Jump to content
Dogomania

Płatne domy tymczasowe


gojka

Recommended Posts

Nie rozumiem zdziwienia, ani ideą płatnych DT ani tym bardziej kwotą 300 zł za codzienne wyprowadzanie psów (zakładając, że mają tyle ruchu ile powinny), zanoszenie jedzenia, dolewanie wody i mycie misek. Absolutnie nie widzę w tej kwocie m-ca ani na wyżywienie, suple, sprzęt, opiekę wet, ani pracę stricte szkoleniową. Tym bardziej, że ZUS, VAT i PIT 5L też są mi dobrze znane.

 

Widzę, że jest jakiś problem  - ktoś dostaje 300 zł (i nie płaci od tego żadnego podatku), a oprócz 300 zł do ręki kupują mu wszystko dla psa oraz opłacają weta. 300 zł zostaje dla tej osoby na jej prywatne potrzeby. Tak to wygląda.

Jeśli ktoś prowadzi hotel i hoteluje psy od 25-30 zł w górę, a bezdomniaki za 10-15 to dodatkowo opłaca się hotelowi wszystkie zabiegi weterynaryjne, a czasami w tej sumie 300 zł pies ma karmę. 

Ja osobiście nie rozumiem, dlaczego ja płacę ogromne podatki bo jestem vatowcem + ZUS i drżę o każdy grosz jaki zarobię czy US się do czegoś nie doczepi, a w płatnych DT te 300 zł biorą sobie do kieszeni bez skrępowania, bywa, że tak tymczasują po kilka psów i jeszcze się im dosyła cuda na kiju dla psiaków. 

Link to comment
Share on other sites

mestudio, masz rację z tym ZUSem itd. Wiadomo, że jest to niesprawiedliwe jak ktoś ma zarejestrowana działalność, a ktoś inny robi to samo na czarno i oszczędza na tych obowiązkowych i niemałych opłatach dla państwa.

 

Jednak patrząc tylko pod kątem "bogacenia się DT na bezdomniakach" to może budzić to jakiś niesmak bo skoro ktoś bierze pieniądze za to, że pogłaszcze psa to może w ogóle jest to nieodpowiednie miejsce dla zwierzaka. Z drugiej strony pies to nie tylko przyjemności, ale i obowiązki i o ile dla własnego zwierzaka można się poświęcać to dla cudzego już to chyba tak łatwo nie przychodzi. Można lubić dzieci, co nie znaczy, że się będzie prowadziło bezpłatne przedszkole ;) Ale są ludzie, którzy pomagają za darmo, ale jest ich stosunkowo niewiele, a reszcie trzeba płacić by zachęcić do pomocy. Tak to niestety wygląda i przynajmniej mam nadzieję, że w większości przypadków te zwierzęta dostają to wszystko co DT deklarują, a nie widzą człowieka tylko w czasie podania miski. Bo odpłatnie nabrać psów do kojców, opowiadać cudowne historie, a tak naprawdę w ogóle się nimi nie zajmować to złoty interes :( Tyczy się to i DT, i hoteli.

Link to comment
Share on other sites

A ja rozumiem płatne DT. 

Te trzy stówy tak naprawdę wcale nie są dużą kasą, nawet "za głaskanie", tzn za to że pies po prostu jest zaopiekowany. Bo to wbrew pozorom całkiem sporo roboty, równie dużo wydatków nie do rozliczenia (prąd, woda, środki czystości, szkody etc). 

 

Sama mam bezpłatny dt, ale to, ze ja jestem beznadziejną idealistyczną idiotką, która dzięki wieloletniemu pomaganiu dorobiła się kosmicznych długów i zdewastowanego mieszkania, to nie znaczy, ze wszyscy maja tacy być. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Guest Ciekawa1992

Powiem szczerze, że przeczytałam cały wątek z niezwykłą ciekawością, a to z dwóch powodów;) Pierwszy oczywiście to składka ZUS, a nazywając rzeczy po imieniu zwykłe złodziejstwo jakie państwo "uprawia" na obywatelach;) Składki te, a właściwie to haracz są tak niedorzeczne, że po dwóch latach na prawdę małym przedsiębiorstwom nie opłaca się już prowadzić takiej działalności, dlatego tak wiele małych przedsiębiorstw jest zamykanych, a zyskują na tym najwięksi;) Są setki sposobów by zlikwidować to "cholerstwo" tak by mocno nie odbiło się to na finansach państwa, nawet ekonomiści powiązani z wielkimi korporacjami sugerują by to zliwkwidować i podają setki przykładów jak zniwelować starty i jak to ma przebiegać, wątek ten przejawiał się w kampanii wyborczej, mało realne ale może coś w tym kierunku ruszy;) Drugi powód to oczywiście płatne domy tymczasowe no i przeczytałam pierwszy post ze zdziwnienem "że jak to płacić za dom tymczasowy" no przepraszam bardzo osoba ta poświęca swój czas, wykonuje pracę, można nawet porównać to do opieki nad dzieckiem (myślę że porównanie nie jest przesadne) i komentarze tego typu sa na prawdę nie na miejscu. Owszem są faktycznie osoby które żerują na tym, ale myślę że to raczej wyjątki. Poza tym rozśmieszył mnie post w którym wspomniano "to dlaczego nie odpodatkować domów tymczasowych" no w świetle tego co wcześniej napisałam chyba jest już odpowiedź, wystraczy trochę poczytać o prowadzeniu działalności oraz o podatkach to więcej takich głupot co niektórym osobom już nie przyjdzie na myśl pisać. Poza tym kiedyś przeczytałam na jakimś forum ogłoszenie że ktoś się oferował jako dom tymczasowy maksymalnie dla dwóch psów, bylo to mieszkanie w bloku ale w bardzo małej miejscowości gdzie w pobliżu są lasy i łąki. Oferta była taka 350 zł miesięcznie plus w miarę możliwości darowizny w postaci jedzenia lub innych "gadżetów" a w czasie poważnych powikłań zdrowotnych składa na leczenie. W zamian za to cało dobowa opieka na psami, zapewnienie pożwienia, leczenia etc. Spacerki i to długie zależy od psa, socjalizacja i informowanie co tydzień lub kilka razy w tygodniu o stanie psa, oraz szukanie mu domu. Oferta jak dla mnie na prawdę sensowna ale z tego co pamiętam był niezły pojazd na tą propozycję, w moim mniemaniu niesłusznie.

Link to comment
Share on other sites

Guest Ciekawa1992

Powiem szczerze, że przeczytałam cały wątek z niezwykłą ciekawością, a to z dwóch powodów;) Pierwszy oczywiście to składka ZUS, a nazywając rzeczy po imieniu zwykłe złodziejstwo jakie państwo "uprawia" na obywatelach;) Składki te, a właściwie to haracz są tak niedorzeczne, że po dwóch latach na prawdę małym przedsiębiorstwom nie opłaca się już prowadzić takiej działalności, dlatego tak wiele małych przedsiębiorstw jest zamykanych, a zyskują na tym najwięksi;) Są setki sposobów by zlikwidować to "cholerstwo" tak by mocno nie odbiło się to na finansach państwa, nawet ekonomiści powiązani z wielkimi korporacjami sugerują by to zliwkwidować i podają setki przykładów jak zniwelować starty i jak to ma przebiegać, wątek ten przejawiał się w kampanii wyborczej, mało realne ale może coś w tym kierunku ruszy;) Drugi powód to oczywiście płatne domy tymczasowe no i przeczytałam pierwszy post ze zdziwnienem "że jak to płacić za dom tymczasowy" no przepraszam bardzo osoba ta poświęca swój czas, wykonuje pracę, można nawet porównać to do opieki nad dzieckiem (myślę że porównanie nie jest przesadne) i komentarze tego typu sa na prawdę nie na miejscu. Owszem są faktycznie osoby które żerują na tym, ale myślę że to raczej wyjątki. Poza tym rozśmieszył mnie post w którym wspomniano "to dlaczego nie odpodatkować domów tymczasowych" no w świetle tego co wcześniej napisałam chyba jest już odpowiedź, wystraczy trochę poczytać o prowadzeniu działalności oraz o podatkach to więcej takich głupot co niektórym osobom już nie przyjdzie na myśl pisać. Poza tym kiedyś przeczytałam na jakimś forum ogłoszenie że ktoś się oferował jako dom tymczasowy maksymalnie dla dwóch psów, bylo to mieszkanie w bloku ale w bardzo małej miejscowości gdzie w pobliżu są lasy i łąki. Oferta była taka 350 zł miesięcznie plus w miarę możliwości darowizny w postaci jedzenia lub innych "gadżetów" a w czasie poważnych powikłań zdrowotnych składa na leczenie. W zamian za to cało dobowa opieka na psami, zapewnienie pożwienia, leczenia etc. Spacerki i to długie zależy od psa, socjalizacja i informowanie co tydzień lub kilka razy w tygodniu o stanie psa, oraz szukanie mu domu. Oferta jak dla mnie na prawdę sensowna ale z tego co pamiętam był niezły pojazd na tą propozycję, w moim mniemaniu niesłusznie.

Link to comment
Share on other sites

Czyli mam rozumieć, że jestem kretynką, która za free tymczasuje ogromne ilości bezdomnych psów, remontuje dom i wymienia sprzęty zniszczone przez psy za swoje pieniądze? Jestem kretynką, która mogłaby prowadzić potajemnie działalność gospodarczą nie płacąc podatków i ZUS jak płacę obecnie, tylko odkładać te pieniądze sobie na czarną godzinę? Mierzi mnie podejście, że jedni niech sobie prowadzą mini firmy i płacą, a inni niech sobie biorą do kieszeni i nic nie płacą. Właśnie to jest problem naszego państwa - przyzwolenie na łapówkarstwo oraz lewe dochody. Jestem w domu 24 godziny na dobę, wychodzę sporadycznie. Jestem uwiązana i nawet najkrótszy wyjazd raz na kilka lat do najbliższej rodziny stanowi wyzwanie. Nikt mi za nic nie płaci - za głaskanie, za spacerowanie, za nic. Rozumiem, że ja pracy nie wykonuję mając obecnie 7 psów i 6 kotów? Zresztą co tu pisać - widzę, że nie ma to sensu bo przyzwolenie na złodziejstwo jest wszędzie.

Może powinnam rzeczywiście dać sobie spokój z dobrodziejstwem - w końcu mieszkam w polu, mam ogromny ogród, tereny do wybiegania i mogę śmiało wszystkim pisać, że nic nie robię tylko non stop z psami spaceruję i je głaskam. Tak samo jak płatne DT zapewniam psom wszystko i daję im cały swój czas - cały. Wszystko jest podporządkowane psom i o ile kot jest prawie bezobsługowy, to pies wymaga sporej uwagi każdego dnia, wymaga uregulowanego trybu życia, wymaga często nauki wszystkiego. No ale co tam, widać są równi i równiejsi w kraju.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Mestudio - ja przepraszam, ale czy ktoś Cię do tego zmusza? Bo zabrzmiało jak odrabianie strasznej i uciążliwej kary za nie swoje winy, w dodatku podlane męczenniczym sosem. 

Albo się bierze na klatę pomaganie z całym dobrem inwentarza (z tym zniszczoną chatą i ogrodem) i nie robi z tego wielkiego halo albo się z tej działalności rezygnuje. 

Sama jestem bezpłatnym DT i nie widzę powodu, dla którego miałabym rozliczać kogoś innego ze złotówek, które dobrowolnie przeznacza na finansowanie DT płatnego (choćby i niezarejestrowanego jako hotel) - wywiązującego się właściwie z opieki nad powierzonym zwierzęciem.

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

Mestudio - ja przepraszam, ale czy ktoś Cię do tego zmusza? Bo zabrzmiało jak odrabianie strasznej i uciążliwej kary za nie swoje winy, w dodatku podlane męczenniczym sosem. 

Albo się bierze na klatę pomaganie z całym dobrem inwentarza (z tym zniszczoną chatą i ogrodem) i nie robi z tego wielkiego halo albo się z tej działalności rezygnuje. 

Sama jestem bezpłatnym DT i nie widzę powodu, dla którego miałabym rozliczać kogoś innego ze złotówek, które dobrowolnie przeznacza na finansowanie DT płatnego (choćby i niezarejestrowanego jako hotel) - wywiązującego się właściwie z opieki nad powierzonym zwierzęciem.

Niczego innego się nie spodziewałam jak zarzutu, że jestem cierpiąca. Standard. 

Wystarczy jednak przeczytać z nieco głębszym zrozumieniem mój post.

 

Moja wypowiedź porusza nieco inny temat jakbyś nie zauważyła - temat złodziejstwa i przyzwolenia na to złodziejstwo w naszym kraju. No ale to taki szczegół, że ja jestem mini firmą jednoosobową i oddaję państwu dużą część swoich wypracowanych pieniędzy, a inni nic oddawać nie muszą. 

 

Cieszę się, że nie widzisz powodu do tego aby rozliczać ludzi z lewych pieniędzy, ja też nie rozliczam, jedynie wyrażam swoje zdanie i porównuję do podatków jakie płacę.

Link to comment
Share on other sites

Ciekawa-to fantastycznie,że masz takie poglądy na składki.Ale prowadząc działalność i nie płacąc składek jest się po prostu złodziejem i oszustem.

To,że -według Ciebie ktoś inny też Cię okrada(państwo) nie oznacza,że uczciwy człowiek może mieć wytłumaczenie dla swoich oszustw.On automatycznie uczciwym być przestaje.

Jesli ktoś zajmuje się psami tak jak dziećmi i poświęca im cały czas-vide-nie pracuje zawodowo-jestem za tym by mu zapłacić.Ale dla swojego dobra niech działalność otworzy-będzie miał ubezpieczenie i składki na emeryturę.

Jak już pisałam- jeśli ma psów 10 sztuk lub więcej to ma już jakiś konkretny zarobek.

Tylko problem w tym jak wyłowić tych co się chcą wzbogacić i odróżnić ich od tych co naprawdę uczciwie pracują? :)

Link to comment
Share on other sites

Mestudio - ja też prowadzę działalność, płacę ZUS, jestem VATowcem. To tak dla wyjaśnienia. 

I mimo wszystko kością mi w gardle nie staje, że istnieją "nielegalne" płatne DT. I nie drę szat z tego powodu. I nie uważam się za lepszą i szlachetniejszą, bo całą reszta to "złodzieje".

 

Jednocześnie podtrzymuję opinię, że jeśli ktoś ma zrezygnować z prowadzenia takiego (porządnego, odpowiedzialnego - podkreślam) DT dlatego, że przy legalnym rozliczeniu z działalności zwyczajnie pogrąży się finansowo (bo ile musi być tych psów po trzy stówki, żeby starczyło na opłaty? 15?) to owszem - wolę, aby się nie rejestrował i pomagał nadal (choćby i oskarżany o działania wątpliwe moralnie). 

Link to comment
Share on other sites

Wronka - nic mi w gardle nie staje. Ciągle nie pojmujesz, że w naszym kraju jest jawne przyzwolenie na złodziejstwo i łapówkarstwo co mnie mierzi. Nie trzeba zakładać działalności aby zapłacić niewielki podatek od tego dochodu, ale to trzeba chcieć i być w porządku. Wystarczy zapytać pierwszej z brzegu księgowej jak to zrobić aby być w porządku. 

 

Według Twojego poglądu jesteś chwalebną i wielce cudowną osobą, mega tolerancyjną bo Ty płacisz podatki, a inni jak chcą to niech nie płacą, nic Ci do tego. 

Link to comment
Share on other sites

Pozostaje jeszcze taka kwestia, że sporo bezpłatnych dt się wycofało z działalności lub zaczęło pobierać opłaty, bo niestety często, gdy pies jest już bezpieczny osoba odpowiedzialna za psa przestaje się nim interesować. DT zostaje sam z psiakiem mimo wcześniejszych innych ustaleń. Opłaty jednak mobilizują do działania i szukania zwierzakowi domu. Smutne, ale prawdziwe i rozumiem zmianę nastawienia tych osób. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Mestudio - weź Ty sobie coś na uspokojenie, bo ten temat tak Cię porusza, że za chwilę będziemy wołać lekarza. 

W przeciwieństwie do Ciebie nie uważam się za męczennicę, która poświęca swoje życie, czas, mienie (bezpłatnie! klękajcie, narody) dla dobra bezdomnych zwierząt. I nie oczekuję oklasków i publicznego doceniania swojej wspaniałości. To Ty tu wpadasz drzeć szaty i rzucasz na prawo i lewo "złodziejami" i "oszustami" :)

 

Rozumiem, że jako osoba praworządna i jednocześnie posiadająca dostęp do stosownych danych (bo przecież na takim Dogo lub FB nic się nie ukrywa) regularnie zgłaszasz do US osoby, które za swoje usługi pobierają pieniądze i nie wydają kwitków. Bo tak jest obywatelsko, właściwie i zgodnie z prawem.

Link to comment
Share on other sites

Mestudio - ja przepraszam, ale czy ktoś Cię do tego zmusza? Bo zabrzmiało jak odrabianie strasznej i uciążliwej kary za nie swoje winy, w dodatku podlane męczenniczym sosem. 

Albo się bierze na klatę pomaganie z całym dobrem inwentarza (z tym zniszczoną chatą i ogrodem) i nie robi z tego wielkiego halo albo się z tej działalności rezygnuje. 

Sama jestem bezpłatnym DT i nie widzę powodu, dla którego miałabym rozliczać kogoś innego ze złotówek, które dobrowolnie przeznacza na finansowanie DT płatnego (choćby i niezarejestrowanego jako hotel) - wywiązującego się właściwie z opieki nad powierzonym zwierzęciem.

 

Nikt nie zmusza Mestudio, czy inne osoby, do prowadzenia bezpłatnych DT. To samo się jednak tyczy również tych drugich, którzy pobierają opłaty za prowadzenie DT. Nikt ich nie zmusza do bycia DT.

Więc mnie to wcale nie dziwi, że ktoś piętnuje takie pobieranie opłat, skoro taka osoba z płatnym DT dostaje dla psa wszystko, czyli: jedzenie, smycze, kasę na leczenie itp.

Link to comment
Share on other sites

Jeżeli wykonuje się jakąś pracę charytatywnie i za darmo to czy daje to podstawy do oskarżania innych o kradzież? Wiele z osób tu obecnych swoją pracą i czasem wspiera działania charytatywne. Na tym to polega, na dobrowolności.
Nie wiem co jest istotą problemu dla koleżanki, czy to że ona to robi za darmo, czy że inni nie.
Jak coś robię w ramach wolontariatu to nie będę publicznie żalić się ile czasu, pieniędzy, zdrowia, sprzętu i relacji z bliskimi na tym tracę. Albo raczej ile poświecam. Słowo strata nie jest dobre. W końcu gdybym to widziała jako stratę to bym tego nie robiła.
Nie wiem co jest bulwersującego w tym, że nie wszystkich stać na bycie darmowym domem tymczasowym.
Co jest złego w rekompensacie finansowej za poswięcony czas i część życia. Jak tylko względy prawne i podatkowe to niech koleżanka robi donosy do US. W końcu są drogi administracyjne do ukrócenia takich praktyk. Tylko czy nie szkoda życia i ewentualnie czy straty nie będą większe niż zyski? Zwlaszcza z perpektywy psów?

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Jeśli ktoś bierze kasę na czarno za bycie DT no to jest oszustem i nie ma dyskusji. Płatny dom tymczasowy powinien być opodatkowany tak jak hotele dla zwierząt. 

Nie rzuciło się Wam nigdy w oczy, że niektóre fundacje, stowarzyszenia i inne tego typu kwiatki na siłę czasem trzymają psy w hotelach czy DT bo zbierają na nie cały czas kasę? Bo pies jest medialny itd. I nikt mi nie wmówi, że oni muszą się rozliczyć co do złotówki i nie dadzą zrobić przekrętów - ponieważ owszem da radę zrobić przekręty i to na spore sumy . 

Fakt, że czasem DT zostają same sobie jeśli grupka ludzi, która uratowała psa nagle o psie zapomni,ale to jest ryzyko "zawodowe" uważam, podejmując się tego nalezy mieć to gdzieś z tyłu głowy. 

Gdybym miała zostać DT nigdy by mi nie przyszło do głowy brać za to kasę! Ale chodziło mi po głowie aby założyć działalność pt "hotel dla psów" , jednak kilka osób mi odradziło, bo przy składkach przestaje się to raczej opłacać , a bym musiała się tylko z tego utrzymać, bo mam teraz taką pracę, że całymi dniami mnie nie ma, bo gdybym pracowała 8-16 to nie widzę problemu aby pracować i zajmować się jednocześnie hotelem. 

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Za normalne pieniadze sie nie oplaca, a na lewo to kradzież. Wniosek jeden: zamknac nielegalne domy tymaczasowe.Rozmawiamy o normalnych domach tymczasowych tyle, ze pobytem doplacanym czy o patologiach?
Ze tez od wetow i producentow karmy nikt nie rząda uslug w cenie znacznienie poniezej granicy oplacalnosci.
Fundacje maja wybor, moga przeciez wybrac legalne rejestrowane podmioty jak hotele. Czemu tego nie robia? I dlaczego pomyje wylewa sie na faktycznych opiekunow psow? Wylewajmy na fundacje.

Link to comment
Share on other sites

Ale skrajne opinie...mnie się zdaje,że sprawa nie jest tak bardzo skomplikowana.W naszym kraju DG jest opodatkowana,ale tzw.szara strefa ma się świetnie - vide udzielanie korepetycji, prywatne gabinety lekarskie "czynne od 16.00 - 18",ale "mogę pana zapisać na 20.30"...,wynajmowanie mieszkań etc.
To chyba bardzo indywidualna sprawa zarabiającego,ale pewne jest,ze ten kto podatki płaci,będzie się wkurzał na konkurencję,ktora tego nie robi.
W przypadku opieki nad psami jest tylko jedno ale...zarówno wyżej wspomniany uczeń,jak i pacjent oraz lokator - swoje prawa wyegzekwuje - 'płacę i wymagam',A US jest jakby na drugim planie,jest problemem usługodawcy.W przypadku psów - tylko poczucie odpowiedzialności I autentyczna miłość do psów - zapewni im godne życie,więc jeśli ktoś nie odporowadza podatku i opiekuje się ogonami - cóż,nie mnie oceniać poczucie obywatelskiego obowiązku.Jeśli ktoś podatek odprowadza I też opiekuje się psami - to super.
Natomiast jezeli opiekun/owie tłuką kasę na samej obecności psów,ale nie troszczą się o nie,to z podatkiem,czy bez - niech spadają na drzewo.To tyle ode mnie...

  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

Mestudio - weź Ty sobie coś na uspokojenie, bo ten temat tak Cię porusza, że za chwilę będziemy wołać lekarza. 

W przeciwieństwie do Ciebie nie uważam się za męczennicę, która poświęca swoje życie, czas, mienie (bezpłatnie! klękajcie, narody) dla dobra bezdomnych zwierząt. I nie oczekuję oklasków i publicznego doceniania swojej wspaniałości. To Ty tu wpadasz drzeć szaty i rzucasz na prawo i lewo "złodziejami" i "oszustami" :)

 

Rozumiem, że jako osoba praworządna i jednocześnie posiadająca dostęp do stosownych danych (bo przecież na takim Dogo lub FB nic się nie ukrywa) regularnie zgłaszasz do US osoby, które za swoje usługi pobierają pieniądze i nie wydają kwitków. Bo tak jest obywatelsko, właściwie i zgodnie z prawem.

Myślę, że bardzo przesadziłaś z oceną mojej osoby i robisz to celowo. Taka przykra zagrywka. No ale co kto lubi. Nie mogę dyskutować z kimś takim jak Ty bo nie mam o czym. 

Swoje zdanie wyraziłam i nie zmienię go nawet dla Ciebie.

Link to comment
Share on other sites

Guest Ciekawa1992

A ja podsumuje to w ten sposób (skierowane do bardziej radykalnych) zlikwidujmy PDT badź piętnujmy ich działanie, albo opodatkujmy wtedy zobaczycie co się stanie;) Zobaczymy jak ta wasza "dobroczynność" będzie widziana, jak nie będzie miał kto tych psów z ulicy przygarnąć, które albo będą trafiały do przepełnionych schronisk gdzie będą miały marne szanse na przeżycie, badź po prostu będą ginąć na ulicy, a być może powstanie taka sytuacja jak krajach na wschód od granic Polski gdzie psy albo mordują wynajęte przez państwo "oddziały" albo utworzą się watahy terroryzujące miasta i wsie (Moskwa), a to w naszym społeczeństwie i stosunku do zwierząt mogłoby doprowadzić  do masakry tych psów. Zobaczymy jaka wtedy będzie ta wasza moralność, zasakuje mnie ta krótkowzroczność co niektórych aż strach pomysleć co by sie działo jakby te osoby miało co kolwiek do powiedzenia brrr:/

Link to comment
Share on other sites

Mój pierwszy szef zwykł mawiać: "co komu do domu, jak dom nie jego". I ja się z tym w pełni zgadzam. Sama podatki płacę, nie generuję żadnych lewych kosztów, ale mnie to nie boli, że pan X czy pani Y niekoniecznie. A z punktu widzenia dobra psa, wolałabym zapłacić komuś, kto nie daje kwitków, ale rzetelnie wywiązuje się ze swojej pracy, niż sytuację, w której miałoby tego kogoś nie być, a pies miałby trafić do zarejestrowanego obiektu, w którym ma niczym w schronie. Owszem, daję w ten sposób przyzwolenie szarej strefie, ale pensje w Polsce - w większości - są głodowe, więc tym bardziej mnie nie boli, jeśli ktoś sobie dorobi. Być może buty, kurtkę albo plecak za to dziecku kupi. Z resztą, w myśl "co komu do domu..." to nie jest moja sprawa. Byle pies miał dobrą opiekę.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Dokładnie, priorytetem powinno być to w jaki sposób dt zajmuje się psem, co może mu zaoferować, jakimi warunkami dysponuje, ile czasu mu poświęca i czy ma doświadczenie np. w prowadzeniu psów z problemami. A czy to legalny hotel, płatne czy bezpłatne dt to jest tylko i wyłącznie kwestia umowy między osobą wydającą psa a opiekunem.

 

Znam dt, gdzie kasa z płatnych tymczasów jest przeznaczana na karmę, leczenie i utrzymanie bezpłatnych, dzięki temu taka osoba może pomóc większej ilości zwierzaków. Dla siebie nic nie bierze. Też źle?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...