Jump to content
Dogomania

Psy srają gdzie popadnie


Jagoodkaxd

Recommended Posts

  • Replies 842
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Litterka'][B]Martens[/B], ja Cię bardzo proszę... Przestań karmić trolla. :roll:[/QUOTE]

trolla to ty codziennie widzisz w lustrze.
tak cie w domu uczyli że jak ktoś jest atakowany to najlepiej się dołączyć??
jedna z druga wsadzi łeb w monitor i myślą że sobie mogą bezkarnie pisać co im sie podoba.

Link to comment
Share on other sites

malajka-nie przesadzasz trochę? Opinię w moim mniemaniu wyrobiłaś sobie sama o sobie w tych kilku postach i tyle. A jeśli ktoś tu jest agresywny nie martens tylko TY, bulwersujesz się o "byle co", odpisujesz komuś na posty o "gówienku" jakby to była conajmniej sprawa życia i śmierci.Odpuść...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Martens']Ja też - dlatego sprzątam, ale jak już muszę w folię, to biorę zazwyczaj woreczki po bułkach, warzywach z supermarketu itp. czyli takie, które tak czy siak musiałabym wyrzucić.
Ale biorę też pod uwagę ile ta torebka się rozkłada, dlatego nie nurkuję z nią do rowu przy drodze na Słoniawy/Romanowo (pewnie kojarzysz gdzie) i nie niosę tego trofeum kilka km z powrotem na osiedle ;) a "ideologiczny sprzątacz" (nowe określenie spłodziliśmy ;)) pewnie tak by zrobił - pytanie tylko jaki to ma sens.
Jeśli chodzi konkretnie o Maków, to mam wrażenie, że psów jest mniej niż kilkanaście lat temu. W mojej klatce w dawnym bloku łącznie z moimi dwoma na 4 piętra było 8 psów, teraz są tylko 3 na parterze. No i nie ma stad bezdomniaków, które nawet po kilkanaście na raz potrafiły ganiać stadem po osiedlu - nie wiem czy już wtedy tu mieszkaliście?[/QUOTE]

Fajny ten "ideologiczny sprzątacz" :) - i jak wiekszość ideologii ma mocne konotacje z wynaturzeniem :)
Gdzie te Słoniawy - aż poszukałam na mapie. I wiem. No, nie, teraz to my tak daleko nie chodzimy - nawet do Kolejowej jest najczęściej zbyt daleko :(. Najczęstsza trasa, to do pobliskiego śmietnika - i .......blisko do miejsca wyrzucania kupy. Jak Buka pójdzie trochę dalej, to już jest sukces. Z reguły, obchodzimy 1-2 bloki. Maków znam od 5 lat i nie wiem , jak dużo/mało tu było kiedyś psów. Niewątpliwie, jest mniej osr.....od Stolicy, ale też co nieco się znajdzie......najgorzej, jak pod butem.

Link to comment
Share on other sites

[B]konfirm13[/B] akurat W-wa ma coraz więcej sprzątających właścicieli. Moja okolica jest (dosłownie) obstawiona przez śmietniki, mało kto nie sprząta i raczej chowają się na boczne trawniki. Jeszcze trochę czasu minie zanim ludzie poznają pojęcie kultury posiadania psa.

Link to comment
Share on other sites

Ja sprzątam do foliowych torebeczek. Wiem, że nieekologiczne. Ale po pierwsze i tak idąc do sklepu takie reklamówki dostaję. I tak w końcu lądują w koszu. Po drugie widząc pole minowe na moim osiedlu i w okolicznym parku, zdecydowanie z dwojga złego wybieram sprzątanie (do folii). Zawsze to 365 kupek mniej rocznie do wdepnięcia ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a'][B]konfirm13[/B] akurat W-wa ma coraz więcej sprzątających właścicieli. Moja okolica jest (dosłownie) obstawiona przez śmietniki, mało kto nie sprząta i raczej chowają się na boczne trawniki. Jeszcze trochę czasu minie zanim ludzie poznają pojęcie kultury posiadania psa.[/QUOTE]

No, to super :). Pięć lat temu, byłam w mniejszości.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='konfirm13']Maków znam od 5 lat i nie wiem , jak dużo/mało tu było kiedyś psów. Niewątpliwie, jest mniej osr.....od Stolicy, ale też co nieco się znajdzie......najgorzej, jak pod butem.[/QUOTE]

W Makowie jest jeszcze kwestia tego, że bloki są 4- a nie 10- czy kilkunastopiętrowe i nie stoją jeden na drugim, dużo jest domków jednorodzinnych, więc na powierzchnię osiedla tych psów na pewno nie ma tyle co w W-wie ;) A 8 psów na 10 mieszkań czy stada bezdomnych to jeszcze czasy mojego dzieciństwa, więc raczej nie macie możliwości pamiętać jak tak ;)

No to z Buką już nie najlepiej :( jeszcze o tyle dobrze, że mieszkacie na parterze - ja mam 3 piętro, więc jeśli Barył będzie miała problemy z chodzeniem po schodach to chyba tylko podkłady nam zostaną, bo ja nie dam rady ze względów zdrowotnych taskać 25 kg kilka razy dziennie w tę i z powrotem kilka pięter :(

Link to comment
Share on other sites

AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!

Szlag mnie trafi:/

Wczoraj w jedno wdepnelam glanem! Czyscilam go chyba 15 minut bo podeszwa głęboka, dzis rano Harley próbował zjeść drugie, swiezo zrobione, ale wisienką na torcie ejst dzien dzisiejszy!!!!!! Poslizgnelam sie i upadłam kurtką w gówno! :(((((((((((

Nie wiem juz co mam robic. Myslicie ze zwracanie wuagi niesprzatajacnym po psie sasiadom to dobre wyjscie????? Bo spodziewam sie raczej po tym chamskich komentarzy:/

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a'][B]konfirm13[/B] akurat W-wa ma coraz więcej sprzątających właścicieli. Moja okolica jest (dosłownie) obstawiona przez śmietniki, [B]mało kto nie sprząta[/B] i raczej chowają się na boczne trawniki. Jeszcze trochę czasu minie zanim ludzie poznają pojęcie kultury posiadania psa.[/QUOTE]

...mam przyjemność przyczyniać się do Twojej pozytywnej opinii... :lol:[Stegny Północ]

Link to comment
Share on other sites

Madie, wyrazy współczucia z powodu wypadku. Czasami mam wrażenie, że takie gówniane przygody są już chyba wpisane w posiadanie psa.

Ja dzisiaj byłam świadkiem bardzo podobnej sytuacji, choć przyznam,że wzbudziła ona we mnie dziką, niepohamowaną i perfidną radość oraz złośliwy śmiech :evil_lol:. Na przystanku autobusowym stała sobie grupka osób składająca się z: mamusi z dwójką przekochanych dzieciaczków w wieku ok. 4-5 lat, koleżanki mamusi z córuchną w wieku zbliżonym do pozostałej dwójki oraz labradora. Iście sielankowy obrazek - labrador radośnie biegał sobie luzem z tarzającymi się w śniegu dziećmi. W pewnej chwili Barry walnął wielkie kupsko na środku ośnieżonego chodnika. Wzbudziło to wielki chichot wśród zajętych rozmową mamuś. Padł nawet komentarz, że Barruś po takim solidnym obiadku sra niczym koń. Faktycznie, kupka do najmniejszych nie należała. Pańcia jednak sprzątnąć jej nie zamierzała, jak się okazało na własne nieszczęście. Jak już wspominałam, była tam również 3 przemiłych, drących japę dzieciaczków. Pech chciał, że jedno z nich, konkretnie córuchna od labradora, wpadło w poślizg i z wielkim wdziękiem i jeszcze większym piskiem wjechało swą facjatą w kupsko Barrego. Możecie sobie wyobrazić, jak szczęśliwa była mamcia-pańcia widząc swoje dziecię usmarowane odchodami, które jeszcze nie zdążyły zamarznąć i konsystencję miały dość, hmm.. miękką :evil_lol:. Ogarnęła mnie dzika satysfakcja, że sprawiedliwość na tym świecie jeszcze czasami istnieje.

Link to comment
Share on other sites

corrida cudowna historia :D
Tak ap-ropo sprzątania w foliowe woreczki to u nas jest taka akcja w której bierze udział mnóstwo sklepów bibliotek itd. i tam można odebrać takie czarne foliowe worki w rolce, myślicie że one są biodegradowalne?
Mam taką nadzieję bo w sumie w tej chwili tylko takich używam.

Link to comment
Share on other sites

Witam wszystkich!
Dzielnie przebrnąłem przez pierwsze 8 stron, a resztę przeglądnąłem wybiórczo, mimo że temat o kupach jest tak szalenie fascynujący ;) Chyba rozumiecie :D
W każdym razie pragnę wtrącić swoje kilka groszy. Mianowicie sam jestem 'Panciem' dla 9 miesięcznego Donka, który już teraz ma ~40 kg i potrafi czasem walnąć kupkę jak mały kucyk ;)
Biorąc z dziewczyną psa wyszliśmy z założenia że będziemy sprzątać, ostatecznie cholera jesteśmy młodymi ludźmi, nadzieją tego narodu, jakby nie patrzyć lubimy chodzić po trawniczkach bez ślizgania się po kupach... zatem zbieramy. Jaka ta kupa nie jest, rzadka, mała, wielka, śmierdząca, na kupce liści, pod kupką liści, przed kościołem, przed kurią, przed biedronką...
Udało nam się tak że nasze podwórko przyblokowe, wcale niemałe, jest dość czyste, z okazjonalną kupą. Okazało się że piesków dużych, czyli takich 30kg> jest sztuk 5 w okolicy. Z czego 4 właścicieli zbiera. No cóż, piąty jest stary i nieczęsto wychodzi, więc do przeżycia ;) Satysfakcje jednak niemałą daje kiedy przychodzi ktoś nowy. Wielu ludzi rzeczywiście nie zbiera, ale często z takich powodów że: 1) wstydzą się 2) nikt nie sprząta 3) 'ale jak to?'. Więc kiedy zobaczą że jednak jest grupka sprzątających, do tego miło i z uśmiechem się takim osobą wyjaśni jakie panują tutaj zwyczaje, często zaczynają sprzątać sami. Oczywiście dotyczy to w większości ludzi młodych, ponieważ jak zaobserwowałem, ludzie starsi dzielą się na 3 grupy : 1) sprzątają 2) nigdy w życiu 3) 'uśmiecham się i kiwam głową' :)
Ale cóż...
Niestety mam świadomość że po prostu mieszkam wśród wyjątkowo uświadomionych ludzi, może dlatego że to w większości są WSPÓLNOTY mieszkaniowe, a nie spółdzielnie, gdzie nikt się nie poczuwa. Ostatecznie ludzie tu przynajmniej mają świadomość że nie sprzątając, dosłownie srają sobie w ogródku ;)

Pozdrawiam! :)

PS : Historyjka z maluchem i kupą Labka przednia. Niemniej szkoda dzieciaka. Co za świat żeby matka musiała się wyzbywać głupoty i uczyć manier kosztem dziecka dla którego sama powinna być przykładem. Ot posprzątała by, to dziecko nie wpadło by w kupę i nauczyło się samo sprzątać. A tak? ;)

Link to comment
Share on other sites

Zenobiusz- zazdroszczę kulturalnych sąsiadów. Myślę, że kwestia czy to spółdzielnia, czy wspólnota nie ma znaczenia. Ja mieszkam we wspólnocie mieszkaniowej i nie widziałam nikogo oprócz mnie, kto by się pokusił o sprzątnięcie po swoim pupilu. To jest kwestia kultury wśród ludzi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Madie']AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!

Szlag mnie trafi:/

Wczoraj w jedno wdepnelam glanem! Czyscilam go chyba 15 minut bo podeszwa głęboka, dzis rano Harley próbował zjeść drugie, swiezo zrobione, ale wisienką na torcie ejst dzien dzisiejszy!!!!!! Poslizgnelam sie i upadłam kurtką w gówno! :(((((((((((

Nie wiem juz co mam robic. Myslicie ze zwracanie wuagi niesprzatajacnym po psie sasiadom to dobre wyjscie????? Bo spodziewam sie raczej po tym chamskich komentarzy:/[/QUOTE]

Moje dziecko też kiedyś wpadło w gówno, na trawniku przed blokiem..... A na zwracanie uwagi jak słysze "a bo to takie rzadkie było" np...

[quote name='Olga RaQ']szczegół że wdepnięcie w g... zdarza się często tym osobom które wchodzą na trawnik żeby posprzątać po swoim psie... Madie, współczuję feralnego poślizgu :([/QUOTE]

otóż to, ja na każdym niemal spacerze zaliczam mine, obunożnie :/ Obsrany Wilanów pozdrawia...

Link to comment
Share on other sites

No niestety... I nas dopadł moher dzisiaj... Ranny spacer na siusiu i kupkę. Młoda, jako że jest mikropsem, nie mogła wejść na trawnik, szczerze mówiąc, było tyle śniegu, że nie mogła nawet zejść z udeptanej ścieżki. W związku z tym "kupała" na środku takiej ścieżki. Załatwia się, a ja widzę, że naprzeciwko nas podąża moher. No i oczywiście: "Jak tak można, pies na środku wali, co to w ogóle jest!" No to torebka w rękach rozłożona (zawsze szykuję, kiedy młoda się załatwia, żeby tylko potem się schylić i zgarnąć) i mówię: "Jest dużo śniegu, dlatego pozwalam jej tu i już sprzątam". Na co moher odżeglował mrucząc pod nosem wyrazy mocno niecenzuralne... Ehhh :(

Link to comment
Share on other sites

W ogóle sie nie przejmuj takimi gadkami ;)
Mam takiego mikruska do wyprowadzania, teraz zimą no niestety, musi robić na wydeptanych ścieżkach, inaczej by było kiepsko z przedostaniem się na trawnik :evil_lol: Takie są zaspy przy chodniach.
Raz się zdarzyło że robiła akurat wtedy gdy ktoś przechodził obok, myślę sobie, pewnie zaraz coś usłyszę :evil_lol: Ale nic nie było.


A tak ogólnie do tematu obsr... chodników.
Narzekamy że ludzie nie sprzątają. Na skwerku gdzie chodzę z psem, widzę że jednak sprzątają(niektórzy), ale co z tego, gdy ptaszyska wyciągają worki z koszy(!!) i rozwalają :roll: Myśląc że tam jest żarcie.....:razz: To jest dopiero świństwo, w niektórych miejscach można już chodzić slalomem :angryy: Worki walają się po nieodgarniętych chodnikach, koopska porozwalane na różnych długościach, wygląda to obrzydliwie.
A o zwykłych szarakach niesprzątających na skwerku po swoich pupilach już wspominać nie będę :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...