Jump to content
Dogomania

Tuffi Boy Buteo


tufi

Recommended Posts

  • Replies 670
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wszystko opisuje dokladnie na weterynarii - ma COS w nosie, prawdopodobnie cialo obce, ale w momencie, kiedy Dr Kubiak zobaczyl to cos, to dostala krwotoku i juz nic nie mozna bylo zrobic :(
na szczescie kosci czaszki niezmienione, wiec nowotwor kosci wykluczony, to COS tez nie mialo wygladu nowotworowego, wiec juz mi lzej troche. Ma miec to usuniete tez endoskopowo, zeby pysia nie kroic.
Jak wkladal endoskop to bylo: ropa, ropa, ropa, silny stan zapalny sluzowki, o! cos jest!
Nikomu nie zycze widoku psa w narkozie - nie opuscilam Berciuni ani na sekunde, ale serce mi sie krajalo...
A po mojej blondynie RTG mial robione...kon :D

Link to comment
Share on other sites

Tufi , musi być dobrze . Trzymamy kciuki i łapki .Widok psa w narkozie...straszny przerabiałam to przy moim Harleyku , byłam przy nim do momentu aż mięli go zacząć kroić i zaraz po zszyciu brzuszka .Potem wybudzanie z narkozy...
Trzymaj się Tufi.
Pozdrawiamy Ala i OZZY

Link to comment
Share on other sites

kurde to panienka coś nochalem wciągnęła? trzymam :kciuki: żeby wszystko poszło dobrze i żeby nie było potrezby cięcia pycholka. dobrze że nie ma zmian nowotworowych :)

a ja też widziałam moją Lunkę w narkozie - i to ona po goopim jaśku usnęła momentalnie - aż się wystraszyłam że tak szybko :-? ale tak ona już reaguje na usypiacze :roll:

Link to comment
Share on other sites

Wszystko sie pochrzanilo...
To cos w nosie to nie cialo obce, ale martwica chrzastek nosowych - wskazanie - zabieg chirurgiczny i usuniecie martwych fragmentow :( Posrednio przyczyna tego stanu moze byc to okropne cialo obce.
Do tego w wymazie gronkowiec plus grzyb [aspargilioza czy jakos tak] - ktory zdarza sie raz na kilka milionow, a jest cholernie trudny do usuniecia i bardzo niebezpieczny, jesli dostanie sie do pluc...
Operacja prawdopodobnie w Poznaniu, sam dr Wasiatycz bedzie ja przeprowadzal - jesli nie, to powrot do dra Skrzypczaka do Wroclawia.
Ja juz nie wiem, jak sie nazywam...

Link to comment
Share on other sites

Tufi , trzymaj się musi być dobrze .
Ja wiem ,że to może brzmi banalnie , ale zawsze trzeba mieć nadzieję .
Jak choruje nasz zwierzaczek to tak jak dziecko i tak jak o potomstwo martwimy się i troszczymy .
Będziemy za was nadal trzymac łapki .

Ala i OZZY

Link to comment
Share on other sites

Jutro maja faksem przyjsc konkretne wyniki wymazu plus antybiogram, nie wiadomo, kiedy Wasiatycz bedzie mial czas - mysle, ze najwczesniej czwartek/piatek.
Pozostaje jeszcze kwestia tego, ile zawolaja za operacje...

A Dr Kubiak to jeden z najwspanialszych lekarzy, jakich dane mi bylo spotkac - ma wielkie serce i jest swietny.

Link to comment
Share on other sites

Jak znam życie to operacja wyjdzie jakieś kilka setek , ale jak nie ma innego wyjścia ....no to trudno . Wiem ile kosztuje leczenie chorego psiaka ,ale chyba nie ma takich pieniedzy których nie można wydac żeby uratować tego kogo kochamy .Może to trochę zle zabrzmiało ale nie potrafię tego wyrazić inaczej , w czasie kiedy ratowaliśmy Harleya byłam gotowa oddać wszystko żeby tylko był...
Jest to trudne .Najważniejsze że jest nadzieja iszansa na wyzdrowienie .
Wyściskaj od nas psiaki .
Ala i OZZY

Link to comment
Share on other sites

Ja tez jestem gotowa zrobic wszystko - stad ten dwukrotny wyjazd do Wroclawia chociazby. Nie ukrywam jednak, ze juz choroba Bigosa dala mi odczuc po kieszeni co nieco...
Jutro sie wyjasni, kiedy zabieg - Coreczka znowu bedzie miala narkoze... Martwi mnie to

Link to comment
Share on other sites

Tufi nie możesz mysleć o najgorszych scenariuszach. Wydaje mi się że ten grzyb rozwinął się w miejscu już osłabionym. Mój wet mówi że zwykle zakażeniom bakteryjnym towarzyszą te grzybiczne, albo następują bezpośrednio po nich w miejscach gdzie tkanki są osłabione i podatne na atak patogenów.
Nie martw sie na zapas. Ja jako Wrocławianka mam zaufanie do większości lekarzy pracujących na klinikach. (Zresztą wet Gorusia tez tam pracuje.), więc teraz jak wiadomo co dolega suni trzeba szybko sie pozbyc tego dziadostwa czyli mikrobów.
Trzymam kciuki, mocno, a Goro łapki :)
Czekamy na dalsze wieści

Link to comment
Share on other sites

O jeny dwno nie wchodziąłm na ten topic a tu takie smutne wiesci Trzymajcie sie mocno i bedzie dobrze Lilith 3 marca minął roczek od operacji wszczepienia implantu więzadła krzyżowego i jest dobrze licze że U Was tez wszystko sie ułozy Trzmamy łapki Patka&Lilith :D

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

No to synek skonczyl wczoraj 7 miesiecy... Jak ten czas leci... Wczoraj juz nawet probowal sikac "po mesku" - lapy jeszcze nie podniosl, ale juz chyba niedlugo. No i Kiki nie gwalcil na spacerze, tylko slicznie sie z nia bawil - choc Jahu mial Kike do prania 8) Biale bulle sa nieekonomiczne :lol:
Cwiczylismy przed kolejna wystawa, zeby znowu sie na ringu nie uzerac i nie tlumaczyc, ze czas na zabawe bedzie pozniej i nie wolno ciagnac do psow :-? Czasami rozumie, czego od niego chce ;)
Dzis mam dostac fotki z Nowego Dworu Mazowieckiego, to moze cos Wam rzuce na pozarcie ;)
Jutro idziemy do weta po cos na kleszcze, bo w NDM zalapal jednego (inne psy zreszta tez :-? ) - zwaze go - jestem ciekawa, ile kretynek juz wazy - ostatnio bylo to 24kg dwa tygodnie temu :D

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...