Jump to content
Dogomania

szczeniak agresywnie gryzie przy dotyku i inne problemy(alaskan)


cwebb

Recommended Posts

Witam mam problem z 7 miesięcznym alaskanem (samiec) podczas głaskania zaczyna warczeć szczerzyc zęby i gryźć ręce.

z natury jest łagodny jak leży sobie i sie do niego podchodzi to od razu zaczyna kłaść się na grzbiet  i tak jak by chciał się odpychać ode mnie łapami.

jakieś rady jak sie zachować w takiej sytuacji i czym to może być spowodowane?(jest zdrowy )

postaram się dołączyć film jak to wygląda .

 

Filmik

 

Link to comment
Share on other sites

Obejrzałem filmik

Ja tu jeszcze agresji w zachowaniu psa nie widzę ani w chwytaniu dłoni zębami, ani w wydawanym odgłosie. 7 miesięczny Alascan Malamute to jeszcze psie dziecko.

On po prostu może traktować  Twoją rękę jako przyczynek i zachętę do zabawy. Zresztą nic dziwnego skoro wkładasz mu całą dłoń do paszczy i pozwalasz gryzć.

To jedno., A drugie zaczynasz go głaskać od głowy a większość psów tego nie lubi (głaskania po łbie) szczególnie te o silnych i trudnych charakterach. A Malamute, to rasa pierwotna o silnie zakorzenionych wilczych instynktach

Link to comment
Share on other sites

Zachowuje się  tak też jak  zaczyna sie go głaskać  od grzbietu albo tylko sie na nim trzyma rękę. Ręki  mu do pyska nie pcham sam chyta i to mocno ale rozumiem ze wyrośnie  z tego i jak zaczyna warczeć  to poprostu zostawić  go w spokoju? 

Link to comment
Share on other sites

Mocno chwyta bo to duży pies. Psy często postrzegają nasze ręce jako coś do zabawy, gdy mają je w zasięgu swojego pyska. Nie dawaj mu rąk do zabawy.Jeśli już , głaskaj go z dala od głowy.np drap go z boku bliżej zadu lub po brzuchu. Niektóre psy nie przepadają za pieszczotami i głaskaniem . Mimo ,ze wyglądają jaj wielki puchaty misiu , tak jak Malamute i chciało by się głaskać taką puchatą kulkę..Zachęcam Cię abyś ograniczył głaskanie i pieszczoty .Będzie chciał, to sam przyjdzie. Filmik krótki, ale z tego co wywnioskowałem , to pies wyznacza Ci granice, na co ma ochotę a na co nie. Nie zauważyłem tam typowego gryzienia ,aby zrobić krzywdę. Obserwuj psiaka i jego zachowanie gdy przestaniesz go obdarzać czułościami w postaci tego czego on nie lubi.

W razie czego pisz co u Was

 

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, Black&Tan napisał:

Zachęcam Cię abyś ograniczył głaskanie i pieszczoty .Będzie chciał, to sam przyjdzie

Też tak myślę. I ucz szacunku do Twojej dłoni. Dłoń można lizać, nie wolno gryźć. Karm z ręki, trzymaj kość (smakołyk), kiedy szczeniak będzie ją gryzł, niech zlizuje spomiędzy palców smakołyki, itp.

Link to comment
Share on other sites

Moja suczka owczarka niemieckiego traktuje gryzienie jako bajwazniejszą swoją zabawę. Ma 4 miesiące, gryzie wszystko co napotka na swojej drodze, a rączki to jej ulubiony pszysmak. I tu mam pytanie, czy już zacząć jej zakazywać takich zabaw czy jeszcze niech idzie za swoim instyktem? Dodam, że mieszkam na wsi, a piesek ma kontakt z bydłem i kotami (  szczeka na nie i atakuję). Niby wszystko w ramach zabawy, ale nie chcę, żeby jako dorosły pies była agresywna w stosunku do ludzi i zwierząt.

Link to comment
Share on other sites

4-miesięczny owczarek od dawna powinien mieć wypracowany szacunek wobec rąk  - zachowania instynktowne może trenować na zabawkach czy kościach. Szczekanie i atakowanie kotów i bydła też jest niedopuszczalne - ostatni dzwonek na naukę prawidłowego zachowania.

Jeśli 4-miesięczny szczeniak obgryza ręce właściciela, to znaczy, że widzi w nim drugiego szczeniaka, a nie opiekuna. Suka-matka i dorosły pies pozwalają, aby szczenię chwytało mlecznymi ząbkami, ale do pewnych granic. Chwyt za miejsca nieokłaczone i bardzo wrażliwe (np wnętrze ucha) spotka się z natychmiastową reprymendą.  Dorosłe psy uczą szczeniaka, jakie chwyty są dozwolone - jeśli szczeniak pozwala sobie na zbyt wiele, zostanie bez gniewu przywołany do porządku. I zaproszony do zabawy na warunkach dorosłego psa.

Dlatego właściciel szczeniaka powinien zdecydować, jakie zachowanie akceptuje, a nie pozostawiać szczeniakowi wybór zachowań.  Pozwalanie na wszystko nieuchronnie prowadzi do późniejszych konfliktów..   

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, cwebb napisał:

dokładnie się tak czuje a nie wiem czy to dobrze ze pies mi wyznacza granice .

 

To wyznaczanie granic działa w obie strony. Pamiętaj jednak ,ze w tym związku to Ty powinieneś być przewodnikiem. Poza tym Twój Pies powoli wkracza w wiek,gdzie możesz pomyśleć o rozpoczęciu szkolenia pod okiem fachowca w szkole tresury psów , z zakresu posłuszeństwa. Polecam i zachęcam do tego typu szkoleń.

Link to comment
Share on other sites

O 28.11.2016 o 22:11, Zarka napisał:

Wkroczył już dawno. Psie przedszkole zaczyna sie ok. 3 m-ca.

 Psie przedszkole to socjalizacja z podstawowymi elementami tego czego uczy się psa pozniej. Następnym etapem jest szkolenie z posłuszeństwa . Wcześniejsze szkolenie z tego zakresu niż 7-8 mcy może przynieść efekt uwstecznienia . Czyli 4-6 cio miesięczny szczeniak szkolony w tym zakresie może (nie musi) reagować na naukę i komendy, ale to za wcześnie na to aby nauka nie ;poszła w las

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Black&Tan napisał:

ale to za wcześnie na to aby nauka nie ;poszła w las

Mam inne zdanie na ten temat. Nawet całkowicie odmienne. Już w szczenięctwie można zacząć szkolenie ucząc psa podstaw posłuszeństwa. Kilkunastotygodniowy szczeniak z łatwością nauczy się koncentracji uwagi na opiekunie, siadania, warowania... Nauka nigdy nie idzie w las, wręcz przeciwnie - daje stabilne podstawy na przyszłość. Poza tym każdy wie, że pies przechodzi przez różne etapy rozwoju. Mój 7 miesięczny szczeniak ma teraz etap lęku przed nieznanym. Gdybym nie szkoliła go (i siebie) od początku, to z pewnością trudniej byłoby psu zaufać mi jako opiekunowi. Mamy opanowane podstawowe komendy, chodzenie przy nodze, zostawanie na kilka minut, początki aportu, oddawanie rzeczy... Pies nie gryzie dłoni, nie ucieka, daje się obsłużyć bez przeszkadzania. Jest oczywiście mnóstwo do zrobienia, ale to jeszcze szczeniak, więc wymagania są "dziecięce". Nic z nauki nie "poszło w las". Jeśli czegoś nie umie, to dlatego, że nie umiem go nauczyć, bo "wiedzę" chłonie jak gąbka.

Link to comment
Share on other sites

Każdy Psiak jest wyjątkowy ,odmienny i może odbiegać od przyjętego wzorca oraz ogólnie przyjętych schematów zachowań. Tak jak Pisałem siadanie warowanie ,podaj łapę, chodzenie przy nodze ,to podstawy i dobry początek -:) tak jak inne rzeczy o których piszesz. i Super ,że tak dobrze wychowujesz psiaka od najmłodszego. :-)

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Black&Tan napisał:

siadanie warowanie ,podaj łapę, chodzenie przy nodze ,to podstawy i dobry początek

To właśnie nauka posłuszeństwa.

37 minut temu, Black&Tan napisał:

Wcześniejsze szkolenie z tego zakresu niż 7-8 mcy może przynieść efekt uwstecznienia

Piszesz takie rzeczy, ludzie czytają i potem dziwią się, że pies gryzie ręce, że nie oddaje miski i że się z wiedzą, że tak nie wolno nie urodził.

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem nigdy nie jest za wcześnie na naukę obcego języka, a ludzki język jest dla psa językiem absolutnie obcym.

Szczenię  kojarzy i pamięta  odpowiednio przekazywane sygnały nawet zanim otworzy oczy. Pamięta zapach od początku, a trzy-czterotygodniowe malce zapamiętują gesty i dźwięki. W niektórych hodowlach psów pasterskich uczy się 3-tygodniowe szczenięta zapachu tych zwierząt, które kiedyś będą zaganiać; szczeniaka ras myśliwskich można w tym wieku nauczyć zapachu zwierząt, których będzie szukać. 7-tygodniowe ON-y z dobrej hodowli mogą mieć wpojone podstawy aportu i przywołania - podawanie łapy akurat rzadko kiedy bywa potrzebne na co dzień. Niektóre rasy dojrzewają później  - ale tym bardziej szczeniaki tych ras muszą wiedzieć, kto jest zastępczym rodzicem i na co mogą sobie pozwolić.

W 1980 roku na I mistrzostwach Polski psów towarzyszących niespełna 5-miesięczna suczka (duży szwajcarski pies pasterski) zajęła dziesiąte miejsce wśród 26 dorosłych psów - z oceną bardzo dobrą. W holenderskim psim przedszkolu, pierwszym w Europie, od co najmniej ćwierć wieku zaczynano zajęcia z 8-9-tygodniowymi szczeniakami. Tyle że tydzień wcześniej właściciele tych szczeniąt musieli poznać z dostarczonych materiałów podstawowe informacje o szkoleniu psów - i byli z tego odpytywani. Obserwowałam kiedyś testy 3-miesięcznych szczeniąt, kandydatów na przyszłych ratowników - doskonałe posługiwały się węchem szukając tak zabawki jak i właściciela - i to na sporym dystansie. Wiedziały doskonale co to przywołanie i aport - choć jeszcze przecież nie precyzyjny.

7-8 miesięcy to u wielu ras początek burzy hormonalnej i pierwsze próby sprawdzenia, na co można sobie pozwolić wobec właściciela. Jeśli dopiero wtedy myśli się na serio o szkoleniu, to jest o wiele za późno. To tak, jakby najpierw pozwalać 7-latkowi na rzucanie się z wrzaskiem na podłogę w supermarkecie dla wymuszenia kupna  tego, na co akurat ma ochotę, a potem dziwić się, że 14-latek koncertowo lekceważy rodziców. 

Link to comment
Share on other sites

Ludzie , forumowicz "cwebb" zaczął tu inny wątek i pyta zupełnie o coś innego a Wy wypisujecie tu mądrości z książek na zupełnie inny temat i próbujecie go ciągnąć nie bacząc na kłopot który ma cwebb.

Forumowiczu cwebb - kochaj i obserwuj swojego psiaka, bądz jego przewodnikiem i nie dawaj wciągać się  w czcze dyskusje . W razie potrzeby kontaktuj sie z doświadczonym szkoleniowcem, bo teoretyków tu wiele. Fakt za szkolenie trzeba zapłacić,ale masz już 7 mio miesięcznego psa i nikt tam Tobie nie będzie gadał co trzeba zrobić z 3 miesięcznym. psem  Przecież Twój ma 7.miesięcy. Gdybyś miał 3 miesięcznego pytałbyś co robić z 3 miesięcznym a nie z siedmiomiesięcznym.

HEEEJ -:)

Link to comment
Share on other sites

W tym wątku o problemach z psem pisał nie tylko cwebb.

Problemy z 7-miesięcznym psem wynikają na ogół z braku odpowiedniej pracy ze szczeniakiem 3- i 4-miesięcznym.  I warto o tym wiedzieć, a nie sugerować się teoretyzowaniem o uwstecznieniu przez wczesne szkolenie.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

 Black&Tan forum polega na tym, że toczą się tu dyskusje na przeróżne tematy. Cwbb rozpoczął temat, który może sie rozwijać przez lata. Może też służyć wielu innym użytkownikom, którzy w poszukiwaniu informacji wejdą na stronę. Te, jak to nazwałeś "czcze dyskusje", są wymianą poglądów i radami dla wielu osób od użytkowników, którzy są cennymi źródłami informacji (Sowa). Twoje "rady" natomiast wniosły niewiele, żeby nie powiedzieć NIC, a jeszcze dyskredytujesz wypowiedzi innych.

Cwbb, jak masz pisać na skrzynkę, to lepiej pytaj tutaj. Zawsze jest szansa, że zgłosi się ktoś, kto wie o czym mówi i ma spore doświadczenie. Warto też pogrzebać w innych tematach. Powodzenia w szkoleniu:)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Black&Tan napisał:

Jeżu kolczasty ! A Wy jeszcze o tym... czy zauważył ktoś aby w międzyczasie forumowicz cwebb odniósł się do Waszych wpisów. Być może ma dosyć czczej dyskusji , ktora niczego nie wniosła do Jego zapytania

A to się ubawiłam ! :))Pokory troszeczkę...(gdyż) (!) przydaje się i w realu i w wirtualu.

W tym wątku wypowiada się jeden z najlepszych,o ile nie najlepszy -  szkoleniowiec w Polsce. A Ty o "czczej dyskusji"  hahaha...ale to moze świadczyć o tym,że albo jesteś niemozliwie niedowartościowany,albo nie masz fiołkowego pojęcia o temacie.Obstawiam to pierwsze.

I tak,jak napisała Zarka - forum służy do wymiany doświadczeń,do dzielenia się radami (często niezwykle cennymi).A Ty masz patent na nieomylność,na 'wszechwiedzę'?

Link to comment
Share on other sites

Dzięki  wszystkim za udział w dyskusji. Poco tyle nerwów:-). 

Ciesze sie że  tyle mogę sie dowiedzieć . Kazda rada jest cenna ale dalej niewiem jak zachowac sie w tej sytuacji. 

Piesek zna siad . Leżeć ,  na miejsce,  lapa ,  głos (nie przemyślałem  konsekwencji uczenia go tego) , zostań , czekaj (ale to jeszcze szlifujemy) , stop. Zostaw (ale to nie zawsze slucha) Uczę  go rownaj. 

Z chodzeniem na smyczy to niema problemu ladnie chodzi  chociaż  bardzo powoli i zamiast go blokować  to musze go czasami szarpnac zeby szedł  ciut szybciej . Jest uparty . I jak na szczeniaka to malo "zabawowy" leniuszek taki . 

Jaką książkę byście  polecili  żebym sie doszkolił. 

Zacząłem zabawę klikierem ale cos mi nie idzie . 

Na kurs poszedl bym z chęcią  alejest to wydatek  wiec musi poczekać. 

A mam w domu jeszcze owczarka  niemieckiego suke 14 miesięczną ale to temat na osobny wątek . 

Jeszcze  raz wielkie dzieki wszystkim  zaangażowanym . 

Zwrócić uwage na coś  co by pomogło  w tym temacie? 

Link to comment
Share on other sites

Nerwów nie ma, ot, takie przekomarzanie się z lekka, tak żeby się nie nudzić:-)).

Co można sugerować na odległość, tak aby nie zaszkodzić - to pies ma prosić o serdeczne gesty, a nie Ty - oferować je psu za darmo Chcesz psa pogłaskać - to niech on przywołany podejdzie do Ciebie, nie Ty do niego. Pogłaskanie ma być dla niego nagrodą albo zapowiedzią smakola.  Naucz psa cenić gest zbliżania ręki przez np częstsze karmienie z ręki, ale też tylko w nagrodę. Jeśli podajesz psu smakol z ręki, to albo z otwartej dłoni albo na przykład długą skórkę od chleba włóż pomiędzy palce zaciśniętej pięści - tak, aby pies musiał ostrożnie wybrać i uczył się przy okazji delikatności wobec rąk..

Malamuty nie są tak łatwe ani chętne do szkolenia posłuszeństwa jak owczarki - to na pewno już wiesz. Koniecznie poszukaj na facebooku kontaktu z panią Jolantą Sołek - odnosiła sukcesy nie tylko w psich wyścigach, ale i przez wiele lat trenowała psy różnych ras. Miała najlepiej wyszkolonego w posłuszeństwie malamuta w Polsce - jej legendarny już nieżyjący malamut Rimo był przez wiele lat gwiazdą pokazów posłuszeństwa. Sądzę, że nawet jedna lekcja u niej mogłaby pomóc rozwiązać Twoje problemy - albo jeśli masz do niej za daleko, to poproś, aby wskazała kogoś bliżej Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, bou napisał:

A to się ubawiłam ! :))Pokory troszeczkę...(gdyż) (!) przydaje się i w realu i w wirtualu.

W tym wątku wypowiada się jeden z najlepszych,o ile nie najlepszy -  szkoleniowiec w Polsce. A Ty o "czczej dyskusji"  hahaha...ale to moze świadczyć o tym,że albo jesteś niemozliwie niedowartościowany,albo nie masz fiołkowego pojęcia o temacie.Obstawiam to pierwsze.

I tak,jak napisała Zarka - forum służy do wymiany doświadczeń,do dzielenia się radami (często niezwykle cennymi).A Ty masz patent na nieomylność,na 'wszechwiedzę'?

bou tez Cię kocham...Z tego co zrozumiałem forumowicz cwebb poruszał temat dotyczący psiaka 7-8 miesięcznego ,z ktorym ma kłopot .Po co więc dyskusje i wymądrzanie się n.t 3 mirsiecznych psów , które akurat te kwestie w tym poscie nie dotyczą , prawda ?  Trzymaj się ciepło pokorny bou znaczący swa "pokorę" takimi znakami diakrecyjnymi jak wykrzykniki

Link to comment
Share on other sites

Żadnego szkolenia chwilowo, żadnych trenerów. Jeżeli 7-miesięczny szczeniak malamuta nie bawi się, trzeba go szarpać za sobą żeby chociaż powoli szedł, jest uparty, reaguje na dotyk i dyszy jak na filmie, to na 90% coś go boli. Potraktuj mój wpis poważnie i idź z nim do lekarza. Przebadaj go przede wszystkim ortopedycznie (biodra, kręgosłup, na filmie mam wrażenie, że on blokuje Cię żebyś nie dotknął tych rejonów, ale też stawy, zakres ruchomości). Wybierz mądrze dobrego specjalistę. Badania kontrolne (krew i mocz) też bym zrobiła. Dalsza diagnostyka w zależności co lekarze zobaczą, jak widzę tylko krótki filmik, ale to jest bardzo niepokojące.

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Delph napisał:

Żadnego szkolenia chwilowo, żadnych trenerów. Jeżeli 7-miesięczny szczeniak malamuta nie bawi się, trzeba go szarpać za sobą żeby chociaż powoli szedł, jest uparty, reaguje na dotyk i dyszy jak na filmie, to na 90% coś go boli. Potraktuj mój wpis poważnie i idź z nim do lekarza. Przebadaj go przede wszystkim ortopedycznie (biodra, kręgosłup, na filmie mam wrażenie, że on blokuje Cię żebyś nie dotknął tych rejonów, ale też stawy, zakres ruchomości). Wybierz mądrze dobrego specjalistę. Badania kontrolne (krew i mocz) też bym zrobiła. Dalsza diagnostyka w zależności co lekarze zobaczą, jak widzę tylko krótki filmik, ale to jest bardzo niepokojące.

Piesek mial niedawno robione badania krwi i przeswietlenie bo kulal na przednia łapę ale wszystki wyszło  podrecznikowo wg.  Lekarki

Okazało  sie tylko stłuczeniem . 

Piesek raguje tak tylko jak leży pierwsza moja myśl  tez byla w kierunku urazu ale na stojaca mozna go bez problemu ponaciskac w tamtych rejonach. 

Ostatnio zauważyłem że na spacerach jak ktos zaczyna go głaskać  to tak nie reaguje .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...