Jump to content
Dogomania

Edi - mój springerek ;)


Paulina94

Recommended Posts

Chyba powrót na magazyn, było prościej, moja praca nie zależała od humorków pacjentów.... Tego się trzymam na razie bo mam blisko i jestem w stanie sobie dość fajnie grafik pod siebie dopasować.

A tak końcowo (ale to kiedy języka się dobrze nauczę) chciałabym w przedszkolu lub żłobku pracować (wykształcenia nie mam w tym kierunku, ale jako pomoc, wiem że idzie tak tutaj) :)

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Tyś(ka) napisał:

Ja do dzieci pełnosprawnych nie mam cierpliwości, ale tych z niepełnosprawnością - jak najbardziej ;)

Na pracę przy niepełnosprawnych też bym się nie zdecydowała!

Był czas, że myślałam iż do dzieci trzeba mieć sporo cierpliwości, ale odkąd pracuję z ludźmi starszymi o róznym stopniu niepełnosprawności zarówno fizycznej jak i umysłowej (demencja) to stwierdzam, że z dziećmi jest 1000 razy prościej.

 

A tak temacie psim to co tam u pracoholiczki i Ediego? 

Link to comment
Share on other sites

a ja swoją pracę z dziećmi zakończyłam na praktykach w gimnazjum- masakra heheh . Pracowałam też jako wychowawca kolonijny, raz zdarzył mi się OHP na zbiorze truskawek- tego się nie zapomina :))))Na drugi dzień po przyjeździe, dzwoniłam do mamy, by biegła mi ubezpieczenie wykupić (wieczorem mówię, żadnej koedukacji- chłopcy z jednej strony obozu, dziewczyny z drugiej- rano w namiotach chłopak-dziewczyna, chłopak dziewczyna ). Najgorsze jest to, że w sporym stopniu wychowawcy są odpowiedzialni za niechciane ciąże wychowanków. Najmilej wspominam zimowisko z dziećmi 1-3.klasa podstwówki

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Erykowa napisał:

Hej,wpadam tylko się przywitać.Sliczne portreciki.A jesli chodź i miasta to ja po 20 latach wynioslam sie z Krakowa i jestem zachwycona moim małym miasteczkiem.Krakow na swój urok ale w ścisłym centrum reszta to korki i smog ;)

ojej jak ja kocham Kraków. Właśnie dzisiaj Łukasz mi mówi, że ma wycieczkę klasową do Karkowa i marudzi że nie chce jechać bo tam "tylko kościoły i zameczki". Masakra te młode pokolenie, ale chyba go urobię , by zobaczył te "zameczki" heeh

Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, mar....ka napisał:

ojej jak ja kocham Kraków. Właśnie dzisiaj Łukasz mi mówi, że ma wycieczkę klasową do Karkowa i marudzi że nie chce jechać bo tam "tylko kościoły i zameczki". Masakra te młode pokolenie, ale chyba go urobię , by zobaczył te "zameczki" heeh

Też kocham Kraków :)

Link to comment
Share on other sites

Kraków jest boski, ale tak jak pisze Erykowa - w centrum. Kocham krakowski rynek.

Najlepiej wspominam wycieczki do krk w czasach liceum. Ach to były wagary :D

 

A wracając do tematu opieki nad dziećmi i staruszkami. Jestem pedagogiem społecznym. Nie praktykującym :P Chyba, że liczy się własne dziecko ;D

Mam nadzieję, że mi się marzenia kiedyś pospełniają i będę się opiekować, ale zwierzakami.

 

Link to comment
Share on other sites

1 godzinę temu, Chesti napisał:

Kraków jest boski, ale tak jak pisze Erykowa - w centrum. Kocham krakowski rynek.

Najlepiej wspominam wycieczki do krk w czasach liceum. Ach to były wagary :D

 

A wracając do tematu opieki nad dziećmi i staruszkami. Jestem pedagogiem społecznym. Nie praktykującym :P Chyba, że liczy się własne dziecko ;D

Mam nadzieję, że mi się marzenia kiedyś pospełniają i będę się opiekować, ale zwierzakami.

 

no widzisz ja nauczycielem informatyki- nie praktykującym heheh

Link to comment
Share on other sites

7 godzin temu, mar....ka napisał:

a ja swoją pracę z dziećmi zakończyłam na praktykach w gimnazjum- masakra heheh . Pracowałam też jako wychowawca kolonijny, raz zdarzył mi się OHP na zbiorze truskawek- tego się nie zapomina :))))Na drugi dzień po przyjeździe, dzwoniłam do mamy, by biegła mi ubezpieczenie wykupić (wieczorem mówię, żadnej koedukacji- chłopcy z jednej strony obozu, dziewczyny z drugiej- rano w namiotach chłopak-dziewczyna, chłopak dziewczyna ). Najgorsze jest to, że w sporym stopniu wychowawcy są odpowiedzialni za niechciane ciąże wychowanków. Najmilej wspominam zimowisko z dziećmi 1-3.klasa podstwówki

Gimnazjum - nie , nie nie, ja tu mówię o dzieciach tak do 6-7 roku życia, najlepiej 1-3 :D

4 godziny temu, mar....ka napisał:

ojej jak ja kocham Kraków. Właśnie dzisiaj Łukasz mi mówi, że ma wycieczkę klasową do Karkowa i marudzi że nie chce jechać bo tam "tylko kościoły i zameczki". Masakra te młode pokolenie, ale chyba go urobię , by zobaczył te "zameczki" heeh

 

4 godziny temu, Oscar Patric napisał:

Też kocham Kraków :)

 

3 godziny temu, angineuuka napisał:

Tez lubie jezdzic do Krakowa, chociaz byłam tam juz tyyyyyle raz. Myslalam, zeby sobie teraz skoczyc z Miska na jeden dzień ;> 

A ja jestem dziwna i Krakowa nie lubię. Zresztą jak większości miast turystycznych. Mnie prędzej wiocha zabita dechami zachwyci swoją dzikością niż właśnie wszelkie zamki i kościoły :P

Link to comment
Share on other sites

swoich nie mam i nie planuję, ale cudzę jakoś znoszę. Niedaleko mam znajomych, którzy mają parkę (1,5 i 4 lata) za każdym razem jak od nich wychodzę, albo jak wpadają do mnie obiecuję sobie, że do żadnego małego dzieciaka się więcej nie zbliżę, ale z czasem mi przechodzi :)

Link to comment
Share on other sites

Ja nie zamierzam mieć dzieci, nie widzę w nich nic słodkiego :P Kilka godzin z jakimś obcym dzieckiem to ok, ale nie wyobrażam sobie mieć takiego zawsze w domu :P

 

A co do Krakowa to jest to drugie miasto (za Poznaniem), w którym mogłabym mieszkać :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...