Jump to content
Dogomania

Problem z "biodrami" szczeniak 4 mcs


Mikaela24

Recommended Posts

10099_Zambrowskie Centrum  Weterynaryjne_DX_Molly_Kacprzyk  Milena_Miednica_Brzuszno-grzbietowa_2015-09-15T12-00-47.jpg10099_Zambrowskie Centrum  Weterynaryjne_DX_Molly_Kacprzyk  Milena_Miednica_Brzuszno-grzbietowa_2015-09-15T12-00-47.jpg

Witam.
Do 2 dni mam szczeniaka w typie rasy rottweiler. (bez rodowodu)
Psiaka adpotowałam z fundacji Molly ma 4 miesiące waży 16kg, zauważyłam że jak chodzi to dziwnie wystaje jej tylne prawe biodro... nogi wyglądają jakby były delikatnie przykurczone.
Mała miałą robione prześwietlenie na którym widać że coś jest nie tak z główką kości udowej. Może jest tu ktoś mądrzejszy ode mnie i postara mi się pomóc... co kolwiek "nakreślić" Wizytę u ortopedy będę miała dopiero w przyszłym tyg.

W załączniku jest zdjęcie RTG i opis

 

Bez tytułu.jpg

Link to comment
Share on other sites

Masz opis od lekarza z zaleceniem usunięcia główki kości udowej, co wydaje się jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Nie bardzo wiem jakie chrząstki i więzadła można by wzmacniać w tym zniszczonym stawie. Zdjecie RTG jest wykonane bez zwiotczenia, więc nie jest do 100% oceny, ale już teraz widać, że ta kończyna jest krótsza (powodem tego jest oderwana główka, na której znajdują się chrząstki wzrostowe). Najprawdopodobniej będzie jeszcze większa różnica w długości obu kończyn zanim zakończy się proces wzrostu. Możesz skonsultować to zdjęcie jeszcze u innego lekarza, żeby się upewnić. Podawanie żadnych preparatów tego stawu nie uratuje.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Do wypowiedzi Vallhund dodam jeszcze, że po zabiegu usunięcia głowy kości udowej (która wygląda nie tylko na odspojoną od trzonu kości, ale także na słabo uwapnioną i nikt tu raczej nic innego niż sugestia usunięcia głowy kości i wytworzenia stawu rzekomego nie wymyśli) będziesz musiała przez praktycznie całe psie życie dbać o zachowanie prawidłowej wagi (niedopuszczalne jest zatuczenie psa) i utrzymanie silnych mięśni zadu i grzbietu (bo to one będą stabilizowały staw). Jest to bardzo istotne zwłaszcza przy dużych, ciężkich psach, do jakich rottek z pewnością się zalicza. 

 

Przeprasza, że tak wprost, ale jaka to fundacja? - skoro nowy właściciel psa już pierwszego dnia zauważa kulawiznę, o której (jak rozumiem) nie był informowany (o diagnozie nie wspominając) przed decyzją o adopcji.

Link to comment
Share on other sites

kochane,nie ten chory-chodziło mi o wzmocnienie tych co są "zdrowe".pies utykajac obciaża inne stawy(przerzucajac na nie ciężar ciała w celu odbarczenia chorej,bolesnej konczyny).słabe więzadła w takim przypadku mogą ulec np.naderwaniu,

a jakie supelemnty np.w tabl.(chocby artoHA) lub syropie

Link to comment
Share on other sites

Nie byłam poinformowana o tym, że suczka ma jakieś problemy zdrowotne. Molly była do adopcji razem z bratem wydaje mi się że odebrana była z pseudohodowli albo najzwyczajniej w świecie nikt jej nie chciał ze względu na jej stan zdrowia. Fundacja nie wiedziała o problemach z tylnymi łapami. Oczywiście nie oddam już jej mimo tego, że jest "chora". Żle mi się już to wszystko kojarzy, najpierw Kiara (rottek) diagnoza czerniak złośliwy :( a teraz po roku czasu jak już doszłam do siebie i postanowiłam dać dom nowej małej istocie .... znowu lekarze, zabiegi...
Nie mam żalu do Fundacji (nie chcę pisać, która to w Polsce chyba z tą rasą są tylko 2...) wiedzieli, czy nie teraz to nieistotne, ważne jest zdrowie małej.  W piątek moze dr. Adamiak (ortopeda) nas przyjmie chociaż na konsultację. Jak nie to będę szukała innego.
Pociesza mnie tylko fakt, że nie jest to dysplazja chociaż 100% pewności nie mam.

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcie rtg wygląda fatalnie, również wydaje mi się, że najmądrzejszym krokiem będzie usuniecie głowy kości udowej, pozostawienie stawów w takim stanie będzie sprawiało psinie ból. Niestety trzeba będzie okresowo podawać leki przeciwzapalne i przeciwbólowe i nawet najlepsze preparaty chondro i tak nic nie zmienia co nie znaczy, że nie należy ich stosować, owszem  trzeba.

Skontaktuj się z dr. Niedzielskim z Wrocławia, operował mojego psa, który miał bardzo poważną dysplazję, wykonał daroplastykę i pies jak nowy, biega szaleje, możesz skonsultować przez neta wystarczy uiścić opłatę, wysłać zdjęcie na e-mail kliniki i dr się do Ciebie odezwie telefonicznie lub emailowo.

Stawy wyglądają bardzo źle, a i zdjęcie rtg pozostawia wiele do życzenia, wykonane tak krzywo i nie wiem czy nie będzie trzeba go powtórzyć, czy pies był w znieczuleniu w czasie wykonywania zdjęcia ?

Link to comment
Share on other sites

Mikaela,hej.Masz zdjęcie,masz opis,masz w perspektywie wizyte u ortopedy.Szczeniorek praktycznie nie ma (z przyczyn niewiadomych) - głowy kości udowej.Lekarz sugerujący resekcję ma rację,a u tak młodego psa rokowamia są dobre.I ludzie tez zyją z tzw.stawem rzekomym.Wybierz tylko dobrego ortopedę!I nie martw się - powinno byc dobrze.Natomiast Gryf dobrze radzi -

wypytaj o dobra suplementację dot.stawów,bo tak naprawdę nigdy mozesz nie poznać przyczyny zniszczenia głowy w prawym stawie,warto więc zadbać o pozostałe stawy psiny.

A o tym czy I jak robić kolejne zdjęcie do zabiegu - zdecyduje chirurg.Powodzenia Wam!

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcie na pewno się nadaje.Wyraźnie widać na nim skalę zniszczenia głowy.Moim zdaniem,moze to być również wada genetyczna,bo I struktutra kości długiej nie jest taka,jaka powinna być,ale podtrzymuję to,co powiedziałam - po resekcji powinno być ok.Wyślij zdjęcie doktorowi I daj znać co I jak,ok?

Link to comment
Share on other sites

Nie przesadzajmy z tą jakością zdjęcia. Uszkodzenie jest tak ewidentne, że naprawdę widać wszystko, co potrzeba do postawienia diagnozy i pewnie decyzji o sposobie leczenia (głowa kości jest i tak odspojona, dodatkowo wygląda martwiczo, więc możliwe, że nie była prawidłowo ukrwiona). Na pewno warto je skonsultować, ale nie sądzę, aby można było zrobić dla stawu cokolwiek innego niż resekcja sugerowana w epikryzie. 

 

Trzymam kciuki za sunię i za Ciebie. Dawaj znać, co u Was. 

Link to comment
Share on other sites

Słuchajcie... co się okazało moja Molly nie ma żadnych szczepień......... jest tylko odrobaczona, psiak prawie 4 miesiące i nie ma nic żadnych szczepień. Myślicie, że w takim wypadku możliwa będzie operacja? Czy szczepienia przeciwko różnym chorobom. wściekliźnie mają coś do zabiegów? Do jutra to ja osiwieje... po 8 mogę dopiero dzwonić.

Link to comment
Share on other sites

nie"siwiej" :) .spokojnie,sam zabieg a szczepienia p.zakażnym  w sumie to nie ma tu powiazania-no,chyba żeby po zabiegu trafiła do boksu gdzie wczesniej był pies np.z nosówka lub parwo,,wścieklizna-jeśli pogryzłaby podczas manipulacji przygotowywania do zabiegu to moga byc potem nieprzyjemności.

najlepiej byłoby zaszcze[pic Molly "kombajnem"(ze wscieklizną) a zabieg zrobic za ok 14-21 dni od szczepienia

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Jest już po zabiegu (był wczoraj) zalecenia od lekarza musi jak najwięcej chodzić. No i chodzi wszędzie... ale dziwi mnie to, że jak już wstanie i zacznie chodzić to cały czas gdzieś tam siku robi, najpierw dużo a potem po kilka kropelek nie wiem czy to jest normalne? Wodę pije w normalnych ilościach tak jak przed zabiegiem. Fakt gotowałam jej rosół z marchewką (bez żadnych przypraw) do tego trochę suchej karmy no i rozdrobnione mięso z kurczaka. Nie wiem czy dzwonić i się dopytywać czy poczekać do jutra, bo to w sumie pierwsza doba po zabiegu. Dodam tylko, że mocz jest normalny nie z krwią, nie jakiś mętny...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...