Jump to content
Dogomania

Zakup psa z ZKwP a umowa


lutek323

Recommended Posts

Lutek, najważniejsze, żebyś wpisał kwotę zakupu. Sprawa pierwokupu przez hodowcę jest powszechnie stosowana, więc pewnie nie ustąpią. Natomiast z tym nowym szczeniakiem w razie śmierci suni do roku to Ty popłynąłeś :) Nie jestem hodowcą, ale na pewno nie podpisałabym umowy z takim punktem. Przyczyn zgonu może być wiele, czasami wynikają z zaniedbań, czasami po prostu nikt nie zawini...

Pogadaj jeszcze o tym, co napisała Beatrx  - o karmie.

No i wrzucaj fotki. Tylko podpisz pełnym imieniem ;)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Zarka napisał:

Lutek, najważniejsze, żebyś wpisał kwotę zakupu. Sprawa pierwokupu przez hodowcę jest powszechnie stosowana, więc pewnie nie ustąpią. Natomiast z tym nowym szczeniakiem w razie śmierci suni do roku to Ty popłynąłeś :) Nie jestem hodowcą, ale na pewno nie podpisałabym umowy z takim punktem. Przyczyn zgonu może być wiele, czasami wynikają z zaniedbań, czasami po prostu nikt nie zawini...

Pogadaj jeszcze o tym, co napisała Beatrx  - o karmie.

No i wrzucaj fotki. Tylko podpisz pełnym imieniem ;)


Wstęp

Rozdział I

Informacje ogólne.

Rozdział II

Zwierzę(pies) a przepisy kodeksu cywilnego.

Przepisy prawne dotyczące rękojmi.

Rozdział III

Próba zawarcia ugody pomiędzy właścicielem a hodowcą.
(pismo do hodowcy)

Rozdział IV

Pozew.

Rozdział V

Wskazówki, które mogą okazać się przydatne w praktyce.



Wstęp

Jest rzeczą istotną, by każdy z nas - właścicieli, nabywając psa drogą umowy sprzedaży, znał swoje prawa.

Wbrew powszechnie panującej opinii kupujący, czyli właściciel, ma wiele praw, które pozwalają mu na domaganie się od sprzedawcy – czyli hodowcy, wydania rzeczy ( w tym przypadku psa ) – pełnowartościowej (wolnej od wad) i zgodnej z zawartą umową, a także przestrzegania warunków rękojmi.
Niniejszy wątek ma na celu zaprezentowanie informacji, które mogą okazać się pomocne w zawieraniu takich umów oraz dochodzeniu swoich praw w przypadku, gdy rzecz (pies) którą kupiliśmy nie jest wolna od wad. 

Hodowla to przede wszystkim biznes, jak każdy inny i jako taki podlega regulacjom prawnym. A w świetle przepisów – po stronie hodowcy, jako sprzedającego, są nie tylko prawa, ale i obowiązki.

Jednocześnie, proszę o wybaczenie wszystkich tych, którzy poczują się urażeni uprzedmiotawianiem psa. 
Temat jest ściśle prawniczy, zatem wymusza stosowanie takiego, a nie innego nazewnictwa.


Rozdział I. 
Informacje ogólne.

Zgodnie treścią art. 45 kodeksu cywilnego rzeczami są tylko przedmioty materialne.
Czy zatem zwierzę możemy traktować jako rzecz w prawie? Odpowiedź na to pytanie znajduje się w Ustawie z dnia 21sierpnia1997r. O ochronie zwierząt:

Art. 1
1. Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. 
2. W sprawach nie uregulowanych w ustawie, do zwierząt stosuje się odpowiednio przepisy dotyczące rzeczy.

Sytuacje takie występują między innymi wtedy, kiedy zakupujemy zwierzę - w naszym przypadku - psa od hodowcy.
Reasumując – pies w świetle przepisów kodeksu cywilnego, w niektórych sytuacjach, jest rzeczą.

Obowiązki hodowcy podczas zawierania umowy sprzedaży psa:

Kupując psa zawieramy z hodowcą umowę sprzedaży.

Hodowca jako sprzedający, ma obowiązek udzielić przyszłemu właścicielowi, jako kupującemu informacji, które będą jasne, zrozumiałe i nie wprowadzające w błąd. 
Przyszły właściciel nie musi wykazywać się nadzwyczajną spostrzegawczością i znajomością kupowanej rzeczy/psa (np. wiedzieć o wadach zgryzu, chorobach genetycznych, które ujawniają się po jakimś czasie…).
Wady psa nie stwierdzone w chwili zakupu, nie powodują zwolnienia hodowcy od odpowiedzialności za niezgodność rzeczy, czyli psa z umową, gdyż to właśnie hodowca zobowiązany jest do staranności właściwej dla profesjonalisty. 
Przyszły właściciel nie ma obowiązku dokładnego badania psa w chwili zakupu, ponieważ przyjmuje się, że sprzedawany pies jest wolny od wad.


Jak „działa” rękojmia w sytuacji, gdy okazuje się, że pies nie jest wolny od wad?

Hodowca ponosi odpowiedzialność za psa którego sprzedaje. 
Wady psa zmniejszają jego wartość, a także „przydatność”. 
W takich sytuacjach właścicielowi psa przysługuje prawo wynikające z tytułu rękojmi za wady fizyczne, art. 556. § 1. kodeksu cywilnego:

Art. 556. § 1. Sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub z przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym (rękojmia za wady fizyczne). 

Zgodnie z treścią w/w art. właściciel psa może:

- domagać się „usunięcia wad” (np. wymiany psa),
- żądać obniżenia ceny zakupu psa,
- właściciel psa i hodowca, czyli strony mogą też odstąpić od umowy sprzedaży.
Jeżeli z powodu wady psa, właściciel odstępuje od umowy lub żąda obniżenia ceny zakupu, może także domagać się:
- naprawienia szkody, np. zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania psa, zwrotu nakładów, np. za leczenie, transport.
Sprzedawca/hodowca ponosi odpowiedzialność, nawet jeśli nie wiedział o wadzie. Nie ma znaczenia, czy sam dopuścił do zmniejszenia wartości psa i czy ponosi za to winę. 

Kiedy rękojmia przestaje chronić właściciela psa?

1.) Hodowca jest zwolniony od odpowiedzialności tylko wtedy, gdy właściciel wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy, a w przypadku zawarcia umowy przed narodzeniem psa - w momencie jego wydania - art. 557 k. c.: 

Art. 557§ 1. Sprzedwaca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy. 
§2. Gdy przedmiotem sprzedaży są rzeczy oznaczone tylko co do gatunku albo rzeczy mające powstać w przyszłości, sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący o wiedział o wadzie w chwili wydania rzeczy.

2.) Właściciel psa traci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne psa, jeżeli nie zawiadomi hodowcy o wadzie w ciągu miesiąca od jej wykrycia.

Jednak, jeżeli hodowca wadę podstępnie zataił albo zapewnił przyszłego właściciela psa, że pies wad nie ma, nawet zaniedbanie tego terminu nie pozbawia kupującego uprawnień z tytułu rękojmi. 
Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku. Nie dotyczy to sytuacji, w których sprzedawca wadę podstępnie zataił. Zarzut może być podniesiony także po upływie roku, jeżeli wcześniej kupujący zawiadomił sprzedawcę o odkryciu wady.
Wyłączenie lub ograniczenie rękojmi w zapisach umowy jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca podstępnie zataił wadę przed kupującym. 

Art. 558. § 1. Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć. Jednakże w umowach z udziałem konsumentów ograniczenie lub wyłączenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest dopuszczalne tylko w wypadkach określonych w przepisach szczególnych. 
§ 2. Wyłączenie lub ograniczenie odpowiedzialności z tytułu rękojmi jest bezskuteczne, jeżeli sprzedawca zataił podstępnie wadę przed kupującym. 


Według mojej oceny jest jeszcze jedna istotna rzecz.
Zgodnie z:

Art. 568. § 1. Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku, a gdy chodzi o wady budynku - po upływie lat trzech, licząc od dnia, kiedy rzecz została kupującemu wydana. 
§ 2. Upływ powyższych terminów nie wyłącza wykonania uprawnień z tytułu rękojmi, jeżeli sprzedawca wadę podstępnie zataił. 
§ 3. Zarzut z tytułu rękojmi może być podniesiony także po upływie powyższych terminów, jeżeli przed ich upływem kupujący zawiadomił sprzedawcę o wadzie. 

Jednak Sąd Najwyższy, mając na względzie dobro kupującego, dopuścił możliwość przedłużenia powyższych terminów ( Wyrok SN z 5.8.2005r., II CK 28/05).
Można dokonać tego w umowie sprzedaży za zgodą stron (sprzedającego i kupującego).

W mojej ocenie, hodowca, który jest pewien swoich hodowlanych poczynań, nie powinien robić problemów z umieszczeniem w/w zapisu w umowie.

Podsumowując:

W przypadku wykrycia wady fizycznej u psa, właściciel może: 

1.) domagać się "usunięcia wad" (np. wymiany psa),
2.) żądać obniżenia ceny zakupu psa ( czyli żądać zwrotu części lub całości kwoty zapłaconej za psa),
3.) właściciel psa i hodowca, czyli strony mogą odstąpić od umowy sprzedaży psa (patrz pkt1.)
4.) domagać się naprawienia szkody, np. zwrotu kosztów zawarcia umowy, kosztów odebrania psa, zwrotu nakładów, np. za leczenie, transport.

Na co właściciel psa, powinien zwrócić uwagę: 

1.) na zapisy w umowie sprzedaży psa - np. kupujący może zażądać umieszczenia w umowie zapisu, którego pierwotnie w niej nie było (zanim podpisze umowę!), np.:

- jeżeli do 2 lat u psa zostanie wykryta choroba genetyczna (potwierdzona opinią weterynarza), hodowca ma obowiązek zwrotu części lub całości kwoty, która zapłacił właściciel za psa, a także zwrotu nakładów, które w związku z chorobą psa poczynił właściciel,
- hodowca może np. domagać się zapisu o sterylizacji bądź kastracji psa obciążonego wadą genetyczną. 


2.) na terminy - czyli do kiedy właściciel może wystąpić z roszczeniem.

 

jest trochę lektury ale myślę  że końcówka najważniejsza 

Link to comment
Share on other sites

  • tutaj znalezione z umowy od hodowli zkwp podpunkt 11

11. Hodowca zobowiązuje się do nieodpłatnego przekazania drugiego szczenięcia pochodzącego z jego hodowli w przypadku zgonu szczenięcia będącego przedmiotem niniejszej Umowy przed ukończeniem 1 roku życia, powstałego w wyniku chorób i wad wrodzonych. Warunkiem otrzymania przez Nabywcę drugiego szczenięcia jest przeprowadzenie sekcji zwłok zmarłego psa przez lekarza weterynarii wyznaczonego przez Hodowcę.

także są hodowle które przestrzegają ten podpunkt

Link to comment
Share on other sites

Ja dostałam podobną umowę kupując kotkę. Też ma być karmiona dobrą karmą, pilnowana, nie wypuszczana na dwór bez opieki, nie wystawiona na sprzedaż, do tego trzeba informować hodowcę o ewentualnej zmianie adresu zamieszkania, no i wysyłać maile ze zdjęciami - a za złamanie warunków umowy jest kara pieniężna lub/i odebranie kota.

Natomiast w przypadku psa miałam najprostszą jednostronną umowę. Był jedynie zapis o tym, że nie może być zarejestrowany w innym stowarzyszeniu niż ZKwP i nie może być rozmnażany (ma wadę zgryzu).

Link to comment
Share on other sites

prawdą jest to że dużo z tych podpunktów nie są prawne i nie można z nich wyciągnąć żadnych konsekwencji tylko dziwi mnie sama nazwa umowy czemu nie jest to umowa kupna sprzedazy jak w wiekszosci hodowli a jakieś przekazanie psa , przekazać to można do adopcji za friko a nie za 4,000 zł musiałbym jeszcze chyba to z prawnikiem skonsultować bo trochę mi się to dziwne wydaje ...

Link to comment
Share on other sites

No ja rozumiem, że hodowca dba o swoje psy i pewne warunki w tym prawo pierwokupu ma sens ale to jednak powinna być umowa sprzedaży z podaniem ceny, poza tym już takie wymagania jak podpisywanie zdjęć czy karmienie suchą karmą, ktorej ja osobiście jetem przeciwna szczególnie przy karmieniu rosnącego szczeniaka, skoro tacy dobrzy hodowcy to powinni wiedzieć co jest najzdrowsze i najlepsze dla psa. Dobrze, że hodowca chce mieć kontakt z nabywcą szczeniaka, dostawać zdjęcia ale umowa jest sformułowana dziecinnie  i tak trochę jak pseudohodowcy i to mnie dziwi skoro to już doświadczeni hodowcy zrzeszeni w Zw. Kyn. Może dobrze byłoby zwrócić się do oddziału Związku ew. innych hodowców z prośbą o wzór umowy jaką oni stosują.

Link to comment
Share on other sites

39 minut temu, lutek323 napisał:

przekazać to można do adopcji za friko a nie za 4,000 zł musiałbym jeszcze chyba to z prawnikiem skonsultować bo trochę mi się to dziwne wydaje ...

Lutek,masz wybranego psa,wybrałes hodowlę,chcesz założyć teraz własną?Chcesz odsprzedać psa,nic nie rozumiem...Właściwie czemu tak się przyssałeś do tej umowy?Było juz powiedziane,że możesz dołożyć pkt.o zakupie,o cenie.Moze niezbyt umiejętnie pod względem prawnym  jest skonstruowana,ale chroni psa,nie działa na niekorzyść nabywcy,nie przynosi korzyści sprzedawcy.A rodowód wyrabiasz na podstawie metryki,nie umowy,więc?

Tak na marginesie to  - wypowiada się w tym wątku prawnik... (nie,to nie ja,ale wiem,kto).

Link to comment
Share on other sites

Tak chce psa który w późniejszym czasie chce by był podstawą mojej hodowli , gdybym tego nie chciał wziął bym pieska ze schroniska z umowa adopcyjną , ale w związku z tym że chcemy kupić pieska z jak najlepszym rodowodem to chcemy by dalej linie genetyczne były podtrzymane i kiedyś ktoś mógł się cieszyć takim wspaniałym szczeniakiem , poza tym "przyssałem" się do tej umowy bo wcześniej żadnej innej nie podpisywałem ale z racji tego że nie jestem jak to się mówi kupującym "a dobra co ma być to będzie" chce wiedzieć wszystko od a do z skoro ktoś stworzył tą umowę to znaczy że w jakimś celu może tak jak piszę tu kilka osób jest kilka podpunktów co nie mają żadnych podstaw prawnych bo prawdopodobnie hodowcy chcą jak najlepiej dla szczeniaków ale to nie oznacza że nie chce skonsultować tego z kimś, taka prawda że nawet jak bym miał zapłacić 1000 zł to bym też napisał bo to już nie chodzi tak naprawdę o 1 tys czy 4 tys bo pies to wydatek na całe życie i przez jego całe życie wyda się dużo dużo więcej ,wiem bo w rodzinie mamy kilka piesków i rasowych i nie , ale nigdy się na nich nie oszczędza i dba jak o przyjaciela a nie pupila na tzw 5 minut czy prezent pod choinkę , nie jesteśmy takimi ludźmi, chcemy mieć pieska dla siebie ale w przyszłości jak wspomniałem wcześniej mógłby być początkiem naszej wymarzonej hodowli , ale tak jak też pisałem wcześniej nie chciałbym spotkać się z jakimś haczykiem bo wiadomo w dzisiejszych czasach jest dużo hodowców jest duży wybór w tej rasie począwszy od 2 tys z ZkwP tylko chcemy mieć pewność by później jak my będziemy chcieli odsprzedać szczeniaka czy można bazować na tego typu umowie czy lepiej ją całkowicie zmienić bo dużo czytałem i pieska szukamy już od kilkunastu miesięcy i oczytałem się o tej rasie i hodowcach już sporo dlatego przytoczyłem kilkanaście cytatów z rożnych hodowli jakie umowy były. Zdecydowaliśmy się na tą hodowlę,  wpłaciliśmy zaliczkę, dostaliśmy umowę - po to jest forum żeby z kimś to skonsultować kto już miał z czymś takim do czynienia i przy okazji jak się już temat trochę rozwinął może komuś też pomoże coś albo my będziemy mogli w przyszłości komuś pomóc :) Ale i tak bardzo dziękuje wszystkim za pomoc a i jeszcze a propo prawnika jesli był tu i obserwował i stwierdził że nie ma jakiś rażących punktów to się bardzo cieszę bo mam w rodzinie pana mecenasa dlatego miałem się udać do niego ale skoro ktoś zerknął na to fachowym okiem czuje się pewny i że faktycznie CI hodowcy to uczciwi ludzie. :) pozdrawiam wszystkich serdecznie jak tylko odbiorę małą to tutaj wrzucę zdjęcia na pewno i do odpowiedniego działu dorzucę nowy temat , jeszcze raz dziękuje za zainteresowanie tematem , cieszę się że są jeszcze pomocni ludzie na tym świecie , mam nadzieję że też się kiedyś odwdzięczę jakąś cenną radą jestem początkujący na tym forum ale myślę że się w przyszłości komuś przyda jakaś wskazówka od nas :)

Link to comment
Share on other sites

3 minuty temu, lutek323 napisał:

a i jeszcze apropo prawnika jesli był tu i obserował i stwierdził że nie ma rażących punktów to się bardzo cieszę bo mam w rodzinie pana mecenasa dlatego miałem się udać do niego ale skoro ktoś zerknął na to fachowym okiem czuje się pewny i że faktycznie CI hodowcy to uczciwi ludzie. :)

No masz!

Był, obserwował (jak Św.Mikołaj) i wytknął kilka dyskusyjnych punktów (czytaj ze zrozumieniem). I chyba nigdzie nie napisał, że Twoi hodowcy to uczciwi ludzie :) To jakaś galopująca nadinterpretacja :))))

Lutek, zacytowałeś maila od hodowcy, że oprócz wpisania kwoty nie zgadza się na żadne zmiany. To zamyka sprawę. Porozmawiaj z hodowcą, zaproponuj swoje pomysły, pogadaj ze swoim mecenasem, żebyś potem nie miał żalu.

Link to comment
Share on other sites

Lutek nie na[pisał nic o "pozbyciu się" suni..???Nie doczytałam czegoś?

 Chcialby zalozyc hodowlę,nie wiem tylko dlaczego ta umowa jest tu taka ważna,chyba wazniejsze są papiery - metryka,rodowód od prapra etc.

A  może...co,jeśli sunia się nie sprawdzi jako mama szczeniaczkow,hm?(hipotetycznie,oczywiście).

Link to comment
Share on other sites

nie chce się jej pozbywać ale nieznane są losy nasze, mam dwójkę małych dzieciaków i gdyby się okazało że któreś z nich ma alergię , chociaż nie powinno mieć ale mówię gdyby to trzeba mieć wyjście drugie np oddać pieska komuś z rodziny chociaż na tą rasę raczej nie ma uczuleń ale różne teraz mamy przypadki ,co do prawnika to nie będę przeprowadzał śledztwa kto nim jest , pisał bądź pisała zgodnie z prawem jakie obowiązuje , zawsze mogę zapytać kuzyna co i jak nic mnie to nie kosztuje :) a co do tego czy sunia może się nie sprawdzić jako mama to jest ciekawe pytanie , a tym bardziej że hodowcy wiedzą że chcemy pieska do hodowli a nie na tzw kolanka... 

racja papiery są najważniejsze ale wiadomo umowa też jest ważna w zwiazku z tym że gdyby np piesek mocno zachorował bądź miał jakieś problemy to nici z mojej hodowli ... :(

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, lutek323 napisał:

nie sprawdzić jako mama to jest ciekawe pytanie

Na to w tym momencie nikt nie odpowie.Chowaj,chuchaj,dbaj i kochaj,ot tyle...I zacznij czytać o wymaganiach hodowlanych - od kiedy wystawy,zakres badań itp.

Link to comment
Share on other sites

9 minut temu, bou napisał:

Na to w tym momencie nikt nie odpowie.Chowaj,chuchaj,dbaj i kochaj,ot tyle...I zacznij czytać o wymaganiach hodowlanych - od kiedy wystawy,zakres badań itp.

Będę chuchał jak na swoje dzieciaki , może nie będą bardzo zazdrosne :P , a zresztą  ta sunia ma być częścią rodziny a nie maszynką do zarabiania kasy , jeśli tylko będzie można to zaczniemy wystawiać i później będziemy chwalić się osiągnięciami :)

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Dla mnie też dziwna trochę ta umowa, punkt o odebraniu psa jest po prostu bezprawny. Z tym podpisywaniem zdjęcia, to też dla mnie coś "nie tak". Po pierwsze, nie chcę całego świata informować z jakiej hodowli mam psa, bo i po co. Po drugie, wrzucam wiele zdjęć i filmów i byłoby to duże utrudnienie. Po trzecie (argument raczej dla hodowców), gdyby pies np. miał wnętrostwo lub dysplazję czy jakąś inną chorobę (niepożądaną w linii), to nie wiem czy chcieliby aby wszystkie filmy czy zdjęcia były z jego przydomkiem hodowlanym. 

Link to comment
Share on other sites

Dnia 21.12.2016 o 22:54, bou napisał:

śnieżynka...jest na co/kogo  czekać:)

Dobry hodowca nie odda przed ukończeniem 8 tygodni.

 

Tak, jasne:)

Jak ktos oddaje w wieklu 7 tyg, to zly z niego hodowca:))))

 

Po pierwsze - regulamin ZKWP mowi, ze 7 tyg to wlasciwy wiek.

Po drugie np. moje doswiadczenia ze szczenietami pokazuja, ze szczenie w wieku 7 tyg jesli jest odpowiedno socjalizowane i odchowane, to jest juz na tyle samodzielne, ze dolaczenie do nowej rodziny w tym wieku wyjdzie mu tylko na zdrowie. Moje szczeniaki jak najbardziej do nowych rodzin, które mieszkają w Polsce, będą wyjeżdzac w wieku 7 tygodni.

 

Jezeli ktos sadzi, ze jestem "zlym hodowca", to mam to szczerze gdzies. Ja dla moich szczeniat chce jak najlepiej i uwazam, ze jak najbardziej 7 tyg to dobry wiek.

 

Link to comment
Share on other sites

40 minut temu, a_niusia napisał:

 

Tak, jasne:)

Jak ktos oddaje w wieklu 7 tyg, to zly z niego hodowca:))))

 

Po pierwsze - regulamin ZKWP mowi, ze 7 tyg to wlasciwy wiek.

Po drugie np. moje doswiadczenia ze szczenietami pokazuja, ze szczenie w wieku 7 tyg jesli jest odpowiedno socjalizowane i odchowane, to jest juz na tyle samodzielne, ze dolaczenie do nowej rodziny w tym wieku wyjdzie mu tylko na zdrowie. Moje szczeniaki jak najbardziej do nowych rodzin, które mieszkają w Polsce, będą wyjeżdzac w wieku 7 tygodni.

 

Jezeli ktos sadzi, ze jestem "zlym hodowca", to mam to szczerze gdzies. Ja dla moich szczeniat chce jak najlepiej i uwazam, ze jak najbardziej 7 tyg to dobry wiek.

 

też uważam, że niektórzy przesadzają z tymi tygodniami, szczerze bez bicia Shadowa wytargałam w ósmym tygodniu życia (a więc po skończonych 7). Szczerze bardziej ja nalegałam niż hodowczyni. Uważam jednak, że wyszło mu to na dobre (mnie również). Mam już swoje lata i pamiętam iż kiedyś psy zawsze były oddawane w okolicach drugiego miesiąca życia. Od czasu ogólnego dostępu do netu, zrobiło się halo z pewnymi sprawami - po paru latach pewnie znowu optymalny wiek szczeniąt do oddania będzie skorygowany i całkiem inny.

Tak propos tylko napiszę, że mniej więcej 2005 roku na wszelkich forach royal uchodził za karmę wręcz idealną i polecana przez wszystkich hodowców (taka nagonka- kupujesz szczeniaka to kup mu royala). Teraz co drugi hodowca mówi, omijać karmy zbożowe.....Dlatego sadzę, iż ten wiek tez wkrótce skorygują :)

dopiszę tylko, iż moim zdaniem jedynym minusem oddawania psa poniżej 10 tego tygodnia życia (nie mówię oczywiście o skrajnościach np. 4 tygodnie), jest fakt iż tak naprawdę nie wiemy czy nasze wymarzone szczenie będzie np. idealne wzorcowo. Sama gdybym chciała wystawiać psa , na pewno brałabym starszy egzemplarz

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...