rozi Posted November 29, 2016 Share Posted November 29, 2016 2 minuty temu, Mortes napisał: A swoją drogą apetyt ma chłopak nieziemski ;) Może dawaj mu coś mniej smacznego :) Chudy nie jest Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted November 29, 2016 Author Share Posted November 29, 2016 Zima jest , w nocy mróz okropny a psiak pod chmurką :( Niech nabierze sadełka to będzie mu cieplej ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
rozi Posted November 29, 2016 Share Posted November 29, 2016 Nie no przestań, nie ma mrozu, zimnowato i tyle, on ma porządną sierść. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted November 29, 2016 Author Share Posted November 29, 2016 Właśnie wróciłam od Jędrzeja . Czekał biedak przy miskach ale jeszcze nie zdażyłam wyjść z samochodu a on juz dał susa w las :( Oczywiście jak zwykle z daleka obserwowały mnie dwa świecące oczka . Serce sie kraje jak się patrzy na to psie przerażenie :( Nie wiem co musiał zrobić mu człowiek że taką paniczną ucieczką reaguje gdy podjeżdżam :( Miseczki jak zwykle zastałam puste . Chyba chciało mu sie pić bo miska z wodą a w zasadzie z lodem była przewrócona i wywleczona kilka metrów dalej :( Martwię się trochę bo dziś zostawiłam mu w garczku ugotowane ale zostawiłam tez dwie miski suchego na jutro , bo nie bedę mogła jutro przyjechać do Jędrusia . Nie będzie miał co pić jak znowu zamarznie woda :( A przy suchym musi przeciez popić .Żeby mu nie przyszło do głowy wyjsc na ulicę do błotnisto sniegowej półpłynnej brei :( Już nie mogę sie doczekać kiedy dotrze do nas klatka pułapka .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malagos Posted November 30, 2016 Share Posted November 30, 2016 W klatce pułapce jedyna nadzieja.... Ale całe szczęście, Mortes, ze go wypatrzyłaś, chociaż głodny nie jest, łatwiej zniesie to zimno. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted November 30, 2016 Share Posted November 30, 2016 A co z nim potem - pojedzie do Was? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted November 30, 2016 Author Share Posted November 30, 2016 Cociu Oleno , tak daleko nie wybiegam wprzód ;( Złapanie Jedrzeja bedzie bardzo trudne :( To że będziemy juz mieli klatke i ją zastawimy to wcale nie znaczy że Jędruś grzecznie do niej pomaszeruje tak jakbyśmy sobie tego życzyli :( To może potrwać :( ale może tez sie nigdy nie zdarzyc :( To bardzo ,bardzo płochliwy i przerażony psiak :( Szkoda że to nie taki np Rudy który poszedł na smakołyki ... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 1, 2016 Author Share Posted December 1, 2016 Dzis jednak pojechałam do Jędrzeja . Bardzo się o niego martwiłam bo u nas w świętokrzyskim dosłownie biało i cały czas sypie . Ledwo można jechac po drogach :( Okazało sie że w lesie u Jędrusia śniegu po kolana ;( a biedaka nie mogłam wypatrzeć . Zostawiłam jedzonko i przeszłam "jego " ścieżką .W pewnym momencie mignęła mi jego głowa . Kamien spadł mi z serca ... Z dwóch przywiezionych płyt pilsniowych zrobiłam mu prowizoryczne zadaszenie i tam włożyłam miski . Okrylam to jeszcze starymi kurtkami . Kiepsko to wygląda niestety ale może choc trochę zabezpieczy jedzenie . Nie wiem gdzie ten biedak śpi i jak radzi sobie z tym śniegiem i mrozem :( Już nie moge sie doczekać tej klatki ...chociaz bym coś robiła a tak to moge tylko patrzeć jak psiak cierpi :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted December 1, 2016 Share Posted December 1, 2016 21 godzin temu, Mortes napisał: Dzis jednak pojechałam do Jędrzeja . Bardzo się o niego martwiłam bo u nas w świętokrzyskim dosłownie biało i cały czas sypie . Ledwo można jechac po drogach :( Okazało sie że w lesie u Jędrusia śniegu po kolana ;( a biedaka nie mogłam wypatrzeć . Zostawiłam jedzonko i przeszłam "jego " ścieżką .W pewnym momencie mignęła mi jego głowa . Kamien spadł mi z serca ... Z dwóch przywiezionych płyt pilsniowych zrobiłam mu prowizoryczne zadaszenie i tam włożyłam miski . Okrylam to jeszcze starymi kurtkami . Kiepsko to wygląda niestety ale może choc trochę zabezpieczy jedzenie . Nie wiem gdzie ten biedak śpi i jak radzi sobie z tym śniegiem i mrozem :( Już nie moge sie doczekać tej klatki ...chociaz bym coś robiła a tak to moge tylko patrzeć jak psiak cierpi :( strasznie szkoda tego bidaka:( ale on nie wie że chcesz mu pomóc... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mattilu Posted December 2, 2016 Share Posted December 2, 2016 przepraszam, dopiero dziś wysłałam pieniądze do Mazowszanki :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 2, 2016 Share Posted December 2, 2016 U nas też nasypało jak diabli. Biedak musi jakoś sobie radzić jeszcze ze śniegiem. :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 2, 2016 Author Share Posted December 2, 2016 No właśnie w lesie zrobiło się bajoro po łydki i Jędrusia od wczoraj nie ma :( Od wczorajszego wieczora stoi też klatka pułapka . Jeżdżę do lasu co chwila ale na razie niestety nie widzę Jędrusia . Nie wiem co się stało :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Inka Kraków Posted December 2, 2016 Share Posted December 2, 2016 27 minut temu, Mortes napisał: No właśnie w lesie zrobiło się bajoro po łydki i Jędrusia od wczoraj nie ma :( Od wczorajszego wieczora stoi też klatka pułapka . Jeżdżę do lasu co chwila ale na razie niestety nie widzę Jędrusia . Nie wiem co się stało :( Może znalazł gdzieś innego żywiciela,albo wystraszył się klatki ? O gorszych ewentualnościach lepiej nie myśleć. Co do klatki to pytanie- czy jest przymocowana do drzewa i czy jest na niej jakaś informacja "po co tu stoi" ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 2, 2016 Author Share Posted December 2, 2016 Inko myslę że ta pierwsza opcja odpada :( Do pierwszych domów jest dosyć daleko a Jędruś bał się nosa wyściubiać poza las :( poza tym u nas raczej ludzie nie dokarmiają bezdomnych psów . Obawiam się że z racji wielkiego bajora jakie zrobiło się w tym miejscu w lesie a i ciągle padającego deszczu ze śniegiem nie miał się gdzie ukryć ( położyć) i może poszedł głębiej w las a tam wiadomo jak to w świętokrzyskim wnyk na wnyku :( Jeżeli nie przychodzi do jedzenia a do tej pory ( od 3 tygodni) wszystko zjadał to mogło zdarzyć się najgorsze :( Dziś przeszłam sporo lasu ale to kropla w morzu :( Dzwoniłam też do gminy ale nie mieli zgłoszenia o takim psie :( Inko raczej nie wystraszył się klatki bo jak wczoraj podjechałam ją zastawić to nie było nawet ruszone jedzenie które zostawiłam wieczorem w środę . W srodę wieczorem widziałam Jędrusia więc coś musiało się zadziać w nocy lub w czwartek do południa :( Bardzo, bardzo martwię się o Jędrusia , dopiero dziś wieczorem będę mogła jechać i go szukać a wiadomo jak ciemno to w lesie niewiele widać :( Nie ma Krzysia więc ja tylko na 20 minut zostawiam co chwila Białogonki i pędzę zobaczyć czy klatka zastawiona i wracam . Klatka nie jest przymocowana do drzewa ani nie ma kartki żadnej . Myslę że jak ktos będzie chciał to i tak ukradnie . Mam tylko nadzieję że nie będzie mu się chciało wchodzić do lasu jak po łydki woda . Klatkę cięzko dostrzec z ulicy . Wiem trochę ryzykuję ale tak bardzo chcę złapać Jędrusia :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olena84 Posted December 2, 2016 Share Posted December 2, 2016 Te wnyki mnie przerażają... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 2, 2016 Author Share Posted December 2, 2016 No to u nas plaga :( Ostatnio koleżanka z Kielc łapała na wsi małą sunię . Klatka pułapka stała kilka dni i nic . Dopiero we wnyki się sunia złapała i tylko dlatego że dziewczyny tam były i usłyszały skowyt to uratowały sunię. Oczywiście ze strachu sunia dotkliwie pogryzła koleżankę ale psinka uratowana i nawet okazała się być fajnym psiakiem :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maarit Posted December 2, 2016 Share Posted December 2, 2016 Trzymam kciuki... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beta1 Posted December 2, 2016 Share Posted December 2, 2016 Też mocno trzymam kciuki ☺ Izo, uważaj na siebie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ania75 Posted December 2, 2016 Share Posted December 2, 2016 Jędrusiu gdzie ty psinko .... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
atulek Posted December 2, 2016 Share Posted December 2, 2016 Jestem u Jędrusia. Trzymam mocno zaciśnięte kciuki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agat21 Posted December 2, 2016 Share Posted December 2, 2016 Żeby tak się złapał we wnyki jakiś podlec, który je zastawia! Czy myślisz, że gdzieś daleko mógł Jędruś odejść? Może nie, bo chyba jednak tego jedzenia pilnował.. Pisałaś, że prawie zawsze był w pobliżu. Jakby samochód go potrącił, to by był gdzieś przy drodze. Wierzę, że albo sam wróci, albo go znajdziesz Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mortes Posted December 3, 2016 Author Share Posted December 3, 2016 Dziś o 7 rano przez chwilę widziałam Jędrusia :) Już odjeżdżałam i zobaczyłam jak szedł brzegiem lasu ale nie od strony drogi tylko jakby z boku gdzie las łączy się z łąką . Niestety chwilę to trwało zanim udało mi się zatrzymać bo w tym miejscu jest zwężenie drogi i nie ma gdzie postawic auta . Chodziłam potem w tym miejscu gdzie widziałam Jędrusia , ale już go nie zobaczyłam . W ogóle to przebiegła bestia , zjadł "ścieżkę " z mięska która doprowadza do klatki ale w klatce już niczego nie ruszył choć uwiązałam tam pachcnącą kiełbaskę :( Będzie ciężko z tym Jędrusiem :( Spróbuję zaraz podjechać z kurczakiem, może się skusi . Na pewno jest juz głodny bo ja tylko kilka kostek mięsa zostawiam poza klatką . Tym duży pies się nie nasyci . Wydaje mi się że przeniósł się bardziej wgłąb lasu bo tam jest wyżej i nie ma takiego bajora . Niestety śladów nie ma bo nie ma śniegu , jest bardzo mokro i błotniście :( Trochę mocniej Kochani trzymajcie kciuki za Jędrusia , bo mnie nie nadążają już schnąć spodnie i skarpetki po każdej wyprawie ... butów suchych tez już brak ... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola&tina Posted December 3, 2016 Share Posted December 3, 2016 Ufff, ulga, że żyje. Ale jak go zwabić do klatki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agusiazet Posted December 3, 2016 Share Posted December 3, 2016 Kolejny dramat młodego psa:( Dlaczego człowiek mu to zrobił? Mogę wspomóc tylko kasą po 16 grudnia, poproszę o dane do przelewu na PW. I trzymam kciuki, aby się udało złapać Jędrzeja! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Istar19 Posted December 3, 2016 Share Posted December 3, 2016 Mortes trzymam kciuki za Jędrusia - oby się złapał. Tylko pytanie - co z nim zrobicie jak się już złapie? Pytam nie bez powodów - bo jeśli po złapaniu by się okazało, że Jędruś jednak nie taki dzikus i mógłby zamieszkać w dość spokojnej dzielnicy Katowic, to mogę go zabrać na prawie bezpłatny DT....(mówię prawie - bo będziemy potrzebowali funduszy na weta i ewentualnie karmę) ale fundusze jakoś się zawsze znajdą...można też ratować się bazarkami. No i psiak musiałby się dogadać z moim stadem - ale moje sunie tolerancyjne więc wielkich kłopotów nie powinno być....chyba żeby Jędruś wykazywał wielką awersję do suczek. Mam niewielki ogródek na którym Jędruś mógłby korzystać z namiastki wolności pod naszym okiem, a tak to by się uczył chodzenia na smyczy - do spokojnej łąki mamy jakieś 800 metrów, tam to by mógł pohasać na lince ;) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.