LILUtosi Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 Wracamy, Pies w samochodzie. Jeden wielki klebek strachu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 biedactwo, wkrótce się przekona że człowiek kocha, karmi, głaszcze...i na pewno się otworzy i będzie super psiakiem! lilutosi, proszę pisz jak najwięcej, jak najczęściej. dziękuję ci że wzięłaś go do siebie:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Lionees Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 [quote name='kinga-kinia']w końcu psina się wyrwie z tamtego bagna [B]oby tylko tamci ludzie nie wzieli kolejnego psa i żeby historia się nie powtórzyła.[/B][/QUOTE] Niestety bardzo prawdopodobne,że wezmą,może nie ze schronu,ale jakiegoś napewno wezmą,bo przecież buda stoi i się marnuje:pissed: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 dziewczyny, oczywiście wam należą się wielkie ukłony za to że zabrałyście tego psiaka od "właścicieli". napiszcie proszę jak przebiegła akcja wyciągania psiaka z budy,jak reagował itp. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 [quote name='luka1'](...) Dzis gdy tam byłyśmy sunia siedziała w swoim "boksie" bez wody i jedzenia.[/quote] Tak można do usranej śmierci. Luko, czy nie sposób byście na własnym terenie zgłosiły to czy straży dla zwierząt, czy innej organizacji, która im się do tyłka dobierze? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
luka1 Posted March 6, 2009 Author Share Posted March 6, 2009 [quote name='kinga-kinia']w końcu psina się wyrwie z tamtego bagna oby tylko tamci ludzie nie wzieli kolejnego psa i żeby historia się nie powtórzyła.[/quote] Niestety, wzięli psa. A właściwie kupili dwa owczarki z pseudo. Suke i psa. Psy po kilku dniach odeszły. Kupili więc kolejnego owczarka - suczkę z tego samego źródła. Dzis gdy tam byłyśmy sunia siedziała w swoim "boksie" bez wody i jedzenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kama2 Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 [quote name='luka1']Niestety, wzięli psa. A właściwie kupili dwa owczarki z pseudo. Suke i psa. Psy po kilku dniach odeszły. Kupili więc kolejnego owczarka - suczkę z tego samego źródła. Dzis gdy tam byłyśmy sunia siedziała w swoim "boksie" bez wody i jedzenia.[/quote] Jasna cholera i bedzie "powtorka z rozrywki":angryy: Ze tez nie ma sily na takich ludzi:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andzia69 Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 [quote name='Kama2']Jasna cholera i bedzie "powtorka z rozrywki":angryy: Ze tez nie ma sily na takich ludzi:shake:[/quote] ano właśnie....to walka z wiatrakami:-( szkoda tylko tych psiaków cierpiących za to, ze żyją:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images49.fotosik.pl/77/5bbf1aaa4672da17med.jpg[/IMG][/URL] :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: :loveu: [URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images39.fotosik.pl/74/e65371e6dee6fab0med.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 [quote name='Ziutka'](...)Ojciec "właściciela" zdjął dach z budy i psina uciekła na zewnątrz, dałyśmy facetowi smycz żeby go zapiął, ast strasznie przed nim uciekał :shake: i kiedy tamten się do niego zbliżał to mały wystawiał zęby na niego :diabloti: (...)[/quote] Do śmiechu mi nie jest, niezłe pies wystawił im świadectwo na odchodne.:-( I pomyśleć, że to nie jedyne ich czterołapki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 Powiem szczerze, że spodziewałam się, że będzie o wiele ciężej z wyciągnięciem małego z budy...no ale udało się bardzo szybko. Ojciec "właściciela" zdjął dach z budy i psina uciekła na zewnątrz, dałyśmy facetowi smycz żeby go zapiął, ast strasznie przed nim uciekał :shake: i kiedy tamten się do niego zbliżał to mały wystawiał zęby na niego :diabloti: a jak ciocia Luka go przejęła to siedział sobie z nią spokojnie koło ławeczki i bez niczego dawał się głaskać :cool3: potem hyc do samochodu i w drogę do LILU :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agaga21 Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 jak ten właściciel(tfu,tfu!) musiał go traktować, ze psiak tak panicznie się go bał:angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: :angryy: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tula Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 Piesio poznał odrazu, że z Was dobre ludziska i pomóc mu chcecie:loveu::lol: Szkoda strasznie tej drugiej suni, która została, ale jak się nigdzie nie zgłosi, że te potworki tak traktują zwierzęta to dalej będą sobie bezkarnie te swoje obskurne budy zapełniać niewinnymi stworzeniami. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 [quote name='majqa']Do śmiechu mi nie jest, niezłe pies wystawił im świadectwo na odchodne.:-( I pomyśleć, że to nie jedyne ich czterołapki.[/quote] Mi też nie jest do śmiechu jak sobie pomyślę co psina przechodził przez te miesiące będąc u nich :shake: dobrze...że już jest bezpieczny u LILU i jej tz :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilith27 Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 cudownie, że ast wyrwany został z tego piekła dziewczyny, nie zapomnijcie o pozostaych psiakach wiem, że to co czytam na forum to tylko jednostronna relacja ale niewątpie w to, iż w czyniona w dobrej wierze i zgodnie z zaistniałym stanem fakktycznym luka i ziutka tam powinny wkroczyć chyba organy ścigania trzymam kciuki za chłopaka śnił mi się po nocach ja się bardzo cieszę, że moge mu pomóc (dzięki ziutce, luce i oczywiście nieocenionej lillutosi) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ziutka Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 Z niecierpliwością czekam na LILU jak mały zachował się po wejściu do domku :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LILUtosi Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 Już jestem. Przez całą drogę starałam się go jak najczęściej miziać, nawet usłyszałam pochrapywanie z zadowolenia. Jak przyjechalismy poprosiłam zeby wysiadł z bagaznika a on chyc i juz na ziemi. Z wejsciem do domu juz tak fajnie nie było. Zapraszałam, zapraszałam a on się zapierał i już. W koncu wziełam go na rece i wtedy zaczał warczec. Ale nie rzucał sie tylko wyraznie zaznaczył ze jest nie zadowolony. Ma swój pokoj i od razu schował sie. Ale po dłuzszyn czasie miziania widac było wyraznie zaciekawienie, łypanie oczami na wszystkie strony. cdn Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LILUtosi Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 Tz puscił na chwile Kirunie Onke i wykazywał duze zainteresowanie. Zaciągnełam go na łózeczko, pokazujac ze to jest jego. Zakumał, połozył się od razu. Dostał ugotowaną kosteczke ale nie był zainteresowany. Za to jadł nam z reki karmę. Ale tylko jak mu sie podstawi blisko, jak za daleko to się boi. Za kazdym razem kiedy wchodzimy do niego i sie zblizamy, kuli sie strasznie ze strachu. Tak mi go zal. Ale wydaje mi sie ze beda z niego ludzie. Poptrzeba tylko troche czasu. Na pewno juz zawsze bedzie taki bojaźliwy (taki charakter) ale mysle ze otworzy sie na człowieka. Mielismy go w planie jeszcze wykąpac dzisiaj, bo capi strasznie. Ale zaoszczedzimy mu tego stresu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilith27 Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 [quote name='LILUtosi']Za kazdym razem kiedy wchodzimy do niego i sie zblizamy, kuli sie strasznie ze strachu. Tak mi go zal. Ale wydaje mi sie ze beda z niego ludzie. Poptrzeba tylko troche czasu. Na pewno juz zawsze bedzie taki bojaźliwy (taki charakter) ale mysle ze otworzy sie na człowieka. Mielismy go w planie jeszcze wykąpac dzisiaj, bo capi strasznie. Ale zaoszczedzimy mu tego stresu.[/QUOTE] dziewczyny myślę, ze warto rozważyć zawiadomienie o podejrzeniu przestepstwa czy ja mam wrażenie, iż są "produktorzy" psich nieszcześć? tzreba potąsnać tymi ludźmi. tam suczka jakąś jest prawda? lilitu tosi jesteś wspaniała.......... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted March 6, 2009 Share Posted March 6, 2009 [quote name='lilith27'](...)tam suczka jakąś jest prawda? (...) [/quote] Prawda, a jak ona się ma, pisały dziewczyny wcześniej. :-( LILU, odpocznij, bo jesteś skonana jak nic! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lilith27 Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 no właśnie chyba nie bardzo jak podnosiły ciotki czy mam mylne wrażenie? myślę, iż można przy okazji poczynić strarania w przedmiocie edukacji odnośnie ustawy o zwierzakach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LILUtosi Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 E tak źle nie jest. TYm razem moj Tz prowadził. Jeszcze przegladam moje watki na dogo. Fotki porobie jutro. Bo niechce go dzisiaj lampą stresowac. Tylko jest problem, bo moje fotki po wtawieniu sa tylko krzyzykami. Robie wszystko według instrukcji, wiec nie wiem dlaczego. Wiec cioteczki, któras bedzie musiała mi pomóc w wklejaniu.:evil_lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marysia55 Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 najważniejsze w tym wszystkim LILUtosi jest to że biedaczysko jest juz u ciebie i jak piszesz są pewne ( może jeszcze niezbyt wyraźne odznaki ) że piesio "kuma bazę" że teraz to juz tylko lepiej :loveu::loveu::loveu: . Daję swoja głowę że szybciutko dostosuje sie do nowym warunków i otworzy sie do ludzi :lol::lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 [quote name='LILUtosi']E tak źle nie jest. TYm razem moj Tz prowadził. Jeszcze przegladam moje watki na dogo. Fotki porobie jutro. Bo niechce go dzisiaj lampą stresowac. Tylko jest problem, bo moje fotki po wtawieniu sa tylko krzyzykami. Robie wszystko według instrukcji, wiec nie wiem dlaczego. Wiec cioteczki, któras bedzie musiała mi pomóc w wklejaniu.:evil_lol:[/QUOTE] w razie problemów, wyślij mi je na [email][email protected][/email] co do tego psiaka , który tam został.. dziewczyny, dajcie mi namiary na goscia, adres, ja zadzwonie do tamtejszego TOZ-u i zgłoszę.. Ja za kilka dni będe mieć Inspektora TOZ-u, ale na razie dopóki nim nie jestem, to poprostu sprawę przekaże naszej koleżance i ona tam zadzoni i zgłosi.. tylko muszę mieć ich adres... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Alicja Posted March 7, 2009 Share Posted March 7, 2009 [FONT=Arial]..karmienie z ręki chyba was czeka , póki psiak nie zrozumie ze ręka ludzka to przyjaciel , a jeść trzeba ...a tak wogóle to :Rose:[/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.