Ewelciaaaa1989 Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 teresaa118 u nas koszty adopcyjne w Szwecji sa a raczej zaczynaja sie od 2500-6000 kr szwedzkich. W zaleznosci od wieku psa licza kwoty. Kupno szczeniaka tez drogie od 6-15000 kr Tutaj weterynarja nie jest refundowana. Placi sie za wszystko 100% chyba ze pies ma wykupione ubezpieczenie wtedy placi sie polowe kwoty. Tak jak mielismy z Chloé. Sama wizyta u weterynarza kosztuje 350kr szczepienia koszty w zaleznosci od wielkosci lub wagi psa. Napewno Axel bedzie mial tutaj calodobowy dostep weterynarski. Weterynarza najblizej mamy 5min od swojego domu ;) Jesli dostaniemy opieke i mozliwosc zaadoptowania Axela napewno bede informowala na Dogo jego postepy, badania , zdjecia, czego sie nauczyl, stan zdrowia, informacje... Jestesmy nim zainteresowani poniewaz mielismy labradorke mix i wiemy czego te psy oczekuja czego potrzebuja . Napewno nie zawiode! Moj dom zawsze otwarty ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 Ja tylko napiszę, że znam osobę ze Szwecji (jess, która regularnie wspiera psiaki pod naszą opieką) i mogę zapytać czy mieszka daleko od zainteresowanego domku, a może zna kogoś kto mógłby zrobić wizytę PA. Mocz udało mi się złapać. Wet o razu sprawdził ciężar i stwierdził, że jest ok, czyli zagęszczenie jest prawidłowe. Reszta analizy jutro. Dziś włączyliśmy antybiotyk - Amoksiklav. Kosztów póki co nie ma, bo mam na stanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelciaaaa1989 Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 7 minut temu, Gabi79 napisał: Przepraszam, może nie doczytałam, co się stało z tym pieskiem ze zdjęć, to Wasz piesek? Tak to byla nasza urocza Chloé ! Miala 6 lat! Kochalismy ja na zabuj! Wszedzie bylo jej pelno! Zawsze gdy moj narzeczony wracal z pracy gdy tylko parkowal przed domem juz czekala na niego kolo drzwi! Skakala po nim z radosci nie raz go przewrocila ( waga ciezka hehe ) masywnosc ;) kochala gdy jezdzila z nami nad morze gdzie mogla taplac sie w wodzie do uporu bo to kochala! Uwielbiala rzucanie patyka lub pilki.... Kochala gdy dzieci glaskaly ja po przuchu lub przytulaly sie do niej. Lubila spac na swoim legowisku ale najbardziej skradac sie w nocy do lozka mojej corki i klasc sie w nogach ;) pare tygodni temu z wielkim zalem zaplakanie musielismy sie z nia pozegnac . O godzinie 20.00 jechalismy na akut djurskliniken i malmö aby jej pomoc. Chloé leczylismy w Evidencia djurskliniken i Ystad tam miala zawsze robione badania ... Ostatnio pare tygodni (3-4tyg) przed jej odejsciem za teczowy most miala robione badania ponowne krwi moczu itp iz ukasila ja pszczola czy osa (nie odrozniam tych owadow ;D) I spuchla jej szyja. Pojechalismy szybko do weterynarza. Badania 350kr lecz potrzebowala natychmiastowego antybiotyku aby opuchlizna zeszla caly koszt wizyty kosztowal 2150 kr ( ale mniejsza o pieniadze) Zrobili jej wszelkie badania powiedzieli ze wszystko wporzadku ze jest zdrowa nie ma infekcji ani nic! Po paru tych tyg Chloé z dnia na dzien przestala jesc ... ( mowili ze tak moze byc iz opuchlizna itp) ale zeby duzo pila wody(tak tez bylo) ale coraz bardziej nie chciala nic jesc zaczelismy sie martwic pojechalismy ponownie zrobili powtorne badania dalej mowili ze wszystko wporzadku. Wyszlo na to ze pies nasz ukochany z kazdym dniem umieral ;( a ci Idioci mowili ze zdrowa.... Gdy pojechalismy na akut powiedzieli ze jest juz niestety w bardzo krytycznym stanie . Ze mozemy ja leczyc ale kwota leczenia zaczyna sie od 50.000kr wzwyz (chcielismy) ( bylismy wstanie wziasc nawet kredyt) ale weterynaz powiedzial ze nie daje gwarancji poprawy i ze pies moze sie meczyc. I lepsze dla niej jest uspanie . Tak wiec zrobilismy. Bylam przy niej. Nie chcialam jej zostawiac. Plakalam razem z nia! Trzymajac za lape i patrzac w oczy ktore sie ze mna zegnaly ;( Na szczeslie weterynarka ktora prowadzial leczenie w Ystad mojej Chloé zostala zgloszona na policje przez Djurskliniken i Malmö (za nasza zgoda) iz to przez jej niekompetencje sie stalo. Sprawa w toku! Kochalismy ja bardzo byla dla nas wszystkim! Chodz nie raz dala nam wkosc ;) pamietam do dzis jak nieraz budzila mnie o 3-4 w nocy ze chciala isc na dwor... Albo jak koedys zwedzial mi z kuchni piersi z kurczaka a potem swoimi jak ja to mowilam ( wzrok kotka ze shreka ) oczami patrzyla i mowila ale to nie ja... Tutaj troszke zdjec z moja malutka... Uwielbiala jej zlizywac sline z buzki hahahah zawsze ja myla ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gabi79 Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 5 minut temu, Ewelciaaaa1989 napisał: Tak to byla nasza urocza Chloé ! Miala 6 lat! Kochalismy ja na zabuj! Wszedzie bylo jej pelno! Zawsze gdy moj narzeczony wracal z pracy gdy tylko parkowal przed domem juz czekala na niego kolo drzwi! Skakala po nim z radosci nie raz go przewrocila ( waga ciezka hehe ) masywnosc ;) kochala gdy jezdzila z nami nad morze gdzie mogla taplac sie w wodzie do uporu bo to kochala! Uwielbiala rzucanie patyka lub pilki.... Kochala gdy dzieci glaskaly ja po przuchu lub przytulaly sie do niej. Lubila spac na swoim legowisku ale najbardziej skradac sie w nocy do lozka mojej corki i klasc sie w nogach ;) pare tygodni temu z wielkim zalem zaplakanie musielismy sie z nia pozegnac . O godzinie 20.00 jechalismy na akut djurskliniken i malmö aby jej pomoc. Chloé leczylismy w Evidencia djurskliniken i Ystad tam miala zawsze robione badania ... Ostatnio pare tygodni (3-4tyg) przed jej odejsciem za teczowy most miala robione badania ponowne krwi moczu itp iz ukasila ja pszczola czy osa (nie odrozniam tych owadow ;D) I spuchla jej szyja. Pojechalismy szybko do weterynarza. Badania 350kr lecz potrzebowala natychmiastowego antybiotyku aby opuchlizna zeszla caly koszt wizyty kosztowal 2150 kr ( ale mniejsza o pieniadze) Zrobili jej wszelkie badania powiedzieli ze wszystko wporzadku ze jest zdrowa nie ma infekcji ani nic! Po paru tych tyg Chloé z dnia na dzien przestala jesc ... ( mowili ze tak moze byc iz opuchlizna itp) ale zeby duzo pila wody(tak tez bylo) ale coraz bardziej nie chciala nic jesc zaczelismy sie martwic pojechalismy ponownie zrobili powtorne badania dalej mowili ze wszystko wporzadku. Wyszlo na to ze pies nasz ukochany z kazdym dniem umieral ;( a ci Idioci mowili ze zdrowa.... Gdy pojechalismy na akut powiedzieli ze jest juz niestety w bardzo krytycznym stanie . Ze mozemy ja leczyc ale kwota leczenia zaczyna sie od 50.000kr wzwyz (chcielismy) ( bylismy wstanie wziasc nawet kredyt) ale weterynaz powiedzial ze nie daje gwarancji poprawy i ze pies moze sie meczyc. I lepsze dla niej jest uspanie . Tak wiec zrobilismy. Bylam przy niej. Nie chcialam jej zostawiac. Plakalam razem z nia! Trzymajac za lape i patrzac w oczy ktore sie ze mna zegnaly ;( Na szczeslie weterynarka ktora prowadzial leczenie w Ystad mojej Chloé zostala zgloszona na policje przez Djurskliniken i Malmö (za nasza zgoda) iz to przez jej niekompetencje sie stalo. Sprawa w toku! Kochalismy ja bardzo byla dla nas wszystkim! Chodz nie raz dala nam wkosc ;) pamietam do dzis jak nieraz budzila mnie o 3-4 w nocy ze chciala isc na dwor... Albo jak koedys zwedzial mi z kuchni piersi z kurczaka a potem swoimi jak ja to mowilam ( wzrok kotka ze shreka ) oczami patrzyla i mowila ale to nie ja... Tutaj troszke zdjec z moja malutka... Uwielbiala jej zlizywac sline z buzki hahahah zawsze ja myla ;) Dziękuję za obszerny opis. Bardzo współczuję odejścia suni!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelciaaaa1989 Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 4 minuty temu, Murka napisał: Ja tylko napiszę, że znam osobę ze Szwecji (jess, która regularnie wspiera psiaki pod naszą opieką) i mogę zapytać czy mieszka daleko od zainteresowanego domku, a może zna kogoś kto mógłby zrobić wizytę PA. Murka Serdecznie zapraszam kazda osobe ktora moze i jest wstanie mnie odwoedzic ;) Oprowadze po domu swoim pokaze gdzie piesek bedzie spac (hehe napewno na lozku u moich dzieci ) hihi opowiem gdzie mamy parki, odpowiem takze na wszelkie pytania przedadopcyjne! Takze serdecznie zapraszam ;) Gdyby sie jakas osoba znalazla chciala by kontakt do mnie to sa moje dane Ewelina Kania Östergatan 9 27330 Tomelilla (mieszkam 65km od malmö , okolice Ystad do Sthlm mam daleko 600km) nr telefonu gdyby byl potrzebny 00 46 729273312 (dzwoniac z polski) 0729273312( dzwoniac na terenie Szwecji) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Murka Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 No to znajoma daleko mieszka, bo w Uppsala... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelciaaaa1989 Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 7 minut temu, Gabi79 napisał: Dziękuję za obszerny opis. Bardzo współczuję odejścia suni!!! Nie ma za co! Pisalam to co czuje i czulam! Dziekujemy! Mam nadzieje ze jej teraz jest dobrze ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelciaaaa1989 Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 Teraz, Murka napisał: No to znajoma daleko mieszka, bo w Uppsala... Oj no to faktycznie troszke tam mamy .... Sthlm. Ale moze ktos inny sie znajdzie. Wierzymy w to bardzo i bedziemy czekac! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AlfaLS Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 A co byłoby z transportem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelciaaaa1989 Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 15 minut temu, AlfaLS napisał: A co byłoby z transportem? AlfaLS Ja lub moj narzeczony przyjedziemy/przyplyniemy po niego do Swinoujscia. Jedyny transport to wlasnie tu do Swinoujscia czy ktos bybyl wstanie. (Oczywiscie koszta podrozy i paliwowe oplacimy) Ale dogadanie sie co do odebrania pieska napewno istnieje! Misi byc napewno tak by bylo dobrze dla pieska ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogusik Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 Właśnie,bardzo ważne pytanie,co do transportem? Jeżeli chodzi o wizytę p/a to o ile kojarzę, chyba ktoś z fb jest z tamtych stron na wizyty. EOT. Ewelcia pisałyśmy w tym samym czasie i już doczytałam co do transportu Axela :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anecik Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 38 minut temu, AlfaLS napisał: A co byłoby z transportem? Przepraszam że tutaj ale ...opróżnij skrzynkę :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelciaaaa1989 Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 Ja jestem jak najbardziej za aby byla wizyta p/a . Bedziemy niezmiernie wzruszeni jesli bedziemy mogli zaadoptowac axela! Kwestia tego ze potrzebuje on paszportu. Wiec jesli uda sie wizyta. Chetnie poznalabym koszta badan i wyrobienia oraz gdzie mozna wplacic pieniadze lub do kogo. Bardzo nam na nim zalezy. Urzekl nasze serca! ❤️❤️❤️ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelciaaaa1989 Posted November 17, 2016 Share Posted November 17, 2016 27 minut temu, Bogusik napisał: EOT. Ewelcia pisałyśmy w tym samym czasie i już doczytałam co do transportu Axela :) Nic nie szkodzi ;) Axel jest cudny! Wiem ze kazdy na tym forum chce dla niego jak najlepiej! I naprawde przejde wszystko i zrobie wszystko co moge by byc godzien zaadoptowania(bleee powtarzam sie...ale musze) I damy mu najwspanialszy dom pod sloncem! Duzo ciepla, milosci , uczucia... Dostanie nasza opieke, cieplo rodzinne nasze serca! Ze wzdumieniem oczekujemy kazdej odpowiedzi na forum ;) pozdrawiam... Dobranoc ;) za 6h20min trzeba wstac. Sciskamy cie cieplo Axel! Spij dobrze ! 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tianku Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 ja myślę że warto poważnie się zastanowić domek zapowiada się super dzieciaki miały kontakt z dużym psem a umowa moim zdaniem ważna jest poadopcyjna bardziej niż ta przed (wiele przykładów na dogo było takich że dom super wizyta pa wspaniale wypadła a potem .... zwrot itd itd pół biedy jak zwrot a jak pies znika bez wieści... takie tez były przypadki) A może w umowę adopcyjną tez można tak skonstruować żeby w razie czego Axel był odwieziony na koszt adoptujących do Polski. wiadomo że adopcja zagraniczna to podwyższone ryzyko ale może warto zaufać. tu wątek Uszatka który poleciał na Majorkę :) i przesyłał fotki spod palm Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jo37 Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 Tianku - fundacja ZEA nie wydaje zwierzaków bez wizyty przedadopcyjnej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelciaaaa1989 Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 8 minut temu, Tianku napisał: ja myślę że warto poważnie się zastanowić domek zapowiada się super dzieciaki miały kontakt z dużym psem a umowa moim zdaniem ważna jest poadopcyjna bardziej niż ta przed (wiele przykładów na dogo było takich że dom super wizyta pa wspaniale wypadła a potem .... zwrot itd itd pół biedy jak zwrot a jak pies znika bez wieści... takie tez były przypadki) A może w umowę adopcyjną tez można tak skonstruować żeby w razie czego Axel był odwieziony na koszt adoptujących do Polski. wiadomo że adopcja zagraniczna to podwyższone ryzyko ale może warto zaufać. tu wątek Uszatka który poleciał na Majorkę :) i przesyłał fotki spod palm Tianku Dzis rozmawialam z jedna pania, ktora wyadoptowala pare poeskow za granice i ma takze jedna osobe ktora mieszka nie daleko ode mnie i moze mnie odwiedzic! Pies napewno nie zniknie! Zaloze mu na dogo watek gdzie bede informowac o wszystkim aby sie nikt nie martwil. Jesli ktos bylby chetny w ktoryms czasie na osobista wizyte przyjechac zobaczyc mozemy zaplacic za bilet i ugoscic ;) Rozumiem obawy i jestem swiadoma tego! Takze dlatego jestem otwarta na wszystkie propozycje! Moge obiecac ze pies bedzie mial wspanialy dom! Dobra opieke weterynaryjna, kochana rodzine a szczegolnie nasza Milosc! Ja wraz z rodzina jestesmy tak rozkochani w Axelu ze zrobimy wszystko dla niego! Co bedzie mozliwe. O co tylko poprosicie! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 9 godzin temu, Bogusik napisał: Właśnie,bardzo ważne pytanie,co do transportem? Jeżeli chodzi o wizytę p/a to o ile kojarzę, chyba ktoś z fb jest z tamtych stron na wizyty. EOT. Ewelcia pisałyśmy w tym samym czasie i już doczytałam co do transportu Axela :) To może najpierw znajdźmy osobę do przeprowadzenia wizyty aby pierwszy etap mieć za sobą a później mogą nastąpić dalsze działania. Bogusik pomożesz na FB? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Nutusia Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 Dzień dobry, właśnie rozmawiałam z p. Ewelina przez tel. Anula dobrze pamięta, wyadoptowalam sunie do Szwecji. Mam też psiaki w Luksemburgu i Finlandii. Nie było wizyt pa. Były maile i telefony. I oczywiście poznałam rodziny osobiście, tu w Polsce. Psy były utrzymywane przez te rodziny od momentu podjęcia decyzji o adopcji, pokrywane też były przez nie wszelkie koszty wet oraz związane z formalnościami plus transport. Wszystkie domy sa rewelacyjne! Miałam też adopcje do Anglii (tam była wizyta) i potem zwrot z adopcji z przyczyn rodzinnych i dla dobra psa, ale też wszystko było załatwione jak trzeba, spokojnie, na koszt Pani. Jestem osobiście zdania, że adopcje zagraniczne sa ok. Po pierwsze jak ktoś sobie zadaje tyle trudu i ponosi takie koszty, to nie po to, żeby psa trzymać na łańcuchu;) A po drugie, inne kraje sa dużo bardziej cywilizowane niż nasz i nie tak łatwo jest się psa po prostu pozbyć, bo to tylko pies! A u nas? Mało to mamy przykładów, że ludzie chcą psa z "pełnym pakietem" i najlepiej z kokardką na szyi, podwiezionego pod same drzwi, a potem jedna kałuża na dywanie i żądanie natychmiastowego odbioru?! A wizyta pa była i wypadła cudownie! :( W tej konkretnej sprawie, spróbuje zorganizować wizytę pa;) 2 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kiyoshi Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 Trzymam kciuki:) Podczytuje wszystko:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ewelciaaaa1989 Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 A my jak najbardziej jestemy ZA ! Aby wszystko bylo tak jak powinno! Oraz odbylo sie zgodnie z prawem i wszelkimi formalnosciami! Moj narzeczony jest tak zauroczony Axelem bardziej niz mna teraz hahahah My jestemy gotowi na wszystko! Napewno sie nie wycofamy! Czekamy na wizyte przedadopcyjna i na wszelkie wiadomosci! Zrobimy wszystko! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted November 18, 2016 Author Share Posted November 18, 2016 Ja osobiście nie jestem za adopcją zagraniczną, więcej napiszę wieczorem bo teraz jestem w pracy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 ja tez trzymam:).. Spróbuje popytac odnosnie wizyty.. A moze dac informacje na fb? W zambrowie koczowała pod sklepem wyzłowata sunia - nawet zastanawiałam sie nad bdt dla niej, bo groziła jej wywózka do Radys, ale znalazła sie polska rodzina w Blegii, która sunie adoptowała.. I tam tez znalazł sie ktos kto zrobił wizyte, wiec mysle ze w dobie interentu i fb to nie takie znów wszystko bez szans:).. Sunie wyadoptowywała wtedy fundacja forumowej pipi, Jedno serce nie da rady. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara2011 Posted November 18, 2016 Author Share Posted November 18, 2016 Czy nie uważacie że Alex jest za energiczny do takich małych dzieci? Przecież Murka pisała, że dorosłego może przewrócić. Czy ktoś na Dogo zobowiąże się pojechać do Szwecji po psa w przypadku kłopotów? Bo umowa umową a życie swoje. Mam pójść do sądu jeśli ktoś nie będzie egzekwował warunków umowy? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
AniaB Posted November 18, 2016 Share Posted November 18, 2016 Sara2011, ja posrednio moge uruchomic osobe, która mocno pomaga owczarkom, wyciaga równiez psy z Radys -(byc moze nawet spotkałas sie z nia gdzies na fb) - ta osoba mieszka w Norwegii ale ma bardzo duze grono znajomych w całej Skandynawii. Oczywiscie tu nie ma zadnego nacisku, zeby Axel pojechał akurat do Ewelciaa, bardziej pisze to po to, ze ogarniecie całego tematu nie jest az tak strasznie trudne. Jesli trzeba by odebrac psa (chociaz nie zakładam az tak czarnego scenaruisza) to mysle, ze nawet tam na miejscu mogłybysmy liczyc na pomoc w tym zakresie. Niemniej - jak napisałam- mój głos jest tylko doradczy, nie decydujacy, bardziej piszę to po to, ze gdyby jednak zapadła decyzja, iz próbujemy adopcji do Ewelciaa to słuze pomocą:) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.