Jump to content
Dogomania

Kulawy staruszek przezimował w lesie ze strachu przed człowiekiem. Pomocy!


bigosik

Recommended Posts

Barry widziany oczami innych to nikomu niepotrzebny, stary, wylękniony i kulawy pies z brakami w uzębieniu.. Ot, kolejna przybłęda.
Ale jest jeszcze ten drugi Barry, ten jakim go widzę ja i jakim go widzą Ci, którym los takich nieszczęsnych istnień nie jest obojętny.
To Barry ,który za największy dar losu uważa przytuliskową budę (do tego stopnia, że nawet nie załatwia się w jej okolicy), który bardzo chciałby mieć nadzieję, gdyby tylko się jej nie bał i który nadstawia pyszczek do głaskania, nie panując nad odruchowym cofnięciem. Wspomniana buda, posłanko, pełna miska i ludzie, którzy nie gonią, nie krzyczą i nie kopią to świat w jakiego istnienie już chyba nie do końca wierzył.
Barry znał las, w którym żył i spał, żywiąc się tym co wykopał spod śniegu i igliwia. Nawet teraz na spacerach, mimo iż najedzony, zapobiegawczo wykopuje to i owo, jakby nie wierzył, że życie mogłoby się zmienić. Że to nie sen...
Od dwóch miesięcy błąkał się po pobliskich lasach, nie podchodząc do ludzi na odległość bliższą niż parę metrów. Wychodził, gdy ziemia była już zbyt zmarznięta, aby można było ją rozgarnąć łapami, przerażony, starający się być niewidzialnym cień psa przemykał ukradkiem od śmietnika do śmietnika. Nadal pamiętał dzień, w którym głód przezwyciężył strach, zmusił by zbliżyć się do człowieka.. Błąd.
Zamiast strawy „człowiek” miał dla niego złe słowo i przemoc. Niesprawna łapa to pamiątka owego dnia, a do kompletu strach, nieufność i apatia. Na szczęście byli też ludzie, którzy starali się zbliżyć do sponiewieranego staruszka i pewnego dnia, kiedy już brakło sił do ucieczki udało im się. Biedne psisko zamieszkało w ciepłej budzie, regularnie dostaje jedzenie i wodę, nie brak mu spacerów i dobrego słowa. To nie las, ale też i nie dom. To troska i opieka, ale nie miłość - jedna i do końca życia, a tylko taka byłaby go w stanie przekonać, że to życie ma i jasne strony.
Moi drodzy, błagam was o każdą pomoc jakiej możecie udzielić poczciwcowi Barry’emu, pomoc w znalezieniu domu przede wszystkim.
Bo on powolutku uczy się ufać, widziałam to dziś w jego spojrzeniu, w nieśmiałym ruchu ogona na dźwięk łagodnych słów i w cichutkim skamleniu kiedy przyszła mi pora wracać do domu… bez niego.
Jutro Barry pojedzie do weta, który określi jego dokładny wiek i stan zdrowia oraz biednej łapiny.
Myślę, że jutro też będą i zdjęcia, a wtedy mam nadzieję spojrzycie na niego moimi oczami. Oczami pełnymi łez, na myśl o tym jak los pastwił się nad tym niewinnym przecież stworzeniem...
[COLOR="Red"][B]Zobaczcie nowe foty Starusia-Barrusia na stronie 15 wątku - on jest cudnym i ślicznym psiakiem![/B][/COLOR]
[IMG]http://img23.imageshack.us/img23/7866/barry15.jpg[/IMG]

[IMG]http://img23.imageshack.us/img23/2517/barry25.jpg[/IMG]

[IMG]http://img23.imageshack.us/img23/1921/dsc00110nlj.jpg[/IMG]

[IMG]http://images38.fotosik.pl/69/73be3f736c9f7e92.jpg[/IMG]

[IMG]http://cooldog.pl/files/pol/galleries/staruszek/barruszek/medium/30549.jpg[/IMG]

[url=http://www.dogomania.pl/forum/f28/kulawy-staruszek-przezimowal-w-lesie-ze-strachu-przed-czlowiekiem-pomocy-132547/][IMG]http://img410.imageshack.us/img410/3355/pict0191c.png[/IMG][/url]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 503
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='zachary']Czekamy więc na zdjęcia staruszka, aby spojrzeć na niego Twoimi oczami, bigosiku.Ach, ta starość...:shake:[/QUOTE]

Wrzucę od razu jak będą, nie zrobiłam dziś bo byłam u niego sama, a on by się mógł przestraszyć bidulek. Poza tym smyczkę ktoś musiał trzymać na spacerku :roll:

Link to comment
Share on other sites

Gdybyście widzieli jak on tej budy pilnuje... Taki jego psi mająteczek, jedyny jaki ma niewiadomo od jakiego czasu. Jak byłyśmy u niego z Agatą, hmm.. bodajże przedwczoraj to siedział tam myszorek i cały się trząsł (jeszcze jest nerwowy jak widzi więcej niż jedną osobę), a jego Główny Anioł Stróż, pani Tamara opowiadała mi, że nawet zdarzyło się ,że jadł na leżąco wychylony,żeby z niej nie wychodzić. Chociaż dziś po spacerku nie chciał wejść, tylko wymaszerować ze mną.... Jak on patrzył:placz:, piskał..

Link to comment
Share on other sites

Kurczaki - żal rozstawać się z psiakiem widząc Jego błagalny wzrok ...
Co do staruszków to jest tu na Dogo taka specjalna strona (zaraz podeślę Ci do niej link). Może jednak znajdą się jacyś ludzie którzy mu pomogą i dadzą kochający domek ... Najważniejsze że go przejełyście pod swe skrzydła-teraz musi być już tylko lepiej !!!

O już mam-proszę:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/nowa-strona-o-adopcjach-starszych-psow-prosze-dodawac-psy-reklamowac-127014/"][SIZE=4][COLOR=red]http://www.dogomania.pl/forum/f28/nowa-strona-o-adopcjach-starszych-psow-prosze-dodawac-psy-reklamowac-127014/[/COLOR][/SIZE][/URL]

Link to comment
Share on other sites

Dorothy,

Jasne, że Parszywek vel Nobel vel Parschley ;) ma swój wątek! Jest na DT u Kociej Mamy, w KŚ. On też jest/był biedny... Bezdomny... Nie miał nic... Ma teraz budkę, Kocią Mamę i sympatię wielu! A imię... Cóż, oddaje jego nienachalną urodę...:cool3:
I teraz tak będzie!!! Bo staruszki są the best!!!:multi:

Pzdr,

Ukryty Smok

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kosu32']Kurczaki - żal rozstawać się z psiakiem widząc Jego błagalny wzrok ...
Co do staruszków to jest tu na Dogo taka specjalna strona (zaraz podeślę Ci do niej link). Może jednak znajdą się jacyś ludzie którzy mu pomogą i dadzą kochający domek ... Najważniejsze że go przejełyście pod swe skrzydła-teraz musi być już tylko lepiej !!!

O już mam-proszę:

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/f28/nowa-strona-o-adopcjach-starszych-psow-prosze-dodawac-psy-reklamowac-127014/"][SIZE=4][COLOR=red]http://www.dogomania.pl/forum/f28/nowa-strona-o-adopcjach-starszych-psow-prosze-dodawac-psy-reklamowac-127014/[/COLOR][/SIZE][/URL][/QUOTE]
Dzięks, warto zobaczyć, jeśli to zwiększy jego szansę
:loveu:
Aha:evil_lol: to i Pumkę się tam wrzuci..

Link to comment
Share on other sites

Zdjęcia będą w niedziele, jutro jedziemy dopiero na sesję Barrego i Mony (u nas wysyp podopiecznych, na szczęście dzisiaj REx pojechał do nowej rodziny).

Bigosik ma rację - to przytulisko to nie dom, a nasze starania i tak nie zastąpią obecmbosci tego jednego człowieka.
Zresztą warunki w naszym "przytulisku " sa katastrofalne. Lichą budę łatamy jak możemy, styropianem, papą obijamy, w środku kołdra i słoma, a i tak odbiega to od ideału. Ale nie to jest najgorsze: o tej porze roku 15 m kw. kojca to 12 m błota, które w czasie deszczu staje sie kałużą. Kładziemy gdzie się da palety, ale nie na wiele to sie zdaje. Poza tym pies tam jest własciwie cały czas sam. Oczywiscie wychodzi codziennie na spacer, a Tamara potrafi być tam nawet 3 razy w ciągu dnia, ale wiadomo, takie wizyty nie moga być długie. Kiedy zapada zmrok, czyli mniej więcej od 17stej, Barry siedzi w ciemności aż do rana.
To przytulisko uratowało życie juz nie jednemu psu, który teraz grzeje kosci w swoim domu, ale... to nie jest rozwiązanie na długo.

Barry potrzebuje domu, a własciwie budy, ale u ludzi. Tam poczuje sie znowu potrzebny i przestanie byc taki samotny. Jestem pewna, że uszczęśliwienie tego psa, to danie mu naprawde minimum plus oczywiscie odrobina serca i normalnego traktowania.
Buda przy domu, iska, poklepanie, może spacer. Nie marzę nawet o domu dla niego, ale może dlaczego nie...

Barry z lasu... Błagam, moze ktos dałby mu normalne DT.

Link to comment
Share on other sites

Biedak łaknie zainteresowania, ja z nim dzisiaj zrobiłam spory spacer, jaki był zadowolony. Spija każde dobre słowo, jakie usłyszy (pewnie to niejako nowość dla bidusinki), ale dość się nabył sam w tym lesie. Dom, dom to ziemia obiecana tego psiaka. Dom zmieniłby wszystko :-(

Link to comment
Share on other sites

[B]Bigosiku [/B]- nie panikuj ... (a tak na marginesie to skąd ten Bigosik???).
Zdolna bestia z Ciebie i tyle (samych pochwał się na Twój temat nasłuchałam-aż zazdroszczę Agacie że ma taką prężną ekipę).
Co do roztrzęsionych rąk po kawie i robienia fot-wystarczy aparat ze stabilizacją obrazu. Ja się na tym trochę znam, ale droga dla mnie zbyt daleka a poza tym jeszcze wychodzę na prostą po chorobie ...

Myślałam jeszcze o [B]Przystani Ocalenie[/B] gdzie trafiają starsze schorowane psiaki i inne czworonogi - ale tam tragedia - [SIZE=3][COLOR=red]POŻAR !!![/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kosu32'][B]Bigosiku [/B]- nie panikuj ... (a tak na marginesie to skąd ten Bigosik???).
Zdolna bestia z Ciebie i tyle (samych pochwał się na Twój temat nasłuchałam-aż zazdroszczę Agacie że ma taką prężną ekipę).
Co do roztrzęsionych rąk po kawie i robienia fot-wystarczy aparat ze stabilizacją obrazu. Ja się na tym trochę znam, ale droga dla mnie zbyt daleka a poza tym jeszcze wychodzę na prostą po chorobie ...

Myślałam jeszcze o [B]Przystani Ocalenie[/B] gdzie trafiają starsze schorowane psiaki i inne czworonogi - ale tam tragedia - [SIZE=3][COLOR=red]POŻAR !!![/COLOR][/SIZE][/QUOTE]

Wiem, kliknęłam w bannerek:shake:, A Bigosik to imię bestyjki z avatarka, mojej 9-letniej staruni z ewidentnym ADHD:evil_lol: (jakbym jej nie znała dała bym jej góra 3 latka:loveu:).. Ona na szczęście nigdy nie zaznała losu starusinków z Dogo, jest ze mną od... 9-ciu lat:loveu:, a jakby od zawsze.
Jak ja bym chciała by Barry trafił do kogoś kto wynagrodzi mu tę poniewierkę..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Agata69']Barry jest pieskiem dość dużym, ok. 25 kg myslę. Żółty, raczej gładkowłosy, siwy pysio. Kuleje bo go przedstawiciele złotej polskiej młodzieży skopały, gnoje jedne (kobieta widziała).
Jutro wstawimy , takie fotki jakie będą.[/QUOTE]

I ma boskie uszka bo jedno lubi przyklapnąć ,a drugie postawić - mnie to oczarowało.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Dorothy']opiszcie chociaz jak on wyglada, jaki duzy itd.[/quote]

Barry jest pieskiem dość dużym, ok. 25 kg myslę. Żółty, raczej gładkowłosy, siwy pysio. Kuleje bo go przedstawiciele złotej polskiej młodzieży skopały, gnoje jedne (kobieta widziała).
Jutro wstawimy , takie fotki jakie będą.

Link to comment
Share on other sites

starsze pieski , a właściwie to, co "ludzie" im robią, jest naprawdę przerażające. my kilka lat temu znaleźliśmy dziadziusia na środku ruchliwej ulicy. Był tak przerażony i zdezorientowany, że nie wiedział, co się z nim dzieje, a samochody przejeżdżały obok niego trąbiąc... nie mam pojęcia jak długo tam stał, ale to cud, że nie został potrącony. Był bardzo stary i chory, więc pewnie ktoś wyrzucił go, bo zaczął sprawiać problemy. Nie znaleźliśmy mu stałego domu, ale dożył swoich dni u znajomych. Bardzo smutna historia....

mam nadzieję, że przypadek Barrego nie będzie tak dramatyczny, choć jego historia zaczyna się strasznie. Zima w lesie, musiała być dla niego traumą.

po tym co przeszedł zasługuje na dom, nie budę....

trzymam kciuki, by znalazł się ktoś dla niego.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...