Jump to content
Dogomania

Problem z chodzeniem na spacerze/smyczy


bigjack

Recommended Posts

Hej. Szczeniak 3 miesiące. Piesek cegła - gdy ma ochotę to po prostu kładzie się i koniec :D Problem występuje zarówno przy wyjściu z klatki schodowej oraz przy chodzeniu po dworku. Pies nie chce dostosować się do mojego kroku, tylko sam chce prowadzić, a gdy mu nie pasuje to się kładzie. Natomiast samo wyjście już idzie gorze. Wychowywany jest bezstresowo, nikt go nigdy nie uderzył, ani nie krzyczy.

 

 

Próbowałem 3 metod:

 

1) jeśli stawał to gdy zawołałem i podszedł dawałem mu smakołyk żeby przełamywał swoje lęki przy wyjściu z klatki (o ile je ma). działało jako tako, tzn przystanek co  dwa kroki, smakołyk, kolejne dwa kroki. Tylko mi się wydaje, że on to rozumie tak: "podejdę dwa kroki, jeśli da mi smakołyk, a jeśli nie da to leżę jak cegła bo tak chyba trzeba".

 

2) na sztywnej smyczy, czyli: leży jak cegła, trzymam napiętą smycz, ale nie ciągnę żeby sam ogarnął, że ma podejść. można powiedzieć że w jakiś sposób działa, tylko przejście 100 metrów może zająć 30min.

 

3) stanowczo go ciągnę tam gdzie chcę iść. tylko nie mam serca do tego bo praktycznie co parę metrów jeździ na brzuchu po chodniku, a serce mi się łamie na pół gdy to widzę.

 

Czasami go przenoszę ręcznie, ale chyba to nie jest najlepsze rozwiązanie :/

 

Help

Link to comment
Share on other sites

Ucz go w domu chodzenia na smyczy, nagradzaj w trakcie marszu, a nie jak się zatrzyma koło Ciebie. Później tak samo na dworze, gadaj do niego, nagradzaj jak idzie ładnie, a nie tylko wtedy jak już się zatrzyma i chcesz go zmusić do zrobienia kilku kroków.

Jeżeli jest bardzo oporny to spróbuj wziąć go na długą linkę (ewentualnie puścić smycz) i po prostu odejść. Szczeniaki mają instynkt podążania, jak zobaczy, że odchodzisz, powinien do Ciebie przybiec.

Link to comment
Share on other sites

Dziwi mnie tylko to, że na pierwszych spacerach chodził naprawdę dobrze na smyczy, która wcześniej zresztą trenowaliśmy. Na pewno nie było żadnych buntów.   :) Jego zachowanie zmieniło się nagle, przy czym stał się agresywniejszy. Nawet na pieski szczeka z bardzo daleka, choć wcześniej tego nie robił. W między czasie zaczął załatwiać się na dworze - tak jakby począł się już pewniej na nowym terenie, dostał trochę odwagi - i zaczął się buntować. 

Link to comment
Share on other sites

Ćwicz skupianie uwagi na sobie (patrzenie Ci w oczy na komendę), ćwicz chodzenie przy nodze, chodzenie na luźnej smyczy. To młoda bestia i wszystko dla niego jest ciekawe, więc też musisz się bardziej przyłożyć, żebyś to Ty był najciekawszy ;)

Szczekanie na pewno "agresywne" czy "łomatko coś dziwnego", czy może tak bardzo by chciał podejść i jęczy "no pooozwól no choodź no kup mi to jajko niespodziankę"? ;)

 

Buntować się będzie na pewno, będzie badać Cię, na ile mu pozwolisz i teraz liczy się twoja konsekwencja i trzymanie się wyznaczonych zasad.

Link to comment
Share on other sites

Piesek ma 3 miesiące, więc masz go od niedawna ... zdążyłaś przerobić już 3 metody ? Wybierz jedną i jej się trzymaj, konsekwentnie aż załapie... nie zmieniaj metod co chwile, żadna nie zadziała od razu. 

Znajdź mu psich kumpli. Niech się uczy, że psy nie są zagrożeniem i nie musi na nie szczekać ... Niech się uczy, że na spacerze jest bezpieczny .. nie musi się bać, uciekać do domu, bronić przed psami / ludźmi. 

Link to comment
Share on other sites

Ludzi bardzo lubi. Do części piesków szczeka z daleka, ale nie do wszystkich. Nie wyrywa się przy tym, ani nie warczy, także w sumie to nie problem.

 

Biorąc pod uwagę, że 2) sztywna smycz i  3) ciągnięcie na siłę nie daje nic, to sposób który stosuję to smakołyki/zabawka co 2 metry. Przy czym muszę ciągnąć go "na wędkę", a więc widzi smakołyk, czuje go i wtedy materialista daje dwa kroki i stop. W ciemno nie zrobi dwóch kroków, jeśli nie widzi smakołyka. Tylko nie przynosi to żadnych rezultatów, ani nie widać postępów. W domu na smyczy zachowuje się tak samo. Co innego jeśli widzi coś ciekawego, typu np zaprzyjaźniony piesek - to za nim na wspólny spacer może lecieć pól kilometra, będąc na smyczy, i nawet bez postojów. Generalnie chyba mnie mimo wszystko kocha, bo jak puszczam go bez smyczy, to podąża za mną gdy oddale się gdzieś na 30 metrów.  :lol: Na moje amatorskie oko to raczej nie jest strach. Tak jakby bardziej wkurza go smycz.

 

Staram się żeby się wybiegał, miał kontakt z psami itd, ale nie wiem jak się tym uporać. Czy jest szansa, że mu to samo przejdzie? Zastanawiam się co robię źle.. Staram się go nie nosić wcale. Na pewno spaliłem okres pierwszej socjalizacji i  czekałem do 3 szczepienia z wyjściami, które było z małym poślizgiem, może to efekt tego, jednakże w pierwszych dniach wychodzenia, chodził bezproblemowo. Nie miał żadnych traumatycznych przeżyć na spacerze czy coś takiego   :mellow:

Link to comment
Share on other sites

Moim zdaniem najgorsze podejście właściciela szczeniaka to "a wyrośnie z tego". Bo albo wyrośnie, albo nie, albo będzie jeszcze gorzej. Dlatego każde niepożądane zachowanie trzeba konsekwentnie tępić.

 

Wydaje mi się, że po prostu nie nauczyłeś go chodzić na smyczy. Przez ten miesiąc, kiedy pies siedział w domu powinien jak najczęściej chodzić z przypiętą smyczą, nawet żeby  się na początku tylko za nim ciągnęła, potem zacząć ją trzymać.

Spróbuj teraz to zrobić.

Zapnij mu w domu smycz i niech z nią chodzi.

Później weź ją w rękę i podążaj za szczeniakiem.

Potem np. weź zabawkę i nią zachęcaj, uciekaj przed nim, albo przywołuj, jeśli zna komendę.

 

Takie przekupywanie co 2 kroki może działać na krótko, większy sens ma nagradzanie niespodziewane za to, że grzecznie idzie.

Mój starszy west też jest takim materialistą, jak się nauczył, że za "chodź tu" dostaje papu to siadał, czekał aż odejdę i nie ruszał tyłka, aż nie dostał komendy...

 

No i nauka, że "idziemy" znaczy idziemy też się przydaje - za każdym razem jak ruszasz mówisz "idziemy", później łatwiej psa odciągnąć od czegoś interesującego.

Link to comment
Share on other sites

to jeszcze maluszek, moze potrzebuje trochę czasu aby się zapoznać z terenem? wyjdziesz przed klatkę, to mozesz stanąć z nim w miejscu - czy nawet ukucnąć i uspokajać psa, delikatnie wolnym ruchem głaskać psa po jego boku - zobacz czy jak tak posiedzicie razem przed klatką to po minucie czy dwóch rusza wreszcie, zostawia Cię i idzie coś obwąchać dalej? jak ruszy to staram się iść np. za blok, tam przejdziemy to tam znowu postój na rozeznanie terenu, na zabawę zabawką, piłką, albo dawaj psu smakolyki pod nos aby szedł za Tobą. Smakolyki dawaj gdy pies jest w ruchu, a nie gdy leży - podstaw pod nos i zachęcaj aby ruszył, gdy biegnie koło nogi za smakolykiem wtedy powiedz 'dobrze' i upuść smakolyk na ziemię albo daj mu prosto z ręki gdy biegnie obok ciebie. ucz psa ze to za to biegnie przy tobie jest nagroda a nie za lezenie na ziemii.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję Wam za rady :) Na ten moment jest malutki progres. Rozwiązaniem, które przynajmniej umożliwia wyjście z klatki (co było chyba najbardziej problematyczne) okazała się smycz automatyczna 5 metrowa + szelki  :lol: Przy wyjściu z klatki robię tak, że gdy maluch siada - rozciągam smycz na 5 metrów i chowam się za ścianę / drzwi / filar / windę / samochód / drzewo, wszystko co się da :D Na spacerze , gdy oddale się na te 5 metrów - to też wydaje mi się, że zaczął mnie dzięki temu zauważać, bo wcześniej chyba uważał za oczywiste "że jestem gdzieś obok", więc olać mnie. 

Swoja drogą smycz automatyczna + szelki to chyba nie jest najlepsza kombinacja dla szczeniaka, ale wszystkiego mieć od razu nie można, przynajmniej jako tako poruszamy się. :lol:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...