Jump to content
Dogomania

Pies i odstraszanie dzików.


bou

Recommended Posts

Prosze doświadczone osoby o radę...Mieszkam w tzw.szczerym polu,na wsi,dom otoczony jest polami - w tym roku głownie z kukurydzą.Poniewaz w okolicy pojawiaja się dziki ,rolnicy zafundowali sobie armatki odstraszające.Co kilka minut rozlega się dość głośnie  "pum!".Myślę,że te dzwięki odstraszaja nie tylko dziki,ale także inną zwierzynę,ktorej jest tu naprawdę dużo - zające,lisy,borsuki,sarny,nawet łosie.A i ptaki pewnie też.Nie jestem pewna czy to legalna praktyka,ale pewnie tak...Do rzeczy: o ile moja wielkopsica nie reaguje juz na samoloty przekraczające bariere dzwięku,a te maja tu swoje szlaki od roku,o tyle to "pumanie" jest dla niej niestrawne.Jest niespokojna,szuka źródła,denerwuje się,przybiega do mnie i idzie przy nodze,lub zrywa się na równe nogi i biegnie do drzwi,kiedy mnie nie ma w ogrodzie.Nie jest to jeszcze panika,ale już do niej niedaleko.Samoloty zlokalizowała,patrzy w niebo,tego dzwięku nie zlokalizuje,pozostaje więc "straszny",niewidoczny,nieznany.Jest to o tyle niepokojące,że I tak lato,czyli wysokie temperatury nie za bardzo sprzyjają bernardynom,a tu dodatkowo jeszcze 'zieje' z powodu "pumania".Jak mogę jej pomóc?

Czy mój pomysł,włączenia radia postawionego w oknie - zadziała?jest dobry?Ona jest psem absolutnie domowym,ale dużo czasu spędza w ogrodzie ze swoim kumplem,maja b.dużo przestrzeni,(kolega ma a nosie wszystkie 'pumania' świata.)Na spacerze - zauważa I rejestruje ten dzwięk,ale jest zajęta:),więc robi to na niej mniejsze wrażenie.

Co mogę dla niej zrobić?Proszę o rady,żal patrzeć na olbrzyma,który się przestrasza...

 

Link to comment
Share on other sites

Witaj

Ja miałem (w sumie częściowo nadal mam) podobny problem ze swoja Dianą :)  Ale boi się praktycznie każdego dźwięku. Radio nie pomoże, psy słyszą każde dźwięki. Ja raczej uczyłem je dźwięków samochodów czy burzy i grzmotów będąc przy niej i mówiąc do niej, okazując się wsparcie jako lider.  Raczej jak masz możliwość to idź z nią w źródło tych dźwięków i niech się przekona, że są bezpieczne. Musisz jej to pokazać i okazywać jej ciągle wsparcie, że ty się nie boisz więc i ona nie musi. Do regularnych dźwięków czy sytuacyj psy się przyzwyczajają i się ich uczą tak jak ludzie :)

Link to comment
Share on other sites

Ja mieszkam w okolicy otoczonej sadami czereśniowymi, tutaj rolnicy używają armatek hukowych w sezonie "czereśniowym" aby odstraszać chmary szpaków. I powiem Ci, że mój flat nie zwraca na te huki uwagi, ale zna ten dźwięk od chwili kiedy do nas przybył jako szczeniak 11-tygodniowy, a przybył akurat w pełni sezonu czereśniowego. Początkowo jako maluch trochę nasłuchiwał (nie znał dźwięku), ale oswoił się już po tygodniu. W tej chwili ma dwa lata i jest to jego trzeci sezon czereśniowy u nas, a armatka może mu nawet pod nosem strzelać.

5-letnia suczka w typie husky też nie zwraca uwagi (od początku), a jest adoptowana, więc nie zawsze tu mieszkała.

Natomiast pamiętam, że mój poprzedni, nieżyjący już starszy pies miał chyba z 10 lat gdy pojawiła się w okolicy pierwsza armatka hukowa i on z czasem się też przyzwyczaił, ale zawsze był zaniepokojony i wolał wtedy siedzieć w domu (u nas strzelają najbardziej rano w godzinach 5-10 oraz wieczorem 18-20)..Pies włączany miał telewizor i dawaliśmy mu kość do ogryzania, trochę pomagało, ale nie zawsze :(. Może feromony na uspokojenie i kong by coś dały ?

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dzięki,no tak - każdy pies to inny stwór.:)Ona ma 4 lata,nigdy nie była strachliwa,natomiast zdecydowanie jest ostrożna I sądzę,że skoro nie wie co to jest I skąd - to własnie to napędza lęk.Też mam nadzieję,że się 'osłucha'.Ma doswiadczenie z samolotami (przekraczanie granicy dzwięku),a te huki tez pojawiły się juz w jej dorosłym życiu,teraz po raz pierwszy.Może rzeczywiście feromony...próbowałam odwracac uwagę,zając czymś,dać "smakusia",ale - nie.ten dzwięk ją bardzo wytrąca z równowagi.Poczekam jeszcze...

Link to comment
Share on other sites

O 22.06.2016 o 10:56, bou napisał:

Prosze doświadczone osoby o radę...Mieszkam w tzw.szczerym polu,na wsi,dom otoczony jest polami - w tym roku głownie z kukurydzą.Poniewaz w okolicy pojawiaja się dziki ,rolnicy zafundowali sobie armatki odstraszające.Co kilka minut rozlega się dość głośnie  "pum!".

Co mogę dla niej zrobić?Proszę o rady,żal patrzeć na olbrzyma,który się przestrasza...

Przeczytać Trylogię i pójść śladem Muszalskiego - który pod Kamieńcem Podolskim zagwoździł dwie wraże kolubryny - i zagwoździć rzeczone armatki chłopskie. Tym sposobem nie będzie pumpania i nie będzie już żal patrzeć na olbrzymkę, która się przestrasza. Weź, Bou i poszukaj hufnali, albowiem historia vitae magistra est (historia jest nauczycielką życia).

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam Bou zwracam honor. Przyjrzałem się takim armatką w sklepie internetowym. W sumie nie wyglądają  groźnie, ale BHP zalecają ostrożność na słuch i wzrok. Jednak sprężone powietrze może być w tym wypadku groźne :) Bo ich głośność to max 120 Decybeli czyli DUUUŻŻŻZOOO.   Ale pomimo wszystko nawet z dalszej odległości trzeba jednak uważać. Wydaje mi się, że jednak nauczenie psa pewnych dźwięków prędzej czy później przynosi efekty jak też przytoczył pewne aspekty obserwacji pieska 'CzarnyCzarny''

 

Powiem też jak ja zauważyłem, że nie ważne czy pies domowy czy chcący latać i polować, jeśli za długo sie o niego troszczy to potem wyrasta na takiego trochę mamisynka. Przynajmniej u mnie tak było bo wszystkie psy bez względu na wszystko trzymałem w domu przez rok (aby nie zginęły, aby ktoś ich nie ukradł, albo żeby czuły się pewnie przy dorosłych, opieka przed warunkami atmosferycznymi) Przy czym jednego psa, którym zająłem się osobiście MAX świętej pamięci wychowałem całkowicie wolno. Czyli mial pełną opiekę ale wychodził kiedy chciał, nawet w nocy aby sobie polatać, polował itd ale zawsze miał schronienie kiedy on tego potrzebował, a nie kiedy my tak uznaliśmy + wyuczone spacery rzecz jasna dla ogólnej dyscypliny.

Link to comment
Share on other sites

O 23.06.2016 o 16:58, Dawid1990 napisał:

Przyjrzałem się takim armatką...

I słusznie przyjrzałeś się takim armatką, albowiem odstraszać dziki należy siłom i godnościom osobistom. Jak mawiał Pan Majster. Gdy gimbaza ma wakacje.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Przepraszam jeśli Ciebie uraziłem - nie chciałem, wybacz, Nie śmieję się z Ciebie, ani z Twojego postu, tylko sympatycznie i zabawnie to zabrzmiało, to był śmiech przyjacielski, a nie szyderczy, po prostu zorientowałem się w temacie, ty mnie podsumowałeś zabawnie i śmieje się ogólnie :)

'' albowiem odstraszać dziki należy siłom i godnościom osobistom. '' ten tekst mnie rozbawił porostu :) 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...