agat21 Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 Piękny i mądry pies z Jędrusia. Szybko się uczy, zaprzyjaźnia. Chyba atmosfera Białogonkowa na niego tak działa :) Cudownie, że tak się dzieje :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 To dobrze, ze zawiera psie przyjaźnie, oswojone, mądre psy bardzo pomagaja socjalizować te które jeszcze socjalizacji potrzebuja. . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 Ale cudowne wieści! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 Jędruś to śliczne psie dziecko. Wystraszony, zdezorientowany, ale wszystkiego szybko się nauczy. Tiry, wnyki to już przeszłość. Powtórzę to, co Mysza2 napisała na poprzedniej stronie - Mortes, szacunek za całokształt 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 11, 2016 Author Share Posted December 11, 2016 Ciocie Drogie :) Jest coraz lepiej :) Jędruś już prawie w ogóle nie chowa głowy w kącik . No może po naszym pierwszym spacerze trochę sie obraził i schował pyszczek . Najbezpieczniej czuje się w posłanku ktore zrobiłam mu obok budy i tam prawie cały czas leży . Ze spaceru ( choć to może na wyrost powiedziane) gnał do kojca tylko się kurzyło ;) " Spacer" to raczej nie był :( Nie dosyć że padało i było błoto to Jędruś nieszczesliwy bo na dwóch smyczach :( Widac że nie zna smyczy i nigdy nie miał z nia styczności choć myslę że jak na pierwszy raz to i tak nie było dramatu . Mamy tu w Białogonkowie taką artystkę co po dwóch latach cięzko założyć jej smycz. Jędruś na początku trochę panikował i próbował się wyrywać , nawet wpadł za palety i nie mogliśmy go wyciągnąc , potem przycupnął pod ogrodzeniem a potem powoli przeszedł całe podwórko ale widziałam że bardzo się stresuje . Ale na prawdę jak na pierwszy raz to było ok :) Będą z niego " ludzie" ;) 7 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 11, 2016 Author Share Posted December 11, 2016 8 godzin temu, Istar19 napisał: super Jędruś! Oby tak dalej! A co to za lokator z kojca? Mozę Wy go zostawcie sobie :P znaczy na dom tymczasowy ;) dobrze Ci idzie oswajanie dzieciaka. Czekam na relację ze spaceru po podwórku ;) Istar ten piesio - kumpel Jędrusia to Misiu , mieszkaniec tego kojca , choć już od początku chłodów zamieszkał w domku na korytarzu . To bardzo grzeczny piesio i nie lubi zimna więc nasz korytarz z nowiutkim ciepłym grzejniczkiem i łazienkę do dyspozycji bardzo sobie chwali tym bardziej że my mamy kuchenke w korytarzu więc często z nim siedzimy ;) Jesli chodzi o pozostawienie Jędrusia na dt to powiem szczerze że cięzko będzie mi wygospodarować tyle czasu ile Jędruś potrzebuje . Robie co mogę ale przy naszej sporej gromadce to cięzko . Jędruś potrzebuje spokojnego DT który poświęci mu baaardzo dużo czasu i uwagi . Musi tez być wysokie ogrodzenie bo widzę że Jędruś spogląda w górę i testuje wzrokiem nasze :( No i zauważyłam że boi się energicznych żeby nie powiedzieć nachalnych psiaków :( Kuli sie zaraz i ucieka :( Wrażliwiec z tego dużego dzieciaka :( Duuużo pracy przed nim ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 hmm to teraz pytanie czy u nas sobie poradzi? nie mamy kojca, a ogrodzenie podwórka to tylko siatka 160 cm....musiałby być w mieszkaniu i tak troszkę na głęboką wodę rzucony - my sobie z ewentualnymi kłopotami poradzimy, pytanie czy dla niego nie będzie to za dużo? Moje psy lubią inne psy - a Licho je wręcz kocha...nie wiem czy nie bezie zbyt nachalna, chociaż ona jest nachalna czasem i zachęca wszystkich do zabawy w bardzo pozytywny sposób ;) Czy szukamy jednak innego tymczasu ? :( na jego opiekę na bazarku jakiś grosz się zbiera :) bazarek trwa do 20 grudnia więc do świąt powinny wpłynąć wszystkie wpłaty. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 11, 2016 Author Share Posted December 11, 2016 Myslę Ciociu że musimy obgadać temat przez telefon :) Podaj mi na PW to jutro zadzwonię :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 teraz idę spać. wstaje o 4 do pracy ;) jutro ci pośle nr. można dzwonić jakoś.. .hmm...ok 17 będę wtedy w domu już po spacerze z psami ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted December 12, 2016 Share Posted December 12, 2016 Co do spacerów Jędrzeja... Nie wiem, może tak robicie. Korzystnie jest mieć w kieszeni drobne smaczki i kiedy miota się na smyczy, przywoływać do siebie i podtykać płochulcowi. U Duśki pomogło. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted December 12, 2016 Share Posted December 12, 2016 Mortes...co jeszcze do naszych warunków - żyjemy skromnie, ale zwierzaki nasze mają chyba się dobrze ;) więc i Jędruś w końcu chyba by docenił nasze starania....pewnie później niż prędzej, ale co tam ;) tutaj np ulubiona miejscówka Licho (Licho jest sunią adoptowaną w zeszłym roku od Edyty -> słodkokwaśnej) akurat jej się coś śni....pewnie goni jakąś wiewiórkę a tak najczęściej śpimy --> trzeci pies Maszka pod kołdrą, a tu jeszcze widać łapki Misi - naszej październikowej tymczasowiczki, która ma już DS A dla Jędrusia zrobilibyśmy posłanko chyba w kuchni - bo tam raz chłodniej, dwa spokojniej jakby chciał odpocząć od towarzystwa ...a pewnie będzie chciał. Ogólnie mamy mało miejsca, ale czym ciaśniej - tym przytulniej ! Latem mieliśmy w jednym czasie 6 psów...trzy własne, a trzy na "hotelowaniu" bo znajomi powyjeżdżali i psy nam zostawili ...to było spanie z 6 psami na łóżku...no ale Wy to przecież znacie :) no i jeszcze moje dwa malutkie pieseczki siedzące ze mną na fotelu...no i widać nadjedzony stary fotel^^ 6 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 12, 2016 Share Posted December 12, 2016 Cudniaste widoki dla takich szajbusków jak my. Inni pewnie by się w czółko popukali. Nie wiedzą co tracą. 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 12, 2016 Author Share Posted December 12, 2016 10 godzin temu, Dusia-Duszka napisał: Co do spacerów Jędrzeja... Nie wiem, może tak robicie. Korzystnie jest mieć w kieszeni drobne smaczki i kiedy miota się na smyczy, przywoływać do siebie i podtykać płochulcowi. U Duśki pomogło. Niestety u Jędrusia na razie nie pomaga :( Jest tak zestresowany spacerem na smyczy ze nawet parówki ( które uwielbia i chętnie je z ręki w kojcu) nie ruszy na podwórku :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 12, 2016 Author Share Posted December 12, 2016 Istar dziękuję za miłą rozmowę telefoniczną :) Trochę się uspokoiłam :) Widać że masz wiedzę na co zamierzasz się porwać ;) Dziękuję tez za filmik i zdjęcia Twoich maluchów ;) To wyluzowane , spokojne psiaki :) Z pewnościa sa u Ciebie szczęsliwe :) Jędruś jest duuuużo od nich większy , nigdy pewnie nie był w mieszkaniu ale mysle że każdy pies bardziej otworzy się przy człowieku niz gdzies w klatce, choćbym chodziła do niego najczęsciej jak moge . Tak jak sie umawiałysmy , zdzwaniamy sie w niedziele :) Ty przemyśl jeszcze swoja decyzję a ja będe starała się jak najwięcej pracować z Jędrusiem ( na nasze Białogońskie warunki ) . Gdyby zdarzyło sie tak że Jędruś trafi do Ciebie to proszę dbaj o niego i nie zgub go ;) bo tego bym nie przeżyła ... To duża odpowiedzialnośc ... Jędruś nie może znowu trafic na ulicę :( Przepraszam że ja tu piszę w ten sposób ale bardzo, bardzo dużo pracy , zachodu , łez i stresu kosztowało mnie " upolowanie " tego łobuziaka ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 12, 2016 Author Share Posted December 12, 2016 Dziś Jędruś trochę czasu spedził z Krzysiem . Krzysiu go głaskał ale Jędrus nie wychodził ze swojego kącika a głowa schowana w kocyki " na strusia" . Jednak gdy Krzysiu przestawał go głaskać to Jędruś patrzył na Krzysia z wyrzutem ;) Potem ja przyjechalam z pracy i znowu głaskanie i przysmaczki . Są momenty że Jędruś coraz częsciej patrzy w oczy ze zdziwieniem jakby nie wierzył co sie koło niego dzieje . Poszlismy na spacer po podwórku oczywiście na smyczy . Jędruś nie chce wychodzić z kojca więc go wyniosłam . Spacer to za dużo powiedziane :( Jedruś był jeszcze bardziej zestresowany niż w kojcu :( Czasami idzie a czasami cofa się " na osła" , a czasami przykleja się do ziemi :( No i ciągnie do kojca ...a siły ma bardzo dużo ... Poniewaz Jędruś nie załatwia się na podwórku to postanowiłam na chwile puścić go ze smyczy . Od razu wszystko załatwił ale potem zaczał przede mną uciekać :( Ledwo go złapałam ... nie był to niestety najlepszy pomysł, choć wreszcie Jędruś sie załatwił. Pościeliłam Jędrusiowi dziś jeszcze jedną kołdrę i dołożyłam jeszcze jeden koc i poduszkę . U nas jest straszny mróz i martwię się jak biedak przetrwa noc :( Jędruś bardzo boi się aparatu więc zrobiłam mu tylko jedną fotke w swoim kąciku . Zakupię Jędrusiowi porządne szelki bo takich dużych w Białogonkowie nie mamy . 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 14, 2016 Author Share Posted December 14, 2016 Z Jędusiowego pamiętnika ;) Mamy i sukcesy i małe porażki ;) Rano zastałam Jędrusia wciśniętego w swoje kocyki i kołderki i wcale nie chciało mu sie stamtąd ruszyć ;) delikatnie musieliśmy się rozbudzać ;) taki piękny jestem z rana ;) Nie za chętnie wyszedł Jędruś na spacer , a w zasadzie trochę go musiałam wyciągnąć Pierwszy raz było siusiu na smyczy ale to jedyne tego dnia . No i kolejne spacery były jeszcze mniej chętne ;( Wieczorem to już wcale Jędruś nie chciał chodzić :( Jędruś najbezpieczniej i najpewniej czuje się w swojej konstrukcji kołdrowo kocykowej w kojcu i pędzi tam że chce rękę wyrwać . Za to w kojcu lubi jak sie go okrywa kocykami , polarami , karmi z ręki i głaszcze po głowie :) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted December 14, 2016 Share Posted December 14, 2016 Dzieciak z niego rozkoszny. Siusiu, jedzonko spanko i pieszczotki........wszystkie smaki dzieciństwa, które dopiero teraz musi odkryć i polubić. Trzymam kciuki za Was. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 14, 2016 Share Posted December 14, 2016 Bo on teraz ma to dzieciństwo, którego nie dane mu było mieć.... Niech się chłopak nacieszy tymi polarkami i kocykami! :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted December 14, 2016 Share Posted December 14, 2016 Może boi się, że znowu wróci tam do lasu:( Kojec to dla niego w tej chwili poczucie bezpieczeństwa, ciepło, jedzenie i bezpieczne spanie... Potrzebuje czasu. Może warto wypuścić razem z nim na spacer tego psiaczka, który do tej pory był w kojcu? Może patrząc na niego sam poczuje chęć spacerowania? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
atulek Posted December 14, 2016 Share Posted December 14, 2016 Piękny pies z naszego Jędrusia.Ma tak ładnie ubarwioną głowę i oprawę oczów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted December 14, 2016 Share Posted December 14, 2016 To prawda! piękny pies jest z Jędrusia! i mądrala i ...wygodny jak każdy facet! a kto ,to w taki ziąb rusza tylek z pod kołderek? i to jeszcze z samego rana .. wiem!, wiem że już to słyszałaś!...ale muszę, się powtórzyć.. SZACUNEK MORTES! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 14, 2016 Share Posted December 14, 2016 Wszystkie bezdomniaki, tułające się po świecie np. przez rok ,zawsze pędziły do domu ,a z domu nie chciały wychodzić. Najbezpieczniej czuły się w swoim legowisku. Jędruś na pewno czuje się bezpiecznie w kojcu pod kołderkami.Docenia własny dom i ciepłe łóżeczko. To bardzo przystojny i dobry chłopak. Oby ktoś to jak najprędzej zauważył. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted December 14, 2016 Share Posted December 14, 2016 Śliczny owczarek z tego Jędrusia:) Wychodzenie z bezdomności może długo trwać, niestety. Już nasza Bisia, która półtora roku była bezdomna, potrzebowała 2 lat na zapomnienie o tym co było. Wyjście na spacer w środku miasta było ogromnym stresem, pies przeważnie udawał nieżywego i musiałam "zwłoki" wynosić i stawiać na nogi. Spacer w szelkach i smyczy, a i tak potrafiła się wysmyknąć,na szczęście gnała prosto pod blok. Teraz Bisia ma 7 lat i jest zupełnie normalnym psem, choć strach przed głośnymi odgłosami pozostał. Po dwóch latach dopiero wydała z siebie pierwsze szczekanie, teraz szczeka i pilnuje domu jak najlepszy stróż. Dla nas cały czas jest psem specjalnej troski, ale cóż pokochaliśmy ją i akceptujemy taką jaka jest:) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inka Kraków Posted December 14, 2016 Share Posted December 14, 2016 Jak widać Jędruś szybko się przyzwyczaja do wygodniejszego życia. Spokój,dużo dobrego jedzonka,ciepełko pod kocykiem (choć w kojcu),no i bliskość człowieka :)) Przecież to dopiero kilka dni a juz pozwala na wiele - będzie dobrze. W DT będzie miał jeszcze więcej swobody i bezpośredniego psiego towarzystwa. Mam nadzieje,że tak jak Rysiowi to i Jędrusiowi spodoba sie bycie "domnym psiakiem". Mocno trzymamy kciuki :)))) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted December 14, 2016 Share Posted December 14, 2016 Gdzieś jest suczka, no nie pamiętam, w Znajdkach? Taka, co nie wychodzi, bo się boi, że jej nie wpuszczą potem. Ta suczka już starsza jest, ale właśnie myśląc o niej radziłabym (laicko) żeby Jędrka jak najczęściej wyprowadzać z gawry, może coś jeszcze trzeba robić, na dogo jest sowa, ona chyba zna się na behawiorze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.