Jump to content
Dogomania

Dramat dzikusków zamieniony w cud. Lika, Rudy-Moris, Murzynek-Gucio, Tinka, Czesio w DS. I do tego Gandzia, od której wszystko się zaczęło.


Tyśka)

Recommended Posts

7 minut temu, Nesiowata napisał:

Lajków nie mam nadal, ale wiadomości bardzo, bardzo dobre. Nie każdy pies jest nakolankowym przytulakiem - trzeba się z tym pogodzić.

Dokładnie ..,i Maja ze Zbyszkiem  Likunię zaakceptowali i pokochali taką jaka jest nie narzucając się z przytulaniem.

Udało się wrzucić zdjęcia w poprzednim poście.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dnia 30.10.2018 o 17:52, Tyś(ka) napisał:

Zgodnie z obietnicą, o 11 byłam pod psiakami. Dopiero wróciłam, a dzień ten był... trudny. Opiszę tylko tyle, że psy są faktycznie i mają właściciela. Na pierwszy rzut oka są dwa. Jeden wychudzony, żebra sterczące, biodra... Drugi był na drugiej posesji  - w sumie najpierw prowadzi odór gnijącego psa, potem widać psa... jednego. Warunki... zostawię bez komentarza. Podjęłyśmy ze znajomą (i shoto, z którą bylysmy w kontakcie telefonicznym) decyzję o interwencji. Zanim jednak zadzwoniłyśmy na policję, miałyśmy wątpliwą przyjemność poznać właściciela posesji i psów, wybiegł na chodnik, którym spacerowałyśmy i zaczął nas straszyć, przeganiać, wyzywać, bardzo się do nas pluł, słowa nie do powtórzenia - generalnie byl nieprzyjemny i stanowił zagrożenie. Policja przyjechała, bardzo dziękuję jej za zaangażowanie, bo faktycznie wiele zdziałała, a nie olała sprawy. Facet pokazał nam (zmuszony, dobrowolnie nie chciał) dwa pozostałe psy, stan ich psychiczny i fizyczny (zwłaszcza starego wilczura, który ma niedowład) zwala z nóg: jedna to suka, reszta to samce - wszystkie to duże psy, ale tak psychicznie zmarnowane, takie przerażone że coś strasznego . Postawa właściciela jeszcze bardziej przerażająca... Współpracujemy z policją, nie zostawimy tak tych psów. Facet już wie, że policja będzie tutaj wpadać i że jak nie poprawi warunków, to będziemy się sądzić. Jak to powiedział "po to sądy są". I to na razie tyle z tymi psami :( Zdjęć nie mam, cała sytuacja kosztowała mnie masę nerwow i miała sporo niuansów, o których pisać nie mogę dla dobra sprawy. Uwierzcie mi, że psychicznie jestem twarda babka, ale nieźle mnie to zmiotło wszystko.

 

Tysiu kochana, a co z tymi psami?  Czy ktoś sprawdza jakie mają warunki?

Wtedy nie zwróciłam uwagi na Twoje słowa, a teraz zastanawiam się, co oznaczały.

Dnia 30.10.2018 o 17:52, Tyś(ka) napisał:

- w sumie najpierw prowadzi odór gnijącego psa, potem widać psa... j

 

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, elik napisał:

Tysiu kochana, a co z tymi psami?  Czy ktoś sprawdza jakie mają warunki?

Wtedy nie zwróciłam uwagi na Twoje słowa, a teraz zastanawiam się, co oznaczały.

Tak, ilekroć jestem u rodziców to chadzam tamtędy, niby przypadkiem. Wydłużyły się nieco łańcuchy, rozbite szkło spod psich łap zostało posprzątane, psy mają więcej słomy w budzie (przynajmniej te psy, które widać, suka mieszka pod schodami zasłoniętymi deskami). Psy obejrzał wet, owczarek z niedowładem został uśpiony zamiast skazywany na powolną śmierć... 

elik, dawno nie widziałam psów w takim stanie. Chyba nigdy nie widziałam, a czasem jeżdżę na inerwencje,  to jeden z tych obrazów, których NIE DA się zapomnieć... więc nie chcę opisywać ze szczegółami. Psy wyglądały jak duchy, zasikane, zasmrodzone, na krótkich łańcuchach wżynającymi się w ich ciała. Wychudzone tak, że pod ich grubym futrem (a psy to owczarki niemieckie i husky z konkretną okrywą włosową) było widać wszystkie kosteczki i można było się na nich uczyć się anatomii... I ciągle w głowie mam dudniące słowa włąściciela, że "to taka rasa, że widać żebra" i zaraz padające "ja psy kocham, ja o psy dbam"... w kontraście odoru zgnilizny z sikami, który wywoływał wymioty... Koszmar, tak wygląda piekło... Teraz nadal psy nie mają raju, ale mają poprawione warunki. I już nie ma tego opanowującego nozdrza zapachu, którego nie da się zmyć tak szybko, bo zostaje w pamięci...

6 godzin temu, WiosnaA napisał:

Dwa tygodnie temu prosiłam Maję o zdjęcia Likuni i mówiła,że zrobi.Dziś przypomniałam się i odpisała,że na razie nie da rady,bo od tygodnia jest w szpitalu.Mam nadzieję,że szybko wróci do zdrowia i do swoich "dzieciaczków"

Ojej, życzę duuuużo zdrowia. :( Cieszę się, że Likunia tak wspaniale trafiła - do domu, który ją szanuje taką, jaką jest... nie chce na siłę zmieniać... To przywraca nadzieję na dom dla psiaków tak samo "przebojowych" jak nasz lisek ukochany.

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, WiosnaA napisał:

Dwa tygodnie temu prosiłam Maję o zdjęcia Likuni i mówiła,że zrobi.Dziś przypomniałam się i odpisała,że na razie nie da rady,bo od tygodnia jest w szpitalu.Mam nadzieję,że szybko wróci do zdrowia i do swoich "dzieciaczków"

Aniu,przekaż od nas wszystkich Pani Mai serdeczne pozdrowienia oraz życzenia szybkiego powrotu do zdrowia! Tak jak napisałaś: niech wraca w pełni sił do swoich "dzieciaczków"

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...
  • 3 months later...
  • 2 weeks later...

EDIT: Nieaktualne. Odnalazł się właściciel.

Na ulicy dzikuskowej długo nie mogło być spokoju... dzisiaj się dowiedziałam, że od bardzo dawna błąka się wyżeł szorstkowłosy, a od paru dni głównie jest widywany na ulicy dzikusków... :( Nie ma kto mu pomóc, a futro coraz bardziej zmierzchwione.
Podobno na widok suczek od razu pupa w górę i bawi się na całego, do psów niestety nie wiem. Ale ogólnie bidulek, chodzący smutek...
Obraz może zawierać: pies i na zewnątrz

Obraz może zawierać: pies i na zewnątrz

Obraz może zawierać: pies

 

I starsze zdjęcia...
Obraz może zawierać: pies, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: pies, na zewnątrz i przyroda

Link to comment
Share on other sites

59 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Na ulicy dzikuskowej długo nie mogło być spokoju... dzisiaj się dowiedziałam, że od bardzo dawna błąka się wyżeł szorstkowłosy, a od paru dni głównie jest widywany na ulicy dzikusków... :( Nie ma kto mu pomóc, a futro coraz bardziej zmierzchwione.
Podobno na widok suczek od razu pupa w górę i bawi się na całego, do psów niestety nie wiem. Ale ogólnie bidulek, chodzący smutek...
Obraz może zawierać: pies i na zewnątrz

Obraz może zawierać: pies i na zewnątrz

Obraz może zawierać: pies

 

I starsze zdjęcia...
Obraz może zawierać: pies, na zewnątrz i przyroda

Obraz może zawierać: pies, na zewnątrz i przyroda


Ostatnio komuś musiala upaść pseudohodowla, bo w ciągu pół roku znaleziono u nas z 4-5 wyżłów szorstkowłosych w różnym wieku. Ten wydaje się być najstarszy (nie szczeniak), więc nikt się nad nim nie pochylił :/ Do szczeniaków i półrocznych psów był las rąk.

Tysiu, gdzie on dokładnie jest?

Link to comment
Share on other sites

13 godzin temu, agat21 napisał:

Tysiu, gdzie on dokładnie jest?

Lubelszczyzna, 30km od Zamościa, to samo miasto skąd ratowałaś Bezę przytuliskową. Na pw mogę Ci wysłać ulicę, gdzie jest widywany... ale na początku kwietnia chodził po centrum miasta pod blokami (teraz się dowiedziałam, że i spacerowe psy nie prowokował, czytał je ładnie), a teraz jest pod zakładem pracy tam gdzie mieszkały nasze dzikunki: Tinka, Morisek, Lika... czyli na obrzeżach. Ja będę dopiero na początku maja u rodziców, więc będę mogła podejść tam, ale nie ma gwarancji, że pies jeszcze tam będzie :(. Jedyne, co mi powiedziano to to, że pies wygląda na obolałego, smutny taki i coraz fatalniej się trzyma :( Jeszcze skrobnę do przytuliska czy go daliby radę zgarnąć, ale najlepiej aby ktoś kto zobaczy psa zadzwonił sam i przytrzymywał psa aż policja nie przyjedzie odłowić psa. Eeeh.

Link to comment
Share on other sites

5 minut temu, agat21 napisał:

Kiedy tam będziesz Tysiu? Wyślij mi pw albo na whatsappie mi napisz.

Na pewno w okolicach 15. maja, ale szukam sobie transportu na wyjazd zaraz po majówce aby być trochę wcześniej. Dam znać, jak będę coś wiedziała.

Link to comment
Share on other sites

11 godzin temu, Poker napisał:

On jest bardzo chudy.

Chudy i wygląda na schorowanego :(

1 godzinę temu, kiyoshi napisał:

Tysiu a wrzucalas go gdzie na olx albo grupy o zaginionych zwierzętach? Mógł przebyć spory dystans być może gdzieś ktoś go szuka? 

Faktycznie jest bardzo chudy. Przepiękny pies. 

Jeszcze nie zdążyłam, dopiero wczoraj się o nim dowiedziałam... ale wiem że różni ludzie go ogłaszali i nikt nie wie skąd się wziął :( Zrobię mu ogłoszenia w wolnej chwili. 

:( Cudowny, gdyby tylko go wykąpać, wytrymować... eh.

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, Tyś(ka) napisał:

Chudy i wygląda na schorowanego :(

Jeszcze nie zdążyłam, dopiero wczoraj się o nim dowiedziałam... ale wiem że różni ludzie go ogłaszali i nikt nie wie skąd się wziął :( Zrobię mu ogłoszenia w wolnej chwili. 

:( Cudowny, gdyby tylko go wykąpać, wytrymować... eh.

Tak. Wiesz ludzie niektórzy nie wiedzą jak ogłaszać. Trzeba puścić na fb na lokalne grupy to będzie pewność że porzucony. 

Jak mu pomóc :( gdyby mieć pieniądze wieksze :( 

Edit: tysiu z gdyby zrobić taką mega intensywna akcje szukania domu? I na fb i na olx? Mogę się dzisiaj za to zabrać tylko kto by mógł odbierać telefon i ewentualnie pośredniczyc? 

Link to comment
Share on other sites

Tak, masz rację kiyoshi. Na lokalnych grupach już jest od wczoraj, udostępniło go na swojej stronie też lokalne stowarzyszenie (oni sami obecnie mają 5letniego psa pod opieką, niemalże identycznego jak ten, znalezionego też pod blokami, mniej więcej w tym samym czasie). Ja jak najszybciej przysiądę do ogłoszeń.

Link to comment
Share on other sites

I... kilka ogłoszeń w lokalnych grupach i właściciel się odnalazł. Na wsi, 5km pod miastem. Ze strony wlasciciela nie było żadnych kroków, aby psa szukać, mimo że pies błąkał się od jakiegoś czasu. Aż nie chce mi się tego komentować.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...