Martens Posted October 23, 2010 Share Posted October 23, 2010 A ja dzisiaj po prostu padłam. Idę z małym, mijam druga klatkę mojego bloku, a tam ktoś najwyraźniej zawłaszczył sobie otoczony żywopłotem trawnik pod oknami, bo zakrył największy prześwit w żywopłocie obrzynkiem zielonej plastikowej siatki, a w żywopłocie ucudował tabliczkę "ZAKAZ PROWADZENIA PSÓW" zrobioną z... pudełka od pizzy. Zastanawiam się do kogo skierowana jest owa tabliczka, bo ludzie z psami na smyczy nie wchodzą na ten trawnik, bo musieliby się siłą przeciskać przez gęsty żywopłot drapiąc się i paskudząc o gałęzie wyżej niż do pasa, a mini pieski puszczane samopas na sranie i szczanie i tak czytać nie umieją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Afryka Posted October 24, 2010 Share Posted October 24, 2010 [quote name='Martens']A ja dzisiaj po prostu padłam. Idę z małym, mijam druga klatkę mojego bloku, a tam ktoś najwyraźniej zawłaszczył sobie otoczony żywopłotem trawnik pod oknami, bo zakrył największy prześwit w żywopłocie obrzynkiem zielonej plastikowej siatki, a w żywopłocie ucudował tabliczkę "ZAKAZ PROWADZENIA PSÓW" zrobioną z... pudełka od pizzy. Zastanawiam się do kogo skierowana jest owa tabliczka, bo ludzie z psami na smyczy nie wchodzą na ten trawnik, bo musieliby się siłą przeciskać przez gęsty żywopłot drapiąc się i paskudząc o gałęzie wyżej niż do pasa, a mini pieski puszczane samopas na sranie i szczanie i tak czytać nie umieją.[/QUOTE] Na pewno jakiś esteta to był. W końcu karton po pizzy to bardzo gustowna ozdoba trawnika! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted October 24, 2010 Share Posted October 24, 2010 Chyba zabrała już dziś sprzątaczka albo któryś z lokatorów... Swoją drogą nie sądziłam, że na moim osiedlu ludzie aż tak nie znoszą psów i zaczynam się bać, że ktoś w końcu np. rozrzuci trutkę :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 U mnie był gościu, co psy truł. Trzy umarły, zanim psiarze go dopadli z kilkoma ciężkimi obiektami w garści. Teraz gościu przemyka przez osiedle na paluszkach. Tylko psów żal, bo to były fajne, dobre zwierzaki :| Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.blueberry. Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 Ja z moim futerkiem chodzę do lasu na spacery. Ale zdarza nam się też szybka rundka wkoło bloku. Moje zdanie jest takie: Jeśli ktoś wymaga poszanowania zasad czyli sprzątania po swoim psie to powinien stworzyc do tego odpowiednie warunki. Ja nie mam zamiaru maszerować z kupą w woreczku przez pół godziny i szukać miejsca żebym mogła ją wyrzucić. To samo powiedziałam straży miejskiej kiedy mi na to zwrócili uwagę. Powiedziałam też że skoro wiedzą gdzie takie kosze sa to moge im ją dać w prezencie żeby za mnie wyrzucili. Nie jedna sąsiadka zwróciła mi uwagę że mój towarzysz sika przed klatką co zdarza się niezmiernie rzadko bo zawsze pędzimy na łąkę albo do lasu. A co z jej dzieciakiem który słonecznik pożera kilogramami a łupiny zostają pod klatka? Nie chcę wyjść na zgorzkniałą ale zawsze łatwiej jest zobaczyć wady innych niż zacząć naprawianie świata od siebie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 [quote name='blueberrykiss']Nie chcę wyjść na zgorzkniałą ale zawsze łatwiej jest zobaczyć wady innych niż zacząć naprawianie świata od siebie.[/QUOTE] Jak każdy tak będzie mówił, to grozi nam globalne, pardon, zasranie :roll: Dlatego warto zacząć od siebie i swojego psa, mimo ton śmieci ludzkiego pochodzenia, które można znaleźć na niemal każdym trawniku czy chodniku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 Jasne, chcesz porządku - zacznij od siebie. To powinien usłyszeć ktoś, kto sam robi syf, a szuka winnych wokół. Wkurzające. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.blueberry. Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 Ok ja się zgadzam. Nigdy nie zostawiam pamiątki cięższego kalibru pod blokiem bo mnie samej nie byłoby przyjemnie oglądać kupę z okna. Mówię tylko że wszystkim byłoby wygodniej jeśli pojawiły się kosze na psie odchody. U nas też nie można wyrzucać woreczków z psimi odchodami do zwykłych kontenerów... Już raz miałam z tego powodu nieprzyjemności. A jak mogłoby być miło gdyby postawić jeden, jedyny kosz w zasięgu całego bloku... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 [quote name='blueberrykiss']U nas też nie można wyrzucać woreczków z psimi odchodami do zwykłych kontenerów... Już raz miałam z tego powodu nieprzyjemności. A jak mogłoby być miło gdyby postawić jeden, jedyny kosz w zasięgu całego bloku...[/QUOTE] Można. Sanepid któregoś roku ogłosił, że psie kupy można wyrzucać do zwykłych koszy. Kto się do Ciebie przyczepił? SM czy jakaś prywatna osoba? Bez przesady, u mnie nie ma nawet pół "azorka", a nie zamierzam nosić kup do domu :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
.blueberry. Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 [quote name='evl']Można. Sanepid któregoś roku ogłosił, że psie kupy można wyrzucać do zwykłych koszy. Kto się do Ciebie przyczepił? SM czy jakaś prywatna osoba? Bez przesady, u mnie nie ma nawet pół "azorka", a nie zamierzam nosić kup do domu :lol:[/QUOTE] Kiedyś ktoś zadzwonił po SM i najpierw stali i się przyglądali czy posprzątam a później gdzie wyrzucę... No paranoja. Raz też zdarzyło mi się mieć wysmarowaną klamkę do drzwi wejściowych psią kupą... Mało przyjemne. Ja nie bronię tych którzy nie sprzątają. Bronię tym którzy chcą sprzątać i sprzątają a rzuca im się kłody pod nogi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Atomowka Posted October 29, 2010 Share Posted October 29, 2010 Matko współczuje Wam. U mnie na osiedlu całe szczęście nie ma takich nieprzyjemnych sytuacji. Oczywiście nikt nie sprząta, ale też nikt nikomu nie dogryza. Wszyscy psiarze raczej mili, a tych nie miłych całe szczęście sporadycznie spotykam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Saite Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 Wiele razy w tym temacie poruszana jest kwestia noszenia kup do pojemników na śmieci. Moje psy tak się wdrożyły, że teraz rzadko kiedy załatwią się nie w pobliżu kosza. Warto spróbować tak psa przyuczać, nie trzeba wtedy wędrować z "prezentem" w ręku przez pół osiedla. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 na idiotów nie ma rady.pozostaje mieć tylko oczy dookoła głowy i pilnowanie psiaków,żeby czegoś do pyska nie brał-ewentualnie kaganiec (którego ja,nie lubię psom zakladac) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 Idę dzisiaj z Mikrą. Przykucnęła na kupę. Nagle mija mnie jakaś babka ze średniej wielkości kundelkiem. Mówi: "wie pani, jest ustawa, po psach trzeba sprzątać". Nieważne, że w ręku trzymałam torebkę, a po tym, jak suczydło skończyło, pozbierałam, co trzeba :cool3: Za chwilę widzę, że jej pies "szykuje się na coś większego". Mówię więc: "A pani gdzie ma torebkę?" I co usłyszałam w odpowiedzi? "No przecież się nie będę schylać!" Niech nauczy psa robić w powietrzu, albo jej na rękę:angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest papillonek Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 [quote name='Litterka']Idę dzisiaj z Mikrą. Przykucnęła na kupę. Nagle mija mnie jakaś babka ze średniej wielkości kundelkiem. Mówi: "wie pani, jest ustawa, po psach trzeba sprzątać". Nieważne, że w ręku trzymałam torebkę, a po tym, jak suczydło skończyło, pozbierałam, co trzeba :cool3: Za chwilę widzę, że jej pies "szykuje się na coś większego". Mówię więc: "A pani gdzie ma torebkę?" I co usłyszałam w odpowiedzi? "No przecież się nie będę schylać!" Niech nauczy psa robić w powietrzu, albo jej na rękę:angryy:[/QUOTE] niech zacznie od siebie,a nie ludzi poucza babsko wstrętne!!!mnie nic takiego nie spotkało,ale ja też nie wiedziałabym jak na takie coś odpowiedziec,chyba policją,bo jak inaczej?(nie wzywac oczywiście!) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Agata_ Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 Temat rzeka. Sądze, ze gdyby kosze na psie kupy były na kazdym osiedlu i w dużej ilosci (bo jeden na całe osiedle problemu nie rozwiązuje) byłoby znacznie lepiej. U mnie jak pisałam juz kiedys koszy nie ma, ani na psie kupska, ani normalnych taki stalowych. Biore kupę w woreczek i albo jak przechodzę koło wiaty smietnikowej to wpycham ją tam przez kratę, albo stawiam z boku klatki schodowej, pod moim oknem (mieszkam na parterze) i zabieram do wyrzucenia ten pakunek gdy nastepny raz wychodzę z domu (np. rano po spacerze tam zostawiam, odstawiam Filipa do domu, po czym idę do pracy i zabieram, po drodze wyrzucam). Mimo to w tym tygodniu ktos mi rzucił kupa na parapet okna... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marley i Ja :) Posted October 30, 2010 Share Posted October 30, 2010 heheheh psie kupy ... Mój kochany osiołek (dog niemiecki) jak wiadomo nie jest malutki i jego kupy do malutkich nie należą!! Mój Marley ma tendencje do robienia kupy na ulicach chodnikach , a nawet na przejsciu dla pieszych !!! niewazne że biegał i miał mozliwość załatwienia się na łące :) Mieszkamy w norwegii a tutaj wszyscy ludzie są nauczeni sprzątania psich bobków!! Ja też sprzatątam i Twierdze że to samo powinno być w polsce. W norwegi woreczki na psie odchody leżą na pułkach w normalnym spożywczym sklepie. Jest to bardzo dobra żecz... chodzac po chodniku czy po podwórku nie trzeba patrzeć czy sie w kupsko nie wlezie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olq Posted November 4, 2010 Share Posted November 4, 2010 mam psa od niedawna, kundelka średniej wielkości, więc kupy tez do dużych nie należą. Mimo to, uważam, że nie ma nic uwłaczającego w tym, żeby tą kupę zebrać, szczególnie, jeśli ma się w zanadrzu "specjalistyczny sprzęt" w postaci łopatki i woreczka. Niestety w mojej okolicy jestem w tym sama. Wszyscy zostawiają kupska swoich psów, nieważne, czy jest to mikrokupa, czy wielki balas na środku chodnika. I niestety przez to równiez mnie się dostaje. Już wiele razy słyszałam komentarze "niech pani idzie stąd z tym psem" czy "to nie jest toaleta dla psów". Na szczęście mogę się bronić, bo sprzątam, i już się większość ludzi w okolicy przyzwyczaiła, że to "ta wariatka, co sprząta po psie" ;) A tak poza tym, to z sąsiadką (właścicielką psa) miałam na ten temat rozmowę. Ona się dziwiła, dlaczego sprzątam, skoro "nikt tutaj nie sprząta". Więc jej tylko odparłam, że biorę odpowiedzialność za mojego psa z wszystkimi konsekwencjami jego posiadania i rozumiem, że nie każdy lubi mieć kupy pod oknem, a obowiązkiem człowieka jest nie zanieczyszczać. A poza tym dzieci po trawnikach boso biegają. Pani się głupio zrobiło i więcej nie zaczynała tematu. Zdecydowanym problemem u mnie jest brak pojemników na psie kupy, nie mówiąc już o zwykłych śmietnikach. Czasem idę kilka kilometrów z woreczkiem w ręce, zanim trafię na jakiś śmietnik. A mieszkam w centrum miasta... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diegula Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 A ja nie sprzątam i sprzątać nie mam zamiaru jeśli nie będą do tego odpowiednie warunki. Tym bardziej że mój pies nie załatwia się na chodnikach itp. mało tego on raczej się nie załatwia na smyczy(chyba że już nie może wytrzymać) tylko odlatuje daleko np gdzieś w krzaki i tam załatwia swoje potrzeby. Niedługo może każą nam wycierać siuśki szmatką? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 [quote name='Diegula']A ja nie sprzątam i sprzątać nie mam zamiaru jeśli nie będą do tego odpowiednie warunki. Tym bardziej że mój pies nie załatwia się na chodnikach itp. mało tego on raczej się nie załatwia na smyczy(chyba że już nie może wytrzymać) tylko odlatuje daleko np gdzieś w krzaki i tam załatwia swoje potrzeby. Niedługo może każą nam wycierać siuśki szmatką?[/QUOTE] Bo to tak fajnie, jak czyjeś dziecko wleci na trawnik i za chwilę jest całe, pardon, usrane w kupie m.in. Twojego psa, no hahaha, boki zrywać :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diegula Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 Dzieci mają place zabaw gdzie absolutnie mój pies nie wchodzi :). Po chodniku nie robi kup ale oddala się dość daleko od chodnika np w krzaki gdzie normalna mama nie puszcza swojego dziecka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Diegula Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 Jak by się mu zdarzyło np na chodniku to bym wróciła i posprzątała , ale nigdy mu się to nie zdarzyło :):) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Guest papillonek Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 ale dzieci są różne i lataja gdzie popadnie,bo to po prostu dzieci i jak taki sobie wdepnie,to nic dziwnego ,że ludzie potem krzywo patrzą i na wlaścicieli i na psy :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mistwalker1006 Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 [quote name='Diegula']A ja nie sprzątam i sprzątać nie mam zamiaru jeśli nie będą do tego odpowiednie warunki. Tym bardziej że mój pies nie załatwia się na chodnikach itp. mało tego on raczej się nie załatwia na smyczy(chyba że już nie może wytrzymać) tylko odlatuje daleko np gdzieś w krzaki i tam załatwia swoje potrzeby. Niedługo może każą nam wycierać siuśki szmatką?[/QUOTE] z takim nastawieniem to nic dziwnego ze Polska to " zasrany" kraj.....to nie chodzi o warunki ale o kulture. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted November 6, 2010 Share Posted November 6, 2010 [quote name='mistwalker1006']z takim nastawieniem to nic dziwnego ze Polska to " zasrany" kraj.....to nie chodzi o warunki ale o kulture.[/QUOTE] Rzadko, bo rzadko, ale tutaj się całkowicie zgadzam z [B]mistwalkerem [/B];) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.