Jump to content
Dogomania

Oszuści sprzedają szczeniaki


Gerald

Recommended Posts

Beatrx nie przesadza ani trochę. Znaczenia każdego słowa trzeba uczyć, starannie unikając sytuacji, w których pies może zachować się wbrew nauczonemu znaczeniu słowa. A zbieractwo jedzenia wbrew zakazom jest po prostu niebezpieczne dla psa.

Link to comment
Share on other sites

Kużwa setki takich szczeniąt do wziecia za darmo, po ulicach latają, w kazdym prawie schronie, czy punkcie siedzą. A kolejny naiwny wpycha kase p... rozmnazaczowi. Załamka. 

Tak ciężko poczytać PRZED nabyciem psa, a nie płakać po? 

P.S. Tak, po ulicy- w tej chwili mam niemal identyczna suczke na dt, latała z matka po ulicy w Szydłowcu. 

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, ulvhedinn napisał:

Kużwa setki takich szczeniąt do wziecia za darmo, po ulicach latają, w kazdym prawie schronie, czy punkcie siedzą. A kolejny naiwny wpycha kase p... rozmnazaczowi. Załamka. 

Tak ciężko poczytać PRZED nabyciem psa, a nie płakać po? 

P.S. Tak, po ulicy- w tej chwili mam niemal identyczna suczke na dt, latała z matka po ulicy w Szydłowcu. 

Ja nie płacze z tego powodu. 

Link to comment
Share on other sites

O Tuesday, December 06, 2016 o 11:24, Beatrx napisał:

czyli hodujesz sobie psa, który nie zna słowa nie, a do tego będzie żebrał, łaził po kuchni i niuchał, a może nawet zacznie Ci skakać po blatach...

jak musisz dać psu tabletkę to albo ją ukrywasz w żarciu i normalnie dajesz, a jak się nie da to po prostu otwierasz pyszczek, wsadzasz tabletkę możliwie daleko na język, zamykasz lekko przytrzymując i jak pies przełknie to dajesz mu coś do przegryzienia, na zabicie smaku.

Chyba napisałam, że to ostatnie dni kuracji. A gdybym dała radę psu tak dać tabletkę do pyszczka to bym dała.  Napisane w tekście bylo przecież.  

Po drugie tabletki te miały nie być łączone z żadnym piciem ani jedzeniem. Dlatego też nie mogłam ich podać w jedzeniu.

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Sowa napisał:

Beatrx nie przesadza ani trochę. Znaczenia każdego słowa trzeba uczyć, starannie unikając sytuacji, w których pies może zachować się wbrew nauczonemu znaczeniu słowa. A zbieractwo jedzenia wbrew zakazom jest po prostu niebezpieczne dla psa.

Piesek ma 8 tyg. Ma prawo zachowywać się w ten sposób.  Wasze psy pewnie rodziły się już dorosle i wychowane.

Link to comment
Share on other sites

Ty masz obowiązek pilnować zachowan psa.

A to, że nie płaczesz ok. tylko zdaj sobie sprawę że napędzając popyt na szczeniaki kundle, przyczyniasz się do wzrostu bezdonności i jesteś współodpowiedzialny za cierpienie kolejnych urodzonych u gnoja szczeniaków. Tak samo zarobaczonych i zaniedbanych.

Link to comment
Share on other sites

Gerald, moje psy jako szczeniaki długo wyrabiały jak niestworzone i popadały co najmniej raz na dzień w głupawkę, ale szczeniaki uczą się bardzo szybko, więc zawsze lepiej od razu zaplanować jakich słów i w jaki sposób będzie się uczyć malucha. Łatwiej potem wyegzekwujesz omijanie tego, co może być niebezpieczne dla psa.  

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Sowa napisał:

Gerald, moje psy jako szczeniaki długo wyrabiały jak niestworzone i popadały co najmniej raz na dzień w głupawkę, ale szczeniaki uczą się bardzo szybko, więc zawsze lepiej od razu zaplanować jakich słów i w jaki sposób będzie się uczyć malucha. Łatwiej potem wyegzekwujesz omijanie tego, co może być niebezpieczne dla psa.  

Staram się być konsekwentna w tym co robię i co mówię do niego. Karmie go pierwszego, żeby nie był głodny gdy domownicy siadają do posiłku, żeby nie piszczał i zebrał przy stole. Ale póki co i tak fiksuje. Mam nadzieję, że zauważy po czasie jakimś, że jego fiksowanie nie skutkuje to się oduczy się tego. 

Niestety pies mojego ojca, jamnik kilkuletni, był uczony by nie zebrać i ma to za nic. Dalej pajacuje przy stole i tylko czeka gdzie mu jakies okruchy spadną.

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Gerald napisał:

Staram się być konsekwentna w tym co robię i co mówię do niego. Karmie go pierwszego, żeby nie był głodny gdy domownicy siadają do posiłku, żeby nie piszczał i zebrał przy stole. Ale póki co i tak fiksuje. Mam nadzieję, że zauważy po czasie jakimś, że jego fiksowanie nie skutkuje to się oduczy się tego. 

Niestety pies mojego ojca, jamnik kilkuletni, był uczony by nie zebrać i ma to za nic. Dalej pajacuje przy stole i tylko czeka gdzie mu jakies okruchy spadną.

gdyby nie spadały to by nie pajacował. i jeśli był uczony takimi samymi metodami jak "udaję, ze psa odganiam, żeby zjadł tabletkę" to nie dziwota, że żebra.

musisz zrozumieć, ze psy to bardzo inteligentne zwierzątka i w lot załapią, jakie zachowania im się opłacają, a jakie nie. i choćby na 100 posiłków nic nie upadło to jeśli upadnie za 101 razem, a masz łakomego psa, to będzie sępił przy każdym posiłku. bo a nóż widelec to akurat dzisiaj będzie ten 101 raz...dlatego zamiast się oburzać, że się nie da i że to szczeniak to po prostu pewne rzeczy przyjmij do wiadomości, przeanalizuj sobie na spokojnie, bo tu nikt nie chce źle...

Link to comment
Share on other sites

Dwie łyżeczki karmy dla szczenoika sporej wielkości to jak dla kota. Weterynarze może znają się na leczeniu i to nie szyscy ale na hodoeli wcale więc nie słuchaj weta tylko tych co wychowali niejednego szczeniaka. Nie dziwię się, że jest wiecznie głodny, Rosnący sczeniak powinien jeść tyle ile chce, napewno nie utyje. Wychowała kilka miotów szczeniągt dużej rasy i wiem.

A Royal Canin sob ie odpuść, to najgorsze badziewie z karm. I lepiej karmić rosnącego psiaka mięsem z dodatkami a jeśli już musisz karmą to inną bezzbożową.

Link to comment
Share on other sites

O Thursday, December 08, 2016 o 12:45, Beatrx napisał:
23 godzin temu, dwbem napisał:

Dwie łyżeczki karmy dla szczenoika sporej wielkości to jak dla kota. Weterynarze może znają się na leczeniu i to nie szyscy ale na hodoeli wcale więc nie słuchaj weta tylko tych co wychowali niejednego szczeniaka. Nie dziwię się, że jest wiecznie głodny, Rosnący sczeniak powinien jeść tyle ile chce, napewno nie utyje. Wychowała kilka miotów szczeniągt dużej rasy i wiem.

A Royal Canin sob ie odpuść, to najgorsze badziewie z karm. I lepiej karmić rosnącego psiaka mięsem z dodatkami a jeśli już musisz karmą to inną bezzbożową.

Tamten sposób karmienia był  na czas choroby bo piesek nie jadł w ogóle.  Teraz karmie go już normalnie. Piesek dużo je i suchej karmy i gotowanego. Rośnie szybko. 

Wiem, że rozumie słowo nie. Gdy zaczyna mi buszowac w worku na śmieci i powiem nie to reaguje i się uspokaja. Wiem, że jest pojętny bo biega za piłeczką i ją przynosi, uczy się komendy "siad" ale jak tylko otwieram lodówkę to się zaczyna. 

Link to comment
Share on other sites

Jak je dużo i jest głodny i jeżeli dajesz Royala to się nie dziw. Ja sprowadziłam psa z Francji, był niemal od urodzenia karmiony Royalem i gdybym go nie wzięła to padł by z głodu bo jadł ogromne ilości, wydalał trzy razy więcej i był wiecznie głodny i miał krzywicę bo nie przyswajał z tej karmy chyba niczego. Po przywiezieniu go do domu i przestawieniu na żywienie mięsem i innymi dodatkami, pies wyrósł na pięknego championa. Z krzywicy też go wyleczyłam aż się inni hodowcy dziwili, że daliśmy radę ale suchego Royala nie zobaczył do końca życia.

Link to comment
Share on other sites

Zgadzam sie z dwbem, najlepszym pokarmem dla psa jest mieso. Karmie miesem z dodatkiem warzyw i brazowego ryzu moje dorosle psy i zyja w zdrowiu. Trzy lata temu adpotowalam wychudzonego, starego psa ( piesek w moim avatarze) z nawracajacymi sie biegunkami, wczesniej karmionego gotowa karma. Przestawilam na mieso i problemy zniknely. Pies jest zdrowy, silny a vetka na ostatniej kontroli byla zachwycona, powiedziala,ze on wcale nie jest stary, Mam psa, ktory nie ma wieku :) Przygotowanie jedzenia dla psa wcale nie jest uciazliwe, mozna sie przyzwycaic i nie zajmuje wiele czasu za to efekt niesamowity. Szczeniaka napewno karmilabym miesem.

Link to comment
Share on other sites

O Saturday, December 10, 2016 o 19:15, dwbem napisał:

Jak je dużo i jest głodny i jeżeli dajesz Royala to się nie dziw. Ja sprowadziłam psa z Francji, był niemal od urodzenia karmiony Royalem i gdybym go nie wzięła to padł by z głodu bo jadł ogromne ilości, wydalał trzy razy więcej i był wiecznie głodny i miał krzywicę bo nie przyswajał z tej karmy chyba niczego. Po przywiezieniu go do domu i przestawieniu na żywienie mięsem i innymi dodatkami, pies wyrósł na pięknego championa. Z krzywicy też go wyleczyłam aż się inni hodowcy dziwili, że daliśmy radę ale suchego Royala nie zobaczył do końca życia.

Royal'a kupiłam raz i już więcej nie będę go kupować, tyle niepochlebnych opinii. 

A czy w takim razie Brit jest dobrą karmą? 

I jeszcze jedno pytanie czy np mogę mu dać wołowinę na której gotuje rosół czy trzeba mu gotować osobno?

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, Gerald napisał:

I jeszcze jedno pytanie czy np mogę mu dać wołowinę na której gotuje rosół czy trzeba mu gotować osobno?

możesz, ale w ramach przysmaku a nie posiłku. mięso z rosołu jest już bardzo wygotowane i nie ma takich wartości odżywczych jak świeżynka.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...