tannat Posted November 15, 2016 Share Posted November 15, 2016 Szukam pomocy dla molosa w typie bernardyna. Pies najprawdopodobniej został porzucony. Obecnie (od poprzedniej soboty) koczuje w okolicach szkoły w Szewcach Nadolnych (mała wioska w okolicach Kutna niesławnego z powodu warunków schroniska w Kotliskach). Kilka dni temu przedstawiciele gminy próbowali go odłowić, ale w świetle afery ze schroniskiem, może lepiej, że się to nie udało. Pies chętnie przyjmuje pomoc w postaci pokarmu, wody. Nie ma w ogóle agresji w tym miśku. Za grosz. Jest łagodny i przyjazny. Ale złapać się nie pozwala. Ucieka. Wciąż krąży wokół jednego miejsca. Przez kilka pierwszych dni nieustająco wył. Teraz to już tylko smutna rezygnacja.. Tutejsi ludzie są niestety przyzwyczajeni do podrzutków - zwłaszcza w okresie letnim, gdy zwierzak zaczyna przeszkadzać w planach urlopowych. Dokarmiają miśka.I to jest oczywiście fantastyczne, ale zdarza się, że jednego dnia przychodzi kilka osób i pies ma pokarmu aż nadto, ale nazajutrz nie przyjdzie nikt. Do tego dochodzą mroźne noce. Może, choć to tylko nikła nadzieja, misiek jest zachipowany i uda się odnaleźć tego bydlaka, który go wyrzucił Na pewno zwierzak potrzebuje kąta na zimę i kogoś, komu mógłby zaufać. Pisałam do kilku instytucji, ale ponieważ nie ma kamer i błysku fleszy, żadna z nich nie jest zainteresowana jakakolwiek pomoca. System jest niewydolny i kompletnie niefunkcjonalny. Wszyscy oczekują odłowienia psa i dopiero wtedy ewentualnie moga udzielic jakiejś pomocy. Przy czym najwazniejsze jest tu słowo " ewentualnie" Idzie zima a ten pies jej tu nie przetrwa. Czy ktoś ma jakis pomysł co można z tym zrobić? Jak wpłynąć na system by podjął działania? Ale, co najważniejsze, może jest tu ktos w okolicy, kto zwyczajnie dałby dom temu miśkowi? Problemem jest jednak to, że pies nie daje się złapac i dotknąc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted November 15, 2016 Share Posted November 15, 2016 Tannat,a może jakaś fundacja opiekująca się bernardynami pomoże? Szkoda biedaka bardzo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tannat Posted November 16, 2016 Author Share Posted November 16, 2016 Pisalam do 14 fundacji i stowarzyszen (slownie: czternastu), kontaktowalam sie ponownie z gmina, kontaktowalam sie z lokalna gazeta. Efekt? Na 14 fundacji odpowiedzialy dwie. łódzki oddzial TOnZ - mily kontakt ale coz z tego jeśli nic niewnoszący. Jak złapię psa, to się nim zaopiekują. Fundacja Mondo Cane w niezwykle arogancki sposób w osobie pani prezes stwierdziala, ze nie są zainteresowani i nie maja środków (nawiasem mówiąc juz dawno nie spotkałam się z taką butą, arogancją i prostactwem - wniosek w tym wypadku jest prosty: nie ma kamer, nie ma akcji marketingowej, nie są zainteresowani udzieleniem pomocy; ale za to chętnie wyciągną pazerną łapę po nasze pieniądze). Fundacja Bernardyn w ogóle nie raczyła odpowiedzieć. Gmina swtierdziła, ze juz byli i nic więcej nie moga zrobic. Lokalna gazeta milczy - w tym przypadku raczej chodziło mi o pobudzenie dyskusji nad system opieki nad zwierzetami bezdomnymi i zapewnieniem bezpieczeństwa i porządku publicznego mieszkańcom (sa to jedne z ważniejszych zadań własnych gminy) - zadania te w ogóle nie sa realizowane a przygotowywane programy sa podpisywane, opatrzane pieczęciami i ląduja w szufladach. Pieniądze z budzetu gminy przeznaczone na ten cel sa marnotrwawione lub sprzeniewierzane - najjaskrawszy przykład to finansowanie przez gminy schroniesk-mordowni Reasumując - nikt nie jest zainteresowany pomocą jednemu psu, bo to za mało spektakularna, za mało medialna akcja. Może, ale to ze sporym znakiem zapytania, może jednak misiek będzie miał jakiś kąt na zimę. Trzymaj, proszę, mocno kciuki. Natomiast jeśli jest na forum jakiś weterynarz mieszkający w pobliżu i dysponujący środkami usypiającymi aplikowanymi na odległość - bardzo proszę o kontakt. Zaaplikowanie takiego środka wydaje się być jedynym sposobem na złapanie psa. Dom dla niego (chyba) już czeka. Stawiam naprawdę dobre wino ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 Trzymam kciuki z całych sił ! Jeśli potrzebna będzie pomoc finansowa to wspomogę piesia. Czekam i proszę o wiadomości. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tannat Posted November 17, 2016 Author Share Posted November 17, 2016 pies ma juz ciepły bezpieczny dom Bez podziekowan dla władz gminy Bedlno lekceważących swoje obowiązki ustawoe w ramach zapewnienia bezpieczenstwa i porządku publicznego bez podziękowań dla fundacji Mondo Cane, lekceważącej bezbronne zwierzęta i obowiązki statutowe o ile pomoc nie jest nagłośniona medialnie ale za to chętnie wyciągającej pieniądze z kieszeni osób prywatnych I bez podziękowań dla Fundacji Bernardyn - jak wyżej. Proszę NIE WSPIERAJCIE tych organizacji!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 Cieszę się ogromnie,napisz proszę coś więcej o jego domu i ludziach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bou Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 tannat - napisz coś o domu...I napisz,czy jest potrzebna jakaś pomoc rzeczowa,czy finansowa.Dobrą robote wykonałaś I dobre wnioski wyciągnęłaś...niestety. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tannat Posted November 19, 2016 Author Share Posted November 19, 2016 Jak wspomniałam, pies nie dawał sie złapac ani dotknąć. Jedynym więc sposobem było podanie mu kiełbasy nafaszerowanej Sedalinem (wiem, Sedalin to samo zło, ale były inne priorytety niż ewentualne skutki uboczne preparatu). Kiedy preparat zacząl działać, dało się juz potworkowi założyć obrożę i wsadzić do samochodu. To wszystko oczywiście w dużym skrócie i uproszczeniu, kłopotów było mnóstwo - ale to bez znaczenia. Gdy poczul rękę na łbie, bardzo się garnął do człowieka; wręcz szukał dłoni, gdy tylko na chwilę się ją od niego zabrało. Pies mieszka na skraju maleńkiej miejscowości w domu z ogrodem. Ma opiekuna, który dobrze zna rasę tych psów i wymogi opiekuńczo-pielęgnacyjne. Byłam pod niesamowitym wrażeniem determinacji, wewnętrznego spokoju i oddania sprawie tego człowieka, gdy pomagał szukać psa, odławiać itd. Cała rodzina to ciepli i życzliwi ludzie. Warunki są naprawdę świetne a dzieci już pokochały olbrzyma. Pies jest już wyczesany, wyszczotkowany, dzisiaj jedzie na duży przegląd do weta. Panie Kamilu, jeśli kiedykolwiek zajrzy Pan na tę stronę, proszę przyjąć moje gorące podziękowania! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted November 19, 2016 Share Posted November 19, 2016 Tannat podziękowania należą się dla Ciebie,bo dzięki Twojemu zaangażowaniu pies znalazł cudowny dom. Wnioskuję z Twojej wypowiedzi,że będzie jedynym psem w domu. Dziękuję również bardzo serdecznie Panu Kamilowi za wspaniały dom dla pieska. No właśnie nazywam go pieskiem,a on chyba ma już imię,może je poznamy? A może nowy Pan zechce nam czasem coś napisać o swoim podopiecznym i sprawić ogromną przyjemność umieszczając zdjęcie? Jeśli nie,to liczymy że Tannat czasem coś napisze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.