Jump to content
Dogomania

CYPIS wrócił z adopcji.... został na stałe u Agniesiulka K :)


kinia098

Recommended Posts

Wybaczcie moje milczenie, ale wczorajszy dzień nie należał do szczególnie udanych i już nie miałam siły na dogo.

Nie udało mi się dodzwonić do Beaty, nikt nie odbierał, będę jutro jeszcze telefonować. Kinga, Tobie się udalo?

Bardzo się cieszę, że wreszcie się udało coś zorganizować, teraz to już tylko kwestia dogadania szczegółów. Anula wielkie dzięki za Twoje zaangażowanie! 

Link to comment
Share on other sites

Ja dopiero odczytałam wiadomość, jeszcze nie dzwoniłam.

Mam zamieszanie z Bilbo, kotem z wypadku i sunią do natychmiastowego zabrania.

Spokojnie, mamy jeszcze tydzień czasu.

U mnie nie powinno być problemu. Ja będę w pracy ale chłopak w niedzielę na pewno będzie wolny. W sobotę jak już to wieczorem.

Dogadajcie się co do godziny i dnia odbioru psiaka, a my się jakoś dostosujemy :)

Link to comment
Share on other sites

Czy ktoś zdołał się skontaktować telefonicznie z Beatą aby dograć transport? Trzeba dopiąć pewne jeszcze sprawy jak np.zapłatę za transport.Muszę zrobić przelew Agniesiulka K - 120,00zł zaliczkowo z bazarku,resztę pieniążków później trafi,chyba,że Agniesiulka K sobie zażyczy większą kwotę to pójdzie większa a końcówka do rozliczenia.

Może tu podam nr.do Beaty 791 108 269.Jeżeli Beata nie będzie odbierała z różnych powodów to można wysłać sms.Trzeba jakoś działać,ponieważ nic nie jest całkowicie dograne.

Link to comment
Share on other sites

Mnie nie udało się dodzwonić, ale wysłałam wiadomość z prośbą o kontakt i czekam na odzew. Jeśli chodzi o koszty to ja rozmawiałam z Tz, i jeszcze dzisiaj sprawdzalismy to po drodze do Lublina, że trzeba nas liczyć ok.50gr za kilometr, do przejechania mamy w obie strony ok 600km czyli w granicach 300zl.

Tam jest jakoś chyba niecałe 300km w jedną stronę ale to już jak będę w domu to posprawdzam. 

Edited by Agniesiulka K.
Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, Agniesiulka K. napisał:

Mnie nie udało się dodzwonić, ale wysłałam wiadomość z prośbą o kontakt i czekam na odzew. Jeśli chodzi o koszty to ja rozmawiałam z Tz, i jeszcze dzisiaj sprawdzalismy to po drodze do Lublina, że trzeba nas liczyć ok.50gr za kilometr, do przejechania mamy w obie strony ok 600km czyli w granicach 300zl.

Tam jest jakoś chyba niecałe 300km w jedną stronę ale to już jak będę w domu to posprawdzam. 

Kontaktowałam się z Beatą.Jutro Beata postara się z Tobą skontaktować,dziś jest padnięta,miała ciężki dzień.

Link to comment
Share on other sites

Rozmawiałam wczoraj z Beatą, ona też woli w niedzielę jechać. Planuje wyjazd w okolicach 6 rano, więc gdzieś na 9 będzie w Darłowie. Umówiłyśmy się, że ja jej przekażę pieniążki. Beata pytała mnie czy dysponujemy jakimś transporterem/ klatką, bo nie wiadomo jak Cypis zniesie podróż. 

Link to comment
Share on other sites

55 minut temu, kinia098 napisał:

Ja mam dużą klatkę taką transportową a;la, ale jak ona by do mnie wróciła ?

No i przydałaby się jakaś smycz i obroża. Albo szelki.

Już dzwonię do Beaty.

Tylko są małe komplikacje.... trzymajcie kciuki !!!

A Państwo oprócz tego koszmarnego łańcucha nie mają obroży i smyczy?Może zapytaj ich o to...Jeżeli nie,to trzeba kupić szelki,obrożę,smycz i adresówkę.Trzeba w niej umieścić nr kontaktowy i chyba na trasie z Darłowa do Elbląga Twój,a z Elbląga podmienić na Agnieszki.Napisane jest,że ma skłonności do ucieczek,więc trzeba się zabezpieczyć na wszelkie sposoby.Jak byś kupiła,to wstawisz tu paragon i Anula przeleje pieniadze.

Hmm...komplikacje nie dobrze wróżą,więc choć nie wiem jakie,to mocno trzymam kciuki!

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim trzeba wyłonić na cito skarbnika.Sądzę,że w tym przypadku jeżeli Agnieszka się zgodzi to niech zostanie skarbnikiem,będzie prostsze umieszczanie wydatków na wątku i rozliczanie się z nich.W pierwszym napisanym poście przez Agnieszkę można tam wstawić post rozliczeniowy.

Jeżeli Cypis ma jechać do DT Agnieszki w niedzielę to prześlę pieniądze z bazarku zrobionego przez Bogusik na Cypiska tj.założę,ponieważ raczej nie wpłyną wszystkie wpłaty do momentu transportu.Chciałabym aby pieniążki wpłynęły przed sobotą,muszę mieć dane na pw do przelewu.

A jakie to są komplikacje? Państwo już nie chcą oddać Cypisa z łańcucha,czy inne? Na wątku musi być wszystko jawnie napisane,ponieważ jestem przeciwna wątkom,na których nic nie jest wiadome i tym samym na takich wątkach nie pomagam z Bogusik.To tak napisałam dla wyjaśnienia.

Adresówka może być zwykła od kluczy za 1,00zł,sprawdza się bardzo dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Komplikacje są takie, że chcą poprawić psu warunki - w sensie zrobić lepszy kojec żeby nie był na łańcuchu.

Już działam w tym kierunku, na razie nie ma większego sprzeciwu i myślałam że właśnie tak będzie :) 

 

Tak, rozmawiałam już o tym z Beatą. Ona może wziąć swoje szelki itp. na trasę Darłowo-Elbląg.

Chyba że lepiej będzie kupić mu już nowe i nic nie wymieniać.

Napiszę w tej sprawie do właścicieli, żeby zakupili mu obrożę/szelki i smycz, no i adresówkę.

Agnieszka, ta moja klatka jest ciężka i wysyłka może być droga :( Ty dasz radę sobie coś załatwić ? :(

 

I proszę o wyrozumiałość, bo ja nie siedzę tylko na Dogo i staram się informować chociaż skrótowo jak tylko mam chwilę na neta, a później dokładnie wszystko wyjaśniam. Właśnie tak jak teraz ;)

Link to comment
Share on other sites

Jeśli chodzi o transporter to ok, ja sobie poradzę. Z całej reszty niewiele jest dla mnie jasne. Planowana data wyjazdu Cypisa była już dość dawno temu wszystkim znana. Kiedy będzie pewność że Cypis jedzie, że mamy oświadczenie od właścicieli plus chociaż potwierdzenia szczepień? Nie można czekać do ostatniej chwili, a nadal tak naprawdę nic nie jest jeszcze pewne. Prosiłam o decyzję do końca zeszłego tygodnia. My również pracujemy i chcielibyśmy mieć konkretny plan działania, bez ryzyka że w niedzielę rano okaże się że np nie ma oświadczenia właścicieli. Nie wiem czy samo "napisanie do właścicieli" tutaj wystarczy.

Link to comment
Share on other sites

Żeby to do cholery ode mnie zależało.

Przecież to nie ja wymyśliłam, żeby polepszyć psu warunki.

Dowiedziałam się o tym dopiero wczoraj i dałam wam od razu znać. 

Czy do jutra wieczorem możesz jeszcze poczekać na ostateczną decyzję ?

My też pracujemy, mamy swoje obowiązki, uczelnię, zwierzaki. Wszystko w różnych miastach (Darłowo, Sławno, Koszalin) i też muszę wszystko dograć i kontrolować.

Nie tylko Wam nie jest to na rękę.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Przede wszystkim jeżeli mamy cokolwiek ustalić, to rozmawiajmy grzeczniej i bez przekleństw. O kontakt do Państwa prosiła Bogusik już dawno i myślę, że gdyby go dostała mielibyśmy jasność sytuacji. Wobec tego czekam do jutrzejszego wieczoru. Tak jak pisałam wcześniej nie chodzi o to że nam "nie na rękę", ale o to że jest inny piesek, po którego też mamy jechać i chciałabym dać odpowiedź w jego sprawie. 

Link to comment
Share on other sites

15 minut temu, Agniesiulka K. napisał:

Przede wszystkim jeżeli mamy cokolwiek ustalić, to rozmawiajmy grzeczniej i bez przekleństw. O kontakt do Państwa prosiła Bogusik już dawno i myślę, że gdyby go dostała mielibyśmy jasność sytuacji. Wobec tego czekam do jutrzejszego wieczoru. Tak jak pisałam wcześniej nie chodzi o to że nam "nie na rękę", ale o to że jest inny piesek, po którego też mamy jechać i chciałabym dać odpowiedź w jego sprawie. 

Jeżeli mamy cokolwiek ustalić, to wystarczy trochę zmniejszyć napięcie, bo do niedzieli jest jeszcze kilka dni. 

A przecież widziałaś, że jest transport zadeklarowany. Anulka pisała posta pod Twoją prośbą o informację do końca tygodnia, kiedy jeszcze nic nie było i okazało się, że udało się jej zorganizować transport. 

Napisałam też, żebyście dogadały się co do odbioru psiaka i godziny, a my się dostosujemy. Terminy na sobotę i niedzielę rzuciłam luźno, gdybyś Ty albo Beata zastanawiała się która opcja jest dla Was lepsza. 

Więc chyba transport był jakoś potwierdzony do końca tygodnia? Dlatego mogłaś też na tej podstawie dać już chyba jakąś odpowiedź co do pieska.

A to że wyszła teraz taka sytuacja, to nie moja wina.

Ale wiem, że musiałam Was o tym poinformować, dlatego napisałam jaka jest sprawa.

Link to comment
Share on other sites

CYPIS WYJEŻDŻA

To jest ostateczna decyzja :)

Zaszło małe nieporozumienie z tym kojcem, nie do końca się zrozumiałam z właścicielami, ale już jest ok :)

CYPIS JEDZIE.

Dzisiaj wieczorem zdzwaniam się telefonicznie z właścicielami, co do dogrania szczegółów dowozu psa do mnie,

Mają zadbać o wszystko tzn. dzisiaj będzie miał kąpiel, kupią smycz, obrożę/szelki, ogarną adresówkę i jeśli będzie trzeba to zrzeczenie. Jeśli macie jeszcze jakiś pomysł, co mają zrobić- napiszcie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...