Jump to content
Dogomania

Psy srają gdzie popadnie


Jagoodkaxd

Recommended Posts

  • Replies 842
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 4 weeks later...

[quote name='Marek Kurski']mnie przeszkadza gdy idę przez skwer i muszę slalomem :(

my sprzątamy.[/QUOTE]

Ja też slalomem , często niestety bezskutecznie się wiję po alejkach bo i tak do domu niosę g............o. Śniegi schodzą dość szybko , niestety g......a nie. Masę psów nie potrafiło przebrnąć fizycznie przez zaspy i załatwiało się na wydeptanych dróżkach, ich właściciele nie potrafili posprzątać. Kazałabym im teraz do późnej wiosny spacerować po tych dróżkach całymi dniami.:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewtos']Masę psów nie potrafiło przebrnąć fizycznie przez zaspy i załatwiało się na wydeptanych dróżkach, ich właściciele nie potrafili posprzątać. Kazałabym im teraz do późnej wiosny spacerować po tych dróżkach całymi dniami.:angryy:[/QUOTE]
Najlepiej na bosaka...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] [B]kermita [/B]A najgorsze, że moja sunia zjada kupska, więc tym bardziej mnie to wkurza .... [QUOTE]

To się czasem zdarza psom ale musisz z tym powalczyć , kup jej żwacze suszone (w sklepach zoologicznych ) lub tabletki rumen tabs .100 tab około 10 zł.Sunia uzupełnia w ten sposób niedobory flory jelitowej.

Link to comment
Share on other sites

A moją estetykę poruszyło dzisiaj coś innego - wokół przystanku nie można dać kroku, żeby nie wdepnąć w pety i paczki po petach, wszędzie pety i pety, a ustawa weszła, że palić w miejscach publicznych nie należy :angryy: A kosz stoi, razem z popielniczką... I w tym kierunku mogliby zrobić ruszenie społeczne :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ewtos'][QUOTE] [B]kermita [/B]A najgorsze, że moja sunia zjada kupska, więc tym bardziej mnie to wkurza .... [QUOTE]

To się czasem zdarza psom ale musisz z tym powalczyć , kup jej żwacze suszone (w sklepach zoologicznych ) lub tabletki rumen tabs .100 tab około 10 zł.Sunia uzupełnia w ten sposób niedobory flory jelitowej.[/QUOTE]

No niestety mam chyba jakiś wyjątkowo oporny egzemplarz. Regularnie wcina rumen tabs, ale żadnej poprawy nie ma:(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kermita']
No niestety mam chyba jakiś wyjątkowo oporny egzemplarz. Regularnie wcina rumen tabs, ale żadnej poprawy nie ma:([/QUOTE]

Kermita, zapraszam Cię na wątek: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/189091[/URL] może coś poradzimy, moja suka też miewa taki problem.

Edit: nie rozumiem postawy - kiedyś sprzątałam, teraz nie będę, albo nikt nie sprząta to ja też nie będę. "Wszyscy" śmiecą dokoła, ja też mam? "Wszyscy" wyrzucają pety, ja też mam? "Wszyscy" jak się nawalą to rzygają w drodze do domu na chodnik, ja też mam? Bo chyba coś nie do końca jest w porządku z takim nastawieniem :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulix']Evel, jeżeli chodzi o mój post z petami - ja jak najbardziej sprzątam, aczkolwiek drażni mnie, że toczą się batalie o kupy, a o takie pety już nikt nie walczy, chociaż to bardzo powszechny problem :/[/QUOTE]

Mnie też to drażni, chociaż właściwie chyba NIC nie przebije porozwalanych butelek po napojach wyskokowych :roll: Jak dla mnie to właśnie tłuczenie butelek jest największym chamstwem, bo tym można komuś zrobić krzywdę... A kupy sprzątam, bo co mam robić? Przynajmniej wiem, że nie wejdę w g... własnego psa przypadkiem, ech.

[SIZE=1]Paulix, jesteś może na forum borderowym niebieskim? Bo się zarejestrowałam ale się czuję tam trochę zagubiona :evil_lol:[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

U nas to jest niewątpliwie problem, no ale dajmy na to Kowalski który ma spasionego kundelka, wychodzi z nim przed blok w kapciach właściwie tylko po to żeby zapalić a przy okazji uniknąć kłopotliwego sprzątania po psie który narobi w domu, wyprowadza swojego kundelka to gdzieżby szanowny Kowalski sprzątał psie kupy?
Ostatnio byłem w Norwegii i tam sprzątanie po swoim psie to standard. Teraz to dopiero będzie "kupowisko" bo odwilż, zobaczymy ile gówna na chodnikach będzie ; )

Link to comment
Share on other sites

[B]Krakow11[/B], ja się boję chodnikiem iść... Przynajmniej takim węższym. Bo na szerokim jakoś się g... ominie, na wąskim prawie nie ma szans. A wczoraj wracałam sobie z miasta, odwilż, ciepło, miło, przyjemnie... I jak nie zaleci psimi kupami z trawnika... Smród pozimowych psich kup... Powalający!

Link to comment
Share on other sites

dokładnie sobie o tym samym pomyślałem dziś rano wychodząc z domu ze cuchnie tymi gównami, ze śmiesznych (z perspektywy czasu) historii dot. tematu to pamiętam jak się umówiłem kiedyś z dziewczyną na spacer, i pojechałem na gównie jak na łyżwach (dokładnie tak to wyglądało jakbym się na lodzie poślizgnął) szczęście że dziewczyna z dystansem do świata ;D
Swoją drogą gdyby było więcej koszy, wszędzie, na osiedlach szczególnie, to by trochę się zmniejszył ten problem. Ale dla chcącego nic trudnego oczywiście.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Krakow11']Swoją drogą gdyby było więcej koszy, wszędzie, na osiedlach szczególnie, to by trochę się zmniejszył ten problem. Ale dla chcącego nic trudnego oczywiście.[/QUOTE]

Niekoniecznie, bywa, że jak idę do kosza na psie kupy w popularnym parku, to również muszę patrzeć, żeby w kupę nie wdepnąć, identycznie, ja z petami, tyle, że z kupami jeszcze gorzej, bo trzeba się schylić i pozbierać, o wzięciu torebek nie wspominając...

Link to comment
Share on other sites

no i odwilż postępuje pełną parą, śnieg się topi i odkrywa coraz to ciekawsze niespodzianki. Przestaję się dziwić, że ludzie nie sprzątaja po swoich psach, skoro są takimi świniami, że nawet po sobie nie potrafią. Moja okolica roi się nie tylko od kup (nieważne trawnik, ulica czy chodnik) ale też od: butelek, petów, pudełek po butach (!!!), papierów, resztek jedzenia. No czy naprawdę tak cięzko sięgnąć do kosza?? Idąc z psem na spacer czuję się, jak bym spacerowała przez śmietnisko....

Link to comment
Share on other sites

Tak naprawdę ciężko jest z psem normalnie przejść po osiedlu czy obrzeżach... Ja kiedyś czekając na przystanku szłam psem do pobliskich krzaczków, normalnie go spuszczałam i wyglądałam, czy autobus nie jedzie. Teraz już nie ma szans, bo wszędzie szkło, zgniłe resztki, śmieci... Wśród tego wszystkiego kupy to naprawdę nie jest ogromny problem.... O lasach już nie wspominając.. Ja idąc lasem napotykam rzeczy, o jakich by mi się nie śniło, części samochodowe, opony, fragmenty mebli, ubrania... I ja często idę naprawdę daleko, tak, że nie raz dziki i sarny spotykam i wszędzie śmieci i śmieci... Czasem się zastanawiam, czy dla tych ludzi nie taniej byłoby zapłacić kilka złotych za wywóz...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Olq']no i odwilż postępuje pełną parą, śnieg się topi i odkrywa coraz to ciekawsze niespodzianki. Przestaję się dziwić, że ludzie nie sprzątaja po swoich psach, skoro są takimi świniami, że nawet po sobie nie potrafią. Moja okolica roi się nie tylko od kup (nieważne trawnik, ulica czy chodnik) ale też od: butelek, petów, pudełek po butach (!!!), papierów, resztek jedzenia. No czy naprawdę tak cięzko sięgnąć do kosza?? Idąc z psem na spacer czuję się, jak bym spacerowała przez śmietnisko....[/QUOTE]
Miałam pisac to samo... Śnieg stopniał i myślałam dziś, że zwymiotuję na krótkim spacerze w okolicy, a tyle już miałam szczeniaków, że mi żadna kupa nie straszna... Ale to co się dzieje na "trawnikach" łączących się z chodnikiem na jednym, prostym, krótkim fragmencie mojej ulicy, to jest po prostu koszmar. Widać, że tam właśnie się ogarniczają spacery okolicznych właścicieli psów, bo jest dosłownie kupsko na kupsku + oczywiście masa śmieci.
Najlepsze jest to, że na końcu tego odcinka "trawniczkowego" jest kubeł na psie odchody, o który specjalnie pisałam do ZIKiT... I chyba tylko ja go używam.

Zastanawiam się jak to jest, że na tylu właścicieli psów nikt nie ma za grosz kultury, albo chociaż jakiegoś poczucia estetyki, przecież sami też tamtędy przechodzą.

Ja rozumiem, że na jakiś zadupiach, odległych łąkach czy ustronnych miejscach w lesie można sobie darować sprzątanie odchodów, ale cholera - w centrum miasta? Na chodniku?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...