Jump to content
Dogomania

trudny przypadek


mila108

Recommended Posts

Witam.Zdecydowałam się napisać, ponieważ mam problem z psem...Pies ma 9 miesięcy. Kundel. mamy go od drugiego miesiąca życia. Uczony zostawania samemu od samego początku, stopniowo... I tu właśnie jest problem-nie ważne czy zostaje sam na 10 minut czy na 5 godzin -dewastuje, załatwia się w domu... sajgon - podrapane drzwi, oderwana tapeta, podrapane ściany, skakanie po oknach-zerwane firanki, spacerowanie po meblach, skakanie po lodówce, gryzienie kabli, odgryzanie wtyczek...Potrafi nawet odsunąć szafę i zrobić kipisz, a potem jeszcze na to nasikać... Miał do "dyspozycji" cały przedpokój i kuchnię (reszta pomieszczeń zamknięta, ale między tymi dwoma nie ma drzwi). Od tygodnia już sobie nie radzę - musiałam go zawiązać, czekam na klatkę.... ale nawet zawiązany skacze po lodówce-całą podrapał-rozwala słoiki z przetworami (wczoraj 4 słoiki jagód-dom wyglądał strasznie) a w dodatku robi kupę a potem rozdeptuje odchody i skacząc po ścianach itp-smaruje wszystko....miałam wiele psiaków i nigdy się z takim zachowaniem nie spotkałam. Owszem zdarzało się , ze pogryzł but albo kapcia, albo załatwił w domu jak miał problemy zdrowotne, ale to??? Mam dość, szukam sposobu, żeby to zmienić. Może coś robimy źle? Ale sama już nie wiem-skoro nawet kable pod napięciem gryzie i nie raz kopnął go prąd to tylko zapiszczał a potem robi to samo...Dzwoniliśmy do 1 właściciela i podobno "siostra" naszego psa; jest jeszcze trudniejsza-właściciele nawet rozważają pozbycie się jej bo nie dają rady z dewastacjami...

Przed moim wyjściem z domu idzie na spacer, dostaje przysmaki jak sie załatwi na dworze, zostawiam mu zawsze ulubioną zabawkę...

Jak jesteśmy w domu-super pies, nie ma mowy o dewastacjach ani załatwieniu się w mieszkaniu...

 

Co robić???

Link to comment
Share on other sites

Bardzo proszę jakąś dobrą duszę o pomoc... przyszła nam klatka, niestety on się w niej załatwia nizaleznie od czasu przebywania... potem jest usmarowany odchodami :-(((( już nie mam sił :-((( wierzę, że jest tu ktoś kto mi podpowie jakieś kroki zmierzające do rozwiązania............

Link to comment
Share on other sites

Są tu znacznie mądrzejsi ode mnie, pewnie ktoś się odezwie. Opowiem moje doświadczenia...Mam psa w tym samym wieku. Nigdy nie było demolki na taką skalę ani sikania w domu, ale młody tez niszczył podczas naszej nieobecności. Pomijając bałagan i straty bałam sie, że coś zje, że się skaleczy. Poradzono mi znaczne ograniczenie powierzchni użytkowej dostępnej dla psa (teraz ma wąski przedpokój i kuchnię - tez nie mam drzwi). Z kuchni zniknęło wszytko na poziomie dostępności psa, drzwi do pokoi są zamykane na skobelek (żeby nie otworzył sam). Rano biegamy dłużej i efektywniej (zabawy węchowe, ćwiczenia) - 40 minut. No i to, co najtrudniej było wprowadzić - domowy "rygor", czyli pewne zasady, dzięki którym mój pies wie, że dom to miejsce spokoju i odpoczynku:
- zero zabaw (bawimy sie tylko poza domem)

- wyciszenie emocji (nie reaguję na wymuszanie czegokolwiek, wychodzimy tylko jak pies jest spokojny, na wszystko trzeba zapracować spokojnym wykonywaniem poleceń, itp.)

- jak wychodzę zostawiam mu kość-przysmak do gryzienia, dwie zabawki i legowisko (czekam na klakę, ale to pewnie pieśń przyszłości, bo pies musi ją pokochać)

Dowiedziałam się, że reagować należy szybko, żeby niszczenie nie przerodziło się w nawyk - pani wychodzi, pies szaleje (niezależnie od zmęczenia, nastroju, ilości samotnych godzin). Efekty są...tfu, tfu...bardzo dobre. W prawdzie zdarzyła się pogryziona łyżka do sałaty, ale zostawiłam ją w zlewie, więc moja wina. Ostatnio nie chowam nawet butów :) Kość na początku była zjedzona prawie w całości, teraz starcza na kilka moich wyjść.

Mila, nasze psy są teraz w trudnym okresie życia. Dorastają, dojrzewają i bywają niefajne. Trzeba to mieć na uwadze. Mimo wszystko zastanowiłoby mnie to załatwianie się w domu. Może trzeba go przebadać? Junior już spokojnie wytrzymuje 8 godzin.

Edit: nasze spacery nigdy nie sa klasycznym chodzeniem po chodniku. Bawimy się na całego - piłka, ćwiczenia, szarpaki. Wyjście ma być atrakcyjne i "męczące". Może byc krótkie, ale nie nudne.

Link to comment
Share on other sites

Zarka, dziękuję za odp. Jeśli chodzi o załatwianie sie w domu to jak my jesteśmy - nie ma mowy, żeby "narobił", natomiast jak wychodzimy- praktycznie zawsze jest kupa... kiedyś bywało sporadycznie, teraz-codziennie... wracam do domu "z duszą na ramieniu" :-( dziś został w klatce, jestem w pracy krócej, ciekawe co zastanę po powrocie...
 

Dałam mu do klatki wodę, kongo i moją koszulkę...

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Byliśmy u specjalisty-analizowaliśmy wszystko-zachowania, spacery, pozycję w "stadzie" i stwierdził, że tylko ćwiczenia mogą pomóc... ćwiczymy więc... dwa dni było ok -został sam w klatce ( do której sam wchodzi, czasem śpi, więc chyba ją zaakceptował?) . Dziś wyszłam na 20 minut do sklepu i znowu rozdeptana kupa w klatce...i szczekanie taki, że sąsiedzi zaczynają mnie zaczepiać i komentować, że głośno, że szaleje jak nas nie ma w domu itp... :-( czuję się przegrana :-(

Link to comment
Share on other sites

czyli co? przyszła klatka, a Ty tam zamknęłaś psa z miejsca myśląc, że to cokolwiek pomoże? klatkę wprowadza się powoli,  ona ma być dla psa azylem, bezpiecznym miejscem, pies ma w niej odpoczywać i się relaksować. a nie siedzieć zamkniętym jak w więzieniu. poczytaj o lęku separacyjnym, tego nie załatwisz od razu na pstryknięcie palcem. jak zostawiasz psa to najpierw dosłownie na sekundę, ubierasz się, otwierasz drzwi, wychodzisz, zamykasz i od razu wracasz, chwaląc i nagradzając psa. nie czekasz, aż się rozszczeka tylko wracasz od razu i nagradzasz spokój. ćwiczysz tak, ze stopniowo ten czas wydłużasz. sekunda, dwie, pięć, dziesięć, trzy minuty, pięć itd. stopniowo, nie przechodząc dalej zbyt szybko.

do tego w domu nie pozwalasz psu łazić za sobą tylko jak np. siedzicie w pokoju, idziesz do łazienki to nie pozwalasz psu człaptać za Tobą, tylko ma zostać na swoim miejscu. plus odpowiednie wybieganie psa, zmęczenie i fizyczne i umysłowe.

Link to comment
Share on other sites

Beatrx nie Nie zamknęłam psa od razu w klatce-zaakceptował ją-wchodził, dostawał przysmaki, kładł się i nawet spał. I nadal tak jest- siedzi tam i jest spokojny. Problem zaczyna się gdy wychodzimy z domu.

Pozostałe rzeczy stosuję-nie pozwalam mu chodzić za sobą, cieszyć się nadmiernie itp. Wyciszamy emocje. jest wiele zmian na plus. Najgorsze jest to załatwianie się gdy zostaje sam-to robił nawet bez klatki... Nie pomaga długi spacer i bieganie i to, że zawsze czekam aż się załatwi na dworze - zostaje sam-jest kupa :-( Dziś nie zrobił.

Link to comment
Share on other sites

Nigdy też go nie karciłam, gdy załatwił się w domu tylko zabierałam go na dwór, sprzątałam w spokoju licząc na to że w końcu mu to minie... Niestety do załatwiania się doszło jeszcze niszczenie rzeczy na dużą skalę-nawet firanki pozrywane w oknach., zerwana tapeta w kuchni, pogryzione drzwi , krzesła... kiedyś jak wróciłam do domu to dosłownie się poryczałam-kipisz-wyrzucone rzeczy z szafy, potargana odzież, rozdeptane odchody, którymi był usmarowany a potem skakał po szafkach, lodówce  itp-wszystko było w psich odchodach, ... to był moment w którym zdecydowaliśmy się na klatkę...

Być może popełniłam błąd, ale naprawdę wyglądało, że ją akceptuje :-((( 

 

Link to comment
Share on other sites

Zarka przedpokój i kuchnię-nie jest to ogrom przestrzeni.

Mam już zabezpieczenia szafy oraz usunęłam wszystko, co mogłoby ulec zniszczeniu (chyba... o ile nie wpadnie na jakiś "pomysł") , kupiłam dodatkowo do konga "kulę smakulę" i jutro zostawię go bez klatki...  Tak bardzo bym chciała, żeby nie czekała na mnie po powrocie przykra niespodzianka...

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Dziękuję Wam za cenne podpowiedzi - jest lepiej. Zrezygnowałam z klatki, pies zostaje w kuchni i przedpokoju, dostaje zabawki i kulę smakulę-takie tylko jak nas nie ma, szafę też zabezpieczam-czasem potarga jakiś papier lub reklamówkę... ciągle ćwiczymy.... :-) pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...