Jump to content
Dogomania

Mała, niepozorna, roczna Daszeńka ma już swoich wspaniałych ludzi!!! Bądź szczęśliwa cudny Cukiereczku!!!


Gabi79

Recommended Posts

Godzinę temu, Ryss napisał:

elikstłucz termometr, nie będziesz mieć gorączki (klasyk). I dopisz jeszcze, że nie będziesz informować tu o losach psa, czyli suczki w nowym "domku" (jak wynajmowane mieszkanie ładnie nazywa Poker). Tak jak to zrobiłaś w wątku 14-letnia Tina już bezpieczna w hoteliku. Po prostu kamień w wodę.

 

Tak, kiyoshi i to będzie dobre wytłumaczenie dla Ciebie, na wypadek, gdyby suczka musiała wrócić z "domku", bo wicie-rozumicie właściciel mieszkania jednak nie godzi się na obecność zwierząt w mieszkaniu.

 

Zaskocze Cie- nie potrzebuje wytlumaczenia dla siebie.

W przeciwienstwie do Ciebie wiem czym jest proces adopcyjny w praktyce bo od lat dzialam na rzecz zwierzat nie tylko kliksjac w klawiature ! wiec daruj sobie pouczanie mnie. Szkoda mi czasu na dalsze przepychanki z Toba 

Link to comment
Share on other sites

O 8.02.2016o22:07, Poker napisał:
Godzinę temu, Gusiaczek napisał:

No tak, Daszka prawie w domu, a ja w ... lesie z wiadomością o tym radosnym wydarzeniu ;) Dogo szaleje - raz jest dwa razy nie ma, w pracy od kilku dni też jakieś szaleństwo serwerowe.

Najważniejsze, że Daszeńka zmyka do siebie. Powodzenia Serdeńko :)

Z Waszych komentarzy domyśliłam się, że kociątko szaleje.... wrzuciłam do ignorowanych, czyli do śmietnika - to bardzo przydatna, jak dla mnie, możliwość w ustawieniach.

Gusiaczku, wspaniałe są takie niespodzianki prawda?!

Dziękuję Wam cioteczki za trzymanie kciuków i pozytywną energię!!!

Jestem w stałym kontakcie z Panią Moniką, Państwo odliczają godziny do spotkania z Daszeńką

Link to comment
Share on other sites

3 godziny temu, elik napisał:

Bardzo proszę ignorujcie zaczepki tego trola. Dobry sposób, to dodać go do ignorowanych.

Byłoby miło (jak dla mnie), gdybyś sama zastosowała się do swej dobrej-rady-zawsze-w-cenie. Ubyłoby dzięki temu wyzwisk i folwarcznej polszczyzny na forum.

Aha, dokształcaj się nie na wirtualnej Wiki, ale na papierowym Nowym słowniku ortograficznym PWN (Warszawa 2002, s.793): troll (mit.)  -l.la; -l.li a. -l.lów.

Ale wątpię, czy Ty masz choć jedną książkę w domu...

 

 

2 godziny temu, kiyoshi napisał:

Zaskocze Cie- nie potrzebuje wytlumaczenia dla siebie.

Mnie na Dogo już nic nie zaskoczy... No, może byłbym zaskoczony (trochę), gdybym się doczekał (i myślę, że nie tylko ja) od Ciebie konkretnej odpowiedzi na to, postawione już wcześniej pytanie: czy właściciel mieszkania, które wynajmują pańciostwo in spe suczki, wyraził zgodę na przebywanie zwierząt w jego mieszkaniu?

Link to comment
Share on other sites

Dziewczyny, a dlaczego nie chcecie zapytać właściciela mieszkania o zgodę? Gdzie tak naprawdę leży problem?

Przyszli właściciele mieszkają razem z siostrą, czy ona też wyraża zgodę? Rok czasu, to kupa czasu. Wszystko może się zdarzyć.

Ja nigdy nie sugeruję się pierwszym wrażeniem i obietnicami in spe Państwa.

Link to comment
Share on other sites

7 minut temu, Perełka1 napisał:

Dziewczyny, a dlaczego nie chcecie zapytać właściciela mieszkania o zgodę? Gdzie tak naprawdę leży problem?

Przyszli właściciele mieszkają razem z siostrą, czy ona też wyraża zgodę? Rok czasu, to kupa czasu. Wszystko może się zdarzyć.

Ja nigdy nie sugeruję się pierwszym wrażeniem i obietnicami in spe Państwa.

Chyba nikt nie napisał, że nie chce zapytać właściciela mieszkania o zgodę na posiadanie psa.

Siostra Pana Mariusza była obecna podczas wizyty elik, oczywiście także czeka na Daszeńkę.

Ja także nie sugeruję się wyłącznie pierwszym wrażeniem, rozmawiałam kilka razy z Panią Moniką, elik rozmawiała osobiście.

Proszę nie szukajmy problemu tam gdzie go nie ma.

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Gabi79 napisał:

Chyba nikt nie napisał, że nie chce zapytać właściciela mieszkania o zgodę na posiadanie psa.

Siostra Pana Mariusza była obecna podczas wizyty elik, oczywiście także czeka na Daszeńkę.

Ja także nie sugeruję się wyłącznie pierwszym wrażeniem, rozmawiałam kilka razy z Panią Moniką, elik rozmawiała osobiście.

Proszę nie szukajmy problemu tam gdzie go nie ma.

 

Gabi79, ale nie ma tej informacji na wątku. Ja z braku czasu i natury swojej zawsze czekam na konkretne informacje. Na razie problemu nie ma, ale może w przyszłości być, dla Daszy.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

8 godzin temu, Perełka1 napisał:

Dziewczyny, a dlaczego nie chcecie zapytać właściciela mieszkania o zgodę? Gdzie tak naprawdę leży problem?

Przyszli właściciele mieszkają razem z siostrą, czy ona też wyraża zgodę? Rok czasu, to kupa czasu. Wszystko może się zdarzyć.

Ja nigdy nie sugeruję się pierwszym wrażeniem i obietnicami in spe Państwa.

Czy pisze gdzieś, że nie chcemy ????

7 godzin temu, Perełka1 napisał:

Gabi79, ale nie ma tej informacji na wątku. Ja z braku czasu i natury swojej zawsze czekam na konkretne informacje. Na razie problemu nie ma, ale może w przyszłości być, dla Daszy.

Taka informacje przekazałam w rozmowie Gabi79 i nie jest to tajemnicą. Wizyta trwała ponad godzinę, czy wszystko o czym rozmawialiśmy muszę napisać na wątku ??? Nie mam na to czasu, ani ochoty.  Zajmuję się jeszcze kilkoma psiakami na dogo, w domu mam trzy w tym jeden na tymczsie, obowiązki domowe itp itd. Odpowiedziałabym na każde pytanie osoby szczerze zainteresowanej losem suni, ale nie trolowi, który pęta się za mną po watkach, mataczy, opluwa i tylko po to włazi na wątek.

A Ty jak się tu znalazłaś ?? Nie było Cie od powstania wątku do teraz, czy Twoja obecność na wątku to przypadek ?? Wątpię.

 

To moja ostatnia wypowiedź na zaczepki osób dotychczas nie interesujących się losem suni.

Już zbyt wiele czasu zajęło mi tłumaczenie, że nie jestem wielbłądem.

Wole poświęcać czas potrzebującym zwierzętom.

 

Dodam tylko jeszcze, że Tina, którą wg sugestii trola zaniedbałam, ma swojego prawnego opiekuna i ma się dobrze.

  • Upvote 1
  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Gabi79 napisał:

Chyba nikt nie napisał, że nie chce zapytać właściciela mieszkania o zgodę na posiadanie psa.

A Ty jakaś rozkojarzona, albo niekumata, za przeproszeniem. To Ci wyłożę prostymi żołnierskimi słowy: nie chodzi o to, że nikt nie napisał, że nie chce zapytać właściciela mieszkania o zgodę, ale o to - że nikt nie napisał, iż zapytał właściciela mieszkania o zgodę. Teraz kumasz? No.

Link to comment
Share on other sites

Elik, jestem na dogomanii od 2010 roku, tak się tu znalazłam. Czytam wiele wątków, piszę i pytam, jak mnie coś interesuje.

Nie musisz pisać wszystkiego o czym rozmawiałaś z Państwem, info o pogodzie i podróży, możesz pominąć. Ale napisz to, co dotyczy, bezpośrednio Daszy, jej przyszłości.

Nie interesuje mnie na tym wątku to, ile masz psów, co robisz i komu pomagasz. Więc odpowiedz szczerze, jak deklarujesz, na moje pytanie.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, elik napisał:

Taka informacje przekazałam w rozmowie Gabi79 i nie jest to tajemnicą.

Hehe, biedna Gabi79 jeszcze nie wie, że wie, o czym łże tu w żywe oczy ta notoryczna kłamczucha, bo w odpowiedzi Perełce1, Gabi79 nawet słowem się nie zająknęła, że "taką informację jej przekazała elik". Naiwne dziewczę z tej Gabi79 i już nie pierwszy raz daje się wpuścić w maliny wyciągaczkom. A Ty kłamczucho, elik, choćbyś jeszcze większej czcionki użyła i po dwakroć wyboldowanej, to nie zamydlisz oczu czytającym ten wątek, że to z Twojej winy los Daszy jest w dalszym ciągu niepewny, gdyż nie ma pewności, że nie wróci od pańciostwa, bo pan się nie zgodził - pan, właściciel mieszkania.  I z dwojga złego, byłoby lepiej w takim przypadku, gdyby Dasza wróciła. Bo może podzielić wówczas los Tiny: żadnych wiadomości, czarna dziura - był pies, nie ma psa.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

52 minut temu, Perełka1 napisał:

Elik, jestem na dogomanii od 2010 roku, tak się tu znalazłam. Czytam wiele wątków, piszę i pytam, jak mnie coś interesuje.

Nie musisz pisać wszystkiego o czym rozmawiałaś z Państwem, info o pogodzie i podróży, możesz pominąć. Ale napisz to, co dotyczy, bezpośrednio Daszy, jej przyszłości.

Nie interesuje mnie na tym wątku to, ile masz psów, co robisz i komu pomagasz. Więc odpowiec szczerze, jak deklarujesz, na moje pytanie.

W poniedziałek, po pierwszej rozmowie (ponad godzinnej) z Panią Moniką napisałam na Dogo długi post, niestety nie zapisał się, bo Dogo "padło"

Wobec tego napiszę jeszcze raz.

Państwo od jakiegoś czasu przeglądali ogłoszenia w poszukiwaniu psiego przyjaciela.

Już dawno rozmawiali o zamiarze adopcji psa z właścicielem mieszkania i ów właściciel wyraził na to zgodę.

Pani Monika zakochała się w Daszce, uwielbia pieski o krótkich łapkach. 

W domu rodzinnym miała sunię, która żyła 14 lat.

Państwo sami pojadą po Daszkę, ponad 400 km w jedną stronę.

Decyzja o adopcji jest przemyślana.

Zdają sobie sprawę, że Daszka jest jeszcze wycofana, że potrzebuje czasu na aklimatyzację.

Pani Monika jest bardzo sympatyczną, otwartą osobą, bardzo się ucieszyła, z naszej decyzji, prosiła by wycałować Daszeńkę.

Rozmawiałyśmy o problemie bezdomności i o wielu sprawach, nie tylko "psich".

Zaprosiłam Panią Monikę tu na wątek.

Wszystkim nam zależy, by psiaki trafiały do wspaniałych ludzi, dlatego proszę darujmy sobie uszczypliwości.

 

To nie był pierwszy lepszy telefon o Daszkę, ale w moim odczuciu najlepszy.

Po rozmowach z Panią Moniką nie mam żadnych zastrzeżeń.

Oprócz  telefonów miałam kilka zapytań na olx, ale nawet nie warto o nich wspominać.

Jeśli chodzi o wyjazdy wakacyjne, weekendowe itp. Daszka będzie towarzyszyć Państwu lub zostanie pod opieką znajomych zwierzolubów.

 

 

 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

13 minut temu, Gabi79 napisał:

W poniedziałek, po pierwszej rozmowie (ponad godzinnej) z Panią Moniką napisałam na Dogo długi post, niestety nie zapisał się, bo Dogo "padło"

Wobec tego napiszę jeszcze raz.

Państwo od jakiegoś czasu przeglądali ogłoszenia w poszukiwaniu psiego przyjaciela.

Już dawno rozmawiali o zamiarze adopcji psa z właścicielem mieszkania i ów właściciel wyraził na to zgodę.

Pani Monika zakochała się w Daszce, uwielbia pieski o krótkich łapkach. 

W domu rodzinnym miała sunię, która żyła 14 lat.

Państwo sami pojadą po Daszkę, ponad 400 km w jedną stronę.

Decyzja o adopcji jest przemyślana.

Zdają sobie sprawę, że Daszka jest jeszcze wycofana, że potrzebuje czasu na aklimatyzację.

Pani Monika jest bardzo sympatyczną, otwartą osobą, bardzo się ucieszyła, z naszej decyzji, prosiła by wycałować Daszeńkę.

Rozmawiałyśmy o problemie bezdomności i o wielu sprawach, nie tylko "psich".

Zaprosiłam Panią Monikę tu na wątek.

Wszystkim nam zależy, by psiaki trafiały do wspaniałych ludzi, dlatego proszę darujmy sobie uszczypliwości.

 

 

 

Teraz wszystko jest jasne. Dziękuję

ja też lubię pieski o krótkich łapkach

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

6 minut temu, Perełka1 napisał:

Teraz wszystko jest jasne. Dziękuję

ja też lubię pieski o krótkich łapkach

Nie wiem Perełko, czy widziałaś, jeszcze dopisałam nt. wakacji.

Nie musisz dziękować, to niejako mój obowiązek, by napisać, czego się dowiedziałam o przyszłej rodzinie Daszeńki

Gdyby dogo nie szwankowało te informacje były by już w poniedziałek.

Mój piesio wczoraj miał usuwane ząbki i Pani Monika pytała mnie, czy wszystko ok. 

Nie bez znaczenia jest też fakt, że Państwo odwieźli elik przez po wizycie samochodem pod sam dom niemal przez cały Kraków.

 

Link to comment
Share on other sites

4 minuty temu, Gabi79 napisał:

Nie wiem Perełko, czy widziałaś, jeszcze dopisałam nt. wakacji.

Gdyby dogo nie szwankowało te informacje były by już w poniedziałek.

Mój piesio wczoraj miał usuwane ząbki i Pani Monika pytała mnie, czy wszystko ok. 

Nie bez znaczenia jest też fakt, że Państwo odwieźli elik przez po wizycie samochodem pod sam dom niemal przez cały Kraków.

 

teraz doczytałam

to trzymamy kciuki za Daszę i Państwa

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, Gabi79 napisał:

Już dawno rozmawiali o zamiarze adopcji psa z właścicielem mieszkania i ów właściciel wyraził na to zgodę.

Symptomatyczne, że to Ty odpowiadasz na post Perełki1, skierowany do elik. No, ale w końcu jedziecie na tym samym wózku. Gdybyś od razu tak napisała nie pytana, to rozumiem. Teraz wygląda, że zostałaś postawiona przez tę kłamczuchę pod ścianą i robisz dobrą minę do złej gry. Nie wydajesz się mi zatem wiarygodna. Ale niech będzie, że tak jest jak mówisz. Módl się teraz tylko, by się właścicielowi mieszkania coś się nie odwidziało i pańciostwo in spe Daszy nie znalazło się pod mostem. Choć jak mówią - rok, nie wyrok.

Ku pamięci (i przestrodze) czytającym polecam wątek 14-letnia Tina już bezpieczna w hoteliku. Tam każdy sam może sobie wyrobić opinię na temat tego, jaką rolę w tej nieszczęsnej historii Tiny odegrała elik i jej podobne TWA. I niech to będzie dzwonkiem ostrzegawczym, gdy w innym wątku pojawią się charakterystyczne słowa, w rodzaju: "wiem, ale nie powiem, co z pieskiem, bo kto ma wiedzieć, ten wie, a inni na forum mogą mnie pocałować".

Ale nic, pażywiom - uwidim, jak mawiali starożytni Rosjanie. Aha, chwyciły mnie za serce Twoje słowa, "że Państwo odwieźli elik przez po wizycie samochodem pod sam dom niemal przez cały Kraków". Kraków, to małe miasto (nie licząc dawnych przysiółków w rodzaju wsi Mogiła, zwanej teraz Nową Hutą), wbrew pozorom, ale mimo wszystko wieźć takiego pasażera przez caluśki Krakówek, to nie żarty.  Ja bym się bał.

  • Upvote 1
  • Downvote 1
Link to comment
Share on other sites

Zagladam na wiele wiele watkow od lat

 jak wiekszosci z nas

 zagladamy

  wspieramy jak tylko mozemy

One wszystkie w naszych sercach sa juz na zawsze

 na zawsze przeciez

zal tylko zal wielki

 ze raz jeden goscimy na tym swiecie ...ech ...

ze nie wszytko ujrzymy szczescie

 ze nie wszystkiemu poradzimy

..dziwie sie ludziom,ktorzy nie szanuja nikogo

 niczego ..

 tym samym nie szanuja nawet i swojego istnienia przecie ....

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Przez te częste awarie serwera dogo trudno jest rozliczyć bazarek, który zorganizowałam dla Daszy i kilku innych psiaczków. Ale,  "jakem zaczął, skończyć muszę..." tak i ja muszę dotrwać do końca i rozliczyć majątek Daszeńki. Dotychczas na konto wpłynęły przelewy od:

10,00 zł  -  Olena84  -  26.01.               

16,50 zł   -  Gusiaczek  -  27.01.               

40,00 zł  -  abc  -  9.02.               

20,00 zł  -   dorcia2   -  11.02.

Proszę o przysłanie adresów do wysyłki fantów.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...