Jump to content
Dogomania

GIGA w DS Trzymajcie kciuki !!!. To już grzeczna sunia.


Poker

Recommended Posts

Jak tak się cieszycie, to jeszcze Was bardziej ucieszę.

Malutka znowu gadała do mnie ,więc ją wyprowadziłam do ogródka z nadzieją ,że się skupi. Ale nic z tego.Zaryzykowałam i puściłam ją na długiej smyczy.

Myślałam,że pogoni w krzaki ,a tu nie. Kręciła się koło mnie ,aż w końcu trochę odeszła i pięknie się skupiła. Wcale nie uciekała.

Niedawno wrócił mąż.Bała się go ,ale nie tak dramatycznie jak poprzednio.

Wchodziła w głąb kuchni , wąchała psie miski, patrzyła na nas.

Kucnęłam i,zaczęłam głaskać Dolarka i Gigunię. Przestałam ją głaskać i .....? Na mojej ręce wylądowała jej łapka. Powtórzyłam ten manewr kilkakrotnie ,żeby wykluczyć przypadkowość. Malutka chyba zrozumiała albo przypomniała sobie co to znaczy dobra ręka ludzka. Cieszyłam się jak  gooopia.

Na schodach zrobiłam zasieki w razie jakby weszła na górę i wpadło jej do łebka zeskakiwanie bokiem.A schodów mamy 17 , więc skok mógłby się okazać katastrofalny w skutkach.

Zobaczymy kiedy odważy się wejść na górę.

  • Upvote 5
Link to comment
Share on other sites

A tam, a tam , zaraz zaklinaczka.

A jak ja się cieszę.

Znowu sprowokowałam Gigunię. Głaskałam Loczkę i Dolarka. Sunia podeszła i podała łapkę, potem drugą. Jest przesłodka. Na razie nie ufa jeszcze w pełni. Po pieszczotach  znowu dygotała w swojej budzie na mój widok.Spora  jeszcze przed nami droga do normalności. Ale każdy milimetr  w jej pokonaniu cieszy.

  • Upvote 6
Link to comment
Share on other sites

A tam, a tam , zaraz zaklinaczka.

A jak ja się cieszę.

Znowu sprowokowałam Gigunię. Głaskałam Loczkę i Dolarka. Sunia podeszła i podała łapkę, potem drugą. Jest przesłodka. Na razie nie ufa jeszcze w pełni. Po pieszczotach w swojej budzie znowu dygotała na mój widok.Spora  jeszcze przed nami droga do normalności. Ale każdy milimetr  w jej pokonaniu cieszy.

super!! to już coś :)

Link to comment
Share on other sites

A tam, a tam , zaraz zaklinaczka.

A jak ja się cieszę.

Znowu sprowokowałam Gigunię. Głaskałam Loczkę i Dolarka. Sunia podeszła i podała łapkę, potem drugą. Jest przesłodka. Na razie nie ufa jeszcze w pełni. Po pieszczotach w swojej budzie znowu dygotała na mój widok.Spora  jeszcze przed nami droga do normalności. Ale każdy milimetr  w jej pokonaniu cieszy.

 

a właśnie, że zaklinaczka! :)

cudne wieści, "miód na serce", jak to mówią :)

Link to comment
Share on other sites

Nie myślcie sobie ,że jak zaczęło iść z górki to cały czas idzie bez przeszkód.Mała wpada w dygotki czasem nawet na mój widok mimo że chwilę wcześniej podchodziła się miziać. Często też ucieka przede mną po pokoju. Z doświadczenia z poprzednimi dzikuskami wiem,że takie zmienne zachowania mogą potrwać jeszcze tygodniami. U Toli występowały jeszcze po 5. miesiącach  w stosunku do nas ,a teraz w DS są w stosunku do obcych osób.

Link to comment
Share on other sites

Nie myślcie sobie ,że jak zaczęło iść z górki to cały czas idzie bez przeszkód.Mała wpada w dygotki czasem nawet na mój widok mimo że chwilę wcześniej podchodziła się miziać. Często też ucieka przede mną po pokoju. Z doświadczenia z poprzednimi dzikuskami wiem,że takie zmienne zachowania mogą potrwać jeszcze tygodniami. U Toli występowały jeszcze po 5. miesiącach  w stosunku do nas ,a teraz w DS są w stosunku do obcych osób.

To nieuniknione, że nie zawsze będzie "do przodu".

Ważne, że powolutku podąża w słusznym kierunku :).

Link to comment
Share on other sites

Oczy mi się spociły jak Cię czytam Pokerku:) :)

Wiem jaka to radość i wzruszenie z każdego malutkiego kroczku i cieszę się razem z Tobą.

I tylko pomarzyć, żeby wszystkie przyszłe domki umiały się z takich kroczków cieszyć, dać bidzie czas,

a nie składać reklamacje na "niepełnowartościowy towar".

Z Gigunią nie jest tak źle jak się mogło na początku wydawać, idzie ku dobremu:) :)

Link to comment
Share on other sites

dziś mieliśmy przyjemność usłyszeć głosik Giguni, dość piskliwy.

Wracał pańcio z pracy ,a nasze dwa gamonie rozdarły paszcze . Słucham i uszom nie wierzę ,że oprócz szczeku naszych futrzaków jest trzeci. Zaglądam ,a to sunia drze równo z nimi dziób. Cieszyliśmy się jak stuknięci. Mała robi postępy ,ale oczywiście jest jak przewidywałam. 2 kroki w przód, 1. do tyłu, 1 krok do przodu , 2 do tyłu .Będziemy  jeszcze tak tańczyć pewnie parę ładnych tygodni.

Oczywiście zaczepia łapeczkami ,żeby ją miziać co nie wyklucza,że za chwilę będzie przede mną uciekać i dygotać.

Niestety okazało się ,że Giga ma pchły, które usadowiły się tylko u nasady ogona. Nie mogłam jej dotychczas tam ruszać, dziś pozwoliła i wymacałam pełno odchodów ,a za chwilę złapałam 2 pchły. Muszę jej zapodać jakiś specyfik.Aż dziw ,że nasze paszczury nie załapały.Muszę je posprawdzać.

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...