Jump to content
Dogomania

Dwa zastrzelone owczarki...


bou

Recommended Posts

Nie no, Pilarka jasno napisała, że psy nie szczekałay i to jest dowód na to, że nikogo nie zaatakowały.

 

Widzę z jej postów, że wszystkie komentarze w tym wątku bierze bardzo do siebie gdy tymczasem 3/4 tej dyskusji poszło w ogólnopolski problem psów, dzikiej zwierzyny i myśliwych w lesie :)

Link to comment
Share on other sites

a to brak szczekania jest dowodem na brak agresji lub pozostawnaia w trybie łowieckim ? Ciekawe.
Psy/ pies nosily/ nosil obroze elektryczna. Rozumiem, ze mial ja dla ozdoby, bo wlasciwie byl karnym , wyszkolonym psem i nigdy nie pobiegl za zwierzyna?
Tak trudno zroumiec, ze jak nie masz psa w zasiegu wzroku, i nie masz nad nim kontroli to moze sie mu zdarzyc wiele zlych rzeczy? Ktos go moze kopnac, uderzyc, odstrzelic, rozjechac, otruc. Nie ma to znaczenia czy to w lesie, na lace, w parku czy na plazy. Albo na ulicy.
A faktem jest, ze psy nie moga biegac luzem w lesie, i pozostaje faktem bez wzgledu na to czy cos im sie zdarzylo czy nigdy nic. Bo takie jest prawo.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

I moje psy nikogo nie zaatakowały, byłoby słychać szczekanie a Boss mial niezwykle donosy szczek. Zastrzelenie psa z ukrycia z lewej strony z odległości 40m - ewidentnie zawzięcie walczył o swoje życie z moimi krwiozerczymi psami. Drugiego uderzył z ukrycia, również z lewej strony.


Zabawne nigdy nikomu pies nie uciekł, sami perfekcyjni właściciele. Na pewno, heh sami siebie oklamujecie. Oby was to nigdy nie spotkało, idealni właściciele.

 

Nie zawsze pies przed atakiem szczeka, to powinna Pani wiedzieć.

 

Proponuję przeczytać cały wątek, a wtedy znajdzie Pani nie jeden post, w którym jest wzmianka, że pies komuś uciekł. Nikt tu nie twierdzi, że jest idealny. Z tą różnicą, że taka ucieczka nauczyła właściciela i pilnuje swojego psa.

Pani psy miały 15 miesięcy, czyli miała je Pani maksymalnie 12-13 miesięcy. W tym czasie uciekły Pani i Pani rodzinie 6x, do czego się Pani sama przyznaje:

 

 

I NIKT TU PSOM NIE POZWALAŁ GANIAĆ ZWIERZYNY! MI JAKO SZCZYLE ZROBIŁY TO RAZ, SZYBKO PRZESTAŁY BIEC SŁYSZĄC ŻE JA BIEGNĘ WŚCIEKŁA I NIGDY WIĘCEJ MI NIE UCIEKŁY! !

W przypadku rodziców był już spokój dzięki obroży. Tacie uciekły trzeci raz.. mamie uciekly dwa razy.

 

Czy nie uważa Pani, że to trochę za dużo? Że taka częstotliwość ucieczek świadczy, że jednak wcale nie były takie usłuchane jak Pani twierdzi?

Naprawdę, tak trudno to Pani zrozumieć? 

Link to comment
Share on other sites

Nie przeszlo do obrony koniecznej, to jedynie takie gdybanie. Gratuluje temu, kto nie wystraszy sie dwoch duzych, biegnacych prosto na nieg psow, gdzie wlasciciela ani widu ani slychu:D

A jakby ciemna noca z krzakow wyskoczyl na mnie typ i biegl prosto w moja strone gapiac sie na mnie to tak, dostalby gazem na pol metra ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

A jest tak dlatego, że myśliwy/leśniczy ma prawo i obowiązek takiego psa odstrzelić. A właściciel, który spuścił psa z oka i pozwolił mu od siebie zbyt daleko odbiec wie, że odpowiedzialność ponosi on sam, bo psa ma pilnować. I jeśli wina leży właśnie po stronie właściciela psa, to nikt afery na cały kraj nie robi. Najzwyczajniej w świecie, poczuwa się do winy jaką popełnił.


Niemcy nie są super i nie to miałam na myśli. Jednak na dzień dzisiejszy, są pewne kwestie prawne, które jasną mówią mieszkańcom Niemiec co ich czeka jeśli się nie dostosują. I między innymi jest to właśnie kwestia posiadania psa. Chcesz mieć psa. Super! Ale ponosisz pełną odpowiedzialność za to, co ten pies zrobi. I jeśli Twój pies zawini, to nikt nie będzie wdawał się w dyskusje, tylko ponosisz karę finansową czy odebraniem/odstrzeleniem/uśpieniem psa, w zależności od przewinienia.


Juz znalazlam!W samym NRW w latach 2012/2013 zostalo zastrzelonych 77 psow.I o ile psy w lesie chodzic bez smyczy moga,to w przypadku pogoni za dzika zwierzyna moga byc przez mysliwego zastrzelone.
Mysliwy ma obowiazek zglosic takie zajscie.Wlasciciel moze starac sie o odszkodowanie, ale praktycznie bardzo ciezko taka sprawe wygrac - bo slowo przeciwko slowu - ciezko udowodnic, ze psiur jednak tej sarenki nie pogonil.
Link to comment
Share on other sites

Link to comment
Share on other sites

Juz znalazlam!W samym NRW w latach 2012/2013 zostalo zastrzelonych 77 psow.I o ile psy w lesie chodzic bez smyczy moga,to w przypadku pogoni za dzika zwierzyna moga byc przez mysliwego zastrzelone.
Mysliwy ma obowiazek zglosic takie zajscie.Wlasciciel moze starac sie o odszkodowanie, ale praktycznie bardzo ciezko taka sprawe wygrac - bo slowo przeciwko slowu - ciezko udowodnic, ze psiur jednak tej sarenki nie pogonil.

O, to jednak dosc sporo. Poprzednio cytowana liczba wydawala mi sie z kosmosu, ta wyglada o wiele wiarygodniej. Poszukam statystyk polskich, ale watpie, aby byly latwo ( netowo) dostepne. Mysle, ze zgloszonych przyapadkow bedzie o wiele mniej. Ciekawe jak szara strefa, ale to umyka statystykom.
Link to comment
Share on other sites

Czytając komentarze pod tymi artykułami już się nie dziwię, że jest tyle morderstw na zwierzętach jak i ludziach... dlaczego niebezpiecznych ludzi nie odstrzeliwujemy z pukawki tylko wsadzamy do więzienia i żywimy z naszych podatków? 

 

tak to juz jest, ze ludzie uwielbiaja szczekac przy plocie jak kundle na wiochach. 

na szczescie w realu sa zwykle ciency w uszach i jak przyjdzie co do czego to powiedza "czesc" lub "dzien dobry" mimo ze w necie by ci zasadzili kopa i twojemu pieskowi tez.

 

 

kurde ja to juz calkiem dlugo jakos tam obracam sie w kyno swiatku i troche takich juz spotkalam.

to jest mentalnosc wiejskiego kundla, to serio nie jest nic dobrego.

Link to comment
Share on other sites

Kyu, ale na tym filmiku to widac jak pies skubie zad martwej sarny, a nie ja zagryza. Do teo wszystko dzieje sie przy drodze, wiec jak dla mnie to sarne zabil samochod, a nie ten pies. A ze sie zgubil, byl glodny, to probowal jesc jak wyczul mieso i wyglada to jak wyglada.

Link to comment
Share on other sites

O, to jednak dosc sporo. Poprzednio cytowana liczba wydawala mi sie z kosmosu, ta wyglada o wiele wiarygodniej. Poszukam statystyk polskich, ale watpie, aby byly latwo ( netowo) dostepne. Mysle, ze zgloszonych przyapadkow bedzie o wiele mniej. Ciekawe jak szara strefa, ale to umyka statystykom.


NRW to tylko jeden Land, a mamy ich tu 16 takze liczba zastrzelonych psow bedzie sporo wieksza.
Szokuje tylko to, ze tu naprawde ze swieca szukac bezdomnego psa, wiec wychodzi na to ze te ponad 70 psow bylo na spacerach z wlascicielem :(
Link to comment
Share on other sites

Pies z filmiku nie za bardzo radził sobie nawet z wyszarpaniem kawałka mięsa z ciała sarny. A co do wszelakich komentarzy: jak ktoś chce psa uderzyć, to zawsze kij znajdzie, tylko dlaczego właściciele psów tak często wtykają te kije we wrogie ręce?

Link to comment
Share on other sites

O, to jednak dosc sporo. Poprzednio cytowana liczba wydawala mi sie z kosmosu, ta wyglada o wiele wiarygodniej. Poszukam statystyk polskich, ale watpie, aby byly latwo ( netowo) dostepne. Mysle, ze zgloszonych przyapadkow bedzie o wiele mniej. Ciekawe jak szara strefa, ale to umyka statystykom.

"Laut einer Meldung der Antijagd-Bewegung "Lusttöter" auf ihrer Homepage betrifft dies jährlich "tausende von Hunden und Katzen", die durch Jäger abgeschossen werden. Die PETA spricht sogar von schätzungsweise 450.000 Katzen und 65.000 Hunden."

 

Niestety nikt nie wie jaka jest prawda bo tylko 5 Landow prowadzi statystyke tych zgloszonych. Wedlug Tasso zaginionych psow jest ponad 5 tysiecy. Tych ktore byly zachipowane i zarejstrowane. Jaka jest ilosc zestrzelen tych niezgloszonych i ile sie strzela w landach nie prowadzacych statytyki nie wie nikt. Faktem jest ze u nas jeszcze nie widzialam luzem biegajacego psa, a na pewno duzo strzalow bylo oddanych w poblizu wlasciciela. 

Link to comment
Share on other sites

Masakra! Im wiecej na ten temat czytam,tym jestem coraz bardziej przekonana, ze wiekszosc mysliwych to jednak Psychopaci.
Czytalam przed chwilka artykul w ktorym pisalo, ze aby po zastrzeleniu psa czy kota nie musiec tego faktu zglaszac, mysliwi przenosza cialo na droge i przejezdzaja po nim autem, aby wygladalo na wypadek :(

Link to comment
Share on other sites

I tez z tych 40metrow uderzyl? Psy nie musialy zaatakowac, w ogole nie musialy chciec atakowac. Wystarczy, ze wybiegly nagle z krzakow. A jak uwazasz, ze nie byly w stanie nikogo wystraszyc to znaczy, ze kompletnie jestes oderwana od rzeczywistosci i totalnie zapatrzona jedynie w swoje "one nic nie zrobia" psy.


Ekspert sie znalazł od siedmiu boleści.

LALĄ BYŁA DWA RAZY SZYBSZA OD BOSSA I ONA ZOSTAŁA ZASTRZELONA. 40 metrów ja sobie nie wymyśliłam ODLEGŁOŚĆ SRUTOW W JEJ IELE O TYM ŚWIADCZY.

Z krzaków to Ty wybiegłaś chyba razem z tą kanału BO MOJE PSY BYŁY NA WIDOKU ON NIE ! ZAPRASZAM NA MIEJSCE ZBRODNI.

Nie zawsze pies przed atakiem szczeka, to powinna Pani wiedzieć.
 
Proponuję przeczytać cały wątek, a wtedy znajdzie Pani nie jeden post, w którym jest wzmianka, że pies komuś uciekł. Nikt tu nie twierdzi, że jest idealny. Z tą różnicą, że taka ucieczka nauczyła właściciela i pilnuje swojego psa.
Pani psy miały 15 miesięcy, czyli miała je Pani maksymalnie 12-13 miesięcy. W tym czasie uciekły Pani i Pani rodzinie 6x, do czego się Pani sama przyznaje:
 
 

 
Czy nie uważa Pani, że to trochę za dużo? Że taka częstotliwość ucieczek świadczy, że jednak wcale nie były takie usłuchane jak Pani twierdzi?
Naprawdę, tak trudno to Pani zrozumieć?



NAPISALAM ŻE MI SPRÓBOWAŁY RAZ UCIEC! !!!! A RODZICOM NIE UCIEKAWY ODKĄD BYŁA TA PIEPRZONA OBROŻA. Pięknie wypatrujecie pojedyncze słowa z całej mojej wypowiedzi.


a to brak szczekania jest dowodem na brak agresji lub pozostawnaia w trybie łowieckim ? Ciekawe.
Psy/ pies nosily/ nosil obroze elektryczna. Rozumiem, ze mial ja dla ozdoby, bo wlasciwie byl karnym , wyszkolonym psem i nigdy nie pobiegl za zwierzyna?
Tak trudno zroumiec, ze jak nie masz psa w zasiegu wzroku, i nie masz nad nim kontroli to moze sie mu zdarzyc wiele zlych rzeczy? Ktos go moze kopnac, uderzyc, odstrzelic, rozjechac, otruc. Nie ma to znaczenia czy to w lesie, na lace, w parku czy na plazy. Albo na ulicy.
A faktem jest, ze psy nie moga biegac luzem w lesie, i pozostaje faktem bez wzgledu na to czy cos im sie zdarzylo czy nigdy nic. Bo takie jest prawo.


W PRZYPADKU MOICH PSÓW JEST TO NIEPODWAŻALNY DOWÓD. ZAKAZ WJAZDU DO LASU TO CHYBA SANKAMI GO MOGŁAŚ/EŚ ROZJECHAĆ.

Widze,ze wszyscy sa mądrzejsi od policji, detektywa, weterynarza i żołnierzy, myśliwych. Od wszystkich nic nie widząc i gowno wiedząc.
Link to comment
Share on other sites

"W PRZYPADKU MOICH PSÓW JEST TO NIEPODWAŻALNY DOWÓD. ZAKAZ WJAZDU DO LASU TO CHYBA SANKAMI GO MOGŁAŚ/EŚ ROZJECHAĆ.

Widze,ze wszyscy sa mądrzejsi od policji, detektywa, weterynarza i żołnierzy, myśliwych. Od wszystkich nic nie widząc i gowno wiedząc."


Pani Nikolu,
Pani agresja przeraża...a styl prowadzenia dyskusji - jeszcze bardziej,jest Pani najzwyczajniej w świecie niegrzeczna,poza tym - nie stanowi Pani Centrum Wszechświata i dobrze byłoby (dla Pani i nas wszystkich),żeby zwróciła Pani uwagę na to,że wątek m.inn. dotyczy ogólnych aspektów w relacjach pies-opiekun-luz-las-strzał- odpowiedzialność-niebezpieczeństwo itp,itd...

Link to comment
Share on other sites

"o, widze ze teraz towarzystwo poszlo w kierunku obrony koniecznej"

 

 

Nie, ten psych, o ile uda się go znaleźć, niewątpliwie w tę stronę uderzy. Niestety.

 

A tak w ogóle to gorąco polecam poczytanie sobie for myśliwskich, tematów o odstrzale psów, kotów (czyt. "szkodników") i ogólnie podejścia tych panów do tematu. Człek się pozbywa złudzeń i wchodząc z psem do lasu zaczyna mieć nerwicę. I zdecydowanie bardziej uważa... a mówimy tu o "legalnych" myśliwych, członkach PZŁ. Lepiej nie myśleć co się dzieje w głowach typków co to sobie czasem z bronią nielegalnie po lesie wędrują.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Osobiście znam kilku myśliwych. Spośród nich jeden jest hmm... powiedzmy, że normalny, to znaczy nie siedzi tyłkiem na ambonie aż zwierzyna pod samą lufę podejdzie tylko tropi ze swoim psem i może faktycznie to co robi można nazwać polowaniem. Pozostali to skończone skur... które dokonują rzezi na zwierzętach. Są to znajomości zawodowe, które niestety muszę utrzymywać. Jeden zwyrol przypadkiem wygadał się jak mu pies zaczął kury na podwórku dusić. Wprost nie powiedział, ale z jego wypowiedzi jasno wynikało, że psa wyprowadził do lasu i zastrzelił. Własnego psa... Jeśli ktoś łudzi się, że myśliwy nie odstrzeli psa pod nieobecność właściciela to niech uświadomi sobie, że nie zrobi tego tylko niewielki odsetek myśliwych. W okolicach moich rodziców funkcjonuje koło łowieckie, które zrzesza głównie policjantów (także emerytowanych), żołnierzy, i ledwie kilku myśliwych o tradycjach rodzinnych. To są głównie faceci, którym brakuje broni w ręku, którzy polują, bo lubią strzelać. Co mu za różnica do czego? Ważne, że się rusza. Nie mówiąc już o kłusownikach (z których połowa to myśliwi tyle że nie wykupili odstrzału), dla których pies to konkurencja, która właśnie spłoszyła mu zwierzynę w całej okolicy rujnując tym samym polowanie, więc zastrzeli choćby po to, żeby się odegrać.
To jest potworne, ale niestety taki wniosek wysnułam mając styczność z tego rodzaju ludźmi.
Z drugiej strony spotkałam się z tekstem psiarza, że idzie z psem do lasu, pies pogania sobie sarny to się wybiega... I tutaj wypadałoby nafaszerować tyłek śrutem nie psu, tylko właścicielowi, że na takie rzeczy pozwala. Oczywiście (żeby uniknąć za chwilę awantury) nie twierdzę absolutnie, że pani Nikola miała takie podejście, odnoszę się po prostu do uogólnienia, w którego kierunku potoczyła się dyskusja

Link to comment
Share on other sites

Ku pamięci:

także - również,
tak że - w taki sposób, że


Dzieki Rys - staram sie nie kaleczyc Polskiego,na ile go w pismie pamietam,a na tel nieraz ciezko pisownie sprawdzic.

PILARKA zarzucasz wszystkim wypowiadanie sie nie przeczytawszy tematu,a sama nie doczytalas,ze moja wypowiedz byla na temat lasu niemieckiego.I owszem mysliwy wjedzie tu autem,a pod sam las nawet i ja.
Link to comment
Share on other sites

Rzucasz sie jak pchla na grzebieniu jak sama glupoty piszesz, nic normalnie nie wyjasniasz tylko zmieniasz opowiesc wraz z biegiem czasu. Ale pokazujes tu obraz siebie i juz sobie wyobrazam jak do tej pory te spacerki z psami "one chca sie bawic" wygladaly. I bym sie wcale nie zdziwila jakby ktos, komu za skore zalazlas i komu taki sposob prowadzenia dwoch duzych psow nie odpowiada specjalnie na twoje psy polowal. Lepiej w tym kierunku pomysl to moze znajdziesz winnego.

Link to comment
Share on other sites

Nie dziwię się, że Nikola jest wkurwiona i ma już dosyć i jej wypowiedzi są CHAOTYCZNE ponieważ ktoś zabił jej psy, bestialsko je zamordował! A do tego ludzie ją dodatkowo gnoją! Podziwiam Ją, że i tak weszła z Wami w dyskusję, bo ja bym nie wytrzymała już czytając Wasze komentarze. Zacznijcie czasem stawiać się po drugiej stronie ekranu zanim napiszecie coś, bo to już jest żenujące. 

  • Upvote 4
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...