Jump to content
Dogomania

Psy srają gdzie popadnie


Jagoodkaxd

Recommended Posts

A ja dzisiaj po prostu padłam. Idę z małym, mijam druga klatkę mojego bloku, a tam ktoś najwyraźniej zawłaszczył sobie otoczony żywopłotem trawnik pod oknami, bo zakrył największy prześwit w żywopłocie obrzynkiem zielonej plastikowej siatki, a w żywopłocie ucudował tabliczkę "ZAKAZ PROWADZENIA PSÓW" zrobioną z... pudełka od pizzy.
Zastanawiam się do kogo skierowana jest owa tabliczka, bo ludzie z psami na smyczy nie wchodzą na ten trawnik, bo musieliby się siłą przeciskać przez gęsty żywopłot drapiąc się i paskudząc o gałęzie wyżej niż do pasa, a mini pieski puszczane samopas na sranie i szczanie i tak czytać nie umieją.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 842
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Martens']A ja dzisiaj po prostu padłam. Idę z małym, mijam druga klatkę mojego bloku, a tam ktoś najwyraźniej zawłaszczył sobie otoczony żywopłotem trawnik pod oknami, bo zakrył największy prześwit w żywopłocie obrzynkiem zielonej plastikowej siatki, a w żywopłocie ucudował tabliczkę "ZAKAZ PROWADZENIA PSÓW" zrobioną z... pudełka od pizzy.
Zastanawiam się do kogo skierowana jest owa tabliczka, bo ludzie z psami na smyczy nie wchodzą na ten trawnik, bo musieliby się siłą przeciskać przez gęsty żywopłot drapiąc się i paskudząc o gałęzie wyżej niż do pasa, a mini pieski puszczane samopas na sranie i szczanie i tak czytać nie umieją.[/QUOTE]

Na pewno jakiś esteta to był. W końcu karton po pizzy to bardzo gustowna ozdoba trawnika!

Link to comment
Share on other sites

Ja z moim futerkiem chodzę do lasu na spacery. Ale zdarza nam się też szybka rundka wkoło bloku. Moje zdanie jest takie: Jeśli ktoś wymaga poszanowania zasad czyli sprzątania po swoim psie to powinien stworzyc do tego odpowiednie warunki. Ja nie mam zamiaru maszerować z kupą w woreczku przez pół godziny i szukać miejsca żebym mogła ją wyrzucić. To samo powiedziałam straży miejskiej kiedy mi na to zwrócili uwagę. Powiedziałam też że skoro wiedzą gdzie takie kosze sa to moge im ją dać w prezencie żeby za mnie wyrzucili. Nie jedna sąsiadka zwróciła mi uwagę że mój towarzysz sika przed klatką co zdarza się niezmiernie rzadko bo zawsze pędzimy na łąkę albo do lasu. A co z jej dzieciakiem który słonecznik pożera kilogramami a łupiny zostają pod klatka?
Nie chcę wyjść na zgorzkniałą ale zawsze łatwiej jest zobaczyć wady innych niż zacząć naprawianie świata od siebie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='blueberrykiss']Nie chcę wyjść na zgorzkniałą ale zawsze łatwiej jest zobaczyć wady innych niż zacząć naprawianie świata od siebie.[/QUOTE]

Jak każdy tak będzie mówił, to grozi nam globalne, pardon, zasranie :roll: Dlatego warto zacząć od siebie i swojego psa, mimo ton śmieci ludzkiego pochodzenia, które można znaleźć na niemal każdym trawniku czy chodniku...

Link to comment
Share on other sites

Ok ja się zgadzam. Nigdy nie zostawiam pamiątki cięższego kalibru pod blokiem bo mnie samej nie byłoby przyjemnie oglądać kupę z okna. Mówię tylko że wszystkim byłoby wygodniej jeśli pojawiły się kosze na psie odchody. U nas też nie można wyrzucać woreczków z psimi odchodami do zwykłych kontenerów... Już raz miałam z tego powodu nieprzyjemności. A jak mogłoby być miło gdyby postawić jeden, jedyny kosz w zasięgu całego bloku...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='blueberrykiss']U nas też nie można wyrzucać woreczków z psimi odchodami do zwykłych kontenerów... Już raz miałam z tego powodu nieprzyjemności. A jak mogłoby być miło gdyby postawić jeden, jedyny kosz w zasięgu całego bloku...[/QUOTE]

Można. Sanepid któregoś roku ogłosił, że psie kupy można wyrzucać do zwykłych koszy. Kto się do Ciebie przyczepił? SM czy jakaś prywatna osoba?

Bez przesady, u mnie nie ma nawet pół "azorka", a nie zamierzam nosić kup do domu :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evl']Można. Sanepid któregoś roku ogłosił, że psie kupy można wyrzucać do zwykłych koszy. Kto się do Ciebie przyczepił? SM czy jakaś prywatna osoba?

Bez przesady, u mnie nie ma nawet pół "azorka", a nie zamierzam nosić kup do domu :lol:[/QUOTE]
Kiedyś ktoś zadzwonił po SM i najpierw stali i się przyglądali czy posprzątam a później gdzie wyrzucę... No paranoja. Raz też zdarzyło mi się mieć wysmarowaną klamkę do drzwi wejściowych psią kupą... Mało przyjemne.
Ja nie bronię tych którzy nie sprzątają. Bronię tym którzy chcą sprzątać i sprzątają a rzuca im się kłody pod nogi.

Link to comment
Share on other sites

Wiele razy w tym temacie poruszana jest kwestia noszenia kup do pojemników na śmieci. Moje psy tak się wdrożyły, że teraz rzadko kiedy załatwią się nie w pobliżu kosza. Warto spróbować tak psa przyuczać, nie trzeba wtedy wędrować z "prezentem" w ręku przez pół osiedla.

Link to comment
Share on other sites

Idę dzisiaj z Mikrą. Przykucnęła na kupę. Nagle mija mnie jakaś babka ze średniej wielkości kundelkiem. Mówi: "wie pani, jest ustawa, po psach trzeba sprzątać". Nieważne, że w ręku trzymałam torebkę, a po tym, jak suczydło skończyło, pozbierałam, co trzeba :cool3: Za chwilę widzę, że jej pies "szykuje się na coś większego". Mówię więc: "A pani gdzie ma torebkę?" I co usłyszałam w odpowiedzi? "No przecież się nie będę
schylać!" Niech nauczy psa robić w powietrzu, albo jej na rękę:angryy:

Link to comment
Share on other sites

Guest papillonek

[quote name='Litterka']Idę dzisiaj z Mikrą. Przykucnęła na kupę. Nagle mija mnie jakaś babka ze średniej wielkości kundelkiem. Mówi: "wie pani, jest ustawa, po psach trzeba sprzątać". Nieważne, że w ręku trzymałam torebkę, a po tym, jak suczydło skończyło, pozbierałam, co trzeba :cool3: Za chwilę widzę, że jej pies "szykuje się na coś większego". Mówię więc: "A pani gdzie ma torebkę?" I co usłyszałam w odpowiedzi? "No przecież się nie będę
schylać!" Niech nauczy psa robić w powietrzu, albo jej na rękę:angryy:[/QUOTE]

niech zacznie od siebie,a nie ludzi poucza babsko wstrętne!!!mnie nic takiego nie spotkało,ale ja też nie wiedziałabym jak na takie coś odpowiedziec,chyba policją,bo jak inaczej?(nie wzywac oczywiście!)

Link to comment
Share on other sites

Temat rzeka. Sądze, ze gdyby kosze na psie kupy były na kazdym osiedlu i w dużej ilosci (bo jeden na całe osiedle problemu nie rozwiązuje) byłoby znacznie lepiej. U mnie jak pisałam juz kiedys koszy nie ma, ani na psie kupska, ani normalnych taki stalowych. Biore kupę w woreczek i albo jak przechodzę koło wiaty smietnikowej to wpycham ją tam przez kratę, albo stawiam z boku klatki schodowej, pod moim oknem (mieszkam na parterze) i zabieram do wyrzucenia ten pakunek gdy nastepny raz wychodzę z domu (np. rano po spacerze tam zostawiam, odstawiam Filipa do domu, po czym idę do pracy i zabieram, po drodze wyrzucam). Mimo to w tym tygodniu ktos mi rzucił kupa na parapet okna...

Link to comment
Share on other sites

heheheh psie kupy ... Mój kochany osiołek (dog niemiecki) jak wiadomo nie jest malutki i jego kupy do malutkich nie należą!! Mój Marley ma tendencje do robienia kupy na ulicach chodnikach , a nawet na przejsciu dla pieszych !!! niewazne że biegał i miał mozliwość załatwienia się na łące :) Mieszkamy w norwegii a tutaj wszyscy ludzie są nauczeni sprzątania psich bobków!! Ja też sprzatątam i Twierdze że to samo powinno być w polsce. W norwegi woreczki na psie odchody leżą na pułkach w normalnym spożywczym sklepie. Jest to bardzo dobra żecz... chodzac po chodniku czy po podwórku nie trzeba patrzeć czy sie w kupsko nie wlezie :)

Link to comment
Share on other sites

mam psa od niedawna, kundelka średniej wielkości, więc kupy tez do dużych nie należą. Mimo to, uważam, że nie ma nic uwłaczającego w tym, żeby tą kupę zebrać, szczególnie, jeśli ma się w zanadrzu "specjalistyczny sprzęt" w postaci łopatki i woreczka. Niestety w mojej okolicy jestem w tym sama. Wszyscy zostawiają kupska swoich psów, nieważne, czy jest to mikrokupa, czy wielki balas na środku chodnika. I niestety przez to równiez mnie się dostaje. Już wiele razy słyszałam komentarze "niech pani idzie stąd z tym psem" czy "to nie jest toaleta dla psów". Na szczęście mogę się bronić, bo sprzątam, i już się większość ludzi w okolicy przyzwyczaiła, że to "ta wariatka, co sprząta po psie" ;) A tak poza tym, to z sąsiadką (właścicielką psa) miałam na ten temat rozmowę. Ona się dziwiła, dlaczego sprzątam, skoro "nikt tutaj nie sprząta". Więc jej tylko odparłam, że biorę odpowiedzialność za mojego psa z wszystkimi konsekwencjami jego posiadania i rozumiem, że nie każdy lubi mieć kupy pod oknem, a obowiązkiem człowieka jest nie zanieczyszczać. A poza tym dzieci po trawnikach boso biegają. Pani się głupio zrobiło i więcej nie zaczynała tematu.
Zdecydowanym problemem u mnie jest brak pojemników na psie kupy, nie mówiąc już o zwykłych śmietnikach. Czasem idę kilka kilometrów z woreczkiem w ręce, zanim trafię na jakiś śmietnik. A mieszkam w centrum miasta...

Link to comment
Share on other sites

A ja nie sprzątam i sprzątać nie mam zamiaru jeśli nie będą do tego odpowiednie warunki.
Tym bardziej że mój pies nie załatwia się na chodnikach itp. mało tego on raczej się nie załatwia na smyczy(chyba że już nie może wytrzymać) tylko odlatuje daleko np gdzieś w krzaki i tam załatwia swoje potrzeby.
Niedługo może każą nam wycierać siuśki szmatką?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diegula']A ja nie sprzątam i sprzątać nie mam zamiaru jeśli nie będą do tego odpowiednie warunki.
Tym bardziej że mój pies nie załatwia się na chodnikach itp. mało tego on raczej się nie załatwia na smyczy(chyba że już nie może wytrzymać) tylko odlatuje daleko np gdzieś w krzaki i tam załatwia swoje potrzeby.
Niedługo może każą nam wycierać siuśki szmatką?[/QUOTE]

Bo to tak fajnie, jak czyjeś dziecko wleci na trawnik i za chwilę jest całe, pardon, usrane w kupie m.in. Twojego psa, no hahaha, boki zrywać :roll:

Link to comment
Share on other sites

Guest papillonek

ale dzieci są różne i lataja gdzie popadnie,bo to po prostu dzieci i jak taki sobie wdepnie,to nic dziwnego ,że ludzie potem krzywo patrzą i na wlaścicieli i na psy :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Diegula']A ja nie sprzątam i sprzątać nie mam zamiaru jeśli nie będą do tego odpowiednie warunki.
Tym bardziej że mój pies nie załatwia się na chodnikach itp. mało tego on raczej się nie załatwia na smyczy(chyba że już nie może wytrzymać) tylko odlatuje daleko np gdzieś w krzaki i tam załatwia swoje potrzeby.
Niedługo może każą nam wycierać siuśki szmatką?[/QUOTE]

z takim nastawieniem to nic dziwnego ze Polska to " zasrany" kraj.....to nie chodzi o warunki ale o kulture.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...