Jump to content
Dogomania

Malinka juz jest po operacji, została adoptowana.


doris66

Recommended Posts

1 minutę temu, Anula napisał:

doris66 warto pryskać i mieć w domu jako lek dyżurny.Jest bardzo dobry na wszelkie rany,zaczerwienienia itp.Alu spray u mojego weta kosztuje 40,00zł może u innego mniej.W Aptece nie kupi się.

Wiem, wiem że a aptece nie ma. Jak wet każe kupic i pryskać to kupie.

Link to comment
Share on other sites

Dzwoniłam do weta, powiedział, że niekoniecznie trzeba pryskać sreberkiem lub innym środkiem okażającym. Czysty fartuszek i jałowe opatrunki wystarczą. Przed chwila   opiekunka zmieniała Malince fartuszek bo niunia na spacerku lekko się obsiusiała, przy okazji obejrzała ranę . Rana jest sucha, nic się z niej nie sączy. Malinka chodzi po domu i domaga się jedzenia a ponieważ dostaje jeszcze małe porcje za to  często to stoi przy miseczce biedaczka i patrzy w nią jak sroka w kosć. A jak ma apetyt to znaczy, ze jest lepiej prawda? Bardzo smakują Malince puszeczki royala dla rekonwalescentów, wiec Ana10 gania właśnie po mieście i szuka tych puszek. W sobotę kupiłam Malince tylko dwie puszki w lecznicy gdzie była  sterylizowana ( nie są tanie bo prawie po 14zł za  puszkę 450g ). No,  ale jak królewna chce i lubi to niech poje sobie biedactwo w nagrodę za wszystkie cierpienia i stresy jakie znosi.  Nie mamy sumienia jej odmówić tego co lubi akurat teraz, gdy jest taka biedniutka.

wstawiam rozliczenie karmy , zakupionej dzisiaj.

16143569_1973798442855201_86848372346647

Link to comment
Share on other sites

Odwiedziłam Malinkę.Przywitała mnie przy drzwiach merdając tym swoim ogonkiem,wygłaskałam ślicznotkę,wypieściłam.Miewa się coraz lepiej chodzi po domu,wychodzi za swoimi potrzebami na podwórko.Apetyt ma lubi mięsko z puszki,  jutro już  Edyta będzie mieszała z suchą.Przebrana w czyściutkim fartuszku wypielęgnowana wielkie podziękowania dla Edyty i Stasia za opiekę i nieprzespane noce.Dowiozłam puszki co prawda trochę inne ale weterynarze zapewniają, że równie dobre (tych które jadła wcześniej nie było zajechałam do 6 lecznic).

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Cudowni ludzie Edyta i Staszek i dzielna Malinka. Jest coraz lepiej i będzie lepiej.

Ja dzis mam potwornego doła bo namierzyąłam dwie bezdomne suki, jedna jest szczenna. Suki zyja na ulicy, są głodne , chude i bardzo nieszczęśliwe. Cały dzisiejszy dzień zamiast uczciwie pracowac wisiałam  na telefonach i pisałam wiadomosci, szukałam im jakiegos ratunku. Udało mi się załatwic pokrycie przez miasto kosztów sterylizacji, jutro lub pojutrze przyjedzie do mnie klatka łapka ( kuzyn Ana10 przywiezie ) , ale co alej nie wiem. Nawet nie mam gdzie przetrzymac tych suk jak je złapiemy i wysterylizujemy. Powadze rozmowy z jednym hotelem w Warszawie, moze przyjmie jedna sunie ale koszt 320zł. warunki domowe, psów w domu max 7-10. Sunie są ładne adopcyjne, tyle ze ja jestem już tak obarczona Sonia i Malinka ze bez deklaracji nie podejmę się ratowania zadnej z tych suk. Nie stać mnie na to. Moge dac deklarację stała 50zł dla jednej suni, Zachary obiecała 20zł stałej i karme na miesiac. Co dalej? pisze o tym bo chciałabym tym maliznom pomóc.

Ruda. Mała wielkosci Malinki, jest świeżo po odchowaniu szczeniąt.

midview

w tle pod bramą biała z rudymi uszami, przepiekna, kudłata też malutka i w dodatku szczenna.

midview

Nie wiem co mam robic, zakładac im fb i dogo i szukac pomocy, czy wysterylizowac i wypuscic na ulice. ?Dawno nie byłąm w takiej sytuacji, że nie wiem co mam robić. Ale to bezsilnosć, wiem.

Link to comment
Share on other sites

9 godzin temu, Anula napisał:

A one są dzikie,nie podchodzą do człowieka?Trzeba je łapać na klatkę łapkę? Jeżeli ta biała urodzi to będzie masakra.

Nie są dzikie, ale na ulicy z pewnością przeżyły koszmar, nie raz dostały kijem lub kamieniem. Na widok człowieka radośnie merdają ogonami ale stoją w odległości 2-3 m. Jak się położy jedzenie bez oporów jedza w obecności człowieka Ruda jest odważniejsza, w spokojnej atmosferze bierze jedzenie z ręki i daje się głaskać nawet w okolicy ogonka i łąpek, połozyła mi nawet łepek na kolanach. Tę myślę, ze dam rade wziąć na ręce. Biała jest bardziej nieufna może dlatego, ze chroni już w tej chwili swój brzuch. Ta nie weźmie jedzenia z reki i nie pozwala na głaskanie, dlatego klatka łapka jest konieczna. Suki są ze sobą bardzo zżyte, obie młode, może siostry może matka z córką. Po nitce do kłębka udało się ustalić, ale nie wiem na ile jest w tym prawdy, że mieszkały w stodole starej  kobiety, która je przygarnęła, tyle że babcie  umarła. Stodoły już nie ma, teren sprzedany dużej firmie handlowej a suki żyją na ulicy i wiadomo, ze rodziły już szczeniaki, które znikały  w jakiś sposób.  

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, WiosnaA napisał:

Choć ręce mam ciągle zajęte,to o Malince pamiętam i dwa paluszki wciąż zaciskam.

Doris,..słabo normalnie się robi ile masz tam u siebie psów wyrzucanych.

Zakładaj wątek,może wspólnymi siłami jakoś się uda je zabrać z ulicy.

 

Wiesz Aniu, jak u mnie z czasem........ale postaram się dzisiaj założyć wątek, może choć dla jednej uzbierałoby się na ten hotelik. W piątek biorę urlop w pracy i z Ana10 ruszamy do akcji- łapanka.

Link to comment
Share on other sites

Chyba wystraszyłam ludzi pokazując na wątku Malinki dwie nowe sunie, którym szukam pomocy. Za dużo biedy naraz się zebrało w jednym miejscu . Ale spoko to wątek Malinki i nic już więcej nie napisze o tych suniach na tym wątku. Przybywajcie zatem do Malinki.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, doris66 napisał:

Chyba wystraszyłam ludzi pokazując na wątku Malinki dwie nowe sunie, którym szukam pomocy. Za dużo biedy naraz się zebrało w jednym miejscu . Ale spoko to wątek Malinki i nic już więcej nie napisze o tych suniach na tym wątku. Przybywajcie zatem do Malinki.

doris66, nie wystraszyłaś ludzi ! Mnie raczej ogarnia strach o ich los, bo jak im pomóc ?! Może założyć im wątek, może wspólnie się uda im pomóc. 

Link to comment
Share on other sites

Doris66, to normalne na dogo, psich nieszczęść w jednym miejscu i co my poczniemy?...Oczu nie  zamkniemy...albo pomagamy albo zgłaszamy do odłowienia...Rudzielec jak Sonia prawie tyle,że nie dzika, skoro daje się głaskać i kładzie głowę na kolanach. To dobrze rokuje na przyszłą adopcję a biała, szczenna sunia jest bardzo ładna więc jakby się okazała tylko nieufna to też damy radę! Zostawisz ją ....to urodzi parę kolejnych bezdomnych psiaków i dalej będziesz miała bezsenne noce...Ja pomoc już Ci zadeklarowałam.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, zachary napisał:

Doris66, to normalne na dogo, psich nieszczęść w jednym miejscu i co my poczniemy?...Oczu nie  zamkniemy...albo pomagamy albo zgłaszamy do odłowienia...Rudzielec jak Sonia prawie tyle,że nie dzika, skoro daje się głaskać i kładzie głowę na kolanach. To dobrze rokuje na przyszłą adopcję a biała, szczenna sunia jest bardzo ładna więc jakby się okazała tylko nieufna to też damy radę! Zostawisz ją ....to urodzi parę kolejnych bezdomnych psiaków i dalej będziesz miała bezsenne noce...Ja pomoc już Ci zadeklarowałam.

Nie zostawię białaski, wiesz że to nie w  moim stylu, i ona jest w tej chwili piorytetem. Założę im wieczorem wątek i fb i niech się dzieje co chce.  

Link to comment
Share on other sites

Malinka po pierwszych dwóch dniach złego samopoczucia, wróciła  do formy. Dziś mija piata doba od operacji, rana slicznie się goi, sunia choć w kubraczku to normalnie funkcjonuje, spacerki są coraz dłuższe. A apetyt ma taki, ze konia z kopytami by zjadłą jakby jej pozwolić. Malinka pozdrawia wszystkie ciocie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...