Jump to content
Dogomania

Bezdomne psiaki z lecznicy wet potrzebują DS/DT! Pomóżcie!


buu

Recommended Posts

buu pewnie napisze..Tak, to ten pies, Panu zginął w nocy, jutro po niego pojadą bo dziś już nieczynne..Dziwi mnie, że schronisko nie sprawdziło ani chipa, ani kastracji..Już wszyscy powiadomieni. Martwię się, bo jak psina przeskakuje przez ogrodzenia... Oby to się więcej nie powtórzyło, pierwsze moja wtopa, teraz kolejny uciekinier..

Link to comment
Share on other sites

 miałam nadzieje ,że to jednak nie on. Jestem strasznie rozczarowana .Miałam schronisko  w NDM za dobre a tu nawet chipa nie sprawdzili .Przecież wydawałoby się ,że to podstawa.

Dlaczego właściciel nie poinformował zaginięciu przecież wiedział ,że na pewno mamy większe doświadczeniu w szukaniu niż on .Przecież podpowiedziałoby się .Co psiak robił sam w nocy na zewnątrz ?  Niech właściciel na razie nie zostawia go samego na zewnątrz .Pies przecież nie wie ,że to jego dom .bo nie zna miejsca , ludzi .nie czuje się związany z miejscem. Niech kupią mu adresatkę i niech wiedzą ,że mogą się do nas zwrócić w sprawie psa . Jakby co jutro akurat będę w Legionowie ,więc mogę przypadkiem rzucić okiem .jak wygląda sytuacja .

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Byłoby super, kabaju, dziękuje Ci za czujność. Wszyscy chyba jesteśmy źli i rozczarowani...buu pewnie pouczyła Pana, poprosiłam żeby w razie czego zostawiła mój numer..Faceci jakoś tak głupio mają, że wstydzą się prosić o pomoc, może mu było wstyd - mi było strasznie, staram się zrozumieć..Czekam na informacje czy psiak został odebrany, będę super wdzięczna jakbyś do niego zajrzała, ja to zrobię po weekendzie..

Dobrze że ja sprawdziłam chipa swoim, bo jak się okazało - moje też nie były przez schronisko zarejestrowane, chociaż obiecywali że to zrobią! :(Przez męża Szefowej maluch też nie został wpisany do bazy, teraz zostanie to naprawione..

Potrzebna jest edukacja, edukacja, i jeszcze raz edukacja - co zrobić jak ucieknie pies, bo po samych ogłoszeniach i postach w mojej okolicy widzę że większość ludzi poszukuje albo bardzo nieudolnie, w złej kolejności, panicznie, albo bardzo leniwie oczekując że inni znajdą psa za nich. Nie wiem co to za lokalna moda że tyle psów tu biega luzem, byłam od 6 do 8 z moimi na spacerze i widziałam dobrze ponad tuzin psów luzem bez właścicieli w zasięgu wzroku, niektóre bez obroży, szelek, czegokolwiek, parę metrów od drogi..Jeżdżę po okolicy w takim tempie że na mnie trąbią, ale mam przed oczami kolejnego pupilka biegnącego środkiem ulicy, głuchego na wołania :( Co zrobić.. Już w szkołach powinno się uczyć jak postępować z psem, przecież to zwierzę z którym obcujemy najczęściej - w zamian można pominąć jeziora Lesoto..

Odpowiedź schroniska na informacje że po psa przyjedzie właściciel "ten nowy co już go zgubił?"...Łał.

Link to comment
Share on other sites

jak pomyślę ,że to był zupełnie przypadek ,że  weszłam na stronę schroniska akurat o tej godzinie .Jakbym weszła o 2 godziny wcześniej albo parę dni później .I jaki to przypadek  że akurat Legionowo ma podpisane ze schroniskiem ,które jest najbliżej mnie i trochę sprawdzam co się tam dzieje .  W razie czego podajcie adres pana na pw .postaram się chociaż zobaczyć jak to wygląda a na oficjalną wizytę pa pojechałaby 5_klepka .Ne chcę aby pan czuł się osaczony ,bo przecież z jego punktu widzenia taka droga odnalezienia psa jest podejrzana.

Z tym chipowaniem to jakaś dziwna sprawa .Przypomniałam sobie ,że jak chipowałam swoją sunie u weta to powiedziano mi ,że z automatu wysyłają do bazy Safe-Animal .Przyjełam to wiadomości i  myślałam ,że tak jest .Przy jakieś aferze ,że chip jakiegoś psa nie był zarejestrowany postanowiłam sprawdzić swój i niestety go tam nie było .Dlatego myślę chip chipem a, adresówka to podstawa i grawerowana a nie jakieś nakrętki /moja zgubiła parę ich   / .

Masz racje ,że trzeba edukować ludzi .Ja też widzę psy ,które same wyprowadzają się na spacer . Teraz to już poznaje je ,ale wcześniej myślałam ,że to zagubione .Jakoś w głowie mi się nie mieściło ,że ktoś może je świadomie wypuszczać nie myśląc ,że może im coś się stać .

 

Link to comment
Share on other sites

43 minut temu, kabaja napisał:

jak pomyślę ,że to był zupełnie przypadek ,że  weszłam na stronę schroniska akurat o tej godzinie .Jakbym weszła o 2 godziny wcześniej albo parę dni później .I jaki to przypadek  że akurat Legionowo ma podpisane ze schroniskiem ,które jest najbliżej mnie i trochę sprawdzam co się tam dzieje .  W razie czego podajcie adres pana na pw .postaram się chociaż zobaczyć jak to wygląda a na oficjalną wizytę pa pojechałaby 5_klepka .Ne chcę aby pan czuł się osaczony ,bo przecież z jego punktu widzenia taka droga odnalezienia psa jest podejrzana.

Z tym chipowaniem to jakaś dziwna sprawa .Przypomniałam sobie ,że jak chipowałam swoją sunie u weta to powiedziano mi ,że z automatu wysyłają do bazy Safe-Animal .Przyjełam to wiadomości i  myślałam ,że tak jest .Przy jakieś aferze ,że chip jakiegoś psa nie był zarejestrowany postanowiłam sprawdzić swój i niestety go tam nie było .Dlatego myślę chip chipem a, adresówka to podstawa i grawerowana a nie jakieś nakrętki /moja zgubiła parę ich   / .

Masz racje ,że trzeba edukować ludzi .Ja też widzę psy ,które same wyprowadzają się na spacer . Teraz to już poznaje je ,ale wcześniej myślałam ,że to zagubione .Jakoś w głowie mi się nie mieściło ,że ktoś może je świadomie wypuszczać nie myśląc ,że może im coś się stać .

 

Zaraz Ci podeślę, muszę wygrzebać wizytówkę, póki co czekam na potwierdzenie, że psiaka zabrano ...Podejrzane to raczej jest psa zgubić i o tym nie poinformować ludzi od których się go przygarneło, nikt do domu na siłe nie będzie się nikomu pakował..Jak ktoś kocha zwierzęta i mu na nich zależy nie będzie miał problemu z tym, że ktoś sprawdza ich dobrobyt, moje drzwi są zawsze otwarte (chociaż zastawione legowiskami ;)

Adresówka - fakt, ale jednak to fizyczna rzecz, zawsze może się zgubić, po coś te chipy są, kto jak kto ale schroniska powinny tego pilnować..

Wiesz, przecież to "tylko pies"..coś się stanie, nie wróci - weźmie się kolejnego, niestety :(

Moje maluchy dziś pierwszy raz jednocześnie obuczały podejrzanego wilczura, prawie się posiuśkałam ze śmiechu na widok Kreciego szczekania.. Dostały na obiad łososia od mamy, mama "zapomniała" że od 10 lat jeste weganką.. (Jasne, po prostu potrzebowała wymówki żeby nakarmić piesy rybą za dwie dychy. Gdzieś to poczucie że "psom się nie należy" jednak dalej jest zakorzenione, ale na szczęście owocuje tylko głupimi wymówkami, bo zabawek im kupiła więcej niż mi w przeciągu całego życia ;) ) Ale im na dłuższe spacery chodzimy, tym bardziej przeraża mnie ilość nie zawsze przyjaźnie nastawionych, biegających luzem psów.. Już nie wspominając o gościu, który swojego pięknego, dorosłego ONka wypuszcza na osiedle na czas palenia papierosa albo dwóch i jego zdaniem pies jest szczęśliwszy niż jakby miał chodzić na smyczy...

Link to comment
Share on other sites

Niestety Pan od Nieśmiałka nie odezwał się dzisiaj, ja próbowałam do niego zadzwonić dopiero wieczorem wracając z pracy, ale niestety tylko poczta głosowa. Niestety mam też tylko nr firmowy do warsztatu, nie mam prywatnej komórki. Chip wrzuciłysmy do bazy z naszym numerem telefonu, żeby schronisko dzwoniło do nas, ale nie dzwonili... Jutro będziemy dzwonić dalej do Pana, a jak nie będzie odzewu to do schronu, bo jeżeli on go nie odbierze to my musimy odebrać go same... Mamy jednak nadzieję, że Pan stanie na wysokości zadania, bo na chwilę obecną cienko stoimy z lokalami - właśnie posiadłyśmy 3 nowe bezdomniaki. Starsza suczka mix kaukaza z dużym dość intensywnie krwawiącym guzem, dziś od razu krew na profil i jutro zabieg na cito. Pewnie wyrzucona z uwagi na wiek i jusząco-śmierdzącą chorobę... Dwa pozostałe psy to pakiet, młody owczarek niemiecki zgłoszony z wypadku samochodowego, z połamaną miednicą i towarzyszący mu kundelski grubasek. Przypuszczalnie wybrali się na łazikowanie, czy inne cieczki i uziemiło ich po drodze starcie z autem. Wyglądają na "pańskie", są tłuste, zadbane, bardzo miłe i dobrze wychowane, jazda samochodem nie jest im obca, zachowują w kojcu nienaganną czystość, są bardzo ze sobą związani. Owczarek niestety bez chipa, kundelas natomiast z chipem zarejestrowanym na schronisko azorek w sochaczewie, które... nie ma danych adoptującej osoby, bo adopcja była kilka lat temu i brak dokumentacji... Mamy tydzień pod hasłem wiwat schroniskowa biurokracja... Oby udało się odnaleźć właściciela.

05cb63a5e65279b1med.jpg

64cfb5225a48d4d6m.jpg

3881e2e2ae4cd5e1med.jpg

ca4b918ee5d07277med.jpg

8a7d674c7a12d30emed.jpg

cadc70cd08000c3fmed.jpg

26775013c8ea0c86med.jpg

53165c909e522468med.jpg

4cccacb8266efb5cmed.jpg

Link to comment
Share on other sites

Ten Kaukaz przepiękny. Szkoda, że trafił w życiu na niewłaściwe osoby, jak można psa chorego się pozbyć? Wiem - pytanie retoryczne. Oby to nie było nic poważnego.

Nieśmiałka żal bardzo :( Oby Ci panowie jednak się okazali rozsądniejsi.. 

Schroniska dały ciała na całego. 

Link to comment
Share on other sites

Na szczescie psiak odebrany i kojec zabezpieczony, zmienił Pan też budę..Oby to koniec potknięć.. - to info od buu, do Pana na komórkę miała dzwonić jej szefowa ale nie miała czasu, buu mogła zadzwonić też dopiero wieczorem to i nie dziwne że firmowy nie odbiera. Różne rzeczy się dzieją, staram się wierzyć w ludzi...Wciąż, mimo wszystko..Wierzyć, że istnieją w porządku ludzie dla cudownych zwierząt..

Na dodatek wczoraj miałam kraksę, muszę pilnie mechanika, dalej nie zmieniłam opon (wiem, wiem) ale dziewczyna z Fundacji Nero która bardzo pomogła w poszukiwaniach Tuni i dla której to fundacji zdecyowałam przelać lwią część nagrody za znalezienie małej poprosiła o wsparcie dla ich nowej bidy, Gonza (https://www.facebook.com/events/284621915262672/)...

Czyż nie wygląda jak duża Szarusia...?

?15203231_1035215539938946_37569837827853

Ostatnio czuję się jak straszny egoista, jak tylko poświęcam czas i pieniądze na cokolwiek innego niż psy..No bo przecież w tych butach można jeszcze pochodzić, zderzak jakoś się trzyma, praca poczeka, przecież im się może po dwóch godzinach chcieć siku.. Podziwiam Was, że robicie to tyle czasu  i jakoś znajdujecie balans...

Rozi, czemu się pogryzą? Od głaskania? ;)

Link to comment
Share on other sites

Dziś udało mi się 2x porozmawiac z Panem, kojec osiatkował, zmienił budę i psiaka odebrał, także kamień z serca. Mam nadzieję, że więcej niespodzianek nie będzie. Znalazł się także właściciel owczarka z wypadku i kundelasa - szczęśliwie ktoś na podstawie ogłoszenia w urzędzie gminy rozpoznał je jako psy sąsiada. Udało się nawiązać kontakt i Pan odebrał oba dziś po południu, choć oczywiście nie był zainteresowany ani zaczipowaniem owczarka, ani kastracją obu panów (tak, również pies ze schroniska nie jest wykastrowany, w ramach schroniskowego programu zwalczania problemu bezdomnosci jak rozumiem ekhem). 

Kaukazowa sunia jest piękna i przemiła, bardzo fajny pies, łagodny i pogodny. Guz już wywalony, na szczęście po bliższych oględzinach wygląda na to,że był to raczej bardzo zaniedbany i wygryzany przez suczkę pakiet zmian o charakterze "czyraków", na głowie i grzbiecie znalazłyśmy też kilka mniejszych zmian. Z tego tytułu czekają ją minimum 2-3tyg antybiotykoterapii zanim zostanie wysterylizowana i pójdzie do adopcji. Mam nadzieję, że znajdzie się dla niej super dom, bo psica bardzo fajna i mądra. Tylko niestety jest mocno agresywna w stosunku do innych psów

Link to comment
Share on other sites

Super, bardzo Ci dziękuje buu, przeprszam że byłam taka upierdliwa.. Dowiedziałam się,że moja kuzynka trzyma wraz ze starusim kundelkiem babci w maleńkim kojcu owczarka podhalańskiego z którym nikt nie wychodzi na spacer "bo ciągnie" "bo to nie mój pies" "bo nie mam czasu" (Taa, jasne..).. Nie wiem co zrobić, matki w ogóle nie chcą słuchać, to paskudni ludzie z wiejską mentalnością co do zwierząt, ich nie obchodzi że dla psa pasterskiego życie na zasranych paru metrach kwadratowych to tortura..pies nie zdycha z głodu więc czemu się przypier...lam.  Nie wiem co robić, tak mi strasznie szkoda tego psa...Moje wybrzydzają nad najdroższym mięsem a tamten szaleje z rozpaczy zamknięty w klatce, a na czas wyjazdu ciotki (chociaż to nie jej pies, ale ona jedyna jakoś sie nim opiekuje) powiedzieli że "na chwile" oddadzą go do schroniska w Przemyślu...

:/

Link to comment
Share on other sites

 ostatnio jakaś dobra passa z odnajdywaniem właścicieli to i może kaukazowatej suni się uda .Z jednej strony widać ,że ma dobry kontakt  z człowiekiem a z drugiej te zaniedbania . Jak zwykle mam jakieś rozdwojenie tego co byłoby dobre dla niej .

5_klepko nie wiem dlaczego ludzie nie mają empatii dla zwierząt ,bo przecież tu nie chodzi o to żeby wszyscy kochali zwierzęta .Chodzi tylko o zrozumienie ,że to jest żywe stworzenie i ma swoje potrzeby .Czy naprawdę to jest wielki problem wypuścić psa aby   pobiegał    ? trzeba tylko trochę chęci   . Skąd się bierze taka znieczulica  ? To jest temat rzeka. 

 

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Jakiś kiepski tydzień dla mnie..mama w szpitalu, ten biedny podhalan (to nie moj pies, to co mnie obchodzi, nie?? po co brac psa jak się nie zamierza zapewnić przynajmniej zaspokojenia potrzeb..wyciągają łapę po szlachetną paczkę a nie mają w sobie nic szlachetności..zastanawiam się czy tegp nie zgłosić, skoro nie chcą słuchać...Nawet oferowałam zapłacenie za ogrodzenie, żeby pies mógł biegać...), problemy z fakturami i rozliczeniem projektu, na budowie też jakieś cuda..

W moczu Krecia nie było kryształow, ale będziemy jeszcze sprawdzać..dziś po południu będą wyniki krwi seniora i maluszka, trzymajcie kciuki, zwłaszcza za mikrofilarie Krecia..Kochany miś-puchatek coraz chętniej i żwawiej spaceruje, mimo lekkiej głuchawości ślicznie reaguje na komendy ale widać, że łóżko/cieplutkie legowisko (są na podgrzewanej podłodze, uwielbia zagrzebywać się w kocach, podłożyłam mu materacyk pod spód żeby miał łatwiej wstać i bardziej mięciusio) to jego ulubione miejsca. Tunia za to jest niezrealizowanym psem policyjnym, bardzo reaguje na bodźce i niesamowicie karmi się energią przewodnika - przy zachowaniu spokoju, nawet wystrzały czy odgłosy pił łańcuchowych jej nie straszne..Dziś ślicznie została sama w domu na pół godziny - niestety musimy przyśpieszyć trening, bo przecież z psami do szpitala nie wejdę, ani przed sklepem ich nie zostawię. Wybieganie jej służy, najszczęśliwsza byłaby z innym aktywnym, młodym pieskiem.. Ja straciłam serce dla starszych piesków i poważnie rozważam porządniej przyłożyć się do przeprowadzki na przyjaźniejszy teren (bez schodów do ogrodu, etc) i rozszerzenie stada o kolejne starusie psie nieszczęścia które mają dużo mniejszą szansę na dom, ale Tunia będzie musiała po prostu nauczyć się manier i oduczyć złodziejstwa a ja - odjąć jeszcze więcej snu żeby poświęcić jej czas na dużo bardziej wyczerpującą aktywność niż taka w jakiej Krecio czy inne siwe mordki powinny uczestniczyć. Skarby zrobiły ogromne postępy na każdym polu, muszę tylko dla ich dobra wyregulować im pory karmienia i tego, która micha jest czyja. Tak się cieszyłam że na zrobię zdjęcia i filmik jak Tunia bawi się w śniegu na 10m lince, a tu ze śniegu została, dosłownie - qpa. Mnóstwo kup, wkurzają mnie ludzie którzy te gówna zostawiają - nie mówię o starszej pani i jej ledwo dreptającej małej jamniczce która nie może się schylać i przynajmniej próbuje kupala zasypać - po niej mogę posprzątać, ale młodzi ludzie z psami zasrywającymi nawet chodnik pod blokiem..Grr. Widzę po ilości kupali jakie produkują moje maluchy ile jedna osoba która nie sprząta po swoim psie jest w stanie naprodukować odchodów w przeciągu tygodnia... I weź tu patrz jak twój pies się tarza...

Powoli zwiększam proporcje suchej/mokrej - gotowej karmy w stosunku do gotowanych posiłków, bardziej im smakuje mam wrażenie i nie będę miała obaw o prawidłowy bilans makro i mikroelementów..Zastanawiam się czy dalej podawać im Doctor Doga którego jedzą, ale bez ogromnego entuzjazmu w porównaniu do puszki czy upieczonego dla nich pasztetu czy przejść np. na Acanę Grasslands czy Orijena...

Macie rady jak nauczyć je jeść tylko ze swojej miski i w porach posiłku - Tunia zawołana w porze posiłku ruszy nosem, ale zje niewiele, Krecio - zje tylko karmiony z ręki , a półtora godziny później mam namolnych, głodnych gości w pracowni.. Postawie im miski z powrotem (starałam się zabrać po max godzinie od pory posiłku, nawet jak nic nie tknęły) - i nauka idzie w las, bo obawiam się że nauczę Tunię jeszcze większej zapalczywości , jedzenia jakby ktoś zaraz miał jej zabrac, a Krecio będzie chodził głodny a następnym razem nauczony doświadczeniem zje ile zmieści i będzie się męczył i wymiotował.. Jest coś złego w tym, że podaje jedzenie o dwóch porach, a jedzą kiedy chcą (poza faktem, że Tunia przez większość czasu podżera z obu misek, a Krecio baaardzo sporadycznie się zrewanżuje i muszę pilnować żeby każdy dostał odpowiednią porcję)? U ludzi parę mniejszych posiłków to lepiej, ale z drugiej strony to psy, nie ludzie,, Jak uważacie? Chrupki suchej karmy wykorzystuje na spacerach jako przysmaki na zmianę z psimi ciastkami więc to w razie czego jakoś im "wmuszę " o odpowiedniej porze w trakcie szkoleniospaceru, pytanie co z mokrym - jak nakarmię je ostatni raz o 18 i zabiorę miskę o 19 to po wieczornym spacerze, pomimo chrupek w nagrode będą się domagać jedzenia, ale jak im miski zostawię, to mam pobudkę o piątej albo lepiej.. Nie wiem co lepsze.

Link to comment
Share on other sites

psy mogą jeść dwa razy dziennie .Miski stawiamy w oddaleniu o stałej porze .Aby przyzwyczaić psa do jedzenia należy postawić miskę za 15 minut sprzątnąć .Jeśli nie zje to jedzenie dostanie przy następnym karmieniu .Jeśli trzeba to przegłodzić jeden dzień .Psu nic nie będzie . Żeby nie było -tak radzi doktor Sumińska .  Osobiście raczej  miałam odwrotny kłopot. Gdyby nie najmłodszy kot  to nie wiedziałabym , że zwierzak potrzebuje więcej niż parę sekund na zjedzenie . Ja karmie dwa razy ; jak wstaje i o 18 .Przez lata już się towarzystwo przyzwyczaiło i od razu prowadzi do misek . Ja karmię w dwu pomieszczeniach ,bo inaczej jeden wyjadłby drugiemu wszystko ,bo ten filozofuje nad jedzeniem.

Dobrze ,że uczysz psiaki zostawać same . Ważne ,żeby nie miały jakiegoś lęku separacyjnego i czuły się bezpiecznie także wtedy kiedy nie ma nikogo w domu  

Link to comment
Share on other sites

Wyniki krwi już są - u Krecia wszystko ładnie, nie ma paskudnych mikrofilarii, podwyższony mocznik u obu (wzrost ilości białka w diecie). Przebadałam też malutką - najprawdopodobniej jest zarobaczona, będziemy zbierać kupala na badania. W moczu Krecia nie było kryształów, ale przebadam jeszcze raz, tak na wszelki..

Dziękuje Ci kabaju za rady, faktycznie niepotrzebnie się boje przegłodzenia. Krecio ślicznie zostaje sam - musiał, jak szukaliśmy Tuni. Naukę zaczynam od nauczenia zostawania samej w przedpokojokuchni, robiąc sesje ignorowania psa niezależnie od tego jak bardzo się domaga,krótkie niezauważone wyjścia, poukrywane smakołyki, psi pasztet w kongu i piłce, gryzaki + duuużo ruchu i lęk separacyjny powoli ustępuje. Jest delikatnym ale pojętnym pieskiem, zależy mi żeby zbudować jej pewność siebie i wiarę, że pańcie wrócą zamiast tylko ją klatkować czy zajmować uwagę jedzeniem bo to nie niweluje przyczyny problemu tylko go załagadza w tym wypadku.

Krecio strasznym pieszczochem jest...

MhFW4c.jpg

I taki jestem przystojny, o...

bcyI1R.jpg

Najsłodszy jednak jestem jak śpię...

U2XAVO.jpg

...sobie zagrzebany w własnołapnie zrobionym łóżkowym barłogu...

3gnagX.jpg

Tunia też czasem przyjdzie, ale barłogiem Krecia w celach innych niż wspinaczka gardzi - woli leżeć na twardszym...

MAjYtq.jpg

a najbardziej poza swoją podusią lubi prowizoryczną "norkę" pod biurkiem, z materacem z krzesła ogrodowego, kapą na łóżko i wymoszczoną szlafrokiem i bluzą pani, z obowiązkową podusią którą raz gryzie a raz korzysta..

cSSdim.jpg

9nC88D.jpg

 

Ach, żebym tak nadążyła im robić zdjęcia w ruchu...Wnioskując po zdjęciach, mam najbardziej leniusze psy świata :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

kabaja, bardzo słusznie prawi na temat 15min karmienia, bardzo dobrze się sprawdza i na pewno lepiej przestawić na przyzwoitą, zbilansowaną i odpowiednią do masy ciała psa ilość suchej karmy. Białka teoretycznie w psiej diecie nie powinno być więcej niż 30%, zwłaszcza u starszych psów.

Krecik wygląda obłędnie, odmłodniał chyba o połowę, no i niezmiernie cieszę się z jego dobrych wyników (chętnie zobaczę jakbyś podesłała, i to usg też). Mała wygląda zupełnie inaczej, nie widzę już tego napięcia i strachu, które u nas były stale u niej widoczne. To się nazywa druga szansa i nowe życie! Ten Krecik w betach i mały stresikownik-destruktor z uśmiechem na twarzy, nawet nie marzyłam o takim finale ich historii

Link to comment
Share on other sites

19 godzin temu, buu napisał:

kabaja, bardzo słusznie prawi na temat 15min karmienia, bardzo dobrze się sprawdza i na pewno lepiej przestawić na przyzwoitą, zbilansowaną i odpowiednią do masy ciała psa ilość suchej karmy. Białka teoretycznie w psiej diecie nie powinno być więcej niż 30%, zwłaszcza u starszych psów.

Krecik wygląda obłędnie, odmłodniał chyba o połowę, no i niezmiernie cieszę się z jego dobrych wyników (chętnie zobaczę jakbyś podesłała, i to usg też). Mała wygląda zupełnie inaczej, nie widzę już tego napięcia i strachu, które u nas były stale u niej widoczne. To się nazywa druga szansa i nowe życie! Ten Krecik w betach i mały stresikownik-destruktor z uśmiechem na twarzy, nawet nie marzyłam o takim finale ich historii

Dziękuje za rady Kochane, psiny dziękują za komplementy :) Tunię bieganie na dłuuugiej lince bardzo odpręża, już nie kręci się nerwowo, woli wywalić brzuchala do głasków albo potulić Krecia, no chyba że zwęszy żarcie.. Wrzucam badania maluszków - powiem Wam, że jak choruje od lat tak na dobre wyniki nigdy się tak nie cieszyłam..

kreciokrew1.jpg

kreciokrew2.jpg

kreciousg.jpg

kreciousg2.jpg

tuniakrew1.jpg

tuniakrew2.jpg

Link to comment
Share on other sites

Dzięki za wyniki! Krecika wyniki rewelacja!! Tunia może miec jeszcze robale, u nas była odrobaczana raz lub dwa, nie pamiętam już dokładnie, Quanifenem z tego co sobie przypominam, i wylazł z niej tasiemiec na oko +20cm brrrr

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...