Jump to content
Dogomania

Pies w bagażniku


rak-photo

Recommended Posts

Na co powinnienem zwrócić uwagę by pies mógł w miarę bezpiecznie podróżować w bagażniku. Kupiłem już specjalny pokrowiec wzmocniony gąbka by się nie poobijał. Czy powinnienem zadbać o jakieś jeszcze rzeczy po za oczywistymi jak woda i zabawki. W samochodzie bedzie jeszcze kratka oddzielająca psy od pasażerów 

image.jpg

image.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

w miarę bezpiecznie będzie jak nikt Ci w tył nie wjedzie. prawda jest taka, ze najbezpieczniej jest w specjalnych klatkach, tylko one swoje kosztują. reszta to półśrodki. a zabawek nie zostawiaj tylko wybiegaj psy przed podróżą, a potem niech będą spokojne.

Link to comment
Share on other sites

Myślałem o tym ale pomysł odrzuciłem. Będę miał 2 szczeniaki syberian i przy większych podróżach bedą sie męczyły( pojada 15h do domu). Większa przestrzeń da większa wygodę psiakom. Po za tym klatki Sporo ważą i tak naprawdę nie sa dobrze zabezpieczone jeśli ty uderzysz w kogoś. Fizyki nie oszukasz (zasady termodynamiki) a pies uderzy w twarda ścianę klatki. A klatka 36kg z dwoma psami dorosłymi 50kg uderzy w siedzenie i cieżko przewidzieć co stanie się. Dodatkowo tylko bodaj jedna klatka miała testy zderzeniowe (uderzenie w tyl samochodu) i ona naprawdę dużo kosztuje i waży. Ja wzmocniłem pokrowiec o gąbki by ograniczyć jakieś uszkodzenia psa przy niewielkiej stłuczce. Odrzuciłem tez pasy bo sa dobre przy uderzeniach w przód lub tył samochodu a boki sa całkowicie niechronione. 

Pokrowiec zmodyfikowałem bo producent nie miał gąbek i poprosiłem o dodatkowe rzepy oraz zszycie boki od strony foteli i boków samochodu by żadna woda lub inne rzeczy nie brudziły mi samochodu. Wszystko szyte na miarę i z modyfikacjami kosztowało 280zl (to dla informacji).

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Wygląda to dobrze i pewnie się sprawdzi w podróży. Przyznam, że wożąc psa w bagażniku nie miałam dodatkowych zabezpieczeń. Oczywiście nie da sie całkowicie uchronić pasażerów przed skutkami wypadku, ale chyba w Twoim wypadku jest bardzo dobrze. I wygląda komfortowo :)

A wisząca kieszeń na pewno zajmie szczeniaki na dłuższy czas:))))) U mnie tę rolę spełnił ukryty (według mnie) pokrowiec z trójkątem :)

Link to comment
Share on other sites

Niechcialem by jakaś kupa lub małe płynne co nie co zniszczyło mi bagażnik. Zamontuje tez miedzy dwoma szybami gumki na których bedą wisiały jakieś dyndające zabawki by pieski totalnie się nie nudziły. A nawet jeśli uświniona wszystko we wszystkim to mate wyjmę i umyje bez problemu. A siatka oddzielająca dog guard bedzie pewnie tez niezłą zabawa a zarazem zabezpieczy resztę samochodu i nas.

Chodziło mi tez o to ze jeśli maja coś zniszczyć to lepiej te matę. Dodatkowo jeśli mata przeżyje to jej otwarcie bedzie zabezpieczało samochód przed rysowaniem pazurkami większych psiaków gdy bedą wchodzić i wychodzić z samochodu.

Link to comment
Share on other sites

Nie wydaje mi się, że zniszczą matę. Bez przesady. Natomiast gumka z wiszącymi zabawkami to chyba zły pomysł. Maluchy mają mocno nieskoordynowane ruchy i obawiałabym się, że na tej gumce zrobią sobie krzywdę (zaplączą się, nie daj boże zawisną na niej). Ja wrzucam do tylu 2 zabawki do gryzienia luzem (duże i miękkie, takie, których nie można skonsumować).

Link to comment
Share on other sites

ja mówiłam o klatkach, które faktycznie spełniają funkcję bezpieczeństwa. po testach, atestowane. sama takiej szukałam, tylko cena mnie "trochę" zabiła i mooooże kiedyś... i fakt, pies się w niej poobija ale np. nie wyleci przez szybę czy nie zostanie zgnieciony. nie wiem jaką masz na myśli siatkę dog guard, bo tego też jest od groma i jeszcze trochę. w miarę bezpiecznie Twoje psy będą w tym jeździły, jasne. i z całego serca życzę, żebyś nigdy nie musiał się przekonywać, na ile "w miarę";)

Link to comment
Share on other sites

4 godziny temu, rak-photo napisał:

Na co powinnienem zwrócić uwagę by pies mógł w miarę bezpiecznie podróżować w bagażniku. Kupiłem już specjalny pokrowiec wzmocniony gąbka by się nie poobijał.

Mam nadzieję, że nikomu nie przyjdzie na myśl, by przewozić psy (w pokrowcu, czy bez) w bagażniku tzw. limuzyny, czyli w bagażniku z klapą, Ten wynalazek na zdjęciu przeznaczony jest tylko do kombi. Niby oczywiste, ale Polak potrafi i dlatego o tym wspominam.

Link to comment
Share on other sites

Sedan tak nazywa sie taka opcja. Ale w bagażniku można przewozić tez gdy masz hachback bo to taka sama budowa ale przestrzeń mniejsza i dla jednego psa pewnie starczy ale jak powiedziałem wcześniej trzeba zainstalować siatkę ochronna typu dogguard (sorry za Ang nazwę ale nie mam pojęcia jak sie to nazywa po polsku 

Link to comment
Share on other sites

47 minutes ago, Beatrx said:

ja mówiłam o klatkach, które faktycznie spełniają funkcję bezpieczeństwa. po testach, atestowane. sama takiej szukałam, tylko cena mnie "trochę" zabiła i mooooże kiedyś... i fakt, pies się w niej poobija ale np. nie wyleci przez szybę czy nie zostanie zgnieciony. nie wiem jaką masz na myśli siatkę dog guard, bo tego też jest od groma i jeszcze trochę. w miarę bezpiecznie Twoje psy będą w tym jeździły, jasne. i z całego serca życzę, żebyś nigdy nie musiał się przekonywać, na ile "w miarę";)

Dog guard to siatka by pies nie przeleciał z bagażnika do przodu. I nie jest montowana na stałe. Kij ma zawsze dwa końce. Masz racje z klatka ale co jeśli to tu zderzysz sie z kimś? 36kg klatka i 2 psy duże mogą zrobić duże spustoszenie chyba ze umocujesz czymś klatkę. Testy zderzeniowe safedog dotyczyły tylko uderzenia w tył. Ale co bedzie jeśli np klatka sie uszkodzi a samochód zacznie sie palić, psa nie uwolnisz a jedyna droga to ugaszenie pożaru. Rozwiazanie moje ma wady ale i pewne zalety. Uderzenie w inny samochód spowoduje uderzenie w fotele od tylu ale one sa pochylone wiec siła zostanie przekazała ku dołowi. Wiec psom nie powinno sie nic stać a w klatce uderza w metal. Uderzenie w tył twojego samochodu spowoduje podbicie całej maty a wiec tylna (otwierana) cześć przesunie sie w miejsce okna i zamortyzuje (w teorii bo nie próbowałem) wypadnięcie psów. Nawet jesl Rzepy sie otworzą to pochłoną cześć siły bezwładności. Przy koziolkowaniu klatka 36kg i dwa psy 25kg mogą zabić was nawet gdy normalnie tego by nie było wiec tak czy tak musiała byś zastosować siatkę odgradzająca pasarzerow od psów. Dużo myślałem o każdej opcji i lepiej moim zdaniem jest zaryzykować z dogguard i gąbka niż mieć 100kg nie zabezpieczony ładunek. Bo chyba ze potrafiła byś go profesjonalnie zabezpieczyć.

Link to comment
Share on other sites

te klatki, które ja oglądałam były wmontowywane w samochód, wiec nie było opcji, ze klatka leci do przodu i kogokolwiek miażdży. ja ten temat już na milion różnych sposobów obmyślałam, czytałam i oglądałam źródła polskie, angielskie i niemieckie, wszelkie testy różnych szelek, pasów, klatek, transporterów i wniosek jest jeden: jedyną bezpieczną opcją jest ta droga klatka (one się jakoś nazywały, ale już nie pamiętam jak), tylko tu ceny zaczynały się od 3,5tys za klatkę na pół bagażnika, a ta wmontowywana była jeszcze droższa.  cała reszta to półśrodki i trzeba mieć tego świadomość. najtrwalsze szelki dawały radę przy zwierzątku ważącym 20kg i przy prędkości 45km/h, cała reszta padała wcześniej, wiec i szelki nie mają sensu jak nie ma się małego pieska i nie jeździ się powoli (szelki to dobra opcja jeśli komuś pies łazi po samochodzie, w kwestii bezpieczeństwa no to niestety), klatki i transportery po prostu pękały przy zderzeniu.

jasne, lepiej mieć i tą siatkę (chociaż tu też masz sporo opcji, bo są siatki z materiału, a są i metalowe kratki wmontowywane w samochód) i pokrowiec niż nie mieć nic. zwłaszcza, ze masz płytki bagażnik i stojący husky mógłby Ci wpaść do środka nawet przy mocniejszym hamowaniu.

 

Link to comment
Share on other sites

17 godzin temu, rak-photo napisał:

 Ale co bedzie jeśli np klatka sie uszkodzi a samochód zacznie sie palić, psa nie uwolnisz a jedyna droga to ugaszenie pożaru.

a co jeśli ktoś wjedzie Ci w tył miażdżąc klapę tak, ze nie da się jej otworzyć, z drugiej strony będziesz miał siatkę, której nie wymontujesz jednym ruchem i samochód zacznie się palić? a z drugiej strony może być też tak, ze jedziesz z kimś, ten ktoś będzie potrzebował Twojej pomocy, a psom nic się nie stanie i by mogły spokojnie same wyjść z samochodu, no ale klapa zatrzaśnięta, kratka z drugiej strony, a tu się pali...

scenariuszy jest milion i jeszcze trochę, a prawda jest taka, ze nigdy nie przewidzisz co się stanie.  nie zrozum mnie źle, ja wcale nie uważam, ze Twoje rozwiązanie jest złe. ono jest dobre, tak jak jest jeszcze parę dobrych rozwiązań, tylko każde ma swoje plusy i minusy.

Link to comment
Share on other sites

Klatka wmontowana w samochód moim zdaniem jest opcja najlepsza ale taka klatka blokuje ci bagażnik gdy nie przewozisz piesków. Klatka niemontowana bedzie wie poruszała siła bezwładności wiec trzeba mieć to na uwadze, a w pewnych warunkach może tez zabić pasarzerów bo sie porusza. 

Podobnie szelki bo jeśli sie urwą lub pies sie wypnie to ich ciężar bedzie przy normalnej prędkości x5-6 a wiec z 30kg psa zrobi sie broń 150kg która może zrobić krzywdę innym osobom. Dla mnie osobiście dekoncentracja kierowcy przez psa jest niedopuszczalna wiec szelki mi się nie podobały od początku. 

Do do wersji wypadku z pożarem to siatkę montuje sie prosto i nie trzeba jej demontować by wypuścić psa z bagażnika a wystarczy położyć tylne fotele by zrobić miejsce na ucieczkę. 

Ja tez myślałem nad klatka i podobała mi sie ta opcja ale ciężar klatki i problemy ewentualne by ja zabezpieczyć trochę mnie przeraziły. Cena jak sama wspomniałaś nie jest najpiękniejsza a co najważniejsze nie byłem pewny czy dwa dorosłe psy siberian tam sie wygodnie przetransportuje.

Link to comment
Share on other sites

dla dwóch psów musiałbyś mieć albo tą wielką klatkę na cały bagażnik albo dwie mniejsze, ale też na cały bagażnik. przy opcji wyjazdu rodzinnego na wakacje to odpada tak czy tak, bo nawet jak doczepisz bagażnik dachowy to i tak się ze wszystkim nie pozabierasz. a w swojej opcji mógłbyś im dołożyć jakaś torbę z ciuchami.

tak w ogóle to jest jeszcze opcja przewozu psa przyczepką dla psów. tylko tu już moja wyobraźnia szaleje, a i mnie nie interesowało nigdy to rozwiązanie, więc nie zagłębiałam się w sprawy bezpieczeństwa czy cen.

a o tej kratce zamykającej psa w razie czego pisałam mając przed oczami to:

a57e05d46020f12cbf53e19ab84b7735.jpg

jak masz taką jedynie na wolną przestrzeń to fakt, siedzenia złożysz i po sprawie.

Link to comment
Share on other sites

Ale ta jest strasznie trudna do kontowania. Weź coś renomowanej firmy z łącznikiem na psa i bagarze. Staw sobie podziałkę na 2/3bagaznika i 1/3 masz bagarze. Do tego jakaś mata i nie bedzie złe. Ja wybrałem opcje ze zdjeć ze względu na to ze separator można dowolnie przesuwać a siatka jest tylko mieczy siedzeniami i dachem i jest dziecinnie prosta w montowaniu. 

image.jpeg

image.jpeg

Link to comment
Share on other sites

Do przyczepki potrzebujesz haka jak nie masz to kolejny koszt a na haku ja osobiście wole przypiąć bagażnik rowerowy i nic nie pakować na dach. Koszt mojej opcji to 1000zl za siatki i 200 za bezpieczna (jako tako) matę. Ale wydaje mi sie ze jak masz kombi to separator i dog guard sa najlepszymi i najtańszymi rozwiązaniami. Ja mam już wszystko zamówione i tylko czekam na sygnał od hodowcy ze mam jechać po szczeniaczki

image.jpeg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Cudne szczyluśki! Oby było im wygodnie I niech mają dobrego kierowce dla dobra wszystkich.Jedna uwaga - daj spokój z zabawkam,maluchy wszystko gryzą i miętolą w paszczęce,nawet nie usłyszysz, jak się któreś zacznie dławić.( odpukać w niemalowane,ale moja kolezanka z pracy straciła w podobny sposob 6 miesięcznego ON-ka.)

W aucie dzieci ŚPIĄ.

Link to comment
Share on other sites

Ale z polski do Uk trochę jest podróży wiec coś musza robić. Może sa jakies zabawki ktore bedą bezpieczne. Myślałem o takich kościach sztucznych z wypełnieniem robionym przez właściciela. Bo to z przerwami bedzie ponad 15 godz. Moze jakieś naturalne żwacze? Chce by robiły coś i nie nudziły sie totalnie. 

Co do szczeniaczków to on i ona ale nie wiem czy do rozmnażania, choć nie sa spokrewnione to takie akurat mi sie podobały i na tym etapie myśle o towarzyszach do wędrówek i jazdy na rowerze. 

Link to comment
Share on other sites

jazda - przerwa- spacerek-micha-picie-siusiu itp oraz spanie w aucie.NIE MA bezpiecznych zabawek dla szczeniakow,ktore nie sa pod kontrolą.Z 15 godzin zrobisz 18-naście I dowieziesz całe północniaki.

Podczas jazdy będą głownie spać - gwarantuję Ci to.

A te wszystkie książeczki,paszporty,wizy I inne cudeńka masz?Bo na szczepienie p/wściekliźnie za wcześnie - to dowiedz się co i jak,bo Anglicy są bardzo restrykcyjni w tych sprawach.

Link to comment
Share on other sites

jakie słodziaki:) a czemu tak właściwie nie kupujesz psów w UK?

a podróż przeżyją, nawet jak 15 godzin się wynudzą to nic im nie będzie. tak mi się przypomniał jeszcze jeden plus klatki: psy nie zjedzą samochodu. a szczeniaki w sumie lubią sobie pogryźć a to dywan, a to kable, a to swoje legowisko, mimo masy zabawek zostawionej właśnie w tym celu.

Link to comment
Share on other sites

Hodowca wszystko przygotuje i zadba o wszystkie papiery. To domek Eskimosa  wiec maja doświadczenie takie jak Zrobienie paszportu, czipy i tatuażu oraz szczepienia. Ale jak pytałem o szczeniaki to prawie każdy to robił. W sumie to chyba norma jeśli chcesz sprzedać szczeniaki zagranice.

wezme zabawki ale nie dam im bez nadzoru, dam im na postojach a jak żona bedzie odpoczywała jak będę biegł z pieskami by trochę sie zmęczyły i jakoś zniosły podróż. 

Link to comment
Share on other sites

13 minutes ago, Beatrx said:

jakie słodziaki:) a czemu tak właściwie nie kupujesz psów w UK?

a podróż przeżyją, nawet jak 15 godzin się wynudzą to nic im nie będzie. tak mi się przypomniał jeszcze jeden plus klatki: psy nie zjedzą samochodu. a szczeniaki w sumie lubią sobie pogryźć a to dywan, a to kable, a to swoje legowisko, mimo masy zabawek zostawionej właśnie w tym celu.

Bo te z Uk mi sie nie podobały. Chyba bardziej lezą mi wystawowe niż pracujące. Najbardziej podobają mi sie takie połączone. Nie wybrałem takich bardzo masywnych a sprawdzając rodziców bardziej smukłe ale nie tak bardzo smukłe jak sportowe. Poprosiłem kilku hodowców o znalezienie mi odpowiednich piesków. Kasa to sprawa drugoplanowa wiec zaproponowałem większa kasę ale trochę lepsze psy. Padało na DE i Takune. Pierwsza miała 2 pieski niespokrewnione a na wiadomość od takuny jeszcze czekam czy coś sie urodzi dla mnie. Wiec możliwe ze będę miał 3 szczeniaczki. Psy jeśli bedą gdzieś startowały to raczej wystawy bo chciałem przeżyć taka imprezę ale generalnie jako towarzysze w robieniu zdjeć

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...