MargaretS Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 [quote name='Sara32']Wiesz nie chcialabym Cie straszyc ale to moze byc parwowiroza. Pędz jak najszybciej do weta jak tamten Ci nie potrafil pomóc to idz do innego!! Przy takiej chorobie każda chwila sie liczy i nie ma na co czekac!! Zabieraj psiaka i szybko do weta!!! Trzymam kciuki za psine i ... obym sie mylila[/quote] Pomyślałam o tym samym niestety:shake: ale może ten weterynarz coś tam jednak stwierdził innego, przebadał malucha? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara32 Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Ja równiez mam nadzieje ze to jednak nie ta choroba .Jak wrocisz to koniecznie daj znac co powiedzial wet :calus: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxRxCxxx Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 weterynarz sprawdził tylko czy maluch nic nie połknął czy nic nie ma w przełyku.. książeczke dostałam razem z psem weterynarz ją oglądał i jest ok.. a co do pieska mam nadzieje ze wyzdrowieje a jezeli nie daj boże okazało by się że to parwowiroza to da się go uratować?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Skibka Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Zdecydowanie do innego weta. dla takiego szczeniaka załatwianie się krwią jest bardzo niebezpieczne! Jeżeli nie je ani nie pije powinien dostać kroplówkę żeby się nie odwodnił. Apropo giełdy tam nie trudno kupić szczeniaka chorego. Parwowiroza w niektórych przypadkach jest uleczalna ale to zależy od weta. Życzę zdrówka dla małego! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxRxCxxx Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 powiem Wam szczerze że nie wiem konkretnie co piesek miał podawane boo nie moge sie rozczytac co ten pan tu wpisał...jakies gastro..., synergal,metam.., haltivi.... ehh nie wiem poważnie co tu jest napisane;/ ja jade do weta do usłyszenia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara32 Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 [quote name='xxxRxCxxx']weterynarz sprawdził tylko czy maluch nic nie połknął czy nic nie ma w przełyku.. książeczke dostałam razem z psem weterynarz ją oglądał i jest ok.. a co do pieska mam nadzieje ze wyzdrowieje a jezeli nie daj boże okazało by się że to parwowiroza to da się go uratować??[/quote] Naprawde nie ma sie nad czym zastanawiac! Trzeba w te pędy brac psine i jak tylko najszybciej sie da i zgłosic sie z nim do weta -w takich przypadkach kazda chwila ma znaczenie w szczególnosci dla tak młodych piesków. Uwierz mi -niestety wiem cos o tym :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxRxCxxx Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 wróciłam od weterynarza piesek dostał kroplówkę i zastrzyki.. wet powiedział że wszystko wskazuje na parwowiroze:( ale pies jest silny i będziemy z tym walczyć:) bede pisała wszystko jak przebiega bo może ktoś bedzie tez w potrzebie to mu sie przyda.. choc nikomu nie zycze tego:( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara32 Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 [quote name='xxxRxCxxx']wróciłam od weterynarza piesek dostał kroplówkę i zastrzyki.. wet powiedział że wszystko wskazuje na parwowiroze:( ale pies jest silny i będziemy z tym walczyć:) bede pisała wszystko jak przebiega bo może ktoś bedzie tez w potrzebie to mu sie przyda.. choc nikomu nie zycze tego:([/quote] Bardzo mi przykro, to nie jest za dobra informacja , ale istnieje jeszcze duza szansa na to ze psinka wyzdrowieje:cool3:, poniewaz piszesz ze piesek jest silny. Trzymam bardzo mocno kciuki za psinke. Pozdrawiam serdecznie i zycze wytrwałosci ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxRxCxxx Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 nie dziękuje by nie zapeszyć ja mam nadzieje ze wszystko sie ulozy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MargaretS Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 Ja również trzymam kciuki, mam nadzieje ze maluch szybko wyzdrowieje ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brezyl Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 [quote name='xxxRxCxxx']nie dziękuje by nie zapeszyć ja mam nadzieje ze wszystko sie ulozy:)[/quote] Omijaj tylko tego konowała który nie rozpoznał parwo z daleka. Przecież, gdy powiedziałeś skąd masz psa, to pierwszym jego krokiem powinno być wykluczenie podejrzeń co do tej choroby. A wiadomo, jak niebezpieczne jest po paskudztwo. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxRxCxxx Posted March 19, 2009 Share Posted March 19, 2009 szczeniak jest w kiepskim stanie:( ma parwowiroze i to bardzo silnie go złapało.. dostał mnóstwo lekarstw na wzmocnienie i kroplówki zastrzyki.. wet powiedział że teraz wszystko zależy od małego.. bo jeżeli on się podda i nie będzie chciał walczyć to nic z tego.. ale jeżeli on zacznie z tym walczyć to wszystko potoczy się dobrze... w tej chwili maluch śpi..po popołudniowej wizycie u weta wymiotował przynajmniej raz na 10 minut;/ do tego biegunka raz na godzine i wszystko z dużą ilością krwi.. teraz jesteśmy już trzy i pół godziny po drugiej dzisiejszej wizycie u weta i jak narazie wymiotował raz i raz zrobił kupe.. miejmy nadzieję że jutro będzie tak jak dziś a nie gorzej:(( dziękuje Wam wszystkim za wsparcie. Jestem ciekawa czy jego siostry które były na sprzedaż razem z nim też to złapały..;( mam nadzieję że nie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Skibka Posted March 20, 2009 Share Posted March 20, 2009 I co jak maluch? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
xxxRxCxxx Posted March 20, 2009 Share Posted March 20, 2009 Witam wszystkich ponownie..niestety nie mam dobrych wieści:( piesek po wczorajszej wieczornej wizycie u weterynarza całą noc przespał już myślałam że bedzie dobrze..nad ranem było wszystko ok.. chodził po mieszkaniu i spoglądał na wszystkich umówiłam się nawizyte u weta zeby go jeszcze wzmocnic.... i nagle w ciagu dosłownie 5 minut osłabł tak strasznie że nie był w stanie stać na nogach nie mineły kolejne 3 minuty i pies zmarł:( nie życzę nikomu żeby jego psinka zachorowała na to paskudztwo.. ;(;(;(;(;( no i nie radze kupować psów na giełdzie ani ich tam wystawiać na sprzedaż.. pozdrawiam i dziekuje wszystkim za rady;( wszystko zdarzyło się tak szybko;(( jestem wściekła sama na siebie że tam go kupiłam najchętniej pojechałabym tam i narobiła szumu ale to nic nie da:| nie żałuje pieniędzy które na niego wydałam bo uważam że warto było powalczyć...... i ciesze sie ze trafił do mnie bo próbowałam ratować mu życie a inni mogli by nie próbować.. jeżeli ktoś kupował w ostatnią niedzielę psa na giełdzie zoologicznej we wrocławiu to niech uważa... jaa wydałam 450zł za malucha a były tam psy które kosztowały pare tysięcy.. ehh Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gops Posted March 20, 2009 Share Posted March 20, 2009 bardzo mi przykro ,szkoda psiaka :roll: ale niech to bedzie nauczka dla wszystkich ktorzy kupuja psy z pseudohodowli :roll: [*] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ageralion Posted March 20, 2009 Share Posted March 20, 2009 Tak mi przykro :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Brezyl Posted March 20, 2009 Share Posted March 20, 2009 Bardzo mi przykro, :-( dodałabyś 200-300 zł i miałabyś rodowodowego psa, albo nawet za darmo [url=http://www.bokserywpotrzebie.pl/]Boksery w potrzebie - strona adopcyjna Jeżeli nadal myślisz o szczeniaczku to odczekaj parę miesięcy, zlikwidowanie "śadów" parwo w mieszkaniu jest prawie niemożliwe 6 m-cy to minimum. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted March 20, 2009 Share Posted March 20, 2009 Bardzo Ci współczuje ale ja bym tam pojechała i narobiła jednak szumu. Choć to nic nie da, bo przeniesie sie w inne miejsce i dalej będzie sprzedawał chore szczeniaki ale niech wie, że nie jest bezkarny. Sąsiadka kupiła w porządnej ( tak sie wydawało) hodowli miniaturkę sznaucera. Sunia odeszła po kilku tygodniach. Okazało sie ze psy nie były wcale szczepione, a książeczka była sfałszowana. Ponieważ to osoba bardzo zacieta dotrała do nowych właścicilei z tego miotu i okazało sie ze 3 rownież zmarły. Doprowadziła do zamknięcia hodowli. Sunia zmarła na nerki, miała 12 tygodni, do tego doszło jeszcze parvo i cos tam innego.Oczywiście miała robale. Strasznie sie męczyła. Dlatego czasem warto coś powiedzieć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MargaretS Posted March 20, 2009 Share Posted March 20, 2009 A mi mimo wszystko jest przykro i szkoda mi tej dziewczyny :-( u nas naprawde mało sie mówi o świadomym rozmnażaniu zwierząt, ba nawet o świadomym powiększaniu ludzkich rodzin. Same rozmowy o tym niestety niewiele dają i wielu ludziom trudno jest zrozumieć dlaczego popieranie jedynie prawdziwych hodowli (nie dość, że z papierami to jeszcze z sercem i rozumem) i kupowanie tylko od nich bądź adoptowanie ze schronisk nie jest snobizmem, a dbałością o zwierzaki. Może jednak pojedź na tą giełdę, niech inni nie popełnią tego samego błędu. Szkoda że tak to się skończyło :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
milamini Posted March 20, 2009 Share Posted March 20, 2009 Ale powiesz tylko tym legalnym hodowlom. I to najlepiej mieć umowę kupna!! Pseudo i tak ci powie, ze to nie jego szczeniak- i co ? Zmusisz go do badań genetycznych? Nawet jak go nagrasz w trakcie kupna psudopsa to i tak "mała szkodliwość czynu", albo za mała suma pieniędzy. Mnie szla trafia- teraz to biedny i tamtem. Jak nieszczęście i porada potrzebna to nagle naród olśnienia dostaje i wie jak forum odpowiednie znaleść. A gościu opchnął miot, ma w d..że padły szczyle, kasę swoją ma. I za pół roku ta biedna matka znowu cycki do gleby będzie miała, bo znowu się znajdzie "litościwy' co sobie fundnie kłopoty za 3/4 ceny. Nie za pół- teraz róznica jest niewielka w cenie normalnych psów i kundli. Mi nie jest nikogo zal. Brutalne- ale prawda. Idę odreagować. I się nie czepiać, że się wkurzam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sara32 Posted March 23, 2009 Share Posted March 23, 2009 Witam Cie, dopiero dzisiaj weszłam na forum ,a tu takie zle wiesci .... Wiem ze zadne słowa w tej chwili Cie nie pocieszą ale naprawde bardzo mi przykro. :glaszcze: EH... Naprawde szkoda slów na TYCH patałachów którzy świadomie sprzedaja chore pieski !!! Tak ,tak świadomie :stormy-sad:. Tyle cierpkich słów ciśnie sie w tej chwili na usta ,ale nic to nie da ,bo tacy ludzie i tak sa bezkarni !! Pozdrawiam :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ma Posted June 25, 2009 Share Posted June 25, 2009 znajoma kupila jamnika na gieldzie. Byl tak zarobaczony ze po podaniu tabletek na robale nie przezyl. Martwe zatkaly jelito. Temu rozmnazaczowi nawet bylo szkoda kasy na srodki na robaki dla malych :(:(:( Podobna sytuacja byla z malym " chuchuachua" tylko na szczescie ten po 2 tygodniach kroplowek leczenia intensywnego przezyl.. Inna sytuacja. Goldenek czy lablador. Leczenie kosztowalo ponad 2 tys zl. Ludzie sie wscielki i dali informacje do gazety. To byla pseudohodowla z Chorzowa. Mam nadzieje ze kilka osob przeczytalo i zastanowilo sie zanim tam kupili. Ale inni dalej sie " szczypia" z kasa i chca miec " mercedesa" za pol cerny.. Czy ktos rozadny jak mu proponuja nowego mercedesa za smieszna cene nie pomysli ze cos z nim jest nie tak? Albo kradziony albo sie rozleci zaraz. W obu przypadkach straci kase i juz. Nie da sie odchowac szczeniaka dobrze za 450 zl. Jak ktos nie wierzy zapraszm do swojej hodowli zeby dokladnie zobaczyl jak wyglada odchowanie miotu. Zapraszam pod koniec roku tego, dam spanie obok kojca w moim pokoju gdzie i ja spie przez 3 tygodnie ze szczeniakami i matka jesli to w ogole mozna wtedy nazwac spaniem..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.