Jump to content
Dogomania

Niegdyś bezdomna, dzis ma swój własny kąt.


doris66

Recommended Posts

Otrzymaliśmy wpłatę - Kasia Flo - 50 zł .Bardzo dziękujemy za zainteresowanie i pomoc w utrzymaniu Kai. Wszystkim  którzy wsparli Kaję finansowo w tym miesiącu serdeczne podziękowania , bez Was ani rusz . Wpłata naniesiona do postu nr3.                                                                                                                                                                                                                                                  Opłaciłam pobyt Kai od 10 - 30kwietnia -200 zł.

Link to comment
Share on other sites

Głaskanie było takie tam.........a oto Kaja na pierwszym smyczkowym spacerze odkąd zamieszkała z ludźmi w domu.

13095790_1611775645805288_31635192055144

najchetniej zdjęłaby sobie te obróżki szelki, ale nie ma tak lekko....trzeba sie uczyć, aby wyjsć na normalnego psa.

13139000_1611775625805290_94597827622873

a moze jednak da sie przegryźć te smycze....

13076883_1611775635805289_14726070188970

nie dało się....no to sobie poleżę.

13095939_1611775605805292_71507870918400

lub posiedzieć i popatrzec na Paule spod byka.

13083193_1611775595805293_73133016629496

Link to comment
Share on other sites

Wieści z dt

Kaja ma za sobą pierwszą noc w domu. W osobnym pokoju, z Paulą. Miała do dyspozycji otwartą, przykrytą kocem klatkę - przez całą z niej nie wychodziła. Koło 2ej zaczęła poszczekiwać, ale tylko przez chwilę -zagadana przez Paulę przestała. Pierwszy spacer na smyczy przebiegł lepiej niż się spodziewałyśmy. Nawet nie trzeba było zakładać jej specjalnych szelek - wystarczyły dwie smycze. Początkowo sunia była bardzo niezadowolona i zdenerwowana. Nie chciała zrobić kroku i przez 20 minut leżała pod ścianą budynku. Później zaczęła powoli oswajać temat i powolutku chodzić po terenie. Do domu wróciła chętnie. Pod nieobecność innych psów rozejrzała się po domu, pozwiedzała pokoje i kuchnię. Teraz, nadal w osobnym pokoju siedzi pod drzwiami i czeka na możliwość dołączenia do psów - ale jeszcze nie dzisiaj

Link to comment
Share on other sites

Bardzo byłyśmy ciekawe jak  zachowa się nasza Kaja w domu w którym nigdy nie miała okazji przebywać. Okazuje się że zaskoczyła nas pozytywnie, spacer na smyczy to również było wielkie wyzwanie ale ruszyła . Ogromnie się cieszę że te kroczki do przodu się pojawiają.Miałyśmy okazję podawać smaczki z ręki po które chętnie przysuwała swój nosek.na głaskanie musimy trochę poczekać. Zawiozłyśmy do Pauli jeszcze Sonię kolejną nieoswojoną sunię z resztą koleżankę  z łąk Kai .Kiedy się zobaczyły ogonek Soni mocno ruszył na boczki. Sonia zamieszkała w kojcu z oswojonym już pieskiem  a Kajcia przeprowadziła się do domu. W drogę powrotną odebrałyśmy z hotelu Ritę naszą podopieczną,która znalazła sobie cudowny domek , ze wspaniałymi opiekunami , psim i kocim towarzystwem  w Białowieży.Cudowny z ludzkiego i psiego punktu widzenia.I tak pozytywne strony wyjazdu wynagrodziły nam trud 14 godzin podróży.

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Ana10 napisał:

Bardzo byłyśmy ciekawe jak  zachowa się nasza Kaja w domu w którym nigdy nie miała okazji przebywać. Okazuje się że zaskoczyła nas pozytywnie, spacer na smyczy to również było wielkie wyzwanie ale ruszyła . Ogromnie się cieszę że te kroczki do przodu się pojawiają.Miałyśmy okazję podawać smaczki z ręki po które chętnie przysuwała swój nosek.na głaskanie musimy trochę poczekać. Zawiozłyśmy do Pauli jeszcze Sonię kolejną nieoswojoną sunię z resztą koleżankę  z łąk Kai .Kiedy się zobaczyły ogonek Soni mocno ruszył na boczki. Sonia zamieszkała w kojcu z oswojonym już pieskiem  a Kajcia przeprowadziła się do domu. W drogę powrotną odebrałyśmy z hotelu Ritę naszą podopieczną,która znalazła sobie cudowny domek , ze wspaniałymi opiekunami , psim i kocim towarzystwem  w Białowieży.Cudowny z ludzkiego i psiego punktu widzenia.I tak pozytywne strony wyjazdu wynagrodziły nam trud 14 godzin podróży.

Masz rację Ana10, co tam trudy kiedy w jeden dzień dwa psy zostały "ogarniete", w tym Rita zamieszkała w swoim domu juz na zawsze.

Link to comment
Share on other sites

Po pierwszym dniu w domu ,wieści z pdt. Jest lepiej niż sądziłyśmy.

"Jeszcze w lekkim stresie, jeszcze niepewna, ale już powolutku 'u siebie'. Tylko tęskni za psami, za towarzystwem.. Tak tęskni, że nawet dzieciom pozwala się głaskać Emotikon smile
Paula obstawia, że za tydzień pierwszy raz pojedzie z Kają na miasto (autobusem). Ja bardziej sceptyczna; daję dwa tygodn
ie.
Paula, zakładamy się? "
   Po raz pierwszy dała się pogłaskać i to dzieciom.Fantastycznie Kaja oby tak dalej.

Link to comment
Share on other sites

Podjęłam wyzwanie. Jolka będzie robić ciastka dla psów. Kto się do zakładu przyłączy? W ciągu tygodnia przejedziemy się busem? ;) czy nie. Będzie z Kaji domowy pies kanapowo miastowy? Czy podwórkowy burek? Co myślicie?

 

 

Link to comment
Share on other sites

Z pewnością nie zrobię niczego na siłę. :D Nie chcę jej zafundować traumy, tylko sprawić, że ona polubi ludzi i świat, w którym przyszło jej żyć. Kanapowa to już jest :)

ps.  Dlaczego nie mogę wrzucić fotki z komputera?

 

 

Link to comment
Share on other sites

Paula, tydzień czy dwa dla mnie to i tak mega szybko ,ogrom pracy już włożyłaś w oswojenie naszej dzikuski. Sunia,która nie pozwalała na dotyk i nigdy nie chodziła na smyczy ma wsiąść do autobusu i jechać wśród ludzi których nie zna. Ja sobie nie mogę tego wyobrazić, pozostaje mi trzymanie kciuków.  

Link to comment
Share on other sites

Nowy miesiąc się zaczął a u nas stan konta 0,00. Kaja przeszła już na warunki domowe i koszt pobytu wynosi 400zł + karma + sterylizacja w przyszłości Może ktoś mógłby wesprzeć sunię chociaż niewielką kwotą lub ma możliwość zrobić  bazarek . Kaja dzielnie walczy o lepsze życie ,przełamuje bariery ,stara się zaufać człowiekowi i bardzo potrzebuje od nas  wsparcia finansowego.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dobre wieści z PDT. Nasza Kaja już tydzień mieszka w domu i jak się okazuje radzi sobie bardzo dobrze, postępy zrobiła niesamowite.Upewniła nas w tym, że może być jak najbardziej psem domowym i warto było dać jej  szansę na normalne życie. W domu zachowuje czystość , do spania wybrała kanapę jedynie ze stołu potrafi  się poczęstować sama. Ale ten niewielki problem da się pokonać. Podbiega na zawołanie i daje się pogłaskać .Na spacery wychodzi na smyczy już poza teren hotelu, jednak przejażdżka autobusem przełożona Kajcia boi się dużych samochodów ,mogą się one kojarzyć z sytuacjami stresowymi dla niej tzn.łapanie i przewożenie w nieznane miejsca. To bardzo mądra sunia już tyle w swoim młodym życiu przeżyła i tak wiele się  nauczyła w krótkim czasie.Jeszcze musi przejść sterylizację i będziemy szukały jej fajnego ,ciepłego domku żeby już nigdy nie musiała być bezdomna.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...