Jump to content
Dogomania

Četka w Helsinkach, Helcia w Zabrzu, czyli podwójny happy-end!


Nutusia

Recommended Posts

"Bez trudu da się znaleźć psa idealnie pasującego do osobowości danego człowieka i jego stylu życia Niezależnie od tego, gdzie mieszkasz, co nosisz w sercu, na pewno znajdzie się pies w sam raz dla Ciebie Mogę to zagwarantować"

Najprawdziwsza prawda! :D

"Psom wystarczy, że jesteśmy razem z nimi. W psim rozumieniu każde wspólne wyjście na spacer stanowi krok w stronę nieba" - żadne inne po ludzku rozumiane luksusy nie są mu potrzebne!

I na koniec:

"Pies jest szczęśliwy, gdy ma pana - taka jest psia prawda. Psy są jedynymi zwierzętami, które zdradziły własny gatunek i perfekcyjnie dopasowały się do człowieka. Pies może powiedzieć: jak cię mam, człowieku, czuję się prawdziwym psem. Jeśli pies ma pana, niczego więcej mu nie potrzeba. Co możemy uczynić, by pies był naprawdę szczęśliwy? Kochać o i to mu starczy."

Tyle w temacie Helciowego... braku luksusów! :D

 

  • Upvote 2
Link to comment
Share on other sites

No witam popołudniowa godziną :)

A propos spania z psem... bo nie wiem , czy o tym pisłam... raczej nie... zatem:

ja mam taki kompleks sprzątania. Nie wiem czy wrodzony czy nabyty, ale jak widzę, ze coś leży to podniosę, jak cos nie na swoim miejscu, to zaraz porządkuję. Ot, takie dziwactwo nieszkodliwe..

No i dostało mi sie ostatnio z tego powodu. Bo co szłam w odwiedziny (Wy juz wiecie do kogo) to zawsze wyciągałam taką sztywną kanapową poduszkę zza kanapy. Tak za głową wepchnięta w kąt była, to ją wyszarpałam i na kanapę. Gdzie jej miejsce. A tu jak nie oberwę: " no co tak zawsze wyszarpujesz tą poduszkę, Helcia wpadnie za kanapę!!!". No i sprawa sie rypła jak to u nas mówią... Bo sie okazało, że konsensus łóżkowy zawarty i przez wszystkich zainteresowanych zaakceptowany. Pani centralnie, kot na brzuchu, a Helcia co noc jak ta aureola, naokoło głowy... No jakby tą nieszczęsna poduszke wyjąć, to by faktycznie za łoże wleciała i tyle ją widzieli... no z kolei ja że tak powiem z niejednym spałam (psem) ale żaden mi sie wokół głowy nie okręcał...A helci tak pasuje i tyle w temacie...

A z bieżących atrakcji: dziś byłam z Helcią u weta, bo pazury miała już jak orzeł. Aż strach było brać na ręce, bo to groziło zadrapaniem do kości że o zrujnowaniu swetra nie wspomnę. No to zapakowałam emerycki duet do auta i do veta. No oczywiście było masa radości, bo Pan Dr okazał sie przemiły, no pierwszy pies, którego nie szło z gabinetu wyciągnąć....Zważyłam Rudą. 5,200.  Ale to te kudły.....;)

Śmiesznie było, bo moja Mama mówi "Panie Doktorze, co zrobić, ona nic nie chce jeść (takie tam jej fanaberie, bo z głodu pies koło miski nie umrze), można  jej jakoś apetyt  pobudzić?" A ja na to: "Panie Doktorze, mój pies by ciągle tylko jadł... można jej jakoś apetyt pohamować? "... No to se ne da....

Fotek nawet dziś nie robiłam, bo mam wrażenie że czasem zmienia się tło, ale Helcia zawsze taka sama, albo śpi, albo sie uśmiecha od ucha do ucha, zawsze nie dalej niz 15 cm od swojej Pani. Nudyyyyyy....:)

 

  • Upvote 3
Link to comment
Share on other sites

Helcia nie ma luksusów? To najszczęśliwszy pies na dogo! Co ona miała? Pustą miskę, starą budę po onku albo zimny ganek. Miała też synka, który w niewyjaśniony sposób zginął. Dwutygodniowy szczeniak po prostu sobie poszedł!  To czego miała najwięcej to samotność :( W nagrodę za znalezienie Helci pan wyznaczył pół litra nagrody!

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

O 11.02.2016o18:12, auraa napisał:

Helcia nie ma luksusów? To najszczęśliwszy pies na dogo! Co ona miała? Pustą miskę, starą budę po onku albo zimny ganek. Miała też synka, który w niewyjaśniony sposób zginął. Dwutygodniowy szczeniak po prostu sobie poszedł!  To czego miała najwięcej to samotność :( W nagrodę za znalezienie Helci pan wyznaczył pół litra nagrody!

ano właśnie! Aż się serce raduje,jak się czyta o cudnej Helci i jej cudnym domku!

Link to comment
Share on other sites

W zastępstwie Nutusi wstawiam nowe wieści o Czetuni z obrazkami czarodziejskich plenerów (aaaach...) ---

Wczoraj słoneczko sobie o Helsinkach przypomniało i zajrzało na chwilę. Niestety chyba stwierdziło, że za wcześnie i dzisiaj już normalka, biało-szaro. Ale co się Czetulec wyspacerował wczoraj to jego, a co boli mnie to nie powiem:). A jeszcze tak dla uspokojenia, te niby kry to leżały na plaży, nie było zagrożenia dla Czetusi, zresztą Czetka chyba do wodolubnych nie należy, przekonamy się latem:). Poza tym wszystko w porządku!

20160213_145837.jpg.310cc23cedfb3b38e0a4

20160213_145847.jpg.00eea9707eb6ab4f3641

20160213_145850.jpg.d504e96e306d175c824b

20160213_150449.jpg.c9ca4c832af4db96ac34

20160213_150650.jpg.d3fcc640d3bb3f947713

Link to comment
Share on other sites

Przepiękne te fotki Czetki... takie okolice... woda... super... My puszczamy Rudą ze smyczki tylko w ogródku :( Lata jak opętana,średnio słucha, więc dla jej bezpieczeństwa na luzie nie chodzi :( Ale w sumie jest ogródeczek, ma gdzie pobrykać z koleżankami (sąsiadka ma westa)

Tymczasy Nutusi już przeglądałam kiedyś... Może znam tego kolegę, który zamieszkał w Zabrzu?.... Hmmm

I moim zwyczajem od razu anegdotka w temacie :)

Czasem jak spotykam znajomych znajomych, ktoś pyta, czy znam dana osobe bo mieszka np w mojej dzielnicy. Wiadomo, takie rutynowe i dośc powszechne pytanie w takiej sytuacji. Ale moja odpowiedź czasem zaskakuje....A JAKIEGO MA PSA?? Bo psy z okolicy znam wszystkie, ludzi... tylko tych na 2gim końcu smyczy :))

 

 

Link to comment
Share on other sites

O 19.02.2016o19:49, DoPi napisał:

kolejne przepiękne "psie" miejsce. No zazdrość mnie zeżre (ale może schudne od tego;) ) a fotek psich na dogo nigdy za dużo nie ma . Panie Kasie do roboty! :P

oj, to prawda! takie fotki - "miód na serce" :) sił dodają i na duchu podnoszą :)

Link to comment
Share on other sites

Jestem, jestem :)

Ale powiem szczerze, ze mam tyle roboty zawodowi, ze nie wiem do czego ręce włożyć i tym samym beblamy tylko na telefonie. Helci już ładnych parę dni nie widziałam. ;(

Ale dobrze, że tak jest jak jest. :)

Z nowin: zamawiam małej nowy rodzaj karmy. Jest taki Royal Canin dla wybrednych (Exigent). Zobaczymy czy sie skusi. 

Żeby Was całkiem nie rozczarować to wspomnień czar.... Helcia jedzie od Nutusi do swojego domku na Śląsku. Początek listopada  :))

 

IMG_0010.JPG

Link to comment
Share on other sites

Dzień dobry :)

Jak to mówią cierpliwi będą nagrodzeni :)

Wczoraj wpadłam na kawkę przedpołudniową. O ja Cię... te piski... powitanie jakby kto gumowa zabawkę deptał i deptał...

Muszę powiedzieć, że Helci bardzo smakował świeżo upieczony serniczek. To ogromny dla mnie komplement, bo jak wiadomo Helcia byle czego nie jada :) A tu sznupała po rękach w poszukiwaniu okruszków. 

 

 

IMG_0298.JPG

IMG_0299.JPG

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...