Jump to content
Dogomania

GIGA w DS Trzymajcie kciuki !!!. To już grzeczna sunia.


Poker

Recommended Posts

2 godziny temu, Poker napisał:

 

Pani mówiła przedwczoraj ,że już nie może się doczekać Gigi i że się nie wycofa. Ja jednak mam ciągle niepokój. Nie dlatego ,że pani jest niewłaściwą osobą tylko z powodu przeżyć Gigi.

Nie dziwię się,ja bym też była w stresie i czuła niepokój,ponieważ Gigi zachowanie różne może być.Jeżeli Pani miała wcześniej psiaka to może porównywać zachowanie.

Link to comment
Share on other sites

16 minut temu, Poker napisał:

Co słychać u naszej dziewczynki ?

A stara bieda :) Wieczorem jakieś obce były za płotem od strony pól i pocisła za resztą aż się dymiło. Nie wiem czy darła japkę bo był ogólny jazgot - to odnośnie naszej ostatniej rozmowy.

Link to comment
Share on other sites

O ‎20‎.‎11‎.‎2016 o 17:46, Poker napisał:

Myślę ,że wakacje pomogły .Po pierwsze wiemy ,że Giga nadaje się do adopcji i zrobiła kolejne , niewielkie, ale zrobiła postępy. A poza tym , gdyby nie pojechała na wakacje, to by do nas nie trafiła Sisi, dzięki której zgłosił się domek nadający się dla Gigi i zechciał ją.

Bardzo, bardzo mocno trzymam kciuki, żeby to był TEN domek dla Gigi. I poproszę o namiar na wątek Sisi!

Link to comment
Share on other sites

10 minut temu, Anula napisał:

Tak sobie głośno myślę,czy Giga nie mogłaby jechać transportem Zamość-Wrocław z Axelem.Faktem jest czy by się udało upchać 3 psiaki i czy transport by był autostradą.

Dziękuję Anula za troskę.

Właśnie rozmawiałam z DS i wszystko na to wskazuje ,że panie umówią się z anecik na sobotę w okolicy Opola i pojadą osobiście.  Byłabym z tego bardzo zadowolona, mimo że dla anecik to strata czasu.. Ale dla dobra Gigi, sunia uniknęłaby kolejnych obcych rąk i stresu z tym związanego.

Oczywiście pokryję koszty wyprawy anecik i będę jej bardzo wdzięczna.

Link to comment
Share on other sites

1 minutę temu, Poker napisał:

Dziękuję Anula za troskę.

Właśnie rozmawiałam z DS i wszystko na to wskazuje ,że panie umówią się z anecik na sobotę w okolicy Opola i pojadą osobiście.  Byłabym z tego bardzo zadowolona, mimo że dla anecik to strata czasu.. Ale dla dobra Gigi, sunia uniknęłaby kolejnych obcych rąk i stresu z tym związanego.

Oczywiście pokryję koszty wyprawy anecik i będę jej bardzo wdzięczna.

To fajnie.Tak jak obiecałam dołożę się do transportu Giguni.

Link to comment
Share on other sites

12 minut temu, Poker napisał:

Dziękuję Anula za troskę.

Właśnie rozmawiałam z DS i wszystko na to wskazuje ,że panie umówią się z anecik na sobotę w okolicy Opola i pojadą osobiście.  Byłabym z tego bardzo zadowolona, mimo że dla anecik to strata czasu.. Ale dla dobra Gigi, sunia uniknęłaby kolejnych obcych rąk i stresu z tym związanego.

Oczywiście pokryję koszty wyprawy anecik i będę jej bardzo wdzięczna.

Poker to nie strata czasu, wprost przeciwnie będę całkowicie spokojna za transport jeśli samodzielnie przełożę Gigunię to Pani auta i będę wiedzieć że Ty będziesz czekać na "końcówce" :) Podaj Pani moją komórkę i się zdzwonimy.

 

Jakiś znak chyba że akurat w tą sobotę :) To moja JEDYNA sobota wolna na przestrzeni 2 miesięcy.

Link to comment
Share on other sites

Bardzo dziękuję. A z  tą sobotą to faktycznie jakiś znak...

Zamartwiam się czy pani zaakceptuje w realu zachowanie Gigi. Chodzi mi o jej brak chęci do miziania i zaleganie w legowisku. Pani o tym wie ,ale co innego opowieści , a co innego rzeczywistość.

Dziś  pani mówiła ,że bardzo czeka na Gigę.Wszyscy znajomi się dopytują kiedy będzie miała sunię. Będę musiała poprosić panią ,aby wstrzymała na razie nalot oglądaczy. Najpierw musi poczuć ,że pani to jej pani, poznać się z córką i  jej psami. Będę okropnie przeżywać. Już mam wszystko w gardle.  A może Giga zrobi niespodziankę i włączy w końcu wersję eksportową.

Anula, dziękuję za chęć pomocy ale jest tyle bid , które jej potrzebują bardziej. My damy radę.

Link to comment
Share on other sites

Ostatecznie przekazanie gigi ma być w niedzielę, bo w sobotę córka pani przekazuje do DS swojego tymczasika w postaci 40.kilogramowego szczeniaka leonbergera. Przekazałam pani nr telefonu anecik i mają się dogadać.

Miotam się   z decyzją czy mam być przy przyjeździe Gigi do DS czy nie. Z jednej strony nie chcę robić suni z mózgu wody, bo chyba mnie pozna . Z drugiej strony chcę być pewna ,że weszła bezpiecznie do domu. Myślałam ,że może stanąć samochodem kawałek od domu pani i tylko podglądać. Sama nie wiem. To najtrudniejsza adopcja w życiu.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...