Jump to content
Dogomania

Dom Tymczasowy Kasandra


Recommended Posts

Dnia 26.07.2017 o 19:48, konfirm31 napisał:

Cieszę się, że Gucio zdrowieje i robi postępy. Trzymam mocno kciuki. Będzie dobrze :)). 

Musi być dobrze, nie ma innej opcji :) Fajnie , że cały czas jesteście z nami na wątku :)

Przedstawiamy Wam naszą nową tymczasowiczkę Polę. Została zabrana z pseudo hodowli pod Kutnem , w tej chwili ma około 8 - 9  miesięcy, w przyszłym tygodniu zapisujemy się na sterylkę. Boksery to moja ukochana rasa...hmmm. 

No i Gucio ze swoją nową koleżanką obrożą :) o którą walczyłam pół roku !

2017-07-22 10.02.42.jpg

2017-07-26 20.44.04.jpg

2017-07-27 09.00.21.jpg

2017-07-27 09.00.27.jpg

2017-07-27 09.00.16.jpg

Link to comment
Share on other sites

I jeszcze Gucio pilnuje Olka przed Polą, nie da jej dojść do niego, nawet jak Olo idzie do łazienki na posiedzenie, że tak powiem ;) to ma strażnika Gucia przy sobie.

Widać już jak ładnie się goimy pod pachami i szyjką po nużeńcu. Niedługo zarośnie sierścią :)

2017-07-28 21.47.56.jpg

2017-07-28 21.46.48.jpg

2017-07-28 21.46.57.jpg

2017-07-28 21.47.09.jpg

Link to comment
Share on other sites

Brysio został wczoraj w nowym domku...za to przed wczoraj wróciła z adopcji Koko - powód urodziło się dziecko i jest za dużo sierści - dostałam wiadomość o 22 i miałam bardzo niewiele czasu aby zorganizować transport i po nocy jechać po kota bo miała zostać " wypier....na śmietnik "

Z uwagi na to że to znajomi Ziutki nie chcę opisywać ze szczegółami jak zostałam potraktowana przez nich i szczegółów konwersacji oraz rozmów telefonicznych bo pan daniel kilka razy do mnie dzwonił, pisał na fb, znowu dzwonił.... kota wyniósł w ręku i postawił przed klatką....powiem tyle marny gość z tego pana - TFU!

Potraktowali nas wszystkich jak ŚMIECI....ale karma wraca.....Kot boi się ręki człowieka i sika pod siebie....co oni jej zrobili....

 

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, Kejciu napisał:

Brysio został wczoraj w nowym domku...za to przed wczoraj wróciła z adopcji Koko - powód urodziło się dziecko i jest za dużo sierści - dostałam wiadomość o 22 i miałam bardzo niewiele czasu aby zorganizować transport i po nocy jechać po kota bo miała zostać " wypier....na śmietnik "

Z uwagi na to że to znajomi Ziutki nie chcę opisywać ze szczegółami jak zostałam potraktowana przez nich i szczegółów konwersacji oraz rozmów telefonicznych bo pan daniel kilka razy do mnie dzwonił, pisał na fb, znowu dzwonił.... kota wyniósł w ręku i postawił przed klatką....powiem tyle marny gość z tego pana - TFU!

Potraktowali nas wszystkich jak ŚMIECI....ale karma wraca.....Kot boi się ręki człowieka i sika pod siebie....co oni jej zrobili....

 

Kochana, możesz opisywać ( może nawet Ci się już nie chce ) bo ja takich znajomych mieć nie chcę, szok to jest dla mnie duży takie jego zachowanie, wydawałoby się, poważni ludzie....jak to człowiek nie wie, kim są jego znajomi i na co ich stać, hańba po prostu i dno, nic więcej.

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Ziutka napisał:

Kochana, możesz opisywać ( może nawet Ci się już nie chce ) bo ja takich znajomych mieć nie chcę, szok to jest dla mnie duży takie jego zachowanie, wydawałoby się, poważni ludzie....jak to człowiek nie wie, kim są jego znajomi i na co ich stać, hańba po prostu i dno, nic więcej.

właśnie w takich sytuacjach wychodzi na jaw kto jakim jest znajomym po prostu więc ta lekcja wszystkich czegoś nauczyła przede wszystkim mnie ale i Ciebie też :)

Ale zobaczysz karma wraca :) życzę im jak najlepiej żeby nie było:)

Myślałam, że chwilkę odsapnę no ale natura nie lubi próżni i na miejsce Brysia jeszcze jak u mnie był zjawiła się już Koko.

Czeka mnie pewnie trochę pracy ale damy radę - pomożecie w ogłaszaniu ?:)

a ja od 7 w pracy i czekam z niecierpliwością na wieści z Brysiowego domu jak minęła noc i jak tam....

Link to comment
Share on other sites

Z Gucia zrobił się bardzo przystojny facet, a w obróżce, to już cud miód i orzeszki :). Moje psy na stałe noszą obroże taśmowe- łatwiej jest je złapać i przytrzymać. No i na obroży mają napisane/whaftowane nr telefonu - tak na wszelki wypadek. Adresówek   nie noszą, bo je sobie mogą odgryźć w zabawie.

 Boksia urocza, ale uważaj Ziutka i nie pozwalaj Guciowi bronić Olka przed nią. Gucio strzeże zasobów i w pewnym momencie, jak  Boksia się poczuje pewniej, może zawalczyć, co może się źle skończyć - również dla Olka, jeśli się wtrąci.  Koryguj od razu takie reakcje Gucia. 

Cieszę się z domku dla Brysia - długo się chłopak naczekał! i bardzo mi żal Koko. Nie tyle, że wróciła z adopcji, ale że w taki sposób i w takim złym stanie!  I Ziutce też współczuję, bo to  boli kiedy nasi znajomi okazują się być innymi ludźmi, niż myśleliśmy, niewartymi naszej przyjaźni.... Rozumiem, że  Koko  teraz jest u Kasi? 

Link to comment
Share on other sites

Gucio ma na obróżce napisane markerem moje dane, ale w sumie wyhaftowane bardziej praktyczne. A sama haftowałaś Krysiu, czy gdzieś kupiłaś haftowane ?

Oczywiście koryguje zachowania Gucia w stosunku do Poli, narazie jedno i drugie musi się oswoić ze sobą, ale już powoli wprowadzam nagradzanie itd. Przy Guciu musi wszystko toczyć się powoli, bo on jest hmmm...inny ? No nie wiem jak mam to opisać. 

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, konfirm31 napisał:

Ziutka, taka zdolna, to ja nie jestem. Kupiłam na Allegro dla Lerki i już dwa lata jej służy. Bliss ma byle jaką obrożę opisaną markerem(przyzwoitą zgubiła w krzakach) , ale jak wrócę z wakacji, to i dla niej zamówię. 

A moge prosić link do tych obróżek ? :)

 

Link to comment
Share on other sites

jestem w szoku....dzisiaj oglądam pazurki Koko...ona ma je obcięte przy samej skórze!

jakim trzeba być pedałem aby zrobić kotu coś takiego ???????????????????????????

pewnie drapała drapak albo meble to trzeba było kotu upier.... pazury!

dobrze że łap nie obcięli.... brak mi słów naprawdę .....szkoda że ich po mordzie nie wydrapała na odchodne...

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam już wcześniej o Koko i tak mnie to dobiło, że nie miałam siły nic napisać :(.

Biedna Koko, że na takiie potwory trafiła :(...

Jak masz, Kejciu, jakieś zdjęcia do ogłoszeń, to podeślij mi może, spróbuję je "obrobić", żeby były bardziej zauważalne.

Ależ z Olusia ładny chłopczyk! I bodyguard też niczego sobie, szkoda tylko, że trochę nieokrzesany.

 

Link to comment
Share on other sites

A tak się potworki chłodzą w te upały...Gucia nie widać bo to maluszek :) siedzi koło Poli w paprociach.

Sterylka Poli odłożona, w takie upały nie ma opcji operacji, martwię się aby nie dostała cieczki bo coś się wylizuje :(

2017-08-01 12.02.28.jpg

2017-08-01 12.02.52.jpg

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, konfirm31 napisał:

Dobrze, że Gucio zaprzyjaźnia się z Polą :) . Pola w paprociach, wygląda jak z Księgi Dżungli - tylko kto?? Z kastracją, upałami i grożącą cieczką, niewesoło :(((

Krysiu, my już z Kejciu przyzwyczajone, że mamy zawsze pod górę :( oby tylko cieczki nie dostała ( Gucio oczywiście bezjajeczny ) ale inni panowie mogą się zejść ehh :(

Link to comment
Share on other sites

Oj, pamiętam, jak było z cieczką Lerki i u moich poprzednich psic. Kiedyś kastrowano praktycznie tylko ze wskazań medycznych. I najgorzej jest przy pierwszych, młodzieńczych cieczka chyba. Wtedy od zalotników, trudno się odpędzić, a Pola młodziutka...... :(. 

Link to comment
Share on other sites

Otrzymałam zdjęcia książeczki Koko jutro zorientuję się bo już dzisiaj nie mam siły kiedy musimy powtórzyć szczepienia + odrobaczyłam ją w dniu dzisiejszym milbemaxem 18zł

Kupiłam suchą karmę duże opakowanie 7kg w okazyjnej cenie - to bardzo dobra karma - w swoim byłym DS jadła karmę z Rossmana. Jak u mnie była to występował problem z sierścią - pod wpływem stresu wyrywała sobie sierść - wtedy stosowałam EFAOil kupiony u weterynarza i chyba teraz też musimy się zaopatrzyć :( bo strasznie wychodzi  jej sierść - całymi kępkami....

Zakupiłam też miseczkę bo te zapasowe co miałam pojechały z Brysiem do DS - z Brysiem pojechał niewykorzystany żwirek Benek aby miał na start ten sam. dwa drapaki, zabawki myszki i puszki oraz resztka suchej karmy TOTW czyli pojechał z całą wyprawką. Kupiłam też żwirek bo musiałam załadować całą dodatkową kuwetę która jest u Koko w pokoju. 

Naprawdę chciałam odpocząć trochę od tymczasowania, dużo spraw się nałożyło, mam też problemy ze zdrowiem i nie mam poprostu siły ale wyszło jak wyszło więc muszę dać radę. 

Jutro jestem cały dzień w pracy ale wieczorem spróbuję połączyć całe towarzystwo - oczywiście przez cały tydzień pracowałam żeby nie było, wymiana kocyków, transporter z nakrytym kocem itp - mam nadzieję że dzieciaki się pamiętają i nie będzie problemu z wprowadzeniem Koko do normalnego życia 

Zrobiłam jej oczywiście ogłoszenia na olx i gumtree oraz na facebook. 

Po dwie wersje z moim i Ziutki telefonem więc Ziutka odbieraj tel :D

 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...