Inka Kraków Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 Ależ on jest piękny ! Mówi się,że cudów nie ma....a jednak są :))) Jędruś jeszcze o tym nie wie ale dostał wspaniały prezent od św. Mikolaja - czyli od Niesamowitej IZY. Dziewczyno jesteś WIELKA :)))) Gorące podziękowania dla Strzelca ! 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tyśka) Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 Niesamowite, oczy mi się same spociły! Gratuluję! Wspaniała robota! :) Teraz trzymam kciuki za oswajanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nesiowata Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 To prawda - cuda się zdarzają, chociaż nie wszyscy w to wierzą. A przykład Jędrzeja jest tego dobitnym potwierdzeniem. Oby wszystko było w porządku. I on przekona się, że Mortes miała o co walczyć. I to jak walczyć! Nie każdy dałby radę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anica Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 Tyle ciepłych słów, dla Ciebie Mortes i wszystkie w pełni zasłużone! nie muszę już nic więcej dodawać ... chyba tylko, że zostajemy z Tobą, żeby cieszyć się z każdego kroku na pokład... Nowego życia! jak kiedyś pięknie powiedział Gusiaczek... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marysia R. Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 Brawo, brawo, brawo Mortes i tajemniczy Strzelcu! Ogromnie się cieszę, że się udało!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 ZAPRASZAM serdecznie na bazarek dochód z połowy fantów na przyszłe potrzeby Jędrzeja :) (weta, jakiś transport, karmę itp) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mysza2 Posted December 9, 2016 Share Posted December 9, 2016 Jestem pełna podziwu dla determinacji Mortes. Wielki szacunek za całokształt:):) I bardzo się cieszę, że Jedruś już bezpieczny. Oby okazało się że nie jest takim całkiem dzikuskiem od małego. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted December 10, 2016 Share Posted December 10, 2016 19 godzin temu, Mortes napisał: Przedstawiam Wam Jędrusia :) :) :) Jeszcze baaaardzo zestresowanego ale juz bezpiecznego !!!! A tak reaguję na człowieka w pobliżu ...:( Przed ludzkim dotykiem gdyby tylko gabaryty mu pozwoliły to schowałby się za budę caly :( Brawo:) Polowanie na Jędrusia zakończone sukcesem:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 10, 2016 Author Share Posted December 10, 2016 Dziękuję Kochani za tyle ciepłych słów :) To bardzo miłe jak ktoś docenia ogrom czyjejś pracy . Bo przy Jedrusiu to praktycznie ostatni miesiąc wyleciał mi z życia :( U Jędrusia noc mineła spokojnie ale jeszcze w wielkim stresie . Zjadł ( chyba w nocy) całą miseczkę jedzonka ale w dalszym ciągu chowa się przede mną w sam rożek kojca . Przesunęłam trochę budę żebym miała do niego dostęp . Ponieważ nie wchodzi do budy to pookrywałam go kołdrą i kocem . Spokojnie mogę go głaskać , nawet po pyszczku i głowie ale Jędruś jest wtedy sztywny ze strachu. Chowa jak może pyszczek żeby nie patrzeć mi w oczy . To jeszcze dziecko , wielkie ale dziecko ... Przed chwilą poszłam do niego z mięskiem , oczywiście Jędrusiowy pyszczek w rożek kojca i tyłem do mnie ale ... podstawiłam rękę z mięskiem pod pyszczek i na początku długo nic a potem zaczął brać delikatnie mięsko z ręki i zjadać :) I tak wsunął całą miseczkę , nie odwracając się i nie patrząc na mnie . Ja wtedy cały czas go głaskałam drugą ręką . Może w ten sposób głaskanie zacznie mu sie dobrze kojarzyć . Jak go rano okryłam kołdrą tak leży i się nie rusza . O wyjściu z kojca nawet na razie nie marzymy :( Myslę że jakiś odstresowujący dobry preparat by się dla Jedrusia przydał :( Niestety na razie nie wiem jak stoimy z finansami . Dziś postaram się to ogarnać 3 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 10, 2016 Author Share Posted December 10, 2016 15 godzin temu, Istar19 napisał: ZAPRASZAM serdecznie na bazarek dochód z połowy fantów na przyszłe potrzeby Jędrzeja :) (weta, jakiś transport, karmę itp) Istar , bardzo Ci dziękuję za pomoc Jędrusiowi takim pieknym świątecznym bazarkiem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
doris66 Posted December 10, 2016 Share Posted December 10, 2016 2 godziny temu, Mortes napisał: Dziękuję Kochani za tyle ciepłych słów :) To bardzo miłe jak ktoś docenia ogrom czyjejś pracy . Bo przy Jedrusiu to praktycznie ostatni miesiąc wyleciał mi z życia :( U Jędrusia noc mineła spokojnie ale jeszcze w wielkim stresie . Zjadł ( chyba w nocy) całą miseczkę jedzonka ale w dalszym ciągu chowa się przede mną w sam rożek kojca . Przesunęłam trochę budę żebym miała do niego dostęp . Ponieważ nie wchodzi do budy to pookrywałam go kołdrą i kocem . Spokojnie mogę go głaskać , nawet po pyszczku i głowie ale Jędruś jest wtedy sztywny ze strachu. Chowa jak może pyszczek żeby nie patrzeć mi w oczy . To jeszcze dziecko , wielkie ale dziecko ... Przed chwilą poszłam do niego z mięskiem , oczywiście Jędrusiowy pyszczek w rożek kojca i tyłem do mnie ale ... podstawiłam rękę z mięskiem pod pyszczek i na początku długo nic a potem zaczął brać delikatnie mięsko z ręki i zjadać :) I tak wsunął całą miseczkę , nie odwracając się i nie patrząc na mnie . Ja wtedy cały czas go głaskałam drugą ręką . Może w ten sposób głaskanie zacznie mu sie dobrze kojarzyć . Jak go rano okryłam kołdrą tak leży i się nie rusza . O wyjściu z kojca nawet na razie nie marzymy :( Myslę że jakiś odstresowujący dobry preparat by się dla Jedrusia przydał :( Niestety na razie nie wiem jak stoimy z finansami . Dziś postaram się to ogarnać Dokładnie tak się zachowuje jak moja Sonia rok temu. Młody biedny dzieciak z niego, bardzo skrzywdzony. Młodość jest jego atutem i jeśli jest ciekawym świata urwisem to bedzie szybko dobrze, a jesli jest ostrożnym pesymista to troszke potrwa jego socjalizacja. Ale jest już bezpieczny, pod opieką i z pełnym brzusiem a i pod kołderka cieplutko.....to nie to co w polu. Będzie dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 10, 2016 Author Share Posted December 10, 2016 Najważniejsze że nie wykazuje ani odrobiny agresji :) To duży plus :) Mamy tu taką małą dzikuskę agresorkę-piranię juz dwa lata i praca z nią jest baaardzo cięzka . A u Jedrusia maleńki kroczek do przodu :) Je juz z ręki coraz chętniej ale też zaczyna czasami odwracać głowę w moją stronę i przez chwile patrzy na mnie ale potem jakby sobie przypominał że " należy" się przeciez bać i szybko chowa łebek w róg kojca . No i nie znosi aparatu :( Chyba ma mnie dosyć jak tak ciągle za nim biegałam po lasach i polach i cykałam mu fotki :( Wcale nie udawało mi sie dzis zrobić mu jakiegokolwiek zdjęcia . Chciałam Wam pokazać jak wylizuje rękę z mięskiem ale nic z tego :( Na dźwięk aparatu Jędruś nieruchomieje i wciska głowę w róg :( Udało mi sie zrobić mu jedno kiepskie . 5 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewa Marta Posted December 10, 2016 Share Posted December 10, 2016 plakac sie chce ze wzruszenia❤ wielki szacunek i podziękowania dla Ciebie i strzelca Mortes❤ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted December 10, 2016 Share Posted December 10, 2016 kochane psisko, młody jest...więc napewno sobie poradzi, potrzebuje tylko opieki i czasu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 10, 2016 Share Posted December 10, 2016 Duży krok do przodu ,że je z ręki. Giga przez 15 miesięcy nie wzięła niczego z ręki. I dobrze,że nie kłapie zębami.Powolutku będzie coraz lepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maarit Posted December 10, 2016 Share Posted December 10, 2016 Ale super wiadomości :) Brawa dla Ciebie i tego człowieka, który pomógł chłopaka złapać!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted December 10, 2016 Share Posted December 10, 2016 Cudowne wieści! :) Dobre, ze on bez agresji, a tylko się boi - to dobrze :) My mamy taką Hankę - od szczeniaka przeganiana przez wieśniaków, ma teraz 4 lata i niestety nieadopcyjna :( ani dotknąć, ani na smycz, ani zaszczepić bez środka :( Niestety potrafi ugryźć :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 10, 2016 Author Share Posted December 10, 2016 Jędruś robi maleńkie postępy :) Dziś poszłam do niego z kolacją w miseczce . Siadłam koło niego i zaczęłam karmić go z ręki . Gdy na chwile przerwałam karmienie to Jędruś sam zaczął jeśc z miseczki którą trzymałam w ręku na kolanach :) Potem znowu czegoś sie wystraszył i schował głowę , ale juz coraz częściej zerka na mnie :) Przeprowadziłam dziś doświadczenie z Białogonkami i z klatką pułapką ;) Ustawiła się kolejka do wejścia ;) wchodziły nawet parami ;) Jeśli chodzi o finanse Jędrusia to na razie zrobiłam tak na szybko: Doszły następujące wplaty na klatke pułapkę , za co ogromnie dziękuję : * Ciocia Agat - 20 zł * Ciocia Mattilu - 50 zł * Nunckowie - 100 zł * Anna D z FB - 50 zł * Ciocia Bakusiowa - 100 zł * Ciocia Ania75 - 25 zł * Ciocia Mdk8 - 20 zł RAZEM: 365 zł Krzysiu jeszcze na cel klatkowy sprzedaje kilka fantów na Cancerowym bazarku na FB więc może uda nam się spłacić klatke . Klatka u nas zostaje bo pewnie nie raz jeszcze się przyda jak nie nam to takim " zakręconym" jak my ;) Za klatkę zapłaciłam ( z dostawą) 748 zł . Niestety zaginął paragon ale w poniedziałek zadzwonię do producenta i poproszę o jakieś potwierdzenie zakupu 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 11, 2016 Author Share Posted December 11, 2016 Jedruś się wita ze wszystkimi :) Jeszcze troszkę przestraszony ale juz ciekawy świata ;) Jedruś mocno interesował się psiakami na podwórku . Wpuściłam do niego byłego lokatora kojaca i chyba mamy męską przyjaźń ;) Dziś Jędruś już coraz śmielszy :) Są co prawda jeszcze momenty że uciaka w rożek ale juz coraz rzadziej :) Niestety wczoraj przesadziłam ze smakołykami i dzis boli Jędrusia brzuszek :( Za bardzo chciałam " przez żołądek do serca" ;) Dziś będzie skromniej i dietetycznie ;) Po południu jak wróci Krzysiu do Białogonkowa to zrobimy Jędrusiowi spacer po podwórku . Oby nie panikował ... 4 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 Jędruś podobny do Lusi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Dusia-Duszka Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 Przepiękny uszatek :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 Jędruś to śliczny i młody psiak, miał tak dużo szczęścia. Teraz już będzie tylko lepiej:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 No to ja już nic nie dodam... Nie-do-wiary! Ale super!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 super Jędruś! Oby tak dalej! A co to za lokator z kojca? Mozę Wy go zostawcie sobie :P znaczy na dom tymczasowy ;) dobrze Ci idzie oswajanie dzieciaka. Czekam na relację ze spaceru po podwórku ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted December 11, 2016 Share Posted December 11, 2016 ładny chłopak. Może jednak miał kiedyś dom jako szczeniak ,ale urósł za duży ,więc WON...., najlepiej do lasu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.