wiktorz Posted July 23, 2016 Share Posted July 23, 2016 Witam. Mam pewien problem. Zawsze gdy jestem u babci na wsi i jadę rowerem to z pewnej posesji zawsze wybiegnie jakiś pies albo co gorsza dwa. Psy te ganiają ludzi i gryzą po piętach a ich właściciele potrafią siedzieć na ławce przy drodze i nie reagują. Co z tym zrobić? Moge to gdzieś zgłosić? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jankamałpa Posted July 24, 2016 Share Posted July 24, 2016 a może po prostu zatrzymać się i zwrócić uwagę właścicielom, ale jeśli nie reagują to przypuszczam,że nic do nich nie dotrze, a cierpieć mogą na tym tylko psy. No cóż myślenie to w dzisiejszych czasach zanikająće zjawisko. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dvl Posted July 24, 2016 Share Posted July 24, 2016 KODEKS WYKROCZEŃ X Wykroczenia przeciwko bezpieczeństwu osób i mienia: Art. 77. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia,podlega karze grzywny do 250 złotych albo karze nagany. Dzwonić na policję, nawet kilka razy, jeśli pojedyncza wizyta nic nie da, ale raczej powinna :-) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kromm Posted September 10, 2016 Share Posted September 10, 2016 To jest plaga wsi i małych miasteczek, ja mieszkam właśnie w takiej małej miejscowości, gdy idę na spacer ze swoim psem, to co chwila jakiś luzem latający piesek do nas podbiega, zazwyczaj są to małe kundelki, ale trafił się też pies w typie Goldena, naprawdę się trochę przestraszyłam, na szczęście był przyjazny i mój pies też dobrze zareagował. Nie zawsze jednak te psy są łagodne i po kilku takich przygodach z upartym zaczepiaczem zrezygnowałam ze spacerów w tereny, gdzie mieszkają (a raczej, gdzie włóczą się te mniej przyjazne osobniki). Nie ma komu zwrócić uwagi, bo właściciel siedzi sobie w domu, policji też nie ma co wzywać, bo nikt się nie przyznaje, że to jego pies. To samo jak się jeździ na rowerze, zawsze gdzieś się trafi taki delikwent, który pięty chce podgryźć, ja to luz, ale z synem już bym się bała. Generalnie tu gdzie mieszkam może ze dwie osoby widzę na spacerach z psami, większość siedzi cały dzień za ogrodzeniem albo lata luzem. Miejscowość liczy 5 tysięcy mieszkańców.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.