Jump to content
Dogomania

*DRAMAT. KASIA WRACA. BRAK NA HOTEL. POMOCY!!!*Duże mają gorzej. Kaśka czyli Katarzyna, ze schronu w Zamościu.


Recommended Posts

32 minut temu, Murka napisał:

Jutro TZ jedzie z Ergiem do Krakowa, to też duże psisko, w dodatku w kołnierzu, ale będziemy próbowali upchać do samochodu także Kasieńkę, jak się uda to suńka już jutro będzie w domu:)

A jak to zorganizujecie? Najpierw Kaśka, potem Ergo do lecznicy?

Niestety, ja tym razem nie wyrobię się z roboty. Mieszkam teraz w przeciwnym końcu niż Arka i nijak nie zdążę. A pewnie jakaś pomoc by się przydała.

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Tola napisał:

i jak tam - pojechała?

POjechała :) dojechała :) rozmawiałam i z Murką i z Panią.

Kasia poznała ludzi i bulwę Heidi. Murka pewnie napisze więcej szczegółów. Pani zachwycona, mama Pani też, jak rozmawiałyśmy to pokrzykiwała, że cudna, że śliczna, i że placuszek jadła razem z Heidi, i Heidi nic nie mówiła, mimo, że to jej ulubione. Kasia pochodziła po podwórku, załatwiła się, wchodziła i wychodziła z domu, znalazła miskę z jedzeniem i jadła bez krępacji.

Mam zdjęcie na komórce, jak uda mi się je przegrać, to wstawię, Kasię z Heidi.

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

14 minut temu, mar.gajko napisał:

POjechała :) dojechała :) rozmawiałam i z Murką i z Panią.

Kasia poznała ludzi i bulwę Heidi. Murka pewnie napisze więcej szczegółów. Pani zachwycona, mama Pani też, jak rozmawiałyśmy to pokrzykiwała, że cudna, że śliczna, i że placuszek jadła razem z Heidi, i Heidi nic nie mówiła, mimo, że to jej ulubione. Kasia pochodziła po podwórku, załatwiła się, wchodziła i wychodziła z domu, znalazła miskę z jedzeniem i jadła bez krępacji.

Mam zdjęcie na komórce, jak uda mi się je przegrać, to wstawię, Kasię z Heidi.

Ale wiadomości - miód na serce!

Link to comment
Share on other sites

Czyli,  niech żyje przyjaźń i przyjazność :).

Ja,  prawdę powiedziawszy,  też nie jestem zwolenniczką nadawania psom ludzkich popularnych imion,  bo jak wołamy psa,  to nie wiadomo,  kto się  odezwie.  Luna wśród  suń,  też bardzo   popularna(sama znam kilka),  ale to najwyżej  inna sunia przyleci ;) 

Link to comment
Share on other sites

TZ się bardzo spieszył zostawiają Kasieńkę, bo miał umówioną wizytę z Ergiem w Krakowie, więc jak tylko zobaczył, że bulwka nie chce zjeść Kaśki i na odwrót to podpisał umowę, napoił Erga i ruszył w dalszą stronę.

Koszty transportu w całości wyniosły 260 zł, po podzieleniu na połowę (na Kaśkę i Erga) wychodzi 130 zł.

 

No to rozliczenie końcowe Kasieńki:)

 

Stan konta na 19 czerwca wynosił -504 zł

Wpłaty:

+450 zł helli

+504 zł mar.gajko

Razem: +450 zł

 

Koszty:

-480 zł hotelowanie (20.06-21.07)

-20 zł odrobaczenie

-21,70 zł Lisonid

-130 zł transport do DS

Razem: -621,70 zł

 

+450 zł - 621,70 zł = -201,70 zł

Pozostałość po hotelowaniu Kaśki wynosi -201,70 zł.

Link to comment
Share on other sites

Wieści po pierwszej nocy:

"Noc minęła dobrze. Luna spała na swoim posłaniu w jadalni ani nie piszczała ani nic nie napaskudziła. Dopiero rano jak wyszła na podwórko to się wysikała na trawie. Rano zjadła i dostała tabletkę. Tak to oswaja się z nami i nowym miejscem. Nawet już raz poszczekała na swojej nowej posesji. Ma piękny gruby i donośny głos. Tak, to wszystko w porządku jest, choc Luna bardzo się wszystkiego boi, ale myslimy, że za niedługo to juz będzie weselsza i szczęśliwa."

Link to comment
Share on other sites

A więc tak. Luna jest bardzo grzeczna. Ładnie je i śniadanko i kolacyjkę i w tak zwanym międzyczasie. Wyczaiła, że Babcia jest od tych spraw i już od rana czeka pomiędzy kuchnią a jadalnią. Grzecznie spi na swoim posłanku, czasem w nocy idzie do sypialni i sprawdza nosem :) czy w łóżku jest p. Ela i mąż. Zachowuje czystość, nigdy nie zdarzyła jej się żadna wpadka. Wie gdzie jest "jej miejsce". O jedzonko nie kłóci się z Heidi, ale Heidi bywa zazdrosna o pieszczotki i pokazuje ząbki. Jeździ autem, dwa pierwsze razy na spacer do lasku Pan musiał ją wkładać, ale trzeci raz już wskoczyła sama. Do ludzi jest też idealna. Natomiast rewiruje posesję i szczeka potężnym głosem na wszystkich za płotem. Bardzo sie cieszy z posesji. Lata, biega z Heidi, poleguje na trawie. Czuje się już trochę pewniej. Boi się burzy, wczoraj była burza i LUna się chowała i drżała. Pani się śmiała, że im większy pies tym bardziej się boi, ich bernardynka w burzę właziła do łóżka pod kołdrę i tam siedziała. A kaukaz sąsiadów siedzi całą burzę w szafie. Tyle. Mam nieustające zaproszenie na kawę i pogadanie i zobaczenie Luny. Zapewne skorzystam za czas jakiś.

  • Upvote 6
Link to comment
Share on other sites

O 22.07.2016 o 13:50, Murka napisał:

TZ się bardzo spieszył zostawiają Kasieńkę, bo miał umówioną wizytę z Ergiem w Krakowie, więc jak tylko zobaczył, że bulwka nie chce zjeść Kaśki i na odwrót to podpisał umowę, napoił Erga i ruszył w dalszą stronę.

Koszty transportu w całości wyniosły 260 zł, po podzieleniu na połowę (na Kaśkę i Erga) wychodzi 130 zł.

 

No to rozliczenie końcowe Kasieńki:)

 

Stan konta na 19 czerwca wynosił -504 zł

Wpłaty:

+450 zł helli

+504 zł mar.gajko

Razem: +450 zł

 

Koszty:

-480 zł hotelowanie (20.06-21.07)

-20 zł odrobaczenie

-21,70 zł Lisonid

-130 zł transport do DS

Razem: -621,70 zł

 

+450 zł - 621,70 zł = -201,70 zł

Pozostałość po hotelowaniu Kaśki wynosi -201,70 zł.

 

mar.gajko uregulowała dług :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...