Jump to content
Dogomania

Przygarnę małą sunię/pieska/NIEAKTUALNE


Basiaw1

Recommended Posts

Chciałabym dać dom drugiej psinie, mam w domu 7-letnią suczkę, Lunkę, kundelka o posturze jamnika, 10-11 kg i drugiego psiaka chciałabym podobnych gabarytów. Raczej suczka, ze względu na ogród, wolę wypalanie trawy (był czas przywyknąć;-), niż krzewów, drzewek czy rabat w warzywniku. Moja sunia jest wysterylizowana, ale fajnie by było, gdyby nowy psiak też miał to za sobą. Nie mam jakiś wymogów co do wyglądu czy wieku, ważniejszy jest charakter, żeby piesek lubił ludzi i inne psy, żeby  nie miał cech wskazujących, że będzie dominował, bo wtedy szybko podporządkuje sobie Lunę a nie chcę, żeby poczuła się gorzej, nowy psiak ma być jej przyjacielem a nie tyranem. Piesek mieszkałby w domu, może być ciepłolub, moja Lunka drzemki zawsze spędza pod kocem i całą zimę przy palącej się kozie a latem piecze się na słońcu:-)
 Nie mam doświadczenia z psami, w sensie płci, jakoś zawsze miałam suczki, i w domu rodzinnym i teraz w swoim. Jeśli z pieskami po kastracji jest mniej problemów ze znaczeniem mebli i ścian w domu a w ogrodzie każdego krzaczka, to na pieska też jestem otwarta.

Mieszkam w zachodniopomorskim, okolice Międzyzdrojów.

 

Pozdrawiam serdecznie

Basia

Link to comment
Share on other sites

śliczna, malutka Lusia :) łagodna i kochana . woj. łódzkie, ale w transporcie możemy pomóc.

http://olx.pl/oferta/sliczna-malutka-wyjatkowa-lusia-szuka-wspanialego-domku-CID103-IDcG0nj.html#132b7

Kikula trochę większa (ok. 15 kg) . Cudowna i łagodna sunia już 3 lata w schronisku, uwielbia dzieci :)

http://olx.pl/oferta/slodka-kika-do-kochania-od-zaraz-CID103-ID9Ktw3.html#132b7e03df

Muffinek jest słodkim i malutkim przytulakiem :)

http://olx.pl/oferta/malusienki-uroczy-mufinek-szuka-kanapy-CID103-IDdQjth.html#132b7e03df

Link to comment
Share on other sites

Podrzucam cudownego malego! Psiak wazy ok 14 kg, wyglada bardzo nietypowo :) Nie ma w nim grama agresji, lagodny, kochany marzy o wlasnym domku! :) Dogaduje sie z innymi psiakami, kocha ludzi! Jest juz wykastrowany! 

Okolice Lodzi transport pomozemy zorganizowac :)

 

http://olx.pl/oferta/mini-rottweiler-maly-wyrzucony-jak-smiec-prosi-o-dom-CID103-IDdmNZR.html#132b7e03df

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi, każdy psiak jest kochany, bardzo mi się podoba Daszeńka i Muffinek, tylko ta odległość:-( Ponieważ psiak miałby dołączyć do mojej Lunki, to jednak dobrze by było, aby psy miały okazję spotkać się na neutralnym gruncie, żeby zobaczyć, jak na siebie zareagują a przy tych odległościach, to prawie niewykonalne:-( A może macie inne doświadczenia z oddawaniem psiaków do domów, w których już jest pies?

Link to comment
Share on other sites

Bardzo Wam dziękuję za odpowiedzi, każdy psiak jest kochany, bardzo mi się podoba Daszeńka i Muffinek, tylko ta odległość:-( Ponieważ psiak miałby dołączyć do mojej Lunki, to jednak dobrze by było, aby psy miały okazję spotkać się na neutralnym gruncie, żeby zobaczyć, jak na siebie zareagują a przy tych odległościach, to prawie niewykonalne:-( A może macie inne doświadczenia z oddawaniem psiaków do domów, w których już jest pies?

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Basiaw1 napisał:

 A może macie inne doświadczenia z oddawaniem psiaków do domów, w których już jest pies?

Pies swojego terenu nie będzie znaczył co dnia, bo i po co? Ale musi się przecież wysikać i gdzieś tę nogę zadrzeć trzeba, nie? I nie ma co się tak trząść nad drzewkami - jeżeli są dorosłe, dają radę i wielkim podsikiwaczom. Mam ogród, to wiem. A z suczką-rezydentką każdy samiec się dogada, nawet wykastrowany. Suka może psem pomiatać (jak to suka), ale pies suką - nigdy. No, chyba że świr. A z dwiema sukami może być różnie, niestety. Skądś się przecież wzięło powiedzenie - wredna suka. Rzadko idzie wtedy na ostro, ale się zdarza. Taka wredota potrafi gnębić drugą dla jakiejś chorej satysfakcji, jak kot mysz, czego u samców się nie spotyka. Miałem do czynienia z dwiema sukami, którym po ośmiu latach wspólnego bytowania coś się odwidziało. A ponieważ były to wielkie, silne swołocze, to mord wisiał w powietrzu. Koniec końcem, do końca życia były od siebie odseparowane. Tu na Dogo można odnaleźć wątek z trójłapką collie, która po adopcji przez panią mającą już jamniczkę, zaczęła tak gnębić rezydentkę, że nie było innej rady i "Lassie" musiała wrócić do DT. Piszę to nie po, by straszyć wrednymi sukami, ale żebyś miała świadomość, że coś takiego jest możliwe. Krótko mówiąc: pieska brać w ciemno, z drugą suczką zrobić "próbną jazdę".

Link to comment
Share on other sites

Ryss, dzięki za opinię. Wolałabym uniknąć 'próbnej jazdy', bo jak coś by nie wyszło, to powrót do schroniska czy DT za dużo by kosztował i psiaka i nas, emocjonalnie oczywiście.

Nie wiem, jak to jest z tym podporządkowywaniem, moja Luna ma 7 lat, w sobotę wpadł do nas znajomy z psem młodym, 2-letnim, 2x większym od Luny, na spacerze było wszystko dobrze, obydwa biegały maksymalnie ucieszone, ale w domu na początku Luna pilnowala swojego piszczka, ale po pół godzinie, jak Tobi poczuł się swobodniej, to zabrał tę zabawkę i na Lunę warczał, nie miała odwagi odebrać swojej własności. Wiadomo, na tej podstawie nie ma co rokować, ale może rzeczywiście bardziej bojowa sunia szybko by Lunę zgnębiła... Bardzo bym chciała dać dom jakiemuś psiakowi a Lunie towarzystwo, żeby tylko żadnego nie skrzywdzić.

Link to comment
Share on other sites

Basiaw1, z takim podejściem - że "rozpoznanie bojem" nie, bo przykro będzie jakby coś nie wyszło - nie zawracaj sobie... głowy sprawdzianami, tylko po prostu bierz pieska/suczkę odpowiadającą posturą Twojej (to ważne). Jamnikopodobne to małe pieski, niezbyt silne i ze słabym uściskiem szczęki, więc nawet gdyby na początku dochodziło do awantur, to na pewno się nie pozabijają, nie pozagryzają. Jeśli - zacisnąwszy zęby - pozwolisz im ułożyć na własną łapę wzajemne stosunki, to nie będzie źle - na pewno się dogadają. Tylko Ty musisz potem uznać bez gadania ("ojoj, jaka ona biedna") psie rozstrzygnięcia. Nie należy przykładać ludzkiej miary do psio-psich stosunków. Pies wcale się nie czuje nieszczęśliwy w stadzie, jeśli w hierarchii stoi niżej od drugiego. Nieszczęśliwa czuje się tylko pańcia, która na to patrzy - szczególnie gdy nowa umówi się z rezydentką, że ona - nowa - stoi od teraz wyżej. Zatem powtórzę: bierz pieska/suczkę i się nie martw. Będzie dobrze.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...