Jump to content
Dogomania

Jaką decyzję podjąć


Eggsy

Recommended Posts

Na Twoim miejscu znalazłabym szkoleniowca/trenera z prawdziwego zdarzenia. I pracowałabym z psem na każdym spacerze - co najmniej przez godzinę każdego dnia.  Dotychczasowi trener i behawiorysta jednak nie nauczyli Ciebie jak postępować z psem - nie do pomyślenia, aby ponadroczny ON tak się zachowywał. Albo pies jest poważnie chory i wymaga leczenia, albo jest niewiarygodnie rozwydrzony przez brak wychowania i zajęcia - trzeciej możliwości nie ma.

Link to comment
Share on other sites

Dziwne jest to co piszesz, szkoła musiała być bardzo słaba jeśli przez pół roku pies się niewiele nauczył albo nie pracowaliscie z nim po zajęciach. Tak jak pisze Sowa znajdź dobrego trenera.

Pies nie ma jak spożytkować swojej energi, może zamiast chodzić z nim na spacer na smyczy który go nie zmeczy, znajdź miejsce gdzie będziesz mogła go spuszczac, bawić się z nim, ćwiczyć posłuszeństwo. Może jakieś boisko szkolne wieczorem, lub inny teren zamknięty jeśli nie ma w okolicy nic odpowiedniego.

Link to comment
Share on other sites

 

Chyba w innym wątku pisałeś, że pies się ustawicznie drapie.

Teraz piszesz, że pies zachowuje się jak obłąkany - i co, chciałbyś go komuś oddać? Żeby ktoś inny miał problem? 

Czy możesz zareklamować z nazwiska tego najlepszego trenera?

Link to comment
Share on other sites

Może to "oblakanie" wynika za małej dawki ruchu, pies nie ma jak spożytkować rozpierajacej go energi. 

Zmień cię weterynarza, pierwsze słyszę o weterynarzach odradzajacych robienie psu badań. Stać Was było na szkolenia, trenera a na badania już nie?

Chyba trochę zmyslasz.

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Eggsy napisał:

ma obłęd w oczach...

:))))))

Przepraszam, ale nie mogłam się powstrzymać :)

Może napisz dokładnie, jakie zachowania psa najbardziej Cie denerwują i jak je próbowałaś wyeliminować. Czasami wystarczy drobiazg i jest lepiej. Np. kolczatka nie ma zadawać psu bólu, tylko powodować dyskomfort. Może jest źle dobrana, może za luźna? Może jeśli nie smaczki i piłeczki, to szarpak, lina, surowe mięsko?

Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, Eggsy napisał:

lubię go przywiązałam się trochę. Ale myślę nad tym, żeby go oddać. Oczywiście nie do schroniska, ale do jakiś zaufanych sprawdzonych ludzi, którzy mieli by dom

Przywiązałaś się troche...no popatrz.

A teraz chcialabyś zamienić na inny,mniejszy egzemplarz.Brawo.

Niestety,nie podzielam zdania poprzedników...wprawdzie nie wszystko wygląda w tym wpisie na prawdę - jak sądzę,ale i troll to nie jest.Myślę,że było zero szkółki,że jest zero trenera,zero weta,a pies miał się wychować sam,jak Azorek Goździkowej.....Nie wychował się,choć dorósł.Szkoda.Psa przede wszystkim.Też mam obłęd w oczach jak czytam takie historie.

 

Link to comment
Share on other sites

To co było napisane we wpisie nie jest trolem od małego chodził do szkułki a trenera mamy nadal, ale co innego jest zapłacić za lekcje, które przecież nie odbywają się codziennie, a co innego jest płacić za jakieś tabletki 9 zł dziennie do końca życia i jak to wet powiedział może pomogą a może nie. Polubiłam tego psiaka, ale nie powinno być tak że mam go niby przeceniać ponad własne zdrowie i narażać wszystkich członków rodziny na ciągły stres. Chciałam wziąść mniejszego psiaka bo po prostu z nim nie daje sobie rady. A jeżeli znajomi znajomych by go chcieli wiedząc o jego problemach to znaczy, że wiedzą na co się piszą. Danych  trenera nie zamierzam ujawniać. Zamiast pomuc to ciśniecie, że to kłamstwo a tamto kłamstwo, skoro chcę uzystać pomoc w w konkretnej sytuacji to przedstawiam problem jasno. Najpierw liczy się dla mnie rodzina i jej dobro a później pies. Nie mam tyle pieniędzy by wydawać wszystko tylko na psa, i tak już mu dużo dajemy, a tresury w takiej sytuacji były po prostu niezbędne, ale długi też trzeba spłacać a nie mnożyć więc staramy się kupować mu rzeczy niezbędne a nie to co może mu pomorze a może nie. A jeśli chodzi o jego drapanie to byliśmy u innego veta i też po zbadaniu go stwierdził, że to siedzi mu w psychice i tyle, i drogie tabletki nie pomogą. 

Link to comment
Share on other sites

Miałam nspisać jakie są jego złe zachowania i jak je próbujemy eliminować więc mam nadzieję, że wyłapiecie moje błędy i mnie poprawicie, a to niektóre z jego złych zachowań: 

skakanie na gości, ilozowaliśmy go, tworząc kannell klatkę w jednym z pokoi gdzie wszystko widzi przez okna w drzwiach, czekaliśmy aż się uspokoi i wtedy go wypuszczaliśmy, przy tym rzucaliśmy mu ulubioną piłkę, by mugl rozładować emocję i odwrócić uwagę, poprawiło się o tyle, że mineła agresja do gości ale wciąż skacze

Skakanie przy wchodzeniu do domu, ignorujemy go odkładamy rzeczy, myjemy ręce i wtedy głaskamy, dalej skacze

szczekanie za okno

odwracamy mu uwagę nagłymi dźwiękami lub nagłtm ruchem, żeby bardziej go to zainteresowało

gryzienie

krzyczymy niewolno lub karzemy usiąść, gdy się chodzi i coś robi on nagle zaczyna łapać po nogach i rękach i grźć oraz skakać

skakanie na stół ( próbuje zwykle coś z niego zabrać chociaż nigdy nie dajemy mu jedzenia przy stole) wtedy wstajemy gwałtownie w jego stronę mówiàc mu niewolno zmuszając go tym do zejścia

piszczenie non stop gdy my jemy oraz wkładanie pyska pod ręce, dajemy mu równocześnie jego posiłek jednak on go nie zje dopuki my nie skończymy swojego więc musimy zamykać pokuj gdy jemy, piszczenie przenosi się wtedy za drzwi 

to niektóre z jego złych zachowań może niektóre nie brzmià tak źle ale skakanie przy czym po prostu drapie łapami jest bolesne a ubrania zniszczone

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Ręce opadają. Jeśli jest tak, jak piszesz, to nie płacisz trenerowi tylko komuś, kto nie ma pojęcia o zachowaniach psów. Ignorowanie przy powitaniu to jeden z najgorszych możliwych błędów, rodzi u psa niepokój i  zaburza relacje właściciel - pies. Psa się nie ignoruje, ale od szczeniaka uczy, jak ma się zachować przy powrocie właścicieli - na przykład uczy się, naprowadzając smakołykiem szczeniaka tak, aby witał się na siedząco!

Szczekanie przez okno - uczy się psa warowania pod parapetem, gdy coś się dzieje za oknem.

Skakanie na gości - podobnie uczy się  prawidłowego zachowania, a nie odwraca uwagę! Rzucenie piłki w opisanej sytuacji wzmaga pobudzenie psa.

Krzyczenie "nie wolno" gdy pies chwyta za ręce czy skacze na stół nic nie da - psa uczy się szacunku do ciała ludzkiego od szczeniaka. Jeśli pies skacze na stół, to należy nauczyć go warowania, gdy na stole leży coś interesującego - i tak dalej, i tak dalej.

W jaki sposób "trener"  polecił  uczyć psa znaczenia słowa "nie wolno"? Bo sam z siebie pies tego nie rozumie.

 

Ja też mam obłęd w oczach, gdy czytam o takich metodach i o ludziach, którzy mianują się trenerami, nie znając elementarnych podstaw pracy z psami.

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Eggsy, wrócę już tylko do skakania, Każdy normalny szczeniak naskakuje na psich rodziców wracających do gniazda, po to, aby go nakarmili, drapie łapkami i liże po pysku dorosłych, żeby zwrócili jedzenie -  tak jak każdy pisklak otwiera dziób i piszczy "nakarm mnie" gdy nadlatują rodzice. To zachowanie instynktowne, Każdy dorosły pies entuzjastycznie wita psiego przyjaciela naskakując i dotykając pyskiem. To zachowanie umacnia przyjaźń, upewnia, że zęby nie będą używane w zabawie.  Nie wolno tego ignorować; można mieć w kieszeni spory smakol dla szczeniaka i otwierając drzwi naprowadzić smakolem (bodaj suchą piętką chleba) w siad ze słowami "dobrze, przywitaj". Szczeniak natychmiast zajmie się podanym smakolem, nie będzie naskakiwać, zapamięta to zachowanie.  Dorosłemu psu można wchodząc podać zabawkę - zabawka będzie wtedy jak zdobycz przyniesiona przez rodziców. Pies nie będzie skakać na powitanie, zrozumie jak ma się zachować, będzie spokojny, bo akceptowany. Kiedy ignorujesz szczeniaka  przy powitaniu, to jakbyś mu mówił - nie nakarmię cię, umieraj z głodu. Kiedy wracając ignorujesz dorosłego psa, to jakbyś mu mówił - nie chcę cię znać, jesteś dla mnie obcy, odejdź, albo cię pogryzę.

Poszukaj trenera z prawdziwego zdarzenia. Lub sam weź się do roboty tak, jakbyś uczył głuchonieme 3-letnie dziecko. Pokazując czego chcesz i nagradzając. I tylko spokojnie bez krzyku powstrzymuj w sytuacjach nie akceptowanych, ale natychmiast po powstrzymaniu ucz, co pies ma zrobić, żeby była pochwała zawsze i nagroda co jakiś czas.

 

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję za rady, spróbóję je wszystkie wprowadzić. Nie jest głodny, dajemy mu karmy z nadwyżką bo strasznie szybko spalał i był zbyt chudy więc chcieliśmy żeby trochę zgróbł. Dawaliśmy mu karmę suchą wolsblut z koniną właśnie mu się kończy, ale teraz postanowiliśmy spróbować bosh z ryżem dla psów z wrażliwym rzołądkiem, bo wolsblut przestała mu smakować i nie chciał jeść. Kolczatkę kazał nam zakładać mu i zmieniać na zwykłą obrożę albo po prostu oszukiwać w zmianach, żeby się nie orientował poprzez kliknięcie. To nic nie dawoło bo pies sprawdzał czy idzie na kolczatce ,przyspieszał i sprawdzał czy ją czuje. ( napoczątku przez tydzień przyzwyczajaliśmy go do kontaktu z kolczatką) Wprowadziliśmy więc kolczatkę i zachęcanie go do chodzenia na luźnej smyczy smaczkami lub zabawkami, ale działało przez 2 dni a później klęska. Chcę was jeszcze spytać czy macie do polecenia jakieś tanie karmy bez kurczaka i najlepiej dla psów które mają bardzo wrażliwy żołądek?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...