Zazdrość bolończyka.

[budrysiak]

Przede wszystkim pragnę się przywitać - WITAJCIE!

I przechodzę do problemu. Mamy z żoną 5 letniego bolończyka - Elmo. Od wczoraj pojawił się w naszym domu szczeniak ze schroniska - Demon. Ma on 6 tygodni, Elmo z Demonem poznali się na neutralnym terenie. Zaznaczam, że Elmo sam podbiegł do Demona i się nim zainteresował. 

Ale od momentu jak przyjechaliśmy do domu to Elmo się wycofał. Kładzie się po kątach, jest smutny i obrażony na mnie i żonę. Na złość obsikał stojące na ziemi w domu kwiaty. Normalnie je i pije, chętnie wychodzi na spacery. Na demona warczy tylko, jak ten chce mu zabrać zabawkę lub przekąskę. Elmo jest bardzo mocno przywiązany do mojej żony, więc ja przejąłem opiekę i wychowanie Demona na siebie. Staramy się nie angażować Karoliny w sprawy związane z Demonem. Ale za każdym razem jak Karolina weźmie go na ręce lub się nim zainteresuje ten odchodzi i kładzie się w kącie lub na kanapie. 

Czy możecie zaproponować jakąś pomoc, rozwiązanie w tej dziwnej sytuacji? Nie chcemy oddawać małego do schroniska, bo przecież po to go stamtąd zabraliśmy, aby go uszczęśliwić. 

 

Elmo wychowywał się ze starszym goldenem i dogaduje się z nim bardzo dobrze. Nawet jak jeździmy do moich rodziców też dogaduje się u nich z nowofunlandem. Ogólnie ma bardzo pozytywny stosunek do innych zwierząt.

 

Z góry dziękuję za pomoc.