Jump to content
Dogomania

Pomocy! Nie wiem ile to zniosę -parwo


tiesilver

Recommended Posts

Psa odebrałam od bardzo dobrego hodowcy, rodzice championi, ale w niedziele zaczął wymiotować. Jest to owczarek niemiecki, zżerał wszystko co stanęło mu przed pyszczkiem (kamienie, igły, korę drzew…). Przestał jesc, nie chciał pic, zawieźliśmy go do kliniki 24h na badania, ale tam nic nie stwierdzili, dali tylko kroplówkę do podłączenia. Z godziny na godzinę jego stan sie pogarszał... W srode (tj. 09.03.2016) pani weterynarz z innej kliniki (taka sprawdzona, od poprzednich piesków) powiedziała ze ma ciało obce. Moj tata bez wahania zgodził sie na operacje. Mały zeżarł plastik... Zabieg dodatkowo go osłabił.. O 21:30 inna weterynarz zrobiła mu test na parwowiroze i jej przypuszczenia sie potwierdziły… od razu został sprowadzony pies, ktory ta chorobę przeszedł i jego krew jako surowica została wstrzyknięta do mojego malucha… dzisiaj juz cały dzien jest na kroplowkach, jutro tez musi. Mały śmierdzi okropnie, wymiotuje i ma biegunkę. Kupiłam mu pieluszki dziecięce zeby nie brudził rany pooperacyjnej. (Ta na szczęście dobrze sie goi). Jutro czyli 11.03.2016 tez jedziemy na badania. Moje pytanie brzmi: ile trwa ta paskudna choroba? Jak wyglada pies któremu zaczyna sie poprawiać? :( Potrzebuje wsparcia, nie wiem jak dlugo to wytrzymam :( !!
Pozdrawiam i dziekuje za odpowiedz.

Link to comment
Share on other sites

przy parwo fakt jest okropny smród. Po podaniu surowicy od ozdrowienca na drugi -trzeci dzień powinna być widoczna poprawa. Głowa do góry. Moj maly przechorowal parwo -żyje,ma sie dobrze. Ile dni maluszek jest u Ciebie ? czy w hodowli był szczepiony /ile razy ? kiedy ostatnie szczepienie ?

aktualnie trwa sprawa w sądzie przeciwko takiemu "hodofcy" o zwrot kosztów leczenia. Jak chcesz więcej na priw.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Twoj pies ma  dwa problemy - jednym z nich jest b.groźna parwowiroza,drugim - rekonwalescencja po zabiegu chirurgicznym,który do błahych nie należy.Ta operacja była wczoraj,pies ma prawo czuć się źle I wyglądać równie źle.Leczenie parwo jest trudne,a psa mocno operacja obciążyła.Biedak.Dobrze,że weci szybko zareagowali,teraz tylko trzemać kciuki,żeby szybko się wykaraskał...A TY się trzymaj I dbaj o małego,nie poddawaj się,nie wiem,czy Cię to pocieszy,ale ludzie miesiącami (I latami) walczą o swoje psy I..dają radę.

Dobrze będzie,pisz co z maluchem,a sprawy z hodowcą zostaw na potem.Zbieraj całą dokumentację medyczną.

A hodowla zarejestrowana w jakim związku?

Link to comment
Share on other sites

8 minut temu, bou napisał:

Twoj pies ma  dwa problemy - jednym z nich jest b.groźna parwowiroza,drugim - rekonwalescencja po zabiegu chirurgicznym,który do błahych nie należy.Ta operacja była wczoraj,pies ma prawo czuć się źle I wyglądać równie źle.Leczenie parwo jest trudne,a psa mocno oeracja obciążyła.Biedak.Dobrze,że weci szybko zareagowali,teraz tylko trzemać kciuki,żeby szybko się wykaraskał...A TY się trzymaj I dbaj o małego,nie poddawaj się,nie wiem,czy Cię to pocieszy,ale ludzie miesiącami (I latami) walczą o swoje psy I..dają radę.

Dobrze będzie,pisz co z maluchem,a sprawy z hodowcą zostaw na potem.Zbieraj całą dokumentację medyczną.

A hodowla zarejestrowana w jakim związku?

Hodowla jest zarejestrowana w związku, celowo pojechałam na dyżur szefa oddzialu owczarków niemieckich, aby polecił najlepszą hodowlę. Hodowca mówi, że nigdy w historii jego psów nie zdażyło się takie paskudztwo, tez sie widocznie przejmuje, dzwoni do nas dwa razy dziennie, powiedział że jeżeli piesek przeżyje, to zwroci czesc kosztów za leczenie. O kase juz nawet nie chodzi, zrobie wszystko zeby mój maluszek przeżył... a przechodze kryzysowe chwile jak spie po dwie godziny, bo w nocy go pilnuje czy kroplowka ok, oraz nie poszlam juz 2 dzien do szkoly (mam 17 lat). Nie moge zaniedbać z drugiej strony mojego życia poza psem, chociaż mam dobre oceny i nie mam problemów, jednak chciałabym chociaż zobaczyć, że mu lepiej :(

Link to comment
Share on other sites

34 minut temu, bejasty napisał:

przy parwo fakt jest okropny smród. Po podaniu surowicy od ozdrowienca na drugi -trzeci dzień powinna być widoczna poprawa. Głowa do góry. Moj maly przechorowal parwo -żyje,ma sie dobrze. Ile dni maluszek jest u Ciebie ? czy w hodowli był szczepiony /ile razy ? kiedy ostatnie szczepienie ?

aktualnie trwa sprawa w sądzie przeciwko takiemu "hodofcy" o zwrot kosztów leczenia. Jak chcesz więcej na priw.

 

 

maluch jest od piątku, czyli 04.03.2016, problemy zaczely sie w niedziele rano, bo byl na diecie BARF u hodowcy, bardzo mu tez smakowala karma ktorą mu kupiłam- wilderness, a rano juz wybrzydzal co do jedzenia... w hodowli byl szczepiony tylko raz... urodził sie dokładnie 01.01.2016 wiec ma okolo 9/10 tygodni. Ostatnie szczepienie bodajze 25.02.

Link to comment
Share on other sites

Szczeniak więc musiał przyjechać już zarażony u hodowcy...to oznacza,że prawie na pewno wszystkie szczenięta chorują...Ale postawa hodowcy jest właściwa I uczciwa.Być może szczenię zaraziło się np.u weta,może ktoś przywlókł wirusa,nie wiadomo.Ciekawe jest jednak stwierdzenie,że "jeśli piesek przeżyje,to zwróci część kosztów..."

Piszesz "hodowla jest zarejestrowana w związku",ale ja zapytałam w jakim,w którym związku,bo jest ich dużo.

Daj pieskowi czas,w ktory jest mu potrzebny w dojściu do zdrowia,tu nic nie da się przyspieszyć,spokojnie.Dobrze,ze nie jestes sama w opiece nad malym.

Link to comment
Share on other sites

17 minut temu, bou napisał:

Szczeniak więc musiał przyjechać już zarażony u hodowcy...to oznacza,że prawie na pewno wszystkie szczenięta chorują...Ale postawa hodowcy jest właściwa I uczciwa.Być może szczenię zaraziło się np.u weta,może ktoś przywlókł wirusa,nie wiadomo.Ciekawe jest jednak stwierdzenie,że "jeśli piesek przeżyje,to zwróci część kosztów..."

Piszesz "hodowla jest zarejestrowana w związku",ale ja zapytałam w jakim,w którym związku,bo jest ich dużo.

Daj pieskowi czas,w ktory jest mu potrzebny w dojściu do zdrowia,tu nic nie da się przyspieszyć,spokojnie.Dobrze,ze nie jestes sama w opiece nad malym.

mam na myśli związek kynologiczny :) 

Link to comment
Share on other sites

Godzinę temu, tiesilver napisał:

mam na myśli związek kynologiczny :) 

Mam nadzieję,że nie akwarystyczny:)

Ale JAKI,KTÓRY?Jak się nazywa?Jest sporo zarejestrowanych związków kynologicznych w kraju.Sprawdz w metryce,którą dostałas od hodowcy.

Link to comment
Share on other sites

związek kynologiczny w Polsce oddział w Poznaniu na ulicy Piwoniowej, taki stempel ma na metryce, ten jeden prawdziwy pierwszy psi związek :D

A mlody nie je... dostal od weta recovery liquid, wlalam mu sila strzykawka 5ml.. kiepsko z jego perystaltyką jelit, bo nie dosc ze jest po operacji to szerokim lukiem omija jedzenie. Do poniedzialku jeszcze codziennie bedzie na wizytach, jak do tego czasu przezyje, to ponoc wyzdrowieje :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...