Jump to content
Dogomania

~ Przeleciał przez płot, szczeniak Maniuś wylądował u nas w bdt....


malagos

Recommended Posts

Mattilu, myślałam o islamie, judaizmie, konfucjanizmie, religii chrześcijańskiej we wszystkich jej odmianach. Ba, nawet buddyzm nie chroni zwierząt przed okrucieństwem człowieka. Nie piszę o dawnych religiach animistycznych, czy szamanizmie, ale o tym, co się dzieje współcześnie.

Link to comment
Share on other sites

Konfirm - podpisuję się pod Twoimi przemyśleniami wszystkim czterema łapami :) i podziwiam wytrzymałość przy oglądaniu obrad sejmu (zwłaszcza sejmu tej "dobrej" kadencji), a już p. szyszki w szczególności! Ja nie jestem w stanie, po kliku minut mam ochotę wyrzucić telewizor przez okno. 

Jak Maniulek? Też jestem ciekawa czy lubi śnieg?

Link to comment
Share on other sites

Mnie się wydaje,że jednak lepiej ma pies na łańcuchu niż ten w kojcu.

Oczywiście łańcuch musi być długi /4-5 m/ i ciężarem przystosowany do pieska.

Zawsze to jest namiastka natury.Widzi ptaszki te grzebiące i latające,owady,nawet ludzi.

W kojcu jeśli jest 2x2 m i większą część zajmuje buda to biedaczek nawet nie ma jak się ruszyć.

Link to comment
Share on other sites

Ja pamiętam z dzieciństwa,  kiedy jeździliśmy w czasie wakacji na wieś na Ziemie Odzyskane,  że psy były na długich łańcuchach,  przyczepionych do drutu  rozciągniętego wysoko w poprzek podwórka.  Pies będąc uwiązany,  biegał po sporej części podwórka,  mógł się położyć,  wejść do budy, bo łańcuch swobodnie przesuwał się po drucie. To był podobno obyczaj niemiecki. Na noc,  psy były spuszczane. Po krowy,  konie,  na pastwiska szło się z psem.  Psy były duże  - nie było maluchów na łańcuchach. Pies był groźny na swoim podwórku. Ten sam pies spotkany na wsi,  był przyjazny dla ludzi, w tym i dzieci.  Nie widziałam na tej wsi zagłodzonych psów,  a w misce lub garnku,  zawsze była woda dla psa.  Może idealizujemy wspomnienia z dzieciństwa,  ale ja taką wieś pamiętam z wakacji w latach 50.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Nie zgodzę, się że KK przyzwala na złe traktowanie zwierząt. Owszem, jest wiele do zrobienia, ale nie od dziś KK pisze i mówi o szacunku wobec zwierząt (daleko szukać nie muszę - jedna z adhortacji papieża Franciszka dot. właśnie o ochronie środowiska, szacunku wobec zwierząt). Zgodzę się natomiast, że ludzie często źle interpetują słowa dot "panowania nad światem" - ale to już nie wina Kościoła, a ludzkiej mentalności. Człowiek każde słowa przekręci tak, by wyszło na niego i by się usprawiedliwić - natomiast nie jest to stanowisko Kościoła... Tak, dużo jest do zrobienia w kwestii mowienia o prawach zwierząt, ale coś się dzieje. A anomalie i godne potępienia zachowania są wszędzie - również wśród ateistów... więc zganianie winy na religie jest totalnie przykre i niezgodne z prawdą. Więcej na ten temat już pisać nie będę, bo to nie czas i miejsce, ale chętnie porozmawiam gdzie indziej.

 

Maniuś, co u Ciebie słychać? :)




 


 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

... ja jestem pewna, że Maniuś u Małgosi ma jak ....u ''Pana Boga w ogródku''!...mam nadzieję ,że znajdzie domek ,gdzie mu będzie, chociaż...tak samo! okok.gif

 

...Tyś(ka)  to są tylko nasze takie ... rozważania! napewno ,żadna z nas nie wdaje się w tematy religijne( na pewno nikt nie chciałby obrazić czyichś uczuć religijnych)

jedynie potępiamy ,właśnie okropne postawy/zachowania ludzi, którzy ... naawet chełpią się swoją? ...religijnością?!... dla mnie to ... ehhhh ysz.gifnie.gif

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Tyś(ka) napisał:

Nie zgodzę, się że KK przyzwala na złe traktowanie zwierząt. Owszem, jest wiele do zrobienia, ale nie od dziś KK pisze i mówi o szacunku wobec zwierząt (daleko szukać nie muszę - jedna z adhortacji papieża Franciszka dot. właśnie o ochronie środowiska, szacunku wobec zwierząt). Zgodzę się natomiast, że ludzie często źle interpetują słowa dot "panowania nad światem" - ale to już nie wina Kościoła, a ludzkiej mentalności. Człowiek każde słowa przekręci tak, by wyszło na niego i by się usprawiedliwić - natomiast nie jest to stanowisko Kościoła... Tak, dużo jest do zrobienia w kwestii mowienia o prawach zwierząt, ale coś się dzieje. A anomalie i godne potępienia zachowania są wszędzie - również wśród ateistów... więc zganianie winy na religie jest totalnie przykre i niezgodne z prawdą. Więcej na ten temat już pisać nie będę, bo to nie czas i miejsce, ale chętnie porozmawiam gdzie indziej.

Maniuś, co u Ciebie słychać? :)

Dzięki Tyś za ten post, podpisuję się obiema rękami! :)

I również jestem ciekawa, co słychać u malagosowego maleńtasa :)) A czy on jest już ogłaszany czy jeszcze nie bo chyba mi to umknęło? :)

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam, ze nie było mnie, ale codziennie jeżdżę po pracy do szpitala na rehabilitację, wieczorem psi spacery, miseczki, przygotowanie na następny dzień, i już nastaje noc :(

Wczoraj byłam cały dzień w Siedlcach na szkoleniu, tak przeziębiona, ze kichaniem przerywałam jakiś nudny wykład (sala słuchaczy rechotała, więc było jakieś urozmaicenie). A dziś...no cóż, dziś dzień wyjątkowy, ale ...zapraszam na wątek Rudzika :)

Maleńtas nadal bez domu. Niestety nocuje w kojcu i budce, ale często go wypuszczam, spacerujemy, dostaje ciepłe jedzonko.

Jutro założę mu obróżkę i zobaczymy, co powie. Potem przyjdzie kolej na smycz i naukę chodzenia. Oprócz tej pani i jej propozycji "łańcuchowej", nie było innych telefonów.

Link to comment
Share on other sites

Papież Franciszek szanuje przyrodę ale polscy księża wywodzący się może z głębokiej wiochy niestety nie. Pamiętam jak kiedyś jakiś dziennikarz poprosił księdza, żeby z ambony poruszył sprawę traktowania zwierząt, szczególnie psów po ludku to usłyszał od księdza takie stwierdzenie - "Pan Bóg stworzyl zwierzęta, żeby ich używać a przecież nie mają duszy więc nie są ważne". I po tej wypowiedzi niestety choć jestem katoliczką to znielubiłam tę czarną mafię. Walczą o dwie napoczęte komórki i plemnmiki ale żywe, czujące stworzenie jest do używania bez względu na to jak, okrutnie też można.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Na wsi nie chcą ludzie szczeniaków zimą, bo to trzeba by do domu wziąć, do szopki jakiejś, co innego wiosną. Wtedy się bierze psy...

Mówiłam na sesji jednej pani z naszego urzędu gminy o Maniusiu, że może go weźmie, ale "dzieci kupiły labradorka, mieliśmy go dać mojej mamusi na wieś, ale mamusia już sobie kupiła małego pieska"... Ręce opadają. Labradorek za 200 zł, oczywiście na dworze w budzie :(

Link to comment
Share on other sites

16 godzin temu, malagos napisał:

Jutro założę mu obróżkę i zobaczymy, co powie. Potem przyjdzie kolej na smycz i naukę chodzenia. Oprócz tej pani i jej propozycji "łańcuchowej", nie było innych telefonów.

No ciekawe. Psotka do dziś chodzi bez obróżki. Tylko pod narkozą udało się ja założyć.Zresztą ciągle jeszcze reaguje strachem na różne dziwne rzeczy, kiedy coś biorę do ręki, albo zabieram się do zamiatania (to przynajmniej rozumiem, ale pokrywka od garnka?). Musiała mieć dużo złych przeżyć w swoim krótkim życiu. A co do znalezienia domu dla Maniusia - nie zniechęcaj się tak szybko, do mnie kilka dni temu zadzwonił drugi chętny na Psotkę - mam ją od sierpnia! -, ale już jest za późno. Wszyscy się do siebie przywiązaliśmy jako te chłopy do ziemi i nie wyobrażam sobie rozdzielenia bandy czworga i mnie!

Link to comment
Share on other sites

I opis:

Psiątko podrzucono pod gabinet weterynaryjny. To ok.4,5-5 miesięczny szczeniak, energiczny, ufny, lgnący do człowieka. Został odrobaczony i zaszczepiony na choroby wirusowe. Waży 6 kg, i będzie niedużym zgrabnym pieskiem, takim mini-labradorkiem. Maniuś stara się już zachować czystość w domu, choć jak to szczeniakowi, zdarza się jeszcze wpadka. Uwielbia zabawy z innymi psami, zabawkami, ciągle coś nosi w pyszczku i nawet gałązka jest atrakcyjna do zabawy. Widać, że w dzieciństwie nie miał za wiele atrakcji, teraz nadrabia dzieciństwo. Przebywa w domu tymczasowym w okolicach Warszawy.

Tel. 692 781 745 i e-mail: [email protected]

 

Kiyoshi, bardzo Cię proszę o ogłoszenia, masz dobra rękę, Dziewczyno! I jakbyś mogła, wyróżnij co się da, z bazarku będą pieniądze, zapłacę - przeleje na /twoje konto.

Link to comment
Share on other sites

59 minut temu, malagos napisał:

I opis:

Psiątko podrzucono pod gabinet weterynaryjny. To ok.4,5-5 miesięczny szczeniak, energiczny, ufny, lgnący do człowieka. Został odrobaczony i zaszczepiony na choroby wirusowe. Waży 6 kg, i będzie niedużym zgrabnym pieskiem, takim mini-labradorkiem. Maniuś stara się już zachować czystość w domu, choć jak to szczeniakowi, zdarza się jeszcze wpadka. Uwielbia zabawy z innymi psami, zabawkami, ciągle coś nosi w pyszczku i nawet gałązka jest atrakcyjna do zabawy. Widać, że w dzieciństwie nie miał za wiele atrakcji, teraz nadrabia dzieciństwo. Przebywa w domu tymczasowym w okolicach Warszawy.

Tel. 692 781 745 i e-mail: [email protected]

 

Kiyoshi, bardzo Cię proszę o ogłoszenia, masz dobra rękę, Dziewczyno! I jakbyś mogła, wyróżnij co się da, z bazarku będą pieniądze, zapłacę - przeleje na /twoje konto.

Zaraz zrobie kilka i wyróżnienie plus odświeżenie na olx, ok?

To z mojego bazarku po prostu przeleje te 12 zł mniej, ok? tylko zapisze, że przelałam całość, żeby sie zgadzało w rozliczeniu (Z bazarku czekam na jeszcze jedną wpłate, sądze, że w połowie tygodnia już będzie wszystko rozliczone)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...