Poes81 Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 Witajcie, mam spory problem z pieskiem, którego znalazłam 3 tygodnie temu pod apteką w mojej miejscowości. Była godzina 21:45 kiedy tam podjechałam i zobaczyłam pieska przywiązanego do stojaka na rowery. Czekałam ponad godzinę z tym psem na właściciela, ale nikt po niego nie przyszedł, więc zabrałam go do domu. Zostawiłam czytelną informację w miejscu pozostawienia psa, w aptece obok także. Na drugi dzień zgłosiłam zaginięcie psa na policji, i u miejscowych weterynarzy. Przez 3 tygodnie nikt się po psa nie zgłosił. Nagle, dziś, mój ojczym powiedział, że znajomi jego znajomego szukają psa i to ten, którego przygarnęliśmy. Przyszła kobieta z dzieckiem, okazało się, że mieszkają ulicę obok. Zapytałam, jak to się stało, że przez 3 tygodnie nie znaleźli psa. Powiedzieli, że pytali w schronisku, które jest w miejscowości obok. Nie rozwiesili żadnych ulotek ani nic, nie zgłosili na policji, ani u weterynarzy. Na pytanie dlaczego, kobieta odpowiedziała, że nie wiedziała, że tak trzeba. Okazało się, że jej mąż się napił i zapomniał o psie pod biedronką. Ogólnie biedna rodzina, mają 4 dzieci. Ale piesek cieszył się na jej widok, dziecko miał gdzieś. Nie przepada za dziećmi, jest przez nie bardzo zestresowany. Trochę dziwna dla mnie ta sytuacja, jak można nie zgłosić zaginięcia psa na policji? Powiedziała, że nie miała tak czasu go szukać. Oczywiście oddam im tego psa, ale trochę mnie zdenerwowała ta sytuacja. 3 tygodnie psiak był poza domem. Co myślicie o tym? Powinnam ot tak go oddać? Dla mnie to skandal, by przez 3 tygodnie nie znaleźć psa. Żadnych ulotek, nic! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 Jeżeli pies nie wygląda na bitego i zagłodzonego to oddałabym ale koniecznie kupiłabym adresówkę i przyczepiła osobiście do obroży z zastrzeżeniem , że ma tam cały czas być. Weź jakiś kontakt do nich i w miarę możliwości monitoruj od czasu do czasu czy nic złego psiakowi się nie dzieje. A swoją drogą dziwne , że jak wrócił do domu bez psa to dlaczego nie poszła go szukać ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poes81 Posted August 31, 2016 Author Share Posted August 31, 2016 Powiedziała, że szukała koło biedronki, czyli tam gdzie był pies koło 23. A faktycznie o tej godzinie wzięłam go już do siebie, a tam zostawiłam wyraźną kartkę z moim numerem telefonu. Nie wiem co o tym myśleć. A jak np. zgłosili się po niego tylko dlatego, że ich znajomy poleciał do nich z informacją, że piesek się znalazł, i głupio im było powiedzieć, że go zostawili celowo? Martwi mnie to. Nie wiem jak mogła nie zgłosić nigdzie zaginięcia psa! Tak jakby było im na rękę, że go nie ma. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 To może porozmawiaj z nią sam na sam i zapytaj czy naprawdę chce odzyskać psiaka bo już go pokochałaś i chciałabyś go zatrzymać . Po odpowiedzi mniej więcej się zorientujesz o co w tym wszystkim chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poes81 Posted August 31, 2016 Author Share Posted August 31, 2016 Właśnie tak zrobię. I dobry pomysł z tym, żeby kontrolować, co się u niego dzieję. Ach, jaki żal się z nim rozstawać... Tak się do niego przyzwyczaiłam. Kochany piesek. No ale cóż, rodzinka nagle się odnalazła. W sumie to siedzę i ryczę.. Co za koszmar. Traktowałam go już jak swojego, nawet zdążyłam mu kupić śliczne szelki. Czekałam tydzień na tych właścicieli, po tygodniu sądziłam, że juz nikt się nie odezwie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mdk8 Posted August 31, 2016 Share Posted August 31, 2016 Jakby jednak zgodziła się aby został u Ciebie to koniecznie weź zrzeczenie . I napisz jak sprawa się skończyła. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poes81 Posted August 31, 2016 Author Share Posted August 31, 2016 Pamiętam, co mi ta pani odpowiedziała, gdy zapytałam, czemu nie rozwiesili ulotek: "bo nie mamy jego żadnego zdjęcia". Ja zdążyłam już zrobić mu ze sto zdjęć.. Poza tym przecież wystarczyłby porządny opis.. Coś słabo za nim tęsknili. Ponadto przecież my tak naprawdę sami znaleźliśmy tych właścicieli. Sami od 3 tygodni nie umieli znaleźć psa mimo, że mieszkają ULICE dalej! Powiedziała, że "to juz dwuletni pies, przyzwyczail sie do nas", ale nie powiedziala nic, ze oni za nim tesknia. To swietny argument, ze sie przyzwyczail! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poes81 Posted August 31, 2016 Author Share Posted August 31, 2016 Ostatecznie oddałam im tego pieska. Gdy przyszedł mąż Pani z którą wcześniej rozmawiałam, to pies ogromnie się ucieszył na jego widok. Widać, że jest nim zafascynowany. Żal mi serce ściska, mam nadzieję, że teraz będą go bardziej pilnować. Choć mimo wszystko mam wrażenie, że ja przez krótki czas pokochałam psa bardziej niz oni przez 2 lata, nie wiem jak mogli tak cudownego pieska w ogóle nie szukać. A nagle po 3 tygodniach stwierdzili, że go bardzo chcą. Ludzie są straszni. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jankamałpa Posted September 1, 2016 Share Posted September 1, 2016 Twoje wyobrażenie o ludziach jest zbyt idealistyczne, a po drugie to naprawdę ludzie mają niewielką świadomość gdzie i jak szukać psa. Sama napisałaś,że to biedna rodzina, przypuszczam, że nie mają tel. komórkowych z aparatem do zdjęć, nie mają internetu, a jak mają to nie potrafią z niego korzystać. Koncentrują się na tym jak przeżyć. Sprawdzaj co się dzieje z psiakiem, możesz czasem podrzucić jakiś przysmak dla psiaka albo lepszą karmę i przy okazji "uświadamiaj" ale bardzo delikatnie tych ludzi co trzeba robić jak pies zginie, gdzie szukać, jak opiekować się psem - ot jak w Pozytywiźmie taka praca u podstaw:). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poes81 Posted September 1, 2016 Author Share Posted September 1, 2016 Ostatecznie się okazało, że mają telefon komórkowy i zdjęcia psa, ale nie mogli umieścić ogłoszeń, bo nie mają skanera. Co za głupie tłumaczenie.. No ale psiak jest już u nich i mam nadzieję, że będzie mu dobrze. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.