panbazyl Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 jest coś takiego jak Urząd Miejski. A poza tym - przynajmniej w zadooopistym Lublinie - jak sie zgłosi Strazy Miejskiej że na jakimś terenie są nieczystości,śmieci itp to jej obowiązkiem jest tam się pojawić i sprawdzić czyj to teren i wyegzekwować od właściciela sprzątnięcie terenu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lenka8990 Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 Jak jeszcze na codzień mieszkałam w Częstochowie to właśnie do zadań straży miejskiej należało sprawdzanie porządku na ulicach i posesjach. Co prawda zawsze gdzieś się znajdą nielegalne wysypissa śmieci czy psie odchody na chodnikach, ale z własnego doświadczenia wiem, że porządku pilnują. Chodzą i sprawdzają odśnieżone chodniki wokól posesji, czyste chodniki wokół posesji w inne proy roku, kosze na śmieci na podwórku, czy pies chodzi na smyczy i w kagańcu no i czy ma się przy sobie woreczki na psie odchody, bo jak nie to mandacik:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted April 9, 2011 Share Posted April 9, 2011 oo lenka to w czestochowie dobra straz,bo z tego co widze w lublinie,w sprawie sprzatania po pupilach to róznie-jak ide do pracy to na chodniku trzeba wykonać slalom gigagnt,zeby nie wdepnac.musza chyba minąć ze dwa pokolenia ludzi,żeby właściciele zrozumieli,że aby było czyściej smieci i psie odchody wyrzuca sie do kosza(oby ich było jak najwięcej bo na razie to szkoda klawiaturę marnować ).sama byłam świadkiem jak facet(policjant z resztą )szedł z psem na smyczy pies załatwił sie na chodniku a on odwrócił głowę jakby to go nie dotyczyło i odszadł,a "ślad"pozostał. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Black'y Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 Jestem oczywiście zwolenniczką sprzątania po swoich pupilach, ale nie czarujmy się nasze społeczeństwo nnie trafia ze smiecami do odpowiednich miejsc, a oczekujecie ze beda sprzatac po swoich psach. My nie wypracowaliśmy zadnej kultury w tym temacie, dzieci w szkole nie sa uczone o tym jak wlasciwe dbac o srodowisko, tak by służyło współczesnemu pokolenia, jak rowniez nastepnej generacji. Daleko nam jeszcze do zachodniego modelu. 50% tematyki związanej z ochroną środowiska to odpady :-/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted April 11, 2011 Share Posted April 11, 2011 Dlatego warto dawać dobry przykład, prawda? Segreguję śmieci, choć musze pobiegać po osiedlu, zeby jakiś kosz na plastiki, szkło czy papier znaleźć. Po psach sprzatam, choć nie raz cały spacer z workami w garści chodzę (zimą chociaż w ręce ciepło :P ). Mówię o tym, namawiam znajomych. Teraz będe się wyprowadzać, tkwię w remoncie i pierwsze, na co zwracam uwagę, to zakup kosza do segregacji domowej. I tak dalej. Moje przyszłe dzieci też tego chcę nauczyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Heximus Posted May 24, 2011 Share Posted May 24, 2011 W moim miescie jest z tym również problem. Teraz przebywam w niemczech ale zawsze kiedy wracam ide do naszej Pani Burmistrz, zanoszę jej woreczek i zdjęcie z Hunde Toalete oraz zdjecie z polskiego miasta z napisem psi pakiet. Obiecuje juz rok i nic nie pomaga, za to w biedronce Pani kasjerka zawsze daje mi jednorazówki bo zawsze sprzatam ale jak pisala Sybel trzeba dawać przykład, ze mnie nikt nie stety przykładu nie bierze... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted May 24, 2011 Share Posted May 24, 2011 Mój Młody na jednej z zagranicznych wystaw z lubością używał psiej toalety. To byla tylko zwykła skrzynka, tyle że dośc spora i trociny oraz palik dla samców żeby mogły sikać. Proste a jakie fajne :) szkoda, ze w Polsce na wystawach nie ma zwyczaju stawiania takich toalet, szkoda że w miastach praktycznie też ich nie ma, szkoda.... i szkoda że nie sprzątamy po swoich psach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
paniMysza Posted May 29, 2011 Share Posted May 29, 2011 u moich rodziców na podworku jest taki psi kibelek i zaden psiak tam sie nie załatwia. za to podwórko zakupane całe, nikt nie sprzata. w parkach tez pełno kup. dokładnie widać kulture psiarzy na wystawach, gdzie na kazdym kroku jest psia kupa:| a właściciela schylajacego sie z woreczkiem, zeby posprzatać widać bardzo rzadko:| Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Wiktor z Warszawy Posted June 18, 2011 Share Posted June 18, 2011 Mówi się,że jak się chce psa uderzyć to kij sie zawsze znajdzie. Ogólnie sprawę biorąc to większy problem stanowią plwociny ludzkie,w które my i nasze dzieci wchodzą i zarażają się grużlicą,której jest coraz więcej!!! A pobite butelki,w które my i nasze psy wchodzą,kalecząc łapy,czy nie bardziej przeszkadzają? Proszę uważnie popatrzeć,jak wyglada ta sprawa w rzeczywistosci. Kto produkuje więcej śmieci,więcej zasmieca nasze otoczenie?/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 [quote name='Wiktor z Warszawy'] A pobite butelki,w które my i nasze psy wchodzą,kalecząc łapy,czy nie bardziej przeszkadzają?[/QUOTE] Mnie przeszkadzają tak samo jak mycie mojego własnego psa, który wejdzie w jakieś nieposprzątane psie g..., często o takiej konsystencji, że się płakać chce :roll: Przecież w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby wytykać, kto jest syfiarzem roku, ale żeby zacząć od siebie. Ja zaczęłam - sprzątam zarówno po sobie jak i po swoim psie. Z radością obserwuję zwiększające się tendencje do sprzątania po sobie i po zwierzakach w narodzie, ale to ciągle tak mało... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 A mi się przypomniała "g*wniana" sytuacja sprzed paru dni. Idę z psicą, zachciało jej się koo, więc wypięła się i robi. W tym czasie wyjmuję woreczek z kostki i zakładam na rękę. Schylam się podnoszę, a tu nade mną sąsiadka: - Bo te psy to wszędzie srają, a ludzie nie sprzątają. - Jak widzi pani, ja sprzątam, kilka osób też już widziałam, że zbierają kupy. - Ale psy srają i nikt po nich nie sprząta. - I tu spojrzenie na mnie, dość znaczące. - Proszę pani, ja po Mikrze zbieram, chyba nie wymaga pani ode mnie, żebym teraz po wszystkich sprzątała? - Ale masz psa. - Foch i odeszła... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 dobra babka... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 moglas jej pokazać zawartość torebki - ja bym tak zrobila a w dodatku z miną - pani zobaczy co ona jadla na kolację, ale się slicznie strawiło :) a pani kupa też się tak trawi? nie??? no to czas zmienić dietę :) pisałam to juz na topiku barfowym - bylam ostatnio na spotkaniu dotyczącym przestrzeni miasta, ekologii i oczywiście psich kup - temat ten jest wiecznie zywy w narodzie. :) I zgasilam temat tym, ze pora zmienić psom dietę na taka aby sr..ały bardziej kompaktowo i coby ich wydzieliny przemiany materii były przez to o polowę mniejsze a nie takie poślizgowe jak większość. I się skończylo o kupach a zaczęło o barfie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 [quote name='panbazyl']moglas jej pokazać zawartość torebki - ja bym tak zrobila a w dodatku z miną - pani zobaczy co ona jadla na kolację, ale się slicznie strawiło :) a pani kupa też się tak trawi? nie??? no to czas zmienić dietę :)[/QUOTE] Dzięki, następnym razem skorzystam:diabloti: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Visenna Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 [quote name='evel']Mnie przeszkadzają tak samo jak mycie mojego własnego psa, który wejdzie w jakieś nieposprzątane psie g..., często o takiej konsystencji, że się płakać chce :roll: [/QUOTE] Tak abstrahujac od sprzątania - te wasze psy węchu nie mają, czy jak? Ja mam obecnie dwa psy, 4 i 5 lat, wczesniej miałam 2 lata bulteriera, jeszcze wczesniej rozmaite kundle się przewijały i nigdy żaden pies mi w kupe nie wlazł, nigdy. W zadnej najdzikszej zabawie to sie nie zdażyło, ani po ciemku, ani w biegu. Jedyne g..o jakie moje psy miewały na sobie to końskie, kiedy probowały się nim bawić. Przciez kupa to slad zapachowy innego psa, żadnemu psu nie zależy zeby nosic na sobie ślad innego osobnika... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
evel Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 To jakoś słabo się te psy Twoje bawią :lol: No cóż, zwłaszcza w szalonych gonitwach, pies na pewno uważnie patrzy pod nogi... Nie napisałam, że zdarza się to codziennie, ale kilka razy mi się przytrafiło - cóż, niezbyt miłe to przeżycie było :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marina_22 Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 Ja po mojej suczce nie sprzątam, mimo, że waży sobie te 30kg, dlaczego? bo moje jedno podejście nie zmieni mentalności ludzi, przykre,ale niestety prawdziwe. Mój ojciec mieszka od 28 lat w Hamburgu (Niemcy) ja w tym państwie jestem ok. 5 razy w roku i tam, za każdym razem sprzątam po psie, dlaczego? gdyż co około 100-150m jest specjalny kosz, jest dostęp do darmowych woreczków i zbieraczek, ludzie, dzieci są edukowani w te kwestii i wtedy z takim podejściem i profesjonalizmem to ma sens. Swego czasu bywałam również często w Paryżu i tam to dopiero jest skrupulatność, ale to jest takie przejście ze skrajności w skrajność, w Polsce w ogólne się nie sprząta, a w Paryżu aż nad to. Psów tam nie można spuszczać na trawnik, więc każdy piesek chodzi tylko i wyłącznie po betonie, na smyczy i najlepiej w kagańcu. Wszyscy pragną mieć czysto, ale nami- właścicielami się nie przejmują, niech stworzą warunki, chętnie będę sprzątać. I żeby nie było wymiociny oraz prezenty w domu po moim psie sprzątam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pauli_lodz Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 Marina - wymówki, wymówki, wymówki. bez warunków typu specjalne kosze i darmowe torebki [a papier toaletowy to sobie sama kupujesz czy żądasz sponsoringu od miasta?] można sprzątać i zacząć dawać dobry przykład od siebie. bo ty jedna świata nie zmienisz? jak każdy tak będzie myślał to zawsze będzie tak jak jest. jakbym miała takie podejście też bym nie sprzątała bo po co ja mam się starać a reszta będzie wszystko zasrywać. ale nie mogłabym zostawić psiego klocka na trawniku w centrum miasta, spaliłabym się ze wstydu chyba. a co do wchodzenia psa w gówienka po innych i brak węchu - fakt, zwykle widzę że pies chodzi slalomem w co gorszych miejscach i pewnie Visenna nie odwiedzasz co bardziej popularnych trawników skoro się dziwisz ;) nawet najbardziej ostrożny pies nie ma oczy na tyłku i którąś nogą zdarzy mu się niestety trafić - przynajmniej widzę z daleka że wlazł bo podskakuje z obrzydzeniem jak poparzony. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Visenna Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 [quote name='evel']To jakoś słabo się te psy Twoje bawią :lol: No cóż, zwłaszcza w szalonych gonitwach, pies na pewno uważnie patrzy pod nogi... [/QUOTE] Nagrac Ci? Zaręczam, ze w gonitwach niewiele psów jest w stanie przegonic starszego, whippety może mają szansę :) ps. pies nie musi patrzeć pod nogi, on ma WĘCH. I to rzeczone g..no z daleka czuje, zanim je w ogole zobaczy. Zapominasz, ze węch psa działa niemal jak wzrok, o ile nie lepiej.. [quote]Visenna nie odwiedzasz co bardziej popularnych trawników skoro się dziwisz [/quote] Pauli, nie wiem czy wiesz gdzie w Warszawie jest centrum i jak wyglada, ale jest tam taka ulia - Zelazna. Ma swoje podwórko, taki skwerek , jedyna zieleń w okolicy, ma to moze ze 20, 30 metrów? Spacerują tam wszyscy psiarze z okolicy, sprzata moze z pięciu, wiec wyobraź sobie jak to wyglada...ja miałam problem, zeby tam przejsc, a moje psy zawsze łapy czyste, a mało tego, mlodszy to był wtedy jeszcze szczenior niezdarny :P Sa - jak widać - fenomenalne :lol: ;) albo rozwijanie węchu Yorkowego się sprawdziło ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
panbazyl Posted June 19, 2011 Share Posted June 19, 2011 [quote name='Marina_22']Ja po mojej suczce nie sprzątam, mimo, że waży sobie te 30kg, dlaczego? bo moje jedno podejście nie zmieni mentalności ludzi, przykre,ale niestety prawdziwe. Mój ojciec mieszka od 28 lat w Hamburgu (Niemcy) ja w tym państwie jestem ok. 5 razy w roku i tam, za każdym razem sprzątam po psie, dlaczego? gdyż co około 100-150m jest specjalny kosz, jest dostęp do darmowych woreczków i zbieraczek, ludzie, dzieci są edukowani w te kwestii i wtedy z takim podejściem i profesjonalizmem to ma sens. Swego czasu bywałam również często w Paryżu i tam to dopiero jest skrupulatność, ale to jest takie przejście ze skrajności w skrajność, w Polsce w ogólne się nie sprząta, a w Paryżu aż nad to. Psów tam nie można spuszczać na trawnik, więc każdy piesek chodzi tylko i wyłącznie po betonie, na smyczy i najlepiej w kagańcu. Wszyscy pragną mieć czysto, ale nami- właścicielami się nie przejmują, niech stworzą warunki, chętnie będę sprzątać. I żeby nie było wymiociny oraz prezenty w domu po moim psie sprzątam[/QUOTE] kuźwa - szczere do bólu i takież głupie, niestety... Z takim podejściem do życia to radzę Ci zmienić kraj zamieszkania, bo mentalnośc masz typowo kołchozową - szkoda słów... ile kosztuje woreczek? aż tyle kasy żeby nie było Cię stać na niego i posprzatanie. Wkurza mnie postawa roszczeniowa, niestety. Daj coś z siebie, wygeneruj choc trochę dobrej woli. a co do porządków we Francji - też szkoda słów - moze na zewnatrz w mieście jest ok, ale domywe wnętrzach to mają zarośnięte jeszcze od czasów Ludwika XIV, nawet rewolocja nic nie zmieniła w tej sprawie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted June 20, 2011 Share Posted June 20, 2011 Kurde, mam 4 kosze na psie kupy na całym osiedlu, sprząta raptem kilka osób. Ja zawsze staram się sprzątać (chyba, ze się nie da, bo trawa za wysoka, a ja w obecnosci trawy się duszę latem, więc nie włażę po kupę). Noszę ze sobą worek z kupą nawet cały spacer, bardzo dobry argument na strażników miejskich, jak się chcą czepiać, na ludzi drących mordy "że pies sra!" - zawsze można wręczyć woreczek. Każdy odpowiada za siebie i swoją postawą prezentuje swoją kulturę osobistą. I tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marina_22 Posted June 20, 2011 Share Posted June 20, 2011 W przyszłym roku zmieniam kraj, spokojnie :) Wiesz to też zależy jaki trawnik, mój pies chodzi na spacer raz dziennie, a cały dzień tak to ma do dyspozycji duży ogród (który jest bardzo czysty) więc pies kupkuje na trawniku hmm... 2 razy w tygodniu? i to dodatkowo w miejscach, które są mało zaludnione, a większość właścicieli tam wyprowadza swoje psy. I to nie są wymówki, tylko realia. Jeśli w tym roku u nas postawią chociaż te kosze, to kupię te woreczki i będę sprzątać, jeśli nie, to jakoś mi się to nie uśmiecha i sobie odpuszczę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
vena&vivi Posted June 20, 2011 Share Posted June 20, 2011 Ja ostatnio jak sprzątałam koopkę na trawniku przed kamienicą - pies dalej nie dojdzie 11 latek, waga 50kg bez przedniej łapy - i jak tą kuupke podnosiłam Pani mnie skrzyczała, że co z tego, że kupę sprzątam jak i tak siki śmierdzą :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
pauli_lodz Posted June 20, 2011 Share Posted June 20, 2011 [quote name='vena&vivi']Ja ostatnio jak sprzątałam koopkę na trawniku przed kamienicą - pies dalej nie dojdzie 11 latek, waga 50kg bez przedniej łapy - i jak tą kuupke podnosiłam Pani mnie skrzyczała, że co z tego, że kupę sprzątam jak i tak siki śmierdzą :([/QUOTE] śmierdzi bo ludzie szczają po bramach a nie psy :[ [quote name='Marina_22']W przyszłym roku zmieniam kraj, spokojnie :) Wiesz to też zależy jaki trawnik, mój pies chodzi na spacer raz dziennie, a cały dzień tak to ma do dyspozycji duży ogród (który jest bardzo czysty) więc pies kupkuje na trawniku hmm... 2 razy w tygodniu? i to dodatkowo w miejscach, które są mało zaludnione, a większość właścicieli tam wyprowadza swoje psy. I to nie są wymówki, tylko realia. Jeśli w tym roku u nas postawią chociaż te kosze, to kupię te woreczki i będę sprzątać, jeśli nie, to jakoś mi się to nie uśmiecha i sobie odpuszczę.[/QUOTE] hmmm.. czyli rozumiem, że twój pies kupkuje w twoim ogrodzie i tam w tych kupach sobie siedzicie? :D ja bardzo chętnie na takich, co sobie odpuszczają bo koszy niet bo woreczków niet bo za dużo kup i po co i plecki bolą i rączki zbyt delikatne - wzywam SM ;) kilka stów w plecy i od razu kilka złotych za woreczki przestaje być takim koszmarnym wydatkiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Martens Posted June 20, 2011 Share Posted June 20, 2011 [quote name='pauli_lodz']śmierdzi bo ludzie szczają po bramach a nie psy :[ hmmm.. czyli rozumiem, że twój pies kupkuje w twoim ogrodzie i tam w tych kupach sobie siedzicie? :D ja bardzo chętnie na takich, co sobie odpuszczają bo koszy niet bo woreczków niet bo za dużo kup i po co i plecki bolą i rączki zbyt delikatne - wzywam SM ;) kilka stów w plecy i od razu kilka złotych za woreczki przestaje być takim koszmarnym wydatkiem.[/QUOTE] Wnuczek mojej sąsiadki, jak wpada na weekendy ze studiów, kilka razy już naszczał po pijanemu na dole na klatce schodowej, nie mówiąc o tym jak zarzygał kiedyś całe schody... 3/4 panów po 40-50-tce popija z kolegami w garażach albo po domach, a potem szczą pod balkonami, drzewkami, za śmietnikiem. Osobiście tylko czekam, kiedy żonka któregoś czy on sam ośmieli się zwrócić mi uwagę, że mój pies sika :diabloti: Wstydu narobię na pół osiedla. Co do wymówek - cóż, będę dziś chodzić z upaskudzonymi gaciami, bo TZ miał papier toaletowy kupić i nie kupił, nie stwarza mi warunków do zachowania higieny i kultury, to ja nie będę owej zachowywać, o! :lol: :lol: :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.