azalia Posted February 5, 2017 Share Posted February 5, 2017 Piękne i szczęśliwe pieski w swoich domach,oby i Portosik jak najszybciej"wypatrzył"dla siebie najlepszy dom. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted February 17, 2017 Author Share Posted February 17, 2017 Obiecane foty Limby z nowego domu :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted February 17, 2017 Author Share Posted February 17, 2017 I Karmelka ( z Clydem ) :) 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted February 19, 2017 Share Posted February 19, 2017 Limba przepiękna,fruwająca dziewczyna.Karmelek z kolegą też cudni. Niech się im wiedzie jak najlepiej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted March 19, 2017 Author Share Posted March 19, 2017 Szukam transportu dla tego pastuszka ( NT - Krzeszowice ) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted March 31, 2017 Author Share Posted March 31, 2017 W środę 22 marca przyjechał do mnie kolejny pastuszek z Nowego Targu . Dostał na imię Jogi :) To kilkuletni ale bardzo energiczny , kontaktowy i miły ( chociaż z warunkami ) pies. Prawie błyskawicznie opanował naukę czystości ( potwierdza się opinia o inteligencji tej "rasy" :) ) mino lat spędzonych najprawdopodobniej na łańcuchu , dogaduje się z resztą stada , koty go interesują ale nie przejawia ochoty na pogonienie futrzaków . Całkiem przyzwoicie zachowuje się w czasie jazdy samochodem , sam wsiada , trochę się wierci ale ogólnie ma zadatki na idealnego pasażera. Jedyny problem to próba wykonania jakichkolwiek zabiegów , czy to pielęgnacyjnych , czy weterynaryjnych , Jogi wpada w panikę i jest zdecydowanie na "nie' i nikt i nic nie jest w stanie go przekonać do zmiany nastawienia . Tylko dzięki takiemu podejściu Jogiego do kwestii zapachu , czystości i wyglądu własnego futra :) SPA musiało być wykonane w salonie groomerskim i to wspólnymi siłami , bo w pojedynkę delikwent nie do opanowania . Troszkę pracy nas czeka niestety , ponieważ nie wyobrażam sobie oddania do adopcji psa , którego nie można nawet dotknąć szczotką . Nie wiem co się porobiło z dogo :( do tej pory zdjęcia wklejałam bezpośrednio z albumów na fb , a teraz niestety się nie da . Wobec tego wklejam tylko link do albumu 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted May 3, 2017 Author Share Posted May 3, 2017 Jogi zaczyna się rozglądać za nowym domem :) Kilkuletni , miły , średniej wielkości psiak w typie pastuszka podhalańskiego :) Dość karny , ładnie chodzi na luźnej smyczy , na spacerach pilnuje się opiekuna . W stosunku do innych zwierząt nie wykazuje agresji , potrafi mijać prawie obojętnie koty , drób , nie ekscytuje się na widok obcych psów . Dogaduje się z psami i nie wykazuje w stosunku do nich zachować agresywnych pod warunkiem , że szanują jego przestrzeń . Silniejszemu potrafi ustąpić , słabszemu niekoniecznie . W stosunku do obcych ludzi obojętny ale nie strachliwy , potrafi spokojnie podejść , powąchać , nie boi się wyciągniętej w jego kierunku ręki . Pomimo kilku lat spędzonych prawdopodobnie na łańcuchu ( trafił do schroniska z kawałkiem łańcucha ) w domu zachowuje perfekcyjną czystość . Nie boi się jazdy samochodem i ruchu ulicznego . Porusza się lekko i bezszelestnie jak kot :) . Niestety podobnie jak u kotów ma strefy , których absolutnie nie wolno dotykać - łapy , podbrzusze . Ostrzega warczeniem . Problemem jest wykonywanie jakichkolwiek zabiegów - reaguje paniką niestety . Na dzień dzisiejszy nadal nie można go wyczesać ( jesteśmy na etapie delikatnego szczotkowania grzbietu i szyi ) , boi się również zwykłego zakrapiania środkami przeciw insektom. Problemem jest również założenie kagańca . Przyszły opiekun musi się wykazać daleko idącą cierpliwością i prawdopodobnie koniecznością odwiedzenia od czasu do czasu dobrego groomera . W związku z tym szukamy domu bez małych dzieci i opiekuna , który ma doświadczenie w wychowywaniu trudnych psów . Jogi przebywa w dt w okolicach Krzeszowic ( Małopolska ) Kontakt 606-971-748 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted May 15, 2017 Author Share Posted May 15, 2017 Jogi spacerowo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted May 15, 2017 Author Share Posted May 15, 2017 I dowód na to , że zaczyna zmieniać zdanie w temacie szczotkowania futra :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted May 23, 2017 Share Posted May 23, 2017 Ładny chłopak z Jogiego i postępy robi,tyle futra pozwolił sobie wyczesać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted July 13, 2017 Author Share Posted July 13, 2017 Jogi po SPA w salonie Dog House w Krakowie :) Przystojniak nadal szuka domu .... 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted July 13, 2017 Share Posted July 13, 2017 Wypiękniał Jogi.Teraz tylko domek niech go wypatrzy.Cudny jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
azalia Posted July 14, 2017 Share Posted July 14, 2017 Co u Jogiego i u innych piesków słychać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted September 4, 2017 Author Share Posted September 4, 2017 Jogi nadal szuka domu . Niestety nikt o niego nie pyta . Na spacerach , w bezpiecznej okolicy biega już luzem , ładnie się pilnuje i przybiega na każde zawołanie . Niestety sezon burzowy objawił również inne oblicze pastuszka - jest okropnym panikarzem i nawet przy dalekich odgłosach burzy usiłuje się schować gdziekolwiek , a najchętniej w ścianie pod tapetą . Czesania nadal nie lubi ale nie protestuje . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted September 4, 2017 Author Share Posted September 4, 2017 Portos natomiast już nie szuka domu , zostaje u mnie na zawsze . Jest starszym , być może nawet 15-letnim psiakiem ( wg. wypisu ze schroniska ma teraz 12 lat , ale ..... ) i zaczyna mu szwankować zdrowie :( Poza okresem upałów , kiedy było mu za gorąco i wychodził tylko na krótkie spacerki wieczorem - do tej pory radził sobie całkiem dobrze . Po ogrodzie latał jak petarda , również po schodach biegał bez problemu - szczególnie na hasło " wróg u bram " :) W chłodniejsze dni zaliczał nawet dość długie , parokilometrowe spacery bez najmniejszego problemu . Nie były wprawdzie jakieś forsowne , ale jednak nie na płaskim terenie . Niestety od około tygodnia nasiliły się bardzo kłopoty ze zmianami zwyrodnieniowymi kręgosłupa , i Portos ledwo chodzi . Nie ma mowy aby wszedł nawet na jeden stopień . Po badaniach okazało się również ( a w zasadzie tylko potwierdziły się podejrzenia ) , że Portos ma kłopoty z sercem , bardzo niskie ciśnienia a serce powiększone . W takiej sytuacji , nawet jakby objawił się cudowny nowy dom :) to nie zaryzykowałabym dodatkowego stresu fundując psu kolejną zmianę w życiu . Myślę też , że chyba jest tu szczęśliwy i tak już zostanie :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted October 20, 2017 Share Posted October 20, 2017 Zagladam, bo pastuszki z podhalanami sie lubia :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted October 26, 2017 Author Share Posted October 26, 2017 Dnia 20.10.2017 o 14:47, Szarotka napisał: Zagladam, bo pastuszki z podhalanami sie lubia :) Nie maja wyboru :) muszą się lubić , w końcu razem pracują :) Portos już pogodził się z tym , że o długich spacerach może zapomnieć :( co najwyżej poczłapie chwilę po wałach , o ile ma ochotę i siłę . Posypało mu się zdrowie bardzo :( ale on sam nie sprawia wrażenia ani cierpiącego , ani nieszczęśliwego . Los pozwolił mu w ciągu roku nadrobić stracone dzieciństwo , młodość , pozwiedzać okolicę , poznać co to znaczy być szczęśliwym psem - teraz odpoczywa w domowych pieleszach . Starość tylko na chwilę się odsunęła i nie pozwoliła o sobie zapomnieć :( Najważniejsze , że ma dom :) i gdy kiedyś przyjdzie się pożegnać :( to nie będzie odchodził samotnie w schronisku . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted October 26, 2017 Author Share Posted October 26, 2017 Jogi nadal szuka domu , niestety nie było o niego nawet jednego telefonu :( Z całej piątki tylko on i Bella wychodzą jeszcze na długie spacery , Aresa , Portosa i Zuzę starość i choroby uziemiła w domu :( Z serii : no wpuść nas :) Potem już ostrzej - wpuszczaj natychmiast !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted October 26, 2017 Author Share Posted October 26, 2017 Jogi łatwym psem nie jest - z pozoru miły , jednak : Od początku był " dziwny " z pozoru miły i przyjazny - praktycznie bez powodu potrafił spanikować i wystartować z zębami . Nie jest dominantem , wręcz przeciwnie - agresja u niego występuje na tle lękowym. Przez pierwsze tygodnie kompletnie nie komunikował się z psami rezydentami , tzn nie unikał ich towarzystwa tylko traktował trochę jak powietrze . Po 3-4 tygodnia nagle , praktycznie bez ostrzeżenia i bez powodu zaatakował mniejszą ( też łatwo nakręcający się lękowiec ) sukę i to tak ostro , że 3 razy łapałam za kark i odrzucałam zanim odpuścił . Jednak od tego czasu na nią polował i praktycznie nie można było psów zostawić bez nadzoru . Teraz po kilku miesiącach pracy jest już o.k. i wypuszczone na zewnątrz towarzystwo nie musi być non stop nadzorowane . Wkrótce Joguś objawił swój kolejny "talent" - zaczął metodycznie rozwalać wszystko w pokoju . Najpierw rzeczy , potem zabrał się za ściany . To nie jest lęk separacyjny w klasycznym wydaniu - nie ma elementów chęci podążania za nami jak wychodzimy z domu , w zasadzie to zostaje bez problemu i idzie sobie spać . Napady niszczenia występują tylko jak się nakręci lub wystraszy i nakręci - to może być dzwonek telefonu , dzwonek do drzwi , dziwny hałas czy inne niż zwykle szczekanie psów . Nie ma znaczenia czy ktoś jest w domu czy nie - a w zasadzie ma o tyle znaczenie , że jak zaczyna szaleć to można go spacyfikować w klatce lub próbować uspokoić . Po każdym takim napadzie chowa się w kącie lub w klatce ( ma non stop ) otwartą i nerwowo wylizuje łapy . Panicznie boi się burzy i w zasadzie jedyny sposób aby go opanować to zamknięcie w klatce i narzucenie koca na klatkę . Na co dzień klatkę ma otwartą i bardzo lubi w niej spać . I jak tu takiemu znaleźć dom ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Szarotka Posted November 1, 2017 Share Posted November 1, 2017 Wszyestkiego dobrego dla Jogiego :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Zagrodowy pies polski Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 Cudnie się czyta ten wątek. Będę zaglądać. Oby Jogi pokonał strach i znalazł też swój domek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Anula Posted November 6, 2017 Share Posted November 6, 2017 Ja też zaglądam tylko nie piszę za wiele.PONy to moja miłość tylko nie zrealizowana. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
elaja Posted December 10, 2017 Author Share Posted December 10, 2017 U nas niewiele się zmieniło - Jogi nadal czeka na dom . Przybyła natomiast ( mam nadzieje , że na krótko ) nie-pastuszka , czyli kilkumiesięczna 6 kg sunia ze sławnego stada w Drohiczynie . Niestety , mimo , że to jeszcze psie dziecko , już jest szczenna :( i musimy spieszyć się ze sterylką . Chiguita :) jest malutka , przypomina mini wyżełka i jest kwintesencją słodyczy :) Mam nadzieję , że szybko znajdzie dom . Natomiast Jogi będzie się lansował w ogłoszeniach w nowym wcieleniu :) Na koniec - część klanu żebraków w akcji :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.