Carey Posted October 14, 2015 Share Posted October 14, 2015 Po ostatnim całodniowym spacerze w lesie, pies nabył cudowne pięć rzepów. Trzy małe, jeden obok drugiego na łapie, a wiadomo jakie 'indiańskie' łapy mają spaniele, i jeden na dłuższych włosach pod ogonkiem. Nie mam pojęcia jak zabrać się do wyczesania tego, bo pies ewidentnie nie chce mi nawet podać łapy, żeby tylko nie dotykała. Z pewnością sprawia mu to ból. Zaplątało się nam to na mokro i nie wygląda za ciekawie. A może od razu wycinać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted October 14, 2015 Share Posted October 14, 2015 Palcami trzeba po kawaleczku rozplątywać.byle szybko,im dłużej rzep tam będzie tym więcej sierści będzie "wciągał" Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Carey Posted October 14, 2015 Author Share Posted October 14, 2015 Okay, mam nadzieję, że da mi tego w ogóle dotknąć, i nie będzie uciekać na drugi koniec domu. Ja to chciałam już wyczesywać. :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gryf80 Posted October 14, 2015 Share Posted October 14, 2015 Czesanie po rzepie w zaplątanej sierści boli psa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
a_niusia Posted October 15, 2015 Share Posted October 15, 2015 dobra, bez przesady:))) ja mam trzy setery, w terenie codziennie. czasem wracaja w takim stanie, ze z kazdym z nich spedzam godzine w kiblu i to musze sie spieszyc, zeby te, ktore jeszcze czekaja, nie powygryzaly sobie tych rzepow same. nie ma ze ktoras ucieka. trudno, nie ma ze boli. w mocno rzepowym sezonie uzywam olejku sea breeze oil plush puppy - rzepy bardzo latwo wychodza, siersc sie tak nie placza. w razie awarii tez go jeszcze uzywam dodatkowo na rzepy. istotny jest tez optymalny grzebien, aby te rzepy sprawnie wyczesywac. wada tego rozwiazania jest to, ze psy sa troche tluste, wiadomo:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted October 15, 2015 Share Posted October 15, 2015 Mnie się wydaje, że postępowanie zależy od stanu rzepa ;) Jak jest jeszcze dość świeży i się nie rozpada, to można próbować wyjąć palcami, a jeśli taki suchy i rozpadający, to bez grzebienia nie da rady. Dobrze, jeśli da się uchwycić kępkę sierści między skórą a rzepem i przytrzymać, żeby nie szarpać psa. Spróbuj najpierw na sucho - tak jest czasem najłatwiej i najsprawniej. Jeśli nie pójdzie, to faktycznie ostrożnie olejek. Jeśli nie masz olejków "specjalistycznych", możesz ad hoc użyć oliwki dla niemowląt albo choćby oleju spożywczego - umyjesz potem ten kawałek psa i jakoś będzie ;) Można sobie pomóc pęsetą, choć mnie się na ogół udaje grzebieniem najpierw z szerokim, potem gęstym rozstawem "zębów". Jeśli rzep już całkiem się rozpada na kawałeczki, to na koniec pudlówką. Spieszyć to rzeczywiście też się spieszę, bo gdy raz pies zeżarł kawałek rzepa - było nieciekawie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Carey Posted October 15, 2015 Author Share Posted October 15, 2015 Dziękuję za rady. Teraz z pewnością uda mi się to wyciągnąć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Cockermaniaczka Posted October 16, 2015 Share Posted October 16, 2015 Ja sie staram palcami zawsze wyplatac,pozniej pozostalosc szczotka pudlowka...Ale ten najgorszy rzep to raczej nie grzebieniem bo bedzie psa bolec...Palcami powoli,po wlosku....No chyba ze sie wbil w takim miejscu ze pies nie da sobie tego zrobic to wtedy nie mam sentymentu ;p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.