Jump to content
Dogomania

**ALBINEK już ma swoich ludzi** Szczęścia piękny **Niegodne życie, bez pomocy, bez nadziei na własny kąt.


mar.gajko

Recommended Posts

21 godzin temu, mar.gajko napisał:

A ja mam wspaniałą wiadomość. Albin ma SWOJEGO ANIOŁA :)

Helli dała stałą deklarację, POTĘŻNĄ OGROMNĄ, 450 zł na Albinka.

HELLI - kobieto o wielkim sercu - DZIEKUJĘ i ja i ALBIN.

i ja się przyłączam do podziękowań. :)

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Topi napisał:

Pisałam już o tym podejrzeniu.

Murka uważaj proszę.

Te uszy w połączeniu z ranami nie mówią dobrze o jego przeszłości.

To może być cudowny pies w stosunkach z ludźmi ale w  relacjach z innymi psami może być różnie - jeden impuls i nieszczęście gotowe.

 

Zdajemy sobie z tego sprawę i dlatego jesteśmy bardzo ostrożni.

Natomiast jego zachowania jak na razie są całkowicie normalne. Mieliśmy kiedyś amstafa, który był prawdopodobnie po walkach, bo na każdego psa się "czaił" - nie szczekał, nie warczał tylko czekał aż podejdzie, zastygał w bezruchu. Nie miało znaczenia czy to był pies czy suczka, mały czy duży, chciał się z nim bawić czy go olewał. Zawsze było tak samo i nie było szansy, aby go zapoznać z jakimkolwiek psem. Musiał być całkowicie izolowany.

Albin zachowuje się zupełnie inaczej, jak normalny pies, na niektóre, zwłaszcza duże psy szczeka, tak normalnie, naturalnie. Często mniejsze psy, które na niego dziamgają, olewa całkowicie. Czasami do niektórych macha ogonem. Jest coraz weselszy i bardziej kontaktowy. Na razie oczywiście nie kontaktujemy go bezpośrednio z innymi psami.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Murka napisał:

 

Zdajemy sobie z tego sprawę i dlatego jesteśmy bardzo ostrożni.

Natomiast jego zachowania jak na razie są całkowicie normalne. Mieliśmy kiedyś amstafa, który był prawdopodobnie po walkach, bo na każdego psa się "czaił" - nie szczekał, nie warczał tylko czekał aż podejdzie, zastygał w bezruchu. Nie miało znaczenia czy to był pies czy suczka, mały czy duży, chciał się z nim bawić czy go olewał. Zawsze było tak samo i nie było szansy, aby go zapoznać z jakimkolwiek psem. Musiał być całkowicie izolowany.

Albin zachowuje się zupełnie inaczej, jak normalny pies, na niektóre, zwłaszcza duże psy szczeka, tak normalnie, naturalnie. Często mniejsze psy, które na niego dziamgają, olewa całkowicie. Czasami do niektórych macha ogonem. Jest coraz weselszy i bardziej kontaktowy. Na razie oczywiście nie kontaktujemy go bezpośrednio z innymi psami.

Całe szczęście, że tak się zachowuje. Nie wiem, czy to rzadkość u tej rasy czy nie. Znałam z widzenia tylko jednego psa tej rasy i niestety właściciel miał z nim ogromne problemy. Pies nawet wtedy gdy zobaczył innego psa z dużej odległości, z balkonu na 5 czy 6 piętrze, skąd chętnie wyglądał,  chciał oszaleć ze złości, rzucał się, demolował ten balkon. Właściciel gdy wychodził z nim na spacer, to omijał szerokim łukiem wszystkie psy.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

W Albina ktoś chyba włożył sporo pracy, przynajmniej tak to na razie wygląda, bardzo uważa np. żeby nie ciągnąć na smyczy, sam luzuje. 

Co mnie bardzo cieszy zaczyna się nadstawiać do głaskania, bardzo lubi drapsianie po zadku:)

No i powoli zaczyna się interesować się zabawkami, ożywia się gdy mam piłkę w ręce:) Już troszkę biegnie i bierze w pysk, ale jeszcze jakby siły nie miał na zabawę. Jest ociężały.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

5 godzin temu, Murka napisał:

W Albina ktoś chyba włożył sporo pracy, przynajmniej tak to na razie wygląda, bardzo uważa np. żeby nie ciągnąć na smyczy, sam luzuje. 

Co mnie bardzo cieszy zaczyna się nadstawiać do głaskania, bardzo lubi drapsianie po zadku:)

No i powoli zaczyna się interesować się zabawkami, ożywia się gdy mam piłkę w ręce:) Już troszkę biegnie i bierze w pysk, ale jeszcze jakby siły nie miał na zabawę. Jest ociężały.

Po antybiotyku powinien ożyć bardziej, sądzę, że choroba go trochę powaliła. Dzięki Bogu żeśmy go wzięli. Bo nie wiem czy ktoś w schronisku by test zrobił i leczył.

Co do argentino, to jak w każdej rasie są zróżnicowane osobniki, miałam sąsiada samca DA i to był anioł i do ludzi i do moich Dziewczynek, a Kasię bulwę to uwielbiał i kładł się przed nią :) facet mówił, że rzadko się "stawia" i prowokuje, i rzadko ulega prowokacji. Najczęściej olewa.

Link to comment
Share on other sites

hmm nie myślałam, że pies takiej rasy wyda mi się sympatyczny, a ten jest całkiem sympatyczny. :) no i całe szczęście.Może znajdzie swego amatora.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, mar.gajko napisał:

To wręcz kochaniątko jest :) nie tylko sympatyczne.

No to miałaś nosa :). Zrównoważonego, miłego psa znacznie łatwiej wyadoptować.

Link to comment
Share on other sites

15 godzin temu, Perełka1 napisał:

Niezadowolony Albin:(

Ogon wykrzywiony w dół

Nie jest źle Perełko :)

Nie wpuściłabym go oczywiście na wybieg :) z psami, ale wydaje mi się (co podkreślam wydaje), że karność, smycz i odpowiednie traktowanie pozwoli na "bycie normalnym, dobrym psem". Zwłaszcza, że luzuje przy małych psach, a przy dużych aż tak znowu nie prowokuje. Jakbys miała jakieś wskazówki to chętnie bardzo.

Link to comment
Share on other sites

Ożywia się, uroczy jest:) Dzisiaj wygłasiałam go po brzuchu (przy okazji posprawdzałam czy w pachwinach jakiegoś tatuażu nie ma), pocieszny jest bardzo. Jest też bardzo zrównoważony, nie boi się gwałtownych ruchów, dźwięków. Do Hani machał zamaszyście ogonem (widział ją będąc w boksie). Naprawdę bardzo fajne z niego psisko.

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

14 godzin temu, konfirm31 napisał:

Cieszę się,  że  Albin zapowiada  się  na psa przyjaznego dla ludzi  i mam nadzieję,  że  będzie  przyjacielski i dla pobratymców.

Też mam nadzieję, że będzie, hmm, wstrzemięźliwy. Ale i tak to duży plus, bo jednak łatwiej znaleźć dom dla psa, który nie przepada za psami, niż który nie przepada za ludźmi, a zwłaszcza postury :) Albusia.

Link to comment
Share on other sites

21 godzin temu, Murka napisał:

Ożywia się, uroczy jest:) Dzisiaj wygłasiałam go po brzuchu (przy okazji posprawdzałam czy w pachwinach jakiegoś tatuażu nie ma), pocieszny jest bardzo. Jest też bardzo zrównoważony, nie boi się gwałtownych ruchów, dźwięków. Do Hani machał zamaszyście ogonem (widział ją będąc w boksie). Naprawdę bardzo fajne z niego psisko.

świetne wieści. :) Misio po prostu. :)

Link to comment
Share on other sites

O 5.08.2016 o 00:54, Murka napisał:

Ożywia się, uroczy jest:) Dzisiaj wygłasiałam go po brzuchu (przy okazji posprawdzałam czy w pachwinach jakiegoś tatuażu nie ma), pocieszny jest bardzo. Jest też bardzo zrównoważony, nie boi się gwałtownych ruchów, dźwięków. Do Hani machał zamaszyście ogonem (widział ją będąc w boksie). Naprawdę bardzo fajne z niego psisko.

To w tej chwili nie jest istotne ale ja ciągle zastanawiam się nad powodami tego, że ten psiak stał się bezdomny.

Taki ładny pies.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 godzin temu, konfirm31 napisał:

https://zuzpasjaodogoargentino.wordpress.com/2013/08/15/dlaczego-moim-zdaniem-dogo-argentino-nie-jest-rasa-dla-wszystkich/

Może coś z tego? To nie jest łatwa rasa. 

A jak u niego jest ze słuchem?  DA,  często są głuche i to też może  być  powód  bezdomności. 

Dzięki konfirm31 za ten link.

Wszyscy tu obecni a szczególnie Murka powinni to przeczytać - tak dla ostrożności tylko.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...