a ja ciągle nie widzę wątku Tinka na stronie dogo,....kiedyś był w dziale " w nowym domu",a teraz mi nie wyświetla tam. Dziękuję Kochani. Tinko był wyjątkowym pieskiem i zżyliśmy się bardzo przez lata.Ciężko jest się pogodzić z odejściem jak znienacka traci się Przyjaciela. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted June 24, 2019 Share Posted June 24, 2019 Dosłownie przed chwilą spacerował z Roxi..., smutna wiadomość Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted June 24, 2019 Share Posted June 24, 2019 Żal Tinusia, ale miał dobre życie z Wami - to najważniejsze.Teraz szczęsliwy biega ile tchu po łąkach za TM. Dawno nie widziałam Moriska. Co u niego? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ona03 Posted June 24, 2019 Share Posted June 24, 2019 Wiosenko, psitulamy mocno, Tinulek na pewno hasa po łąkach ....... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted June 25, 2019 Share Posted June 25, 2019 Z Tinusiem byłam od początku jego historii.Tino zapadł mi w serce.Byłam szczęśliwa,że u Ani pozostał na stałe.Szczęśliwego 6 lat życia to bardzo sporo.I to się liczy. Żegnaj Tino,pozostaniesz w mojej pamięci na zawsze.Bądź szczęśliwy za [TM*].Tam też nie zabraknie twoich piłeczek,które kochałeś ponad wszystko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted August 25, 2019 Author Share Posted August 25, 2019 Dziękuję Kochani za ciepłe słowa. Brakuje mi Tinulka :(.. jego mnóstwo piłeczek leży i nie mam komu rzucać :(.. ..wieczorem,to był już nasz rytuał grania,a Morisek od razu siadał przy mnie,bo wiedział,że właśnie wtedy będą na pewno ciastka (Amik- legat,tylko za nagrody przynosi piłki). Moriska nie udaje się zainteresować piłką absolutnie,boi się. Wybaczcie Kochani,że tak dawno nic o Morisku nie pisałam,ale życie w tym roku mam na piątym biegu. Zmienił się chłopak,wydoroślał ,ale do "szkoły ciągle chodzi" :) W tym roku zaliczył egzaminy na 6 :), a nawet z plusem ( w kolejnej serii filmów zobaczycie) Ta wiosna i lato były trudnym okresem dla Moriska.Dużo się działo w domu,ciągle dużo nowych osób przewijało się wokół niego i z wielu względów niestety był "zmuszony" znosić te niedogodności.Dzielnie jednak dawał radę i patrząc na zachowanie teraz,to na dobre mu wyszło.Potrzebne były nowe bodźce, aby nie tylko w stosunku do mnie się otwierał.Odważniejszy i pewniejszy siebie się zrobił mój kochany dzikusek. Dwa wakacyjne miesiące była u mnie wnusia i Moriskowi trudno było znosić w pobliżu dziecko,zwłaszcza jak musiał przebywać razem w jednym pokoju na działce,ale lody przełamane :) Mamy ogromne szczęście,że Morisek jest łasuchem i smaczki cuda działają :) Wcześniej dzieci Moris bał się potwornie i nie piszę o początkowym okresie u mnie,bo wówczas,to w ogóle przerażenie ogarniało na widok dzieci,ale jeszcze nawet rok temu prawie nie wchodził na parter jak Ania była. Z wnusią powoli oswajaliśmy się od dawna jak tylko przyjeżdżała i tą zimą Moris malutkie postępy już robił.Amik dzieci nie cierpi (szczeka nie na żarty)) i z nim innego typu przeprawa była ponad 3 lata,ale to też mamy już za sobą.Priorytetem moim było,żeby psy i dzieci mogły razem funkcjonować normalnie w domu.Mogę w końcu odsapnąć w tej kwestii... Teraz jaki jest Morisonek przy dziecku nie będę się rozpisywać,a wstawię filmiki i sami zobaczycie. Dumna jestem z Moriska jeszcze z jednego powodu,tzn z jego zachowania,ale napiszę jak nagram (niebawem) filmiki. Dziś filmy tylko z dzieckiem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted August 25, 2019 Author Share Posted August 25, 2019 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted August 25, 2019 Author Share Posted August 25, 2019 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted August 25, 2019 Author Share Posted August 25, 2019 3 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted August 25, 2019 Share Posted August 25, 2019 WiosnaA, serce mi na chwilę stanęło jak zobaczyłam Moriska jedzącego z ręki Twojej Wnuczki, ale oczywiście ze wzruszenia... REWELACJA. A ostatnie trzy filmy to wyciskacze łez dla mnie. I jaka radość wnuczki, że Morisek daje się pogłaskać. Mnie niedawno przyszło przypomnienie z Google+ z ówczesnym Rudym... smutnym, wynędzniałym. To jedna z najpiękniejszych metamorfoz. Piękny Morisek jest! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
WiosnaA Posted August 25, 2019 Author Share Posted August 25, 2019 9 minut temu, Tyś(ka) napisał: WiosnaA, serce mi na chwilę stanęło jak zobaczyłam Moriska jedzącego z ręki Twojej Wnuczki, ale oczywiście ze wzruszenia... REWELACJA. A ostatnie trzy filmy to wyciskacze łez dla mnie.I jaka radość wnuczki, że Morisek daje się pogłaskać. Mnie niedawno przyszło przypomnienie z Google+ z ówczesnym Rudym... smutnym, wynędzniałym. To jedna z najpiękniejszych metamorfoz. Piękny Morisek jest! Wnusia Moriska uwielbia i ciągle tylko pytała,dlaczego Morisek się jej boi ,..zawsze prosiła,że chce go pogłaskać..bardzo długo na to czekała ,aż się w końcu udało.Pod koniec pobytu Morisek podchodził do Ani,lizał rączki,dotykał noskiem do buźki, czujny jednak bardzo,ale ona już duża dziewczynka i wie jak przy nim ma się zachowywać . 2 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted August 25, 2019 Share Posted August 25, 2019 Wnusia jest cudowna. Ma niesamowite podejście do zwierzaków. Chyba odziedziczyła po babci. Moris jest nie do poznania. To całkiem inny pies. Rewelacja. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted August 25, 2019 Share Posted August 25, 2019 Rewelacja! Nie może być nic piękniejszego, jak dzieci i zwierzęta razem :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted August 26, 2019 Share Posted August 26, 2019 Morison - wielki, waleczny wojownik! A wnusia rewelacja! Takie małe dziecko potrafiło, a najważniejsze - miało cierpliwość na pokonanie lęków Moriska. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Moli@ Posted August 26, 2019 Share Posted August 26, 2019 Super :) Grzeczne..., mądre... kochane MALUCHY :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.